Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mnie sie to podoba

zupa kapusciana -dobry sposob na schudnniecie

Polecane posty

Gość All
Widziałam wiele wersji tych diet, ale moja jest wyjątkowo uboga we wszelkie składniki, mało na co pozwala. W niektórych było, że dnia 'mleczno-bananaowego' mozna zjesc do 6 sztuk bananow! U mnie podana połowa z tego.. DZIEŃ PIERWSZY zupa i owoce (prócz bananów). DZIEŃ DRUGI: tylko jarzyny. Jedz zupę i jarzyny przez cały dzień. Na kolację możesz sobie zrobić pieczonego ziemniaka. NIE WOLNO W TYM DNIU JEŚĆ ŻADNYCH OWOCÓW!!!! DZIEŃ TRZECI zupa i owoce DZIEŃ CZWARTY banany i odtłuszczone mleko. Można zjeść do 3 bananów i wypić tyle szklanek mleka, ile organizm będzie potrzebował. Zmniejsza się apetyt na słodycze. DZIEŃ PIĄTY wołowina i pomidory do 6 sztuk. Należy wypić przynajmniej 6 szklanek wody, aby oczyścić organizm. DZIEŃ SZÓSTY można zjeść tyle wołowiny ile się zechce DZIEŃ SIÓDMY brązowy ryż Należy pić dużo wody, niesłodzone soki oraz herbate (niesłodzoną). Ostrzegam ze nie wolno tej zupy jesc na sile! Jezeli w ciagu dnia ledwo wciagasz jedną miske i druga robisz z duzego przymusu to odpusc! Bo co z tego jezeli przemeczysz sie ten dzien, skoro nastepnego przerwiesz diete, bo bedziesz miala odruch wymiotny na smak samej zupy? Wstręt do tej zupy mija baaardzo długo. Proponuje ci, aby po kazdym zjedzeniu zupy napic się chociaz łyka soku niesłodzonego, to pomoże ci łatwiej zjeść zupe, wiedząc ze zaraz będziesz mogła napić się czegoś dobrego. U mnie skutkuje- jem trzecą miske. Nawet gdyby nie bylo tego w diecie, to taki sok marchwiowy ma bardzo mało kalorii, więc bez paniki. Ogólnie przed chwilą zeszłam na dół do salonu, a tam patrze- w kuchni leżą przepyszne bułki serowe, bułki nadziewane pysznym farszem, mnóstwo moich ukochanych ciastek, pierogi, naleśniki i takie krokiety. Największą ochotę mam na jogurciiiki, a dwa dni temu dopiero co przed dietą kupiłam mnóstwo jogurtów i dokładnie tego samego dnia wieczorem stwiwerdziłam, że odchudzam się na kapuśniaczku...ech zje je ktoś inny, oby szybko ;P. Ogólnie trzymam się dobrze. Skończyłam własnie jeść trzecią miskę. Pod koniec już wymiękłam i zostawiłam na dnie pomidory i troszkę wywaru. Kiedy jem tą zupę wyobrazam siebie na plazy, kiedy swieci sloneczko, a ja mam piękną figurę- to również pomaga. Ciesze się również z tego że waga pokazała dzisiaj 55.3 kg :). Jak pomyśle, że kiedyś były 62 kg.... Jestem z siebie baaardzo dumna i oby szlo mi tak dalej :). Po kapuściance chce zacząć norweską. Jest baaardzo chwalona, a ja bardzo lubie jajka w dodatku idą święta wielkanocne, więc nawet na święta będę mogła zjeść w gronie rodziny :). To mi bardzo odpowiada dlatego się zdecydowałam na takie posunięcie. CO prawda będę musiała troszkę pozamieniać produkty, ale duzo rozmawialam z takimi osobami i z tym problemów nie powinno być. Dam przepis na tą dietę: Zaczynam od środy jak mi się uda :) Oto dieta: DZIEŃ I Śniadanie: grapefruit, 3 jajka, herbata Lunch: 3 jajka, grapefruit, herbata Obiad: Surówka: seler naciowy, ogórek, etc. pomidor herbata sucharek lub kawałeczek chleba DZIEŃ II: Śniadanie: grapefriut, 2 jajka, herbata Lunch: 2 jajka, grapefruit, herbata Obiad: wołowina, pomidor, seler naciowy, herbata DZIEŃ III: Śniadanie: 2 jajka, grapefruit, herbata Lunch: 2 jajka, szpinak, herbata Obiad: 2 kotlety z kurczaka (GOTOWANE!!!), seler naciowy, pomidor, etc., herbata DZIEŃ IV: Śniadanie: 2 jajka, herbata, grapefruit Lunch: surówka z warzyw, grapefruit, herbata Obiad: 2 jajka, twaróg, gotowany szpinak, kawałeczek chleba DZIEŃ V: Śniadanie: 2 jajka, grapefruit, herbata Lunch: 2 jajka, szpinak, herbata Obiad: Ryba gotowana, surówka z warzyw (bez sosów), kawałek chleba, herbata DZIEŃ VI: Śniadanie: 2 jajka, grapefruit, herbata Lunch: Surowka owocowa Obiad: Wołowina, seler naciowy, pomidor, ogórki korniszony, herbata DZIEŃ VII: Śniadanie: 2 jajka, grapefruit, herbata Lunch: zimne mięso z kurczaka, pomidor, grapefruit Obiad: zupa jarzynowa, kurczak, pomidor, gotowana kapusta, seler naciowy, grapefruit, herbata i taki plan na dwa tygodnie jest. Dodam, że niektórzy stosują tylko tydzień, a i tak dużo można schudnąć, to zależy od człowieka, ale tak do 5 kg w dół. Dieta jest bogata w białko, a ono w cholesterol, jednak nie powinniście się tym zamartwiać jak ja wcześniej :). Grejpfruty w połączeniu z białkiem są dobrym sposobem na odchudzanie się. Na spalanie białka potrzebna jest duza ilosc energii, a my czujemy sie przez dlugi czas syci. Ogólnie sama pochwalam tą dietę, bo na niej nikt nie powinien być głodny :). Ja zamiennie będę stosowała: szpinak= brokuły Mięso= ryby Te jako jedyne składniki można stosować zamiennie, więc z tego skorzystam :). może i wy się skusicie na tą dietkę? Ja postaram się od środy :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
All,stosujesz ta samą kapuścianą co ja :) Zajrzyj na pierwszą stronę tego tematu,tam jak byk jest napisane: ABSOLUTNE ZAKAZY: chleb, alkohol, gazowane napoje. Musisz trzymać się wody, niesłodzonej herbaty, czarnej kawy, niesłodzonych soków owocowych, soku żurawinowego i odtłuszczonego mleka. Jak napisałaś o 0,5 l soku marchwiowego to się przeraziłam :)Ale jeśli tylko po łyżeczce pijesz,po zjedzeniu zupki,to nic się nie dzieje :) Jeśli chodzi o dietę norweską to jest ona bardzo podobna do kopenhaskiej(chyba tak się ona nazywała),którą stosowałam dwa lata temu.Tylko tam nie było grapefruitów. Fakt,wytrzymałam 2 tyg i schudłam ok 6 kg(zeszłam wtedy do 45 kg :) ), trzymałam wagę po niej ok roku. Ale...jakim kosztem!Powiem Ci,że w życiu już bym się nie zdecydowała na tak drastyczną dietę,może na tydzień stosowania,ale nie na dwa... Ja po 3 dniach płakałam jak miałam zjeść brokuły,sałatę,nawet jajka,które kocham mnie odrzucały.Doszła gotowana wołowina,albo ryba i był koszmar! Jak bym jadła trociny...Marzyłam o 7 dniu,żeby zjeść jogurt i owoce... Wytrzymałam,ale zepsułam sobie tą dietą metabolizm.Przed nią dość łatwo pozbywałam się zbędnych tłuszczyków,ale chciałam mieć szybki efekt,a mam teraz straszne problemy ze zrzuceniem choć kilograma.... Kapuścianą planuję stosować do 21-ego marca,22-ego jade na 7 dni na deskę do Austrii i niestety tam raczej nie będę miała warunków do dietkowania,więc po powrocie chyba zacznę nisko węglowodanową lub coś z tym pokombinuję: http://www.przychodnia.pl/diety/index3.php3?t=3 Jeśli nie będzie efektów to wtedy może na tydz sobie tą norweska bym spróbowała...Z bólem serca... Zaraz spróbuje wsunąć jeszcze miseczkę zupy,ale jak mi nie będzie wchodziła to posłucham Twojej rady i odpuszczę sobie do jutra... Szkoda mi tylko bo mam zakodowane,że im więcej jej zjem tym więcej schudnę.Tak szczerze to w tym momencie wolała bym być na samych owocach i warzywach... I też wyobrażam sobie w czasie jedzenia lato i mój płaski brzuszek,działa mobilizująco :) Albo nalewam sobie zupy,siadam przed tv,włączam jakiś wciągający program i nawet nie wiem kiedy zupa znika,wyłączam się totalnie :) Trzeba sobie jakoś radzić :P Dzięki kochana za rady :) Zawsze w kilka osób raźniej i łatwiej poradzić sobie z dietą :) Powodzenia,trzymam kciuki,żeby każdej z nas sie udało pozbyć tego co chce :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
All,a co do pyszności w Twojej kuchni,to błagam-nie rób smaka :) Bułeczki,mmmmm....Jejj,się rozmarzyłam,zjadła bym sobie chałkę z masełkiem... A ja w lodówce mam pieczony schabik,pieczony pasztet...Dobra,koniec z takimi myślami,idę grzać pyszną kapuścianą,wszystko się przecież przy niej chowa :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam dzisiaj moj 5 dzien kapuscianki jakos idzie wczoraj nie zjadlam zupki nie bylam w stanie mam nadzieje ze to nie duzy grzech za to zjadlam malego rogalika mam teraz duzego stresa ktos zamienil mi moje nr tel stary nr wrzucil na nowy tel a moj nowy nr wrzucil na stary nie wiem co sie dzieje dzwonie na serwis ale oni nie wiedza co jest mowia mi ze moj nowy nr nie istnieje a uzywam go od roku!!!!!!!!!!!!!!!! nie jestem w stanie nic zjesc mam nadzieje ze to naprawia dzisiaj mam miesko nareszcie:)) mam zamiar ciagnac kapuscianke do wielkiej soboty pozniej przerwa na swieta:)) a po swietach albo norweska albo jogurtowa jeszcze nie wiem ktora zastosuje jak myslicie ktora bedzie lepsza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość angie30
witam wszystkie dziewczyny od jutra mam zamiar zaczac stosowac kapusciana poradzcie czy moze byc z wloskiej albo z kiszonej? i czy musi byc seler naciowy, od samego zapachu mnie mdli a co dopiero go jesc.!!!!!! Mam zamiar schudnac ok 15 kilo , mam nadzieje ze wytrzymam . Pije slim - figura spalanie oraz zarzywam zelixe i schudlam juz na tym w ciagu dwoch miesiecy ok 11 kilo ale ostatnoi sobie pofolgowalam , i juz przybylo mnie prawie 2 kilo .Masakra . musze schudnac do maja!!!! pomozecie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
angie nie lubisz selera nie dawaj kapusta zalezy od ciebie ja osobiscie wola zwyklaod wloskiej do zupki mozesz wrzucac warzywka jakie lubisz porocz straczkowych i kukurydzy Ja swoja doprawiam na koniec koperkiem albo pietruszka zeby ladnie pachnialo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość All
Angie30: seler niestety musi byc, chociaz mi on smakuje. Co do kapusty to tak nie bardzo się orientuję. Dzisiaj o mały włos nie przerwałam diety. Tyle tych pysznosci w domu, a mama do mnie 'Aluś podaj mi ciasteczka z szafki' otwieram szafke a tam 5 roznych rodzajow ciastek... poza tym te wszelkie zapachy z lodowki...ech... Dzisiaj skonczyla mi sie zupa i jutro rano musze gotowac. Właściwie zjadłam dziś dwie miski, a ta druga to już same warzywa były. Do tego jabłko (pół popołudniu, pół jem teraz) i 1/3 gruszki, bo jakas poobijana była to ucięłam :P. Dzisiaj waga pokazała już 54.9kg :). Mam nadzieje, że jutro będzie mniej, bo aż 1.30 godzz intensywnego ruchu miałam :). Właśnie wiem, ze po kopenhadzkiej strasznie sie metabolizm psuje, ale tamta nie jest oparta na białku, ona jest, jak dla mnie, świńska. Ta norweska wydaje mi się dużo lepsza, ale boje się o metabolizm więc poszukam jakiejś innej skutecznej dietki :). Mam czas do wtorku. Daje rade i staram się nie poddawać. Jutro bananki i mleko, które już zostało zakupione. Najgorszy piąty dzień (niedziela)- tata ma urrodziny :( poza tym mozna jesc wołowinę w piąty i szósty dzien diety, a ja mięsa nie jadam, więc kolejne dwa dni na samej zupie... Mam takie pytanie: Ile wody dziennie wypijacie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość angie30
All szkoda ze musi byc ale ja kiedys ugotowalam kapusniak na ta diete z kapusty zwyklej i dodoalam seler naciowy poi prostu masakra jak zjadlam bralo mnie na wymioty juz od samego zapachu wiec jutro zaczne ale bez seleru , mam nadzieje ze to zadziala . A co do pysznosci w domu to mam pieklo bo dzieciom gotuje obiady i poza tym zawsze jakies slodycze musza byc w domu dla nich a mnie skreca. Ale musze byc twardym .:) Poza tym zalezy mi na inf o tym jaka kapucha moze byc bo z kiszonej byloby moze smaczniejsza . pozdrawiam was dziewczynki Aha all ja pije codziennie min 3 litry dziennie tzn butelke 1.5 litra mineralnej 2-3 kawy nieslodzone i 3 herbaty slim figura

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość All
Jeszcze przerobiłam trochę dietę norweską, żeby nie była taka rygorystyczna. Odjęłam to co nie lubie, dodałam to co lubie :). Myślę, że przynajmniej z 3-4kg w ciagu tyg by zeszły. Poza tym dostosowywałam ją do wielkanocy (jajka) Dzień I: Na śniadanie 1: jajko, grapefruit na obiad: 1 jajko i surówka warzywna bez sosów(Ew sos czosnkowy i pieprz), 1 kromka chleba Kolacja: Dwa sucharki delikatesowe Dzień II: I śniadanie: Jajko i grejpfrut Obiad: ryba gotowana, sałata polana cytryną i oliwą z oliwek Kolacja: Mały jogurt naturalny Dzień III: Śniadanie: jajko i grejpfrut Obiad: 2jajka i pomidor Kolacja: banan Dzień IV: Śniadanie: jajko, grapefruit, obiad: 1-2 jaja, ser biały, kromka chleba. Kolacja: serek wiejski Dzień V: śniadanie – jaja i grejpfrut Obiad: surówka, jajko, kromka chleba Kolacja: jogurt naturalny Dzień VI: śniadanie – jajko grejpfrut biad ryba, sałata ze szczypiorem polana oliwą z oliwek kolacja: dwa sucharki Dzień VII: śniadanie: jajko, pomidor, grapefruit obiad: jogurt naturalny z płatkami. Kolacja: jabłko, pomarańcza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość angie30
ta dieta jest podobna do kopenchaskiej , kiedys ja stosowalam , ale najdluzej wytrzymalam 7 dni , nie da rady jest strasznie rygorystyczna a poza tym trzeba jesc ostatni posilek ok 17 a ja przy malym dziecku pozno chodze spac i rano wczesnie wstaje i te kilkanascie godzin miedzy jednym posilkiem o 17 a nastepnym dopiero nastepnego dnia ok 12 bylo koszmarem chodze spac ok 24 a wstaje ok 6 rano wiec same widziecie ze nie da rady na tej diecie funkcjonowac . Dlatego wlasnie pomyslalam o kapuscianej , mozna ja jesc dowoli i sie chudnie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczynki,witaj angie30:) Seler powinien być w zupce,ale jak masz się angie męczyć to odpuść sobie,ja nie daję koncentratu pomidorowego,ale chyba do następnego gara dam bo co raz mniej mi wchodzi ta zupa :( Ja również daję masę koperku i natki,żeby lepiej smakowało :) Co do kapusty to może być każda(nie wiem nic o kiszonej,czekam na info od \"wolnego ptaszka\"czy można użyć).Ja używam włoskiej,ale podobno pekińska super smakuje. A więc wybierz sobie kapuchę tak,aby Ci najbardziej zupka podchodziła :) All,nie wymiękaj,najesz się ciasteczek po diecie,ale z umiarem,mam nadzieję ;) Gruszka,mniammm :) Ta przerobiona norweska wygląda smakowicie,hmm...Może się skuszę :P Z tym,że ostatnio kumpela mi mówiła,która chodzi na fitness,że jakaś laska na fitnessie stosowała dietę białkowa i nabawiła się cukrzycy :O Nie wiem na ile to możliwe,nie znam się kompletnie na tym,ale z białkiem bym nie przesadzała :) Wody wypijam ok 2 l,do tego 1-1,5 l zielonej herbaty. A ja mam dziś doła...Masakra,ale okres dostałam,może dlatego... Rano weszłam na wagę,ostatnio nawet pokazała 53 kg,cieszyłam się strasznie,a tu ZONK dzisiaj,znowu 55 kg!Ale dostałam okres i już wiedziałam przez co :) Szybko zmierzyłam obwody,no i tu muszę się kochane pochwalić :P W pasie spadło 6 cm,nawet mój TŻ nie dowierzał, aż sam mnie zmierzył,haha :P W udzie 2 cm,biodra 2 cm,szyja 1,5 cm :) A najlepsze jest to,że piersi,które są moim strasznym kompleksem(miseczka E) i przy okresie już w ogóle ich nie cierpię mi zmalały!!!Yes!!! A ze względu na mój wyjazd za tydzień(będziemy mieć pod stokiem źródła termalne),wbiłam się w strój kąpielowy bez zastanowienia.I jaka była moja radość,dopiero zauważyłam efekty,co raz mniej tych oponek się wylewa i biuścik też tak nawet siedzi już na swoim miejscu,a nie próbuje wszelkim sposobami wypełznąć ze staniczka:P A już myślałam,że nici z kąpieli,nie chciałam świecić brzucholem wielkim... No a teraz na wieczór dół mnie złapał,chora(cały czas w domu siedzę-deprecha),okres,na diecie...Za dużo jak dla mnie... Winka bym się dobrego napiła,ale nie można ;( Idę wziąć pachnącą kąpiel,może mi się polepszy nastrój... Się rozpisałam :P Trzymajcie się kochane,będę później :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Angie30,jeszcze jedno.Jak już pisałam,również stosowałam kopenhaską,wytrwałam 2 tg cudem,ładnie schudłam. Tyle,że ja zaczynałam co dzień od 9 rano-kawka,później jajka czy co tam było na dany dzień...Ostatni posiełek nie pamiętam,ale chyba tez ok 17-tej... Ale wstrętna była!!! I ta norweska mi właśnie też ją przypomina... Ale All ja fajnie zmodyfikowała po swojemu :) Dzięki All za wklejenie tego tutaj :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość angie30
dzieki amaya za info ja jutro zrobie zupe z wloskiej , dodam papryke zielona , cebule, marchew i koncentrat. Mam nadzieje ze bedzie dobra . Niestety nie smusze sie do selera , nie ma szans. Jeszcze przydaloby sie cwiczyc, ale nie wiem czy mam na tyle silnej woli zeby sie zmusic do cwiczen, wiem ze nie mozna robic sobie wymowek, ale ja mam dwojke dzieci, mlodsza cora ma roczek i jestem z nimi sama ,maz pracuje za granica, i nie mam tak naprawde czasu na cwiczenia a o silowni nie mam co marzyc. Wiec wspomagam sie herbatkami i zelixom , ale efekty sa marne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Angie,po pierwsze-nie dodawaj do zupy marchewki!Gotowana ma bardzo wysoki indeks glikemiczny! Dodaj sobie kalafiorka,brokuły jak lubisz. Cała reszta,którą wymieniłaś jest ok. Postaraj się nie solić za dużo,przypraw na ostro,zamaskujesz brak soli,z kostkami rosołowymi też nie szalej :)Jedna starczy:) Są słone i mają tłuszcz... Możesz do smaku do miseczki z zupą łyżkę odtłuszczonego mleka sobie dać i troszkę się oszukać,że to śmietana:P Co do ćwiczeń,bez pracy nie ma efektów,niestety...Ja staram się biegać ponad 4 km co drugi dzień,ale teraz jestem chora i nie mogę :( Jeśli nie masz czasu na bieganie czy siłownię to świetne dla Ciebie będą spacerki z dzieciaczkami,staraj się jak najwięcej ruszać,nawet pół godzinki dziennie da duże efekty.A teraz taka ładna pogoda się robi:) Kup sobie skakankę,brzuszki,hula hop,wszystko w domku da się zrobić...Albo po prostu włącz sobie ulubiona muzyczkę i tańcz ;) Zawsze to coś:) No i życzę Ci wytrwałości i sukcesów w gubieniu tłuszczyku:) Zresztą tak samo jak pozostałym kobitkom:) Pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Yo dziewczynki Powoli zbliza sie wiosna, wszystko zaczyna sie budzic do zycia i my tez na wiosne przygotowujemy nowe, zgrabne cialka. ja dzis mialam dzien fatttalny poprostu, skasowalam mezowi prace na studia ktora mial na kompie przez przypadek i sama przez to tez dzis nie zdazylam oddac swojej pracy... no...jutro bedzie lepiej hehehe amaya78 nie uzywam kiszonej kapusty ale kupuje bardzo kwasne wloskie pomidory w puszce dlatego jest kwasna...mniam mniam taka lubie..... ja tez spadam w egzotyczne miejsce na swieta wiec powiem szczeze ze bardzo zalezy mi na powrocie do normalnej wagi, moja waga to 49-51 a po tabsach przytylam strasznie...nie ma to jak wyjechac na wakacje zgrabna i powabna... angie dzis (z tego co czytam w twoich postach) na swoje nieszczescie znalazlam seler naciowy, i juz sie robi zupa...o nie.. zapach tego nie przypadl mi do gustu, mam nadzieje ze nie obrzydze sobie zupy tym tak jak ty... All zajebiste te twoje diety, ja niestety nie umiem sie scisle stosowac do diety bo jesli nie wymysle sobie nagrody w postaci kilku ciastek codzien to juz pewnie rzucial bym tym odchudzaniem w cho....e dziewczynki 3mam za was kciuki, barrrrrdzo dzielne jestescie, podpisano: dzis bardzo roztargniony lecz wciaz wolny ptOk

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Heja wolny ptaszku,fajnie,że się pojawiasz:) A ja już myślałam,że będę mogła kiszonej kapuchy użyć....Chytry plan nie udał się:) Współczuję Ci z tymi pracami,ufff,mąż był bardzo wściekły pewnie.... Ja na święta niestety zamiast do ciepełka,w tropiki to szukać zimy jadę,haha:) W Alpy na deseczkę,u nas zimy ostatnio kiepskie,a ja w Alpach nigdy nie byłam,pewnie będzie super,tym bardziej,że na stokach są odkryte baseny termalne,łaźnie rzymskie i takie tam inne cudeńka:) Za to Ty się powygrzewasz na słonku,a jakkk!!! Ja mam cichą nadzieję,że zejdę do 47 kg,ważyłam 3 lata temu 44 kg,ale nie czułam się dobrze,chudzielec był ze mnie... A tu tak mi się przytyło,wstyd!!! Widzisz,a ja muszę trzymać się ściśle diety,inaczej na za dużo sobie pozwalam,muszę mieć konkretne produkty dozwolone i koniec :) Inaczej zawsze sobie znajdę wymówkę,żeby zjeść coś czego w czasie diety nie powinnam.... Może mi dziewczyny ta zupa przez seler przestała smakować...hmmm... Kurde,czekam na maila od PZPN czy wylosowaliśmy bilety na Euro 2008,ale bym miała radochę,hihi:) Oki,trzymaj się cieplutko wolny ptaszku i za daleko od nas nie odlatuj :) Życzę wszystkim pysznych snów,do później kobitki kochane:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość All
wolny ptaszek, angie: dziękuje za takie miłe słowa. Jednak przypomniało mi się coś cudownego... w Wielkanoc zawsze jest moje ukochane ciasto: MAZUREK. Cały rok na nie czekam i po prostu musze je zjeść, bo potem już nigdzie go nie znajdę... Wieć plan mam nieco inny. Do wtorku mam kapuściankę, ale przedłuże ją do soboty, tak żebym w niedziele mogła już w miare 'normalnie' zjeść. Po świętach sprobuje tą norweską przez tydzień, albo wróce do kapuścianki- o ile dam rade. Dzisiaj waga wskazała o 0,5kg mniej niz wczoraj czyli 54,4kg :). A jak u was idą postępy? Ja chce najpierw dobić do 50kg potem ewentualnie mniej. Wstałam i czekam aż zupa się ugotuje :). Póki co wypiłam szklankę mleka odtłuszczonego, kawałek małej gruszki, a teraz sącze wode. Potem zjem tą zupkę i musze pojechać do dziadka w odwiedziny jako, że dawno mnie tam nie było. Wezme jego piesia i pójdę na spacer żeby jakoś czas zająć i nie siedzieć w domu z myślą, że siedzi się pod jednym dachem z pysznościami typu świeże bułki, ciasteczka... Dzięki temu forum dodaje sobie motywacji. A jak jeszcze widzę wasze spadki wagi to wiem, ze i mnie to czeka :). Miłego weekendziku wam życzę i obyście wytrwały, bo w dniach wolnych to najgorze ;*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość All
Ja dzisiaj doszłam do wniosku, ze bede sie odchudzala ale innym sposobem. Bo dzisiaj czułam się masakrycznie źle po tej zupie. Plan jest taki, ze jem to na co mam ochote, oczywiscie w małych ilościach i do tego zupe. Np zjem miske zuy, a poniej jaiś owcek. Zjem kolejną miskę, to zjem jajko itd. Mogę nawet sie skusic na kilka ciastek. Inaczej po prostu padne, tak jak dzisiaj. Czułam strasznie szybkie bicie serca i słabo mi było. WIec zjadłam kawałek rogalika z masełkiem i dwa ciasteczka małe. Po chwili nieco lepiej mi się zrobiło. Nadal będe prowadzic tą diete, ale troszke bardziej ja urozmaice, bo zbyt negatywnie na mnie działa sama zupka. Nie jestem na siebie zła że przerwałam diete. Raczej jestem dumna, ze nie rzucilam, sie na tone jedzenia tylko zjadłam niewienny kawałek rogala i ciasteczka. W dodatku siostra robi dobre niskokaloryczne babeczki, wiec moze kęsa wezme. Po zjedzeniu tych ciastek i rogala wtrząchnęłam miske zupy, zeby jakos sie 'szanse' wyrownały. No i jest ogólnie dobrze ;).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość angie30
czesc dziewczyny juz dzisiaj drugi dzien wczoraj owoce i zupa dzisiaj zupa i warzywa niedobra ta zupa jak nie wiem a tu jeszcze niedziela i rodzinny obiad wlasnie bede rozbijac schab i gotowac obiad. tortury wszyscy beda jedli a ja kapusta!!! ale z drugiej strony cel jest najwazniejszy ,musze schudnac do komuni syna czyli do 11 maja . mam nadzieje ze dam rade chociaz wiem ze w swieta bedzie trudno no nic nie bede sie uzalac nad soba , w koncu nikt nie dal mi tych kilogramow w prezencie , tylko przytylam przez wlasna glupote. To jest tak jak w ciazy sie nie liczy kalorii tylko je za pieciu:) i sa potem efekty , w ciazy przytylam 37 kilo!!!! po urodzeniu ubylo mnie ok 12 przez ten rok zgubilam ok 10 i teraz musze sie wziac za siebie i jeszce 15 kilo!!!!!! zgubic kurde ale sie rozpisalam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc dziewczyny ja krotko bo mi sie strasznie spieszy, odezwe sie wieczorem chce tylko potwierdic to co wczesniej zauwazyla angie czyli zupa z selerem byla niezjadalna, poprostu wstretna, dzis jjem juz bez selera i jest znow mnia. mniam pozdro wasz ptak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bedroneczka79
czesc dziewczyny moge sie wam pochwalic ze po tyg jedzenia kapuscianki z 79 spadlo na 75 tzn zaczelam w poniedzialek a wazylam sie w piatek wieczorem.Jestem z siebie dumna i uwazam to za niezly wynik.Oczywiacie w weeked praktycznie nie stosowalam diety a to przez to ze bylam u swojego kochanie a bedec u niego ciezko jest byc na diecie oczywiscie wzielam zupke ze soba ale niestety nie zjadlam jej za duzo.za to zjadlam poczka ciasteczko wypilam kilka lampek wina:( staralam sie jesc to co w danym dniu moge oczywiscie jadlam to i+do tego cos extra Dzisiaj poniedzialek wiec zaczyna sie drugi tydzien kapuscianki mam zamiar to ciagnac do soboty z przerwa na niedziele i poniedzialek a od wtorku chyba jakaqs inna dieta bo naprawde na kapuste nie moge juz patrzec staram sie ja jesc min 2 miseczki dziennie ale naprawde ciezko mi wchodzi na pewno po swietach zrezygnuje z kapuscianki i zastosuje cos innnego chyba norweska a kapuscianke powtorze za pare mc jak bede w stanie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
All czym się róznią jarzyny (są w Twojej wersji diety) od warzyw (podobno nie ma ich w Twojej wersji)? Do tej pory myślałam, ze to jest to samo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Brzucho
Nie tylko kobiety chcą się odchudzić! Słuchajcie, myślałem nad dietą z tą zupką z kapusty cebuli pomidorków itp. SĄ EFEKTY?Podajcie swoje osiągi!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie dziewczyny:)No i panowie-hej brzucho:) Widzę All,że zajadasz się już pysznościami,hihi:) Ja się zawzięłam i nie ma szans,żebym odpuściła dopóki nie osiągnę celu,z tym,że ja czuję się doskonale cały czas... Wczoraj tylko mały grzeszek, wzięłam kilka kęsów pizzy ;) No i zdarza mi się ostatnio zjeść 2-3 plasterki dziennie pieczonego schabu....Nie mogę się powstrzymać,jak tylko otwieram lodówkę to krzyczy do mnie,że jest taki pyszny!!! Jutro 9 dzień,znowu na odpowiednim torze jestem :)Zupa i tylko to co dozwolone:) Brzucho,po 8 dniach diety straciłam 7 cm w pasie,i po ok.2 cm w innych obwodach.Na razie się nie ważę,w tamtym tyg. miałam 3 kg mniej na wadze po kilku dniach na kapuściance. Najważniejsze,że znajomi mnie nie widzieli prawie tydzień i w weekend jak się spotkaliśmy to byli w szoku jak schudłam,choć ja nie widzę,żeby to aż tak było widoczne,najbardziej czuję po ubraniach.Ale na pewno czuje się lżej i cera mi sie poprawiła,ciągle jestem w humorze,bo w końcu się wzięłam za siebie i nie wymiękam:)I efekty są,a to mobilizuje najbardziej do dalszego działania:)Jak tak dalej pójdzie to do miesiąca powinnam już być zadowolona z wagi i figury:) A dietka nie jest męcząca,nie chodzi się głodnym i oprócz zupy to je się same pyszności:)Choć zupa taka najgorsza nie jest,tylko po kilku dniach ma się jej przesyt... Kupiłam sobie dziewczyny NIVEA-My Silhouette! i NIVEA-Good-Bye Cellulite,zobaczymy czy jakieś efekty będą:P Od jutra zaczynam znowu biegać,kończę antybiotyki,a w środę kurier przywiezie mi orbitreka:) Przy takiej pogodzie jak teraz nie da się regularnie biegać,ciągle deszcz pada,a tak będę się jeszcze katowała w domku na tym sprzęcie:) Mam nadzieje,że pośladki pójdą do góry:P Up!Up! Ostatnio przez chorobę tylko tańczyłam przy ulubionej muzyczce... Angie,dasz radę kochana,już dużo schudłaś!Wiara,że się uda i konsekwencja,a będziesz miała super ciałko kochana:) Biedroneczko,idziemy równo:)I z wagą i z grzeszkami weekendowymi:P Wolny ptaszku,jutro sama ugotuję bez selera jak tak zachwalacie :P Ewusia44,nie wiedziałam,że jeszcze tu zaglądasz:)Dzięki za dietkę i udzielanie sie na forum,miedzy innymi dzięki Tobie wzięłam sie za siebie:) A co do jarzyn,to fakt,że to jest to samo co warzywa;) Pozdrawiam wszystkie kapuścianki i trzymam kciuki za Was!!! Przede wszystkim,żebyście miały duuuużo silnej woli i szybciutko traciły kilogramki:) Dobranoc :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamatomka0
Witam! I juz po świetach Jutro zabieram sie do gotowania. Stosowałam tę dietę kilka razy z róznymi skutkami. Mam gdzies gazetke z róznych odmianach kapuścianki-mozna dodac:pieczarki i inne rzeczy- musze ja odszuakc. Mój syn i mąż i ja oczywiście osiągnelismy wszyscy wagę zycia. Mi wystarczy jak schudne 15 kg. Na majowy weekend jadę na wyspe tropikalna do Niemiec i opczywiście musze jakoś wyglądać a w szafie duzo za małych fajnych ciuchów. Ja osobiście miksuje zupę, zabierałam ja nawet do pracy bo mozna ją jeść też na zimno. Polecam, ale faktycznie trzeba się jej sćiśle trzymac by schudnąć wiecej niz 3 kg. Mysle że będę tu zaglądać, bo zawsze rażniej i poczytac można jak idzie innym. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość slonce251
Witam:) Znalazłam dziś Wasze forum i chyba w odpowiednim czasie...Jestem już na granicy desperacji a to co tutaj przeczytałam podniosło mnie na duchu:) Jutro zaczynam kapuściankę i będę opisywała czy są jakieś efekty(mam nadzieje,że chociaż malutkie).Docelowo chciałabym zrzucić 25kg ale wiem, że to raczej niemożliwe, dlatego będę się cieszyła z każdego kg jaki mi ubędzie:) Pozdrawiam wszystkie Panie i trzymajcie kciuki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość slonce251
A mam jeszcze małe pytanko....nie znam sie zbytnio na mięsie wołowym więc możecie mi powiedzieć jakie kupić?i czy mam je ugotować, usmażyć czy co?Dzięki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Olciajjj
Kochane dziewczynki!Od juterka zaczynam diete trzymajcie kciuki...w chwili zwatpienia będę prosiła o wsparcie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×