Gdzie mozna poznac interesujacych mezczyzn? Gdzie spedzaja czas?

Miłego popołudnia, idę popracować nad kondycją , co w moim wieku nie takie proste ;-)

Z tym batalionem młodych, intrygujących kobiet bez wątpliwości przesadzasz, WolnazWyboru. Popatrz, co się dzieje tutaj. Wydawałoby się, że problem spotkania interesującego mężczyzny jest wśród kobiet dość powszechny. Jednak liczba wpisów od wczoraj nie jest imponująca. Toteż nie sądzę, żeby na Rusinowej oczkiwały mnie chmary podnieconych spotkaniem kobiet. Poza tym, dodam może dość nieskromnie, stać mnie na to, żeby się dostatecznie z tłumu wyróżnić, toteż z identyfikacją nie będzie problemu.

Nikt i nic mnie nie przekona do wizytowania Tatr w lipcu bądź sierpniu. W Tatrach zdarzało mi się bywać, w najprzeróżniejszych porach roku. Uważem więc, że wycieczki na Giewont w tym czasie za kompletne nieporozumienie. Już wolę Tatr wcale nie oglądać, niż przeżywać podobne atrakcje. Skoro, SamotnazWyboru, sprawiają Ci przyjemność samotne wędrówki, to jedynie jesienią i zimą. W szeroko rozumianym "sezonie", spokoju w Tatrach nie doświadczysz.

A szmalec ze skwarkami i dobre pieczywo jak najbardziej w cenie. Robale się jada nad Atlantykiem a nie nad Zmarzłym Stawem. Weź zatem w góry porządne wiktuały. Z alkoholem raczej bym nie przesadzał.

Z tego, coś napisała, WolnazWyboru, wynika, że zamierzasz się wynieść dokądś z naszego kraju. Cóź, życzę powodzenia. Ja nie zamierzam, no chyba że dalej będzie tak smalić. Wtedy rozważę osiedlenie się na Szpicbergenie albo Wyspie Niedźwiedziej. To co się w Polsce aktualnie dzieje w pogodzie jest nie do zniesienia na dłuższą metę.

No i ostatni komentarz, WolnazWyboru. Uważam, że używasz nie właściwego pseudonimu. Zamiast "WolnazWyboru" trafniejsze by było "WolnazKonieczności". Tak sądzę na podstawie Twoich zwierzeń.

Witaj cessna. Widzę, że temat związków kobiety i mężczyzny znowu Cię zaintrygował. Wiele czasu upłynęło, aż zrozumiałam, że mężczyzna i kobieta różni się zwłaszcza w podejściu do trwałego związku, może to być małżeństwo, ale nie koniecznie. Kobiety chcą stabilizacji i upatrują jej w związku z mężczyzną na całe życie. Mężczyźni natomiast tego nienawidzą, bo uważają, że to zabiera im wolność. Zapewne tak w ich odczuciu tak wygląda i nie ma co dyskutować nad tym, czy to jest prawda, czy nie. Nie pozostaje nam kobietom nic innego, jak pogodzić się z takim punktem widzenia, zwłaszcza gdy mamy doczynienie z mężczyzną po przejściach w pewnym wieku. Nawet po najtrudniejszym rozstaniu i burzliwej wolności przychodzi moi panowie taki moment, gdy człowiek znowu chce z kimś dzielić życie, a nie tylko jedną noc. Wówczs znowu będziecie szukać kobiety na stałe, a mądra kobieta na taki moment i takiego mężczyznę zaczeka. Gdzie go znaleźć? Wszędzie, to los ludzi łączy i przypadek.

Cześć, Wylasiu :-) Co z tą pocztą? Coś jednak udaje się wysyłać przecież.

Witaj .

Wiesz co, Wylasiu? Ja troszkę nie rozumiem problemów zabierających tutaj głos pań. Z męskiego punktu widzenia podobny problem powinni mieć faceci. A ja osobiście znam przynajmniej kilka kobiet, którymi chętnie bym się zainteresował. Więc się zgodzę z Tobą, kiedy piszesz, że jest to kwestia przypadku. Byle wiedzieć, czego się oczekuje i nie zaciskać za bardzo oczu.

Sama nie wiem, ale nie szło wczoraj i tyle.

Mimo wszystko kobietom jest trudniej. Same nie pójdą do lokalu, bo to nie wypada. Poza tym od razu stawiałby się na przegranej pozycji. Kobietom w wieku średnim wiele rzeczy nie wypada, niestety.

Ale dzisiaj odebrałem Twoje zażalenie na funkcjonowanie poczty. Nie wiem, co się dzieje. Z komputerem bywa czasami jak z kobietą. Zachowuje się w sposób nie przewidywalny a próby wyjaśnienia tego stanu są z góry skazane na niepowodzenie.

Ale mogą pójść z koleżanką, Wylasiu. Nie przesadzaj z tymi ograniczeniami. Podpowiem, że samotna kobieta w lokalu, albo gdzie bądź, działa na faceta dość intrygująco. Kiedyś maszerowałem sobie w dół Schodów Hiszpańskich, w Rzymie, i natknąłem się na siedzącą, na jednym ze stopni, samotną, śliczną dziewczynę-kobietę. Jej samotność intrygowała na równi z urodą.

Ale masz rację. Jest wielu mężczyzn, którzy szukają kobiety w swoim wieku (średnim) i też mają problem. Na dyskotece czy w pabie można spotkać tylko małolaty, a te znajomości mają określony charakter. Wiem, że przychodzi taki moment po szaleństwach iż mężczyzna też chce mieć kogoś dojżałego i bliskiego przy sobie, a tego żadna małolata nie da. Brak wspólnej płaszczyzny. Samo młode ciało na stare lata nie wystarczy. Tak twierdzą.

Nie przesadzam. Co innego siedzieć samej na schodach, a co innego iść wieczorem do lokalu. W dużym mieście jest na pewno łatwiej, ale ile my mamy tych dużych miast. Koleżanka ma dom i obowiązki. Nie ma czasu, ani pozwolenia męża na łażenie po knajpach. Mówię o tym co wiem. Mimo, że jestem śmiałą osobą w kontaktach, to wieczorem nie pójdę u siebie w mieście do lokalu, bo wiem, że tam nikogo ciekawego nie spotkam, a tylko narażę się na niewybredne zaczepki.

:-) Wiesz co? Wylasiu? Ja sobie potrafię wyobrazić bardzo bliski związek z kobietą bez seksu. Natomiast samego seksu z kobietą, z którą mnie nie łączy wiele jakoś nie bardzo.

To mamy tak samo, Wylasia. Ja również nie chadzam do żadnych lokali, ani samotnie, ani w towarzystwie. Piwo mogę sobie wypić w domu, na samotność i brak towarzyskich znajomości nie narzekam, a dobre jedzenie mogę sam sobie uszykować.

Co do seksu, o dziwo nie jesteś odosobniony. Mężczyźni publicznie twiedzą, że tych bab to mają na pęczki, ale prywatnie wiem, że jest całkiem inaczej. Dojżali wolą obywać się bez tej niewątpliwej przyjemności, niz pakować się w związki bez sensu. Ja lubię chodzić do lokalu i to robię często jak wiesz. Są to jednak wypady ze znajomymi, a nie w celu poszukiwania mężczyzny. Zresztą od niedawna jestem sama i tak na dobrą sprawę to nie wiem, czy chcę już kogoś znaleźć. Ale mam koleżanki, które dawno rozstały się np. z mężami i mają z tym problem. Chciałyby kogoś poznać, a nie bardzo mają gdzie. Być może za jakiś czas ja też zawołam na forum: gdzie ci mężczyźni. Jednak jeszcze nie teraz.

Wiem napewno, że gdybym szukała mężczyzny, to przede wszystkim takiego, z którym miałabym o czym porozmawiać. Którego światopogląd byłby zbliżony do mojego. Doświadczenie życiowe pokazało, że wyłącznie atrakcyjność fizyczna nie jest spoiwem, które wystarcza na dłużej. Nawt jeżeli nie wygaśnie, to za mało aby z kimś być szczęśliwym.

:-) Wiesz co, Wylasiu, wychodzi na to, że mamy bardzo zbliżone poglądy i to mnie trochę niepokoi.

Niepotrzebnie.

Witajcie, Ledwo rankiem otwieram oczy, a tu ruch, jak niedaj boże, pod Giewontem w sezonie... Wiem, Cessna, że szlaki górskie w sierpniu niewiele różnią się do samych Krupówek, ale czasem trzeba iść na jakiś kompromis.... Ja jednak potrafię osiągać odpowiedni stopień wyluzowania, niezależnie jak wiele osób mnie otacza. Nie watpię, że potrafisz wyróżnić się z tłumu młodych, atrakcyjnych kobiet - przynajmniej płcią ;-) więc szanse na nasze spotkanie są. Mnie tez nie przeoczysz, bo ja wyróżnię się wiekiem ;-) Nie zamierzam się wynosić z naszego kraju ale moja obecna praca wymaga kilku krótkotrwałych wyjazdów. Tam gdzie jadę będzie jeszcze cieplej więc na pogodę ojczystą nie narzekam, choć zbyt częste korzystanie z klimatyzacji doprowadziło mnie dziś do utraty głosu, co dla niektórych jest pewnym błogosławieństwem losu. I jeszcze jedno, jeśli chodzi o mojego nicka-oczywiście możemy go zamień. Jeśli Wolna z Konieczności będzie znaczyło niezgadzanie sie na bylejaki związek, z byle kim , byle tylko nie być samą- to jak najbardziej będzie wybrany przez Ciebie nick trafny. Nigdy nie twierdziłam, ze jestem sama i zamierzam pozostać sama tylko i wyłącznie dla zasady. Jestem pewna, że kiedyś ten stan ulegnie zmianie. Jednak nie szukam desperacko partnera. Wylasia pięknie to ujęła-nie wystarczy fizyczna fascynacja i nie o to w życiu chodzi.Potrzebne jest porozumienia na wyższym poziomie. Jestem już w takim wieku i z takim bagażem doswiadczeń, że przyjaźń w związku jest dla mnie najcenniejsza. To tyle przed pierwszą kawką. Miłego dnia.

Cessna, gdzie się zaszył nasz interesujący mężczyzna? Czy szukasz ochłody w klimatyzowanych murach księgarni? Czy wzniosleś się bliżej słońca swoją latajacą maszyną? A może przygotowujesz chłodnik w swojej kuchni? pozdrowienia od Tatr

chcialbym znac wasz elosy dalsze piszcie

Ale sie tutaj rozbujalo...a juz calkiem zapomnialam, ze zalozylam ten topic! Sporo czasu minelo. Mozolnie lizalam rany po zwiazku. Zarejestrowalam sie na Sympatii. Poczatkowo bez zdjecia, ale nic sie nie dzialo. Teraz dodalam fotki. Jednak nie jestem zachwycona. Praktycznie czepiaja sie ciagle stare dziady:46-55 lat.Badz panowie bez zdjec na swoim profilu a to na odleglosc jedzie zona.

Ja zaczelam chodzic sama do klubow, ale z tego wynikaja same problemy... w dobie tabletki gwaltu, moze byc bardzo niebezpiecznie.

Mam 26 lat i szukam interesujacej kobiety w Londynie. Tylko szukam to za duzo powiedziae. Ja nie wiem gdzie szukac.

Wyleczyliscie mnie chyba ze zwiazkow..... Wlasnie czuje sie strasznie samotnie i pomyslalam, ze znajde sobie jakas duszyczke - a tu wala! Tych co ja chce to oni mnie niechca i vice-versa. Glupie zycie! Samej zle, z kims tez zle. A tak na powaznie to mysle, ze dlugotrwale zwiazki kobiety z mezczyzna to juz przezytek. Pewnie, ze milosc w zyciu jest potrzebna by w ogole miec chec zyc, ale tak naprawde to chyba nikt nie umie powiedziec jak ta milosc ma sie naprawde odczuwac? Moze kochac to znaczy obserwowac inne zycie z zachwytem i niemoznoscia interwencji. No to nic - rezygnuje z poszukiwania faceta - poszukam sobie czegos co wypelni mi moja wlasna pustke, ktora jest we mnie. Wszyscy maja racje. Pozdrawiam

ja szukam wy szukacie i nic z tego jak was czlowiek zaczepi pogadacie chwilkę uśmiechacie się i...... dalej do swoich spraw a ja dalej szukam