Nasza kuchnia na kawkę

Gdy tak czytam o Duni i Jarzyneczce to uświadamiam sobie jak czas pędzi. Przecież zaledwie chwilę temu emocjonawałysmy sie Waszymi ślubami. A tu proszę, jest już duża Zuzia, a lada chwila będą kolejne dwie forumowe dzidzie :). U Jarzyneczki zresztą moze juz jest, skoro po terminie. Czy ktoś ma jakies wieści? Dopiero co, była piekna złota jesień, a teraz szaro-buro-mokro. Okropnie!

hej, biore udział w promocji PAMPERS, bardzo chciałabym wygrać bo można dostac roczny zapas pieluch, wiadomo, że dziecko to skarbonka, więc taka wygrana umozliwiłaby na przeznaczenie środków finansowych na inne rzeczy związane z maleństwem, wystarczy tylko raz kliknąć w link, i zagłosowac, można oddać jeden głos dziennie z jednego maila, dla was to tylko 2 minuty a dla nas troszke mniejsze wydatki, bardzo prosze o pomoc. oto link http://www.pampers.pl/spiezdrowo/gallery_view.php?type=photo&id=1373

Zwykle nie odpowiadam na pomarańczowe posty tych, którzy nie sa z naszej kuchni, ale co tam, wysłalam... :) Pozdrowienia dla wszystkich :) Fajnego weekendu! PS Dzisiaj z moja szwagierką będziemy robiły wino z winogron. Tyle go obrodziło u mojej siostry na działce. Mam nadzieję, że cos nam z tego wyjdzie... :P :)

Wino nastawione :) Prace ręczne skończyłysmy o 1 w nocy z tekstem na ustach: \"no niech nam ktos spróbuje nasze wino wypić!\" Bo oczywiscie do pomocy nie było nikogo, A jak znamy zycie do wypicia chetnych bedzie sporo. Jak wyjdzie, rzecz jasna \") Słonko świeci, miłego dnia! :)

Gdzie jesteście???????? Miłego dnia :)

AniaX, tez to mam, gdy sie tak nasłucham... Dlatego tak nie lubię chdzić do lekarzy :P :) Moje wino intensywnie pracuje :) Za oknem mokro i nieprzyjemnie :( A jak tam Nowe Forumowe Dzieci? Sa juz na świecie? Czy któraś z Was ma jakieś wiesci? Brydzia, co z Twoim dostepem do netu? Bez Ciebie nasza kuchnia usycha z tęsknoty. Wróć!!! :) To samo mogę powiedzieć o Moni, Ince, i całej reszcie. Celowo nie wymieniam, aby nie daj Boże, którejś nie pominąć :P Wiec czekam z wymytymi kubkami na kawę, herbatę, sok i co tam każda lubi i preferuje, a co?!

Hej Malinko i inne jeśli wogóle czytają:O ;) Ja jeszcze w dwupaku a Jarzyneczka już prawie się rozpakowuje wg terminu ma jeszcze 10dni ale pewnie na dniach już nastąpi ten wyładunek:P piszemy sobie to wiem jak u niej,męczy się bidula mocno ale już na wylocie jest a ja wg.lekarza2-3tygodnie jeszcze:) ale też ledwo cipię już i mam dość tej końcówki bo męcząca najbardziej:O buźki i niech reszta też wreszcie zacznie pisać a Brydzia to na pewno już sama uschła bez tego internetu:D

Hihi, jak głosi jedno z praw Murphiego: dziewiąty miesiąc jest najdłuższy;) A ja nie piszę, bo kość ogonową sobie stłukłam, więc na d..ie nie moge siedzieć :( więc bez przerwy biegam i coś robię, żeby ją oszczędzać, a ona niewdzięcznica i tak bez przerwy rośnie :( Ech, jak w Lejdis: ja swoje, a ona swoje...

Buuu, Aniu, a co to jest akceptacja cookie? Bo ja nie mogę głosować przez to na to zdjęcie :(

Dobra udało się:D Bobas słodki :D

AniaX, miałam ten sam problem z głosowaniem co Inka, ale za drugim razem sie udało! :) Fajny bobas! Kurcze! Już bym chciała, aby moja Aga o tym wreszcie pomyslała :P :) (hehehe, nawt się zrymowało!) No dziewczyny to Wam sie dłuży ten dziewiąty miesiac. Trzymam kciuki za pomyslne \"rozpakowanie\" :) Inka, czy znów ksiezniczka Inka spadła z konia? Tak, czy siak bardzo Ci współczuję. Wracaj do formy! :)

No, Malinko, wstyd się przyznać, ale tym razem nie z konia, tylko ze schodów. Za wielką michę prania niosłam :( A co do Młodego w szkole.... hm, temat rzeka:D Ogólnie nie jest źle, jest ich 7 w klasie;) więc Pani wszystkiego dopilnuje :) Na początku zgłaszał na lekcjach,ze go wszystko boli (nawet paznokieć u najmniejszego palca nogi). No i generalnie nie chce mu się pisać. Z drugiej strony prowadzi naukowe dyskusje z Panią, np: -Czemu nie rysujesz? -Bo nie mam kredki w kolorze swojej cery. -To weź kremową -Albo brzoskwiniowa, albo żadna! Albo: Pani tłumaczy Młodemu, żeby czymś tam się nie przejmował. Na to Młody: czy ja słyszę w Pani głosie jakiś sarkazm? I tak miło nam płynie życie w szkole... I tylko sen z powiek spędza mi wybór gimnazjum dla Zuzi :(

No, więc wszystko wskazuje na to, że zostanie wybrane właśnie TO gimnazjum :) Ma jeden feler: dyrektorem jest tam moja koleżanka i chciałabym uniknąć jakichkolwiek niepewnych sytuacji z tego powodu ;) Angielskiego Młody ma 2 godz, 2 godz religi, 3 w-f i 1 gimnastykę korekcyjną i 1 tzw. zajęcia biblioteczne( cała Polska czyta dzieciom he, he). Ale nie wiem czy w innych podstawówkach jest tak samo, bo zdajsie te dodatkowe godz. ustala dyrektor. Musisz popytać w konkretnej szkole :D

http://www.yeppas.pl/materialy/tort-gitara-na-urodziny-syna/ Dziękuję i pozdrawiam

Buuu, mój kocurek choruje :( najpierw miał tasiemca, a teraz ch.. wie co :(:(:(musiałam go zamknąć w pomieszczeniu bez dywanów, bo ma krwistą,śluzową biegunkę. Sorry za naturalistyczny opis, ale bardzo się martwię :(Dostał leki, ale nic mu nie przechodzi. A Młodemu dziś jakieś szóstoklasisty chciały włożyć głowę do ubikacji. Pani dyżurująca ich złapała i byłoby się skończyło szczęśliwie dla naszej rodzinki, tyle,że Zuzia uniosła się honorem (ktoś INNY chciał wprać JEJ bratu!!!!) i walnęła winowajcę prawym sierpowym. A uderzenie ma niezłe, bo babisko z niej wyrosło;) No i jutro idę do szkoły. Na dodatek cała rodzina jest z niej dumna :D I jak ja mam tłumaczyć mężowi, babci, dziadkowi i Młodemu,ze dziecko źle zrobiło?

Inka, no by tu nie mówić. Wiem, że to niewychowawcze, ale Zuzia stanęła na wysokości zadania :P :D. Przeciez to Ona ma na te rzeczy wyłączność i basta! (i pewnie vice versa :D), a nie jacyś szóstoklasiści. Brawo Zuzia! A swoja drogą rewelacyjne masz te dzieci. Tekst Młodego mnie rozbroił :) Inka, a moze kot ma podraznione jelita po kuracji antytasiemcowej? Za wszystkie nierozpakowane dziewczyny trzymam kciuki, coby rozpakunek był udany :) AniaX, spodem pizzy Cie nie poratuję, bo nie piekę. Kiedyś upiekłam, ale na mój gust spód wyszedł mi zdecydowanie za gruby, wiec dałam sobie spokój :P

Miało być \"No co by tu nie mówić\" gdzieś zeżarło mi \"co\" i wyszedł jakis dziwolag jezykowy :) Sorki :) Hehehe... Widzę Papierowa, że nie jestem odosobniona :P :D I słusznie! Pozdrawiam :)

Dziewczynki :) Miałam zamiar dziś temu kolesiowi w szkole nagadać. Ale jak zobaczyłam ten jego obdarty pyzior, to mi się go żal zrobiło :( Naprawdę córunia niezły ma cios ;) A Pani Dyrektor szkoły mrugnąłwszy okiem stwierdziła: nikt się na Zuzię nie skarżył, więc w tej sprawie niepotrzebnie pani przychodziła. No i wyszłam na nadgorliwą matkę (bo faktycznie sprawę Młodego omówiłyśmy wcześniej, a ja poleciałam do szkoły po tym, jak Młody z dumą po południu zgłosił w domu: A Zuzia dziś wpieprzyła Łosiowi :)) No, nieźle. Z Lutkiem (kotem) już lepiej. Pojechali na zastrzyk. No, a co z dzidziusiami? To już pora, nie?

inka ja tez uważam że córa dobrze zrobiła:P baaardzo dobrze!!!:D Madre dziecie:) a dzidziusie hmm? Jarzyneczka już powinna rodzić bo i termin i ledwo żywa,nawet namówiłam ją na specyfiki aby szybciej urodziła tj.ziółka z liści malin i wiesiołek i dalej nic:O ale tylko patrzeć;) ja na dniach mam już odstawiać leki rozkurczowe całkiem,żeby nic nie powstrzymywać i tak za ok.2tyg.mogę śmiało rodzić ale to się zobaczy jak Kubusiowi zechce się wyłazić:P :D dam znać na pewno:) buźki

Melduje że za 2dni Brydzia ędzie miała neta wreszcie i od razu ma nakazane zasiąść tu i napisać pełny meldunek:) a jak jej o Musierowicz dałam znać to wniebowzięta;)

Czesc i czolem!:) Alem sie stesknila za Wami!!! Naczytalam sie od momentu, gdy mi neta zabraklo i od razu odpisuje, bo zaleglosci straszliwe:) Wyobrazacie sobie, ponad miesiac bez neta! Ale Mama byla ostatnie 2 tygodnie, wyjechala w poniedzialek, wiec sie absolutnie nie nudzilam:) Strasznie za nia teraz tesknie, fantastyczna mam te Mame:) Udala mi sie, ze hej!:) Bylo nam razem cudnie. Michal pewnie troche wymiekal, bo my jak jestesmy we dwie, to nie jest tak normalnie, ze 1+1=2, w naszym przypadku jest to (jak mowi Tata) \'synergy\', taka wartosc dodatnia, czyli 1+1=3 (o ile nie wiecej:) ). No w kazdym razie pojechala i teraz jestesmy znow tylko na telefonie, ale za 9 tyg. Swieta, wiec szybko zleci:) O sobie napisze wiecej nast. razem. Dzis napisze przede wszystkim, ze z calego serca wspieram Cie, Asienko i trzymam kciuki za jak najszybsze i b. szczesliwe rozwiazanie!!! Czekam na wiesci! Madziu, Tobie tez juz niewiele zostalo, nie moge sie doczekac!!! I oczywiscie trzymam kciuki, zeby wypakowanie przebieglo szybciutko i sprawnie:) Malinko, plony bomba!!! Wow! Ale z Ciebie gospodyni, wino nawet zrobilas!:) Przepis na szarlotke od Duni jest kapitalny, dokladnie taki, jak moja ukochana Babcia robila prawie co tydzien, tylko ze ona chyba tym bialkiem ciacha nie smarowala. AniuX, z ta Twoja noga to rzeczywiscie niepokojace. Musisz to poobserwowac, koniecznie, bo w koncu kolano jeszcze Ci bedzie dluugo potrzebne:) Dziekuje za cynk o nowej Musierowicz. Zawsze przechodzi mnie dreszcz, gdy sie dowiaduje o nowej czesci. To takie oczekiwanie jak przed Swietami i urodzinami razem:) Inka, Twoje dzieci mnie totalnie rozbroily!!! Sama nie wiem, co bylo najlepsze, sa wspaniale!!! Skubane, no!:) Madrale takie, ze normalnie tylko sciskac i smiac sie do nich:) Musisz byc z nich szalenie dumna! Papierowa, co u Ciebie? Napisalas, ze nie masz nastroju na pisanie, ale moze choc kilka slow, zebysmy wiedzialy co sie w Twoim zyciu dzieje. Mnie to zawsze ciekawi! Moniu, jeszcze raz gratulacje awansu i usciski dla Kasi! Zagladaj do nas czesciej! Brakuje Cie tutaj! Teraz zima, to pewnie troche nas znowu tu wiecej w Kuchni bedzie:) Przy cieplej herbatce tak milo sie \'wywnetrza\':) Waniliowa, ciesze sie, ze u Was wszystko dobrze. Tylko nie tyraj az tak strasznie, bo sie nam zameczysz. A jak Nathi sie odnalazla w nowym srodowisku? Bardzo mnie ciekawia jej doswiadczenia amerykanskie:) Trzymam za Was kciuki! A gdzie Agripa sie podziewa? Jakos tez dawno jej nie bylo, co? Kochana, daj cynk, czy wszystko u Ciebie w porzadku! O Kasi to juz nawet nie wspominam, bo tak dawno sie nie odzywala. Ale moze znowu ktoregos dnia do nas napisze. Mam nadzieje, ze zadnej nie pominelam. Strasznie sie ciesze, ze wreszcie mam neta, bo bardzo mi brakowalo pisania z Wami i wiadomosci, co u ktorej sie dzieje. Kurcze, niedlugo bedziemy obchodzic trzecia rocznice poznania!! W marcu jakos:) Super! A czy ktos wie, czy na naszym dawnym forum o m. cos sie jeszcze dzieje?:) Dzieki niemu sie poznalysmy, wiec nie ma co sie na niego boczyc:) Sciskam Was b.b.b.serdecznie! Wasza wyteskniona marnotrawna siostra kuchenna-ja:)

Wiecie, cos mnie tak tknelo i przelecialam strony wstecz, zeby zobaczyc, kiedy Agripa do nas ostatni raz pisala i bylo to-o matko-28 lipca! Czy ktoras miala moze z nia jakis kontakt? Mam nadzieje, ze u niej wszystko dobrze i ze niedlugo sie do nas znow odezwie. Buziaki dla wszystkich drogich kobietek i szczegolne usciski dla Agripy:)

.............

Jarzynko, ja trzymam!!!! nawet w domu nie sprzątam;) Jak się te dzidzie urodzą i puszczę te kciuki, to chyba tydzień będę sprzątać :(

Jarzyneczko, trzymam kciuki z calego serca!! Myslami jestem z Toba, tak jak poprzednio:) Dobrze, ze to juz tylko 2 dni!!! My dzis idziemy na festiwal piwa:) W zeszlym roku czekalismy na wejscie 1,5h, miejmy nadzieje, ze tym razem bedzie jednak mniejsza kolejka. Idziemy z kilkorgiem znajomych, a na pewno spotkamy kolejnych, bo to takie duze wydarzenie w Norwich. Dzis caly dzien biegalam po moim osrodku w czerwonej peruce z rozkami, smiesznie bylo:) Najwazniejsze, ze sie podopiecznym podobalo:) Tylko teraz wlosy takie przyklapane:) Zaraz ide sie robic na wieczor. Zycze Wam, Kochane, fajnego wieczoru i ogolnie calego weekendu!! Sciski! Dla zaciazonych najgoretsze:)

Mamy MIchała!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Pewnie juz wiecie, ale pisze tak, na wszelki wypadek :) Oczywiście ten Michał jest Jarzyneczki, ale przeciez i nasz, bo forumowy :) Gratuluję Asiu!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Brydziu, ale sie cieszę, że już jesteś :0 Jestes taką dobrą duszą tej naszej kuchni. Wprowadzasz tyle pozytywnej energii, że nam jej brakuje, gdy tak długo Cie nie ma :) W czwartek byłam w SPA :) To jeden z urodzinowych prezentów moich dzieci. Super było, mówie Wam! Pozdrawiam wszystkie, buziaczki! :)

Tak więc mogę się brać za porządki, ale tylko jedną ręką ;) Bo drugą trzymam nadal za Dunię :p Malinko, gdzie to spa? Nagrodę dostałam i właśnie zaplanowałam ją wydać TYLKO na siebie :D Napisz coś więcej. plisssss

Asienko, juz bylo smsowo, ale jeszcze i tutaj-najszczersze gratulacje!! Radosc przeogromna!! A imie-moje ukochane najbardziej na swiecie! Strasznie sie ciesze!!! Gratuluje Waszej rodzince nowego czlonka! Oby te nadchodzace dni byly jak najspokojniejsze i b. radosne! Trzymam kciuki za kazda Wasza wspolna minute! Buziaki! Malinko, dzieki wielkie za dobre slowo:) Rozpieszczacie mnie:) Ja nie bylam w spa, ale za to wykorzystalam kupon, ktory dostalam od kol. na urodziny do Tajki kosmetyczki:) No i mialam dzis jej wizyte na woskowanie bikini i nog. Wow!! Od razu sie do niej przenosze, bo jest wspaniala! Co za profesjonalizm! O kurcze! Smiesznie, bo pierwszy raz bez gatek, czyli jak u ginekologa:) Dobrze, ze mnie to niezbyt rusza:) W zyciu nie mialam do czynienia z taka profesjonalistka:) Na rano do pracy do tego mojego drugiego osrodka, wiec spadam spac. Sciskam Was mocno mocno! Jarzynkom gratulujem Michalka:)

Byłam w tym SPA w Rybniku, w kosmetycznym Instytucie Ireny Eris. Z \"recepty\", którą dostałam (na kosmetyki, które powinnam stosować) wynika, że taki instytut jest też z w Katowicach (ul. Jordana 19 tel. 32/2510199). Moja Aga zamówiła mi wizytę w Rybniku, ze wzgledu na świetną kosmetyczkę, która tam pracuje p. Julię Skupińską. I faktycznie - pełny profesjonalizm :) Miałam robioną twarz, szyję i dekold. Zdiagnozowano mi skórę(przy okazji dowiedziałam sie, ze mam dobre geny, bo moja skóra wolno sie starzeje :)), na szyje i dekold zrobiono peeling enzymatyczny, a na twarz mikrodembrazję potem masaż i maskę. Miałam wyregulowane brwi i woskowanie meszku nad górna wargą. Potem jeszcze henna, grafitowa na brwi, czarna na rzęsy. Na koniec dostałam tzw. \"receptę\" z diagnozą, zalecanymi zabiegami kosmetycznymi i propozycją pielęgnacji domowej. Dostałam też próbki tych kosmetyków, które powinnam stosować. Do Rybnika niestety jest spory kawałek, ale moje kochane dziecko przyjechało po mnie, zawiozło i odwiozło :) Gdybyś Inka chciała namiary na Rybnik, to tez mogę podać. Nie wiem ile to wszystko kosztowało, bo jak wspominałam był to prezent :)