Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Kuchnia

Nasza kuchnia na kawkę

Polecane posty

Inka, sukienka śliczna. A szpilki jak najbardziej czerwone pasują. A dodatki, a co masz? Chyba że dopiero masz zamiar kupić. Tu pasuje wszystko prócz wisiorka. Czyli torebka, bransoleta, kolczyki. A co do elektryzowania, to próbowałaś uprać i wypłukać w płynie do płukania? Lub bez prania, rozcieńczyć płyn do płukania, wlej do butelki z rozpylaczem i spryskaj na lewej stronie. Jest tez podobno taki płyn antyelektrostatyczny z atomizerem. Nazywa się Ania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Inuś zazdroszczę kiecki,bardzo ładna a konkretnie że jesteś taka szczuplusia i możesz nosić mini:) ale z tym 44rozmiar się pośmiałam bo Ty masz pewnie 36max38rozmiar. Szpile czerwone jak najbardziej będą pasowały,z dodatków może jakąś czerwoną kopertówke torebeczkę masz bo biżuteria na szyję odpada z racji zabudowanej góry ale może jakaś bransoletka z czerwonych korali i kolczyki do kompletu?????????????;) aha Brydzi opowieści i tajemniczy współlokator też mnie zaintrygował;) czekamy na resztę historii;) mój Kubcio aby lekko zakatarzony a poza tym urwis nad urwisy:P z opowieści o zwierzątkach naszych to moją sunię wyżła właśnie parę dni temu uśpili :( beczałam jak głupia.Teraz został jej syn Rodan parę dni nie miał biedny miejsca,łaził smętny i nie jadł z tęsknoty,na pewno czuł,w każdym razie już doszedł do siebie po stracie matki. u mnie mróz po -27-25 w dzień np dziś -17 i prószy srebrzysty pyłek który w słońcu mieni się cudownie... przez te mrozy miałam problem z autem,zamarzały mi zamki i drzwi w moim golfiku a w sobotę aż przy odladzaniu go zeszło mi raniutko dłużej jak z szykowaniem siebie i spóźniłam się troszkę do szkoły. Egzaminy zaliczyłam i praktycznie i te z higieny i z anatomii i fizjologii :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie tez mróz. Ale codziennie z Młodym chodzimy na basen i do sauny :D Rozmiar 44 sukienki, bo taka była aukcja trwająca i chciałam zdjęcie pokazać :p Zresztą widzę,ze uległyście urokowi zdjęcia jak ja ;) Niestety, w naturze wygląda jak źle skrojona koszula nocna, ale już nie zdążę jej wymienić szukać czegoś nowego :( Dodatków nie mam żadnych. Myślałam o bransoletce, może uda mi się coś dokupić. Katar u mnie mają wszyscy (no, oprócz Młodego, któremu już przeszedł). I z tego powodu mój mężuś drugi tydzień nie wstaje z kanapy. Więc ja dziś ogłosiłam strajk i nie robię nic :D A czemu musieliście uśpić Sunię?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wliczając starości miała raka,po potrąceniu jej mocniej ją sparaliżowało potem i było gorzej niż przedtem tzn. odejmowało jej tylnie łapy,nie mogła chodzić bardzo się męczyła,na koniec już nie mogła wychodzić nawet z ganku i załatwiała się pod siebie,do końca nie chcieli jej usypiać bo było ogromnie żal ale ........... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny, która z Was jeszcze dostała ode mnie puste maile?? Inka, przyjęłam, rozpatrzę problem:-) Przyszło mi że Agripa, do ciebie nie doszło wcale. Coś mam kłopoty z moją skrzynką, nawet adresy mi dziwnie wkleja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dunia, tez jestem zdania że jak psisko się męczy, to należałoby biedactwo uśpić. Ale wiele ludzi trzyma psa do końca. Tak trochę egoistycznie co nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Poziomko słodka nasza :) do mnie doszły te maile po raz drugi i znowu zupełnie puste:P u mnie dziś piździawica że hej:O sypie mocno,na dworze ciemno aż tak pochmurno,wieje istny halny,że aż piszczy i świszczy w oknach :O totalna paskuda wyjątkowo dziś aż zamiecie na drogach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aż się boję Wam powiedzieć, bo się boję, że mnie z zazdrości zlinczujecie tu w Kuchni:), ale odkryłam dziś, patrząc w pracy przez okno, że na drzewach są pączki pierwszych liści:) Matko jedyna, a u Was śniegi i -17! Co za niesprawiedliwość! Aż mi trochę głupio! Chłodno jest nadal, ale tylko chłodno, a nie mroźno. Końcówka zimy. Współczuję Wam tych śniegów i mrozu, choć oczywiście ma to swój urok, ale największy przez okno, a nie gdy rano trzeba auto odśnieżać przy -22! Sąsiada na razie nie widziałam, ale rano kupa jakiegoś oleju rozlana była po całej kuchni. Oczywiście się po tym oleju przeszłam kilka razy, zanim zobaczyłam. Może chciał którąś z nas ukatrupić? Pewnie jednak nie mnie, a Węgierkę, bo ona z nim w ogóle nie gada:) Dunia, strasznie mi przykro z powodu uśpienia suni! Inka, smutno mi też okropnie z powodu kotka! Ale sukienka, a przynajmniej zdjęcie naprawdę fajne! A powiem Ci, Inka, że moja przyjaciółka Haley poszła wczoraj do takiej kliniki, gdzie pomagają rzucić palenie, bo ona musi rzucić głównie ze względów zdrowotnych, a pali nałogowo od 15 roku życia jak smok! Nastraszyli ją strasznie, bo zrobili jej badania i wszystkie normy ma koszmarnie przekroczone, itd. Zaczyna program od soboty wieczorem, gdy ma wszystko absolutnie wyrzucic, a ja wyrzucę z nią. Potnę 3 paczki fajek, które mi zostały jeszcze z Polski. Ale najlepsze, że mi sprzedała newsa, że terapeutka się jej zapytała, ile jej zdaniem jest trujących substancji chemicznych w jednym papierosie. Haley powiedziała, że może 6-7. Okazało się, że 4 tysiące, w tym jakieś ilości trutki na szczury, arszeniku, itd. Powiem Wam, że śmieszne, ale takie rzeczy do mnie bardziej przemawiają niż gadanie, że to niezdrowe czy szkodzi. I od wczoraj nie zapaliłam fajki i całkiem możliwe, że przestałam palić. Zobaczymy. A jak nie dziś, to w sobotę, bo chcę w pełni wesprzeć Haley w jej rzucaniu. Jej będzie tragicznie ciężko. Ja już raz przestałam z dnia na dzień na 5 lat, więc mam większą kontrolę nad tym. Zaczęłam w maju, gdy mi się wszystko zaczynało sypać. Ciekawe, czy rzuciłam:) Zobaczymy niedlugo:) Trzymajcie się w tym chłodzie! Ciepło się ubierajcie! Buziaki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Brydzia, akurat jako chemik o tych substancjach trujących wiem nie od dziś. I chociaż to nie będzie wsparcie ;) to powiem Ci, że mniej więcej podobnie jest np. w sałacie spod Krakowa :( Do mnie jednak najbardziej przemawia czynnik cenowy :) Chociaż nadal podpalam (ale coraz mniej mi smakuje). Zazdroszczę Ci tego z dnia na dzień... Ale jeszcze bardziej Ci zazdroszczę tych pączków na drzewach. Z kociakiem jednak jadę w sobotę do kliniki do Katowic (pod warunkiem,że mnie jutro umówią). Kontaktowałam się z Panem Doktorem Internetowym i okazuje się,że nasz wet kompletnie leczenie spierdo..ł. Sorry za słowo, ale inaczej tego się nie da nazwac. Laptop mi nie pisze c z kreską.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To znaczy, że co schrzanił ze zdrowiem kociaka? Źle go poskładał? Biedny kotek! Ty mi nie obniżaj tutaj znaczenia tych 4 tys., bo takie fakty do mnie przemawiają bardziej niż "palenie zabija". To zbyt ogólne jak dla mnie:) Czynnik cenowy też b. b. ważny:) Powodzenia w ograniczaniu! Buziak! A kupiłaś jakieś dodatki do kiecki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Nie palę, nigdy nie miałam papierosa w ustach.:) Żyję zdrowo. Dobrej nocy.🌼.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kurka, obudziłam się i wcale nie czuję potrzeby zapalenia. Ja to tak mam, że jak się zatnę, to koniec:) Od maleńkości ćwiczę silną wolę i mam ją jak stal w takich sytuacjach. Jeszcze możliwe, że zapalę na imprezie dziś, o ile pójdę, ale jak nie, to jutro rzuca Haley i wtedy pewnie potnę fajki razem z nią:) Myślę, że to będzie fajna rzecz, pociąć sobie 3 paczki cienkich mentoli. Bo kasy mi tak szkoda, że to będzie duży symbol i wyrzeczenie:) Zobaczymy. Ja kocham palenie, więc wiem, że co kilka lat będę do tego wracać choćby na chwilę, ale ważne dla mnie, żebym wiedziała, że mam siłę przestać, kiedy chce. Miłego dnia, Dziewczyny! Przez ostatnie miesiące odkrtyłam patent na szybko mijające tygodnie. Wyobrażam sobie, wizualizuję piątek przez cały tydzień, czyli od pon. rano myślę i widzę oczyma wyobraźni piątek i jak to będzie fajnie;) I działa, tygodnie mi lecą jak durne! Spróbujcie:) Buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Brydzia, ale po co mi tygodnie mają leciec jak durne? Wystarczy,ze patrzę na moje dzieci: jedno już prawie 14, drugie prawie 9... A dopiero co w ciąży chodziłam. Mnie przeraza ten uciekający czas :( Kota wet wcale nie poskładał. I jeszcze wmawiał mi,że takich uszkodzeń się nie operuje u kotów. Nawet rtg nie zrobił :( To mnie wkurza. czy nie lepiej było powiedziec: niech pani jedzie do kliniki i chirurg obejrzy? Nie lepiej, bo 2 tygodnie ciągnie ode mnie kasę za zastrzyki. Co 2gi dzień 40 zł. Umówiłam sie do Katowic na jutro :) Mam nadzieję,że nie jest za późno. Dodatków nie kupiłam, bo nie mam kiedy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Brydzia, słowo, że Cię nie zlinczuję, ale zazdroszczę jak cholera! :) Też mi sie chcę pączków i śledzenia pierwszych oznaków wiosny. Trudno, trzeba poczekać. Staram sie za to rzdko wychodzić z domu. Trzymam kciuki za rzucanie palenie. Wiem, ze dasz radę! Inka, na fotce kiecka wypada świetnie! No i skoro ma to wiązanie, to nawet gdy nie kupisz dodatków, to i tak wyglada strojnie. Baw sie dobrze na studniówce. Kurcze, ale konował z tego weterynarza! Zdawaj nam relację co z kotkiem. Biedaczek Dunia, współczuję straty suni. Strasznie to smutne. Dobrze chociaż, ze macie jej synka. Pozionko, ja tez dostałam dwa maile, ale puste. Pozdrowionka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Dzisiaj było +3 stopni, dużo śniegu, na moim osiedlu budują supermarket, a mi żal jest pól, lasów, które były w tym miejscu, wszystko rozkopane, dużo samochodów, kilka lat temu był spokój, zielono, wcześniej zrobili wiadukt, odcięli drogę do lasu. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam nadzieję, ze tym razem Wy nie zlinczujecie mnie za stódniówkę :P Dopiero teraz przeczytałam co nawypisywałam. Ehh... Apropo budów, pól i lasów... Tam , gdzie mieszkam stały tylko trzy domy, wokół lasy i niekoszone łąki. Psy mogłam zabierac na spacer bez smyczy i to jeszcze rok temu. A teraz okolica stała się szalenie modna i budują ludzie domy. Nadal spacerujemy, ale juz tylko na smyczach. Własnie wróciłam. Wyglada to trochę jak na amerykańskich filmach, gdy prowadzę trzy psy. Na szczęście są super grzeczne. Tyle tylko, że dawniej mogły sobie swobodnie pobiegać, teraz już się o nie. Inka bawi się z młodzieżą, a Wy? Fajnego wieczoru cokolwiek robicie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale nam szybko się zapisało tę 140 stronę:) Malinka, już nie masz chwilowo co zazdrościć, bo nas wczoraj nagle ni z tego, ni z owego zasypało śniegiem:) Śmiesznie, bo naprawdę tak znikąd:) Miałam iść do kina i pubu z koleżanką, ale chyba pójdę tylko do pubu. Mam nadzieję, że wszystkie macie jakieś miłe plany na dzisiejszy wieczór. Ciekawe, jak się Inka bawi na studniówce:) To dziś? Ciekawe, czy będzie miała jakieś fajne anegdotki do opowiadania. Buziaki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie napisałam, że bawię się za tydzien? 6 lutego. na razie niańcze zestresowanego kota... walczy z tym gipsem, jakby to był inny kocur. drze sie i rzuca po podłodze. zachodzi obawa ze połamie sobie wszystko inne. spokój jest tylko wtedy, gdy się go mizia na rączkach. więc wybaczcie zapis tego postu, ale staram się pisac jedną ręką, bo jak tylko przerywam mizianie to jest jeden wielki wrzask. zaraz mam zamiar podac mu ziołową tabl. uspokajającą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Mój pies grzecznie śpi:), zawsze mi towarzyszy, wierne stworzenie. Dobrej nocy.🌼.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No tak! Mizianie ważna rzecz. Moje upominają sie o nie codziennie, mimo, że kompletnie nic im nie dolega, a co dopiero taki biedny kociak :P :) Do kiedy ma mieć ten gips? I co jeszcze powiedział wet. w Katowicach? Brydzia, mam nadzieję, że Ci szybko ten śnieg zniknie i znów będziesz miała prawdziwe przedwiośnie :) Ja nawet o szybkie zniknięcie śniegu nie mogę się modlić, bo zdaję sobie sprawę, że gdyby takie masy nagle zaczęły topnieć, to pozalewałoby tych, co nad rzekami mieszkają. Koło nas płynie co prawda Czarna Przemsza, ale jest mała i niegroźna, ale gdy w TV widzę tragedie ludzi w czasie powodzi, to serce sie kraje. Pozdrowionka Fajnego wieczoru

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Niektórzy ludzie nie mają światła, prądu, tak jest na wsi, dzieci nie mogły dojechać do szkoły, bo śnieg był wielki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, hej! Gdzie jesteście?? U mnie dziś całkiem przyjemny dzień, co prawda śniegu nadal cała masa, ale radosnie świeci słońce, wiec od razu humor się poprawia :) :) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczynki, gdzie jesteście? Zrobiłam sobie kawkę i siędzę. Zajrzy któraś na chwilkę? Zrobiłam najazd na szmateksy. Połów się udał :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie też piękne słoneczko:)aż chce się wyjść. Coś kupiła Aniu?ja szaleję na allegro,udało mi się wygrać parę fajnych letnich bluzeczek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żabko, poszłam sobie i nie wiedziałam że ktoś się pojawił. Kochane, muszę lecieć, zajrzałam tylko żeby pompa wyłączyć. Ale wieczorkiem napiszę co upolowałam. Może nawet porobię fotki. Tylko najpierw je upiorę i przeprasuję żeby przyzwoicie wyglądały. Agripa, moja Ola ostatnio wygrała licytację na allegro. Strasznie jej na tym zależało, nawet w modlitwach( podsłuchałam, niedobra matka:-) ) było wymieniane żeby się udało. Kupiła sobie pałac dla kucyków i do tego jeszcze 5 koników.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×