Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Kuchnia

Nasza kuchnia na kawkę

Polecane posty

No właśnie. Tak sie w życiu różnie plecie, a najważniejsze, to żeby wszystko wyszło na prostą. Czego Wam wszystkim serdecznie życzę :) Inka ja na odporność popijam jogurt z grzybka tybetańskiego :P :) Póki co, pomaga :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, Kochane! Ja tylko na szybko pisze, bo wpadlam do kolezanki, zeby skorzystac z jej laptopa. Mam nadzieje, ze u Was ok i mialyscie udany tydzien. Mi minal tak szybko, ze zanim sie zorientowalam juz byl znowu piatek. Nie chce mi sie wierzyc, ze jutro znowu do pracy. Jeszcze miesiac i bede w domu. A w tym czasie musze nakupowac w miare tanich i lekkich prezentow:) Czemu ja sobie nigdy nie potrafie odpuscic i kupic np. mniej. Nie mam kasy, a wiem, ze i tak nakupuje jak durna. A juz w tym miesiacu przez prezenty wlasnie nie mialam co jesc ostatnie poltora tygodnia i na ziemniakach bez przerwy zyje. Eh. No nic, zawsze powtarzam, ze Swieta sa raz w roku:) Zycze Wam udanego tygodnia, Dziewczyny i duzo zdrowia dla Was i wszystkich Waszych domownikow:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Brydziu Kochana, wiem, że prezentów tak na amen sobie nie odpuscisz :P więc chociaż zrób je takie naprawdę symboliczne. Nie możesz żyć tylko na ziemniakach, bo się: 1) rozchorujesz, 2) roztyjesz i tyle :P :) Ja tam od pewnego czasu tez prowadzę kuchnię w wersji oszczędnościowej, wiec wiem co mówię :) Ślub mojej Chrzestnicy sie odbył, przyjęcie było w domu, bo takie prawdziwe wesele ma być we Lwowie. Ale pewnie dopiero na wiosnę ze wzgledu na grypę. Pogodę jak na listopad mieli rewelacyjną. Świeciło słońce i było 12 st. C Oby tylko byli szczęśliwi :) Póki co, są "cali w skowronkach" :D :D :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja się z Tobą Malinko nie zgodzę bo ziemniaki są zdrowe a głupi przesąd o ich właściwościach tuczących tak się właśnie po świecie wlecze bo tuczyć to one mogą owszem ale okraszone tłuszczem albo z dużym dodatkiem masełka a tak bez tego są małokalorycznym bardzo posiłkiem:P Brydziu to samo z prezentami wiecznymi ma moja szwagierka Aneta z Norwich:Pwczoraj właśnie przyszła od niej paczka z prezentami:) i choć jej ciągle powtarzać to ona i tak swoje wiecznie,musi się wykosztować na prezenty dla każdego:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tylko na trochę Moje Kochane. Doniose tylko że jak nie mała, to ja się rozchorowałam. Ciągnie się za mną to g...no przepraszam, i nie chce odczepić. Jakiś wirus cholera, niedobrze mi, głodna chodzę a na nic nie mam ochoty. Brydzia, bardzo mi przykro że tak ci sie ułożyło. Jeśli o mnie chodzi, to nic się nie domyśliłam.Na początku nawet myślałam że ktoś się pod ciebie podszywa i żarty sobie z nas robi. Ale wiesz co, ty najlepiej wiesz co dla ciebie najlepsze i skoro tak zdecydowałaś to widać tak ma być. Ja ze swojej strony mogę tylko tyle dodać, że jestem całym sercem z tobą i wiem jakie to musiało byc dla ciebie ciężkie. Zabrzmiało to jak z tych seriali:-) Ale tak to czuję. Malinka, to mówisz że już po imprezie. No i co, wszyscy zdrowi? A ja się z Dunią zgodzę, że ziemniaki nie tuczą. Jem przynajmniej co drugi dzień i nic. Za to mój mężo tez jest zdania że tuczą i odmówił spożycia. Muszę mu w zamian jakiś ryż, albo kaszę gotować. Ja daję Oli tran islandzki w kapsułkach, bardzo dobry i mała chętnie łyka. Wcześniej podawałam tez Kidabion, ale ledwo mi go skończyła bo nie smakował to na pewno takiego zwykłego by się nie chyciła. Inuś, ty łobuzie :-) Spadam, znów mi kurde niedobrze. Ale macham do Was radośnie, papa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Poziomko,hmmm... na imprezie wszyscy byli zdrowi, ale ja następnego dnia zaczęłam źle sie czuć. Nie miałam temperatury, kataru, bólu gardła, kaszlu, nic z tych rzeczy. Ale miałam problemy z płucami. Na zmianę miałam uczucie palenia, duszności i problemy z oddychaniem. Oczywiście spanikowałam i pognałam do lekarza. Osłuchowo nic nie stwierdził, ale ponieważ należę do grupy ryzyka (to po wypadku, o którym Wam kiedyś pisałam, a w konsekwencji którego miałam uszkodzone płuco), dał mi skierowanie na prześwietlenie, leki i nakaz siedzenia w domu. Wczoraj odebrałam rentgen-wszystko ok (na szczęście). Siedzę jeszcze w domu, powoli dochodze do siebie, ale cieżar na płucach jeszcze czuję, chociaż jest zdecydowanie lepiej. Przed snem, jak stara babcia smaruję się maściami rozgrzewajacymi. No i popijam kefir z grzybka tybetańskiego. A Wam życzę duuuuużo zdrówka. Nie chorujcie!!!!!!! :) Dunia, ja tam nie mam nic przeciwko ziemniakom. Sama robię je na różne sposoby, bo tanie, dobre i zdrowe. Tyle tylko, że gdy sa to tylko ziemniaki i to przez dłuższy czas, to brakuje witamin, białka, mikroelementów i takich tam. To w tym kontekscie pisałam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam:) Od wczoraj siedzę w domu z temperaturą ,a dokładnie to leżę,aż mnie już kości bolą.Ostatnio cały czas jechałam na witaminkach,chciałam wzmocnić odporność,a tu lipa,dopadło i mnie.Zmykam do łóżka. Trzymajcie się zdrowo,pa:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie bez zmian. Nadal bez temperatury, a oddycha mi sie coraz gorzej., mam takie wrażenie jakbym miała zalane płuca i nie mogła wziąć oddechu. Mięśnie bolą, jakby odchodziły od kości. Okropność! Nadal siedzę w domu, pewnie znów w poniedziałek pójdę do lekarza, bo to już tydzień, a leki, które mi przepisał nic nie dają. Troche mam pietra, bo dostałam od siostry maila z tabelą, jak odróżnić zwykłą grypę, przeziębienie i grype AH1N1, no i wychodzi mi, że prócz temperatury (wg tabeli temperature ma 80% chorych)) wszystkie objawy wskazuja na to ostatnie :( Zjadam czosnek, cebulę cytrusy, zieloną pietruszkę, ale niewiele to daje. Prześlę Wam tabelę na maila. Agripa, porównaj sobie i kuruj się! Tym, co chorują, życze powrotu do zdrowia, a Tym co zdrowe, duuużo go życzę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeju, dziewczyny, co Wy takie pochorowane?! Biedne strasznie jestescie! Malinko, Aniu, Agripo, jak sie czujecie? Okropnie Wam wspolczuje! Ja nie mam telewizora, nie ogladam tv w ogole, a na neta nie wchodze od miesiecy, tylko na maila, nk i do naszej kuchni, wiec nic nie wiem o nowej grypie. Ta sie jak nazywa? Juz tyle ich bylo, cholerka! Wczoraj 7,5h lazilam po miescie w poszukiwaniu prezentow. Zwariowac mozna! Ale wlasciwie wszystko juz mam. Tylko ze kolejny miesiac musze jechac na ziemniakach:) Ktore-zgadzam sie z Dunia-nie tucza, o ile bez miecha, ryby, tluszczu, a ja wegetarianka, to przecie i tak tych rzeczy nie jem. B. lubie ziemniaki:) Oczywiscie prezentow jest cala masa, zadne tam symboliczne. Ja tak nie umiem i kropka:) Mam 3 pelne siaty i sie tylko zastanawiam, jak u diabla sie zapakuje do walizki z rzeczami na 10 dni i z taka kupa prezentow. Eh. Jakos i tyle:) Zycze Wam udanego tygodnia, Dziewczyny! Nie chorujcie juz! Zdrowka Wam zycze! M.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wreszcie doszłam do siebie. Dziś pierwszy raz wyszłam z domu. I jestem niezmiernie szczęśliwa :) Brydzia, Ty z tymi prezentami to jota w jotę jak moja córka. Kocha prezenty... dawać. Hmmm zresztą nauczona przez mamusię :P :) W piątek jedziemy z meżem na dwudniowa zabawę andrzejkową Taką z piatku na sobotę. Mam nadzieje, że fajnie będzie. Za to w sobotę mam do zdania egzamin. Więc spadam sie pouczyć. Pozdrowionka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Słuchajcie. Coś mi zaczyna się chyba dziać w głowę. Wczoraj zapomniałam,że Młoda we wtorki przyjeżdża ze szkoły do mnie do pracy i pojechałam 10 minut wcześniej do domu. Oczywiście musiałam po nią wrócić (pokarało mnie za wyjście z pracy o 14.50), ale mam kaca moralnego,że zapomniałam o dziecku :( Malinka, z czego masz egzamin? bo jakoś nie kojarzę :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Inka, to egzamin tzw. menadżerski z platform inwestycyjnych, dajacy mi uprawnienia do prowadzania szkoleń. Trzymajcie kciuki w sobotę :P :) A egzamin poprzedzony właśnie m.in imprezą andrzejkową (w piątek) Jednym z punktów programu ma być konkurs na najlepszy piernik. No więc upiekłam i gdy tak sobie czekał na udekorowanie przyjechała córka. Najpierw odkroiłysmy pasek z jednej strony, aby spróbować, czy chociaż dobry :P A ponieważ smakował, to skroiłyśmy (dla równości) jeszcze pasek z drugiej strony. W rezultacie zamiast prostokąttnego wyszedł mi kwadratowy :P :P :P :) No a najważniejsze, Aga stwierdziła, że piernik jest the best i jeżeli na imprezie stwierdzą inaczej, to mam sie nie przejmować, bo w domu konkurs wygrałam i już :D :D :D Po powrocie zdam relacje. Buziaki! Inka, Ty wyrodna matko! :P :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Malinko, trzymam kciuki i za egzamin i za piernik! Mam nadzieje, ze Twoj byl najlepszy:) i ze impreza byla b.udana. Inka, Ty sie nie przejmuj! Kazdemu sie moglo zdarzyc! Swietna matka z Ciebie i jeszcze bedziecie sie z tego glosno smiac wiele razy. Pewnie bedzie to jedna z anegdotek rodzinnych:) Jak ta z koniem i policja na boisku jak stalas, czy jakos tak:) To byla najsmieszniejsza historyjka jak do tej pory:) Ja b. zmeczona po tygodniu pracy. Jeszcze 21 dni do wyjazdu do domu. Ledwo ciagne, b. zmeczona i wykonczona psychicznie, bo tak dlugo musialam ciagnac i dawac z siebie wszystko mimo przechodzenia mojej osobistej tragedii. Czuje, ze im blizej wyjazdu, tym ciezej mi sie trzymac. Jeszcze dzis policzylam, ze nie bylam w Pl nie 6, a 8 miesiecy. Jakos mnie to wytracilo z rownowagi. To strasznie dlugo. Ale ogolnie wszystko ok, tylko zmeczonam. Jak spedzacie weekend, Dziewczynki? O Malince wiemy, ze na imprezie byla, a reszta? Ja u kolezanki na wieczor:) Buziaki dla Was! Napisze znowu za tydzien, jak u niej bede, bo moj laptop nadal kaput. Buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziekuje Wam za trzymanie kciuków! :) Bo po 1. Egzamin zdany - mam już certyfikat! Okazało się, że wcale nie był taki trudny, albo tak się naumiałam, bo swoją droga każdy chciał przy mnie siedzieć :P po 2. Były dwa I miejsca. I jedno z nich otrzymałam ja!III Gdy zobaczyłam te wszystkie pierniki, pomyslałam, że to istne cudeńka, i z moim nie mam najmniejszych szans, bo niektóre zamawiane były w cukierniach. A mój był własnoręcznie upieczony i udekorowany lukrem. No i wyobraźcie sobie, że mój został nagrodzona za najlepszy smakowo i najfajniejsza dekorację. A równorzędne pierwsze miejsce tylko za dekorację. W nagrodę dostałam elektryczne urządzenie do smażenia naleśników francuskich. i profesjonalnego shejkera do koktaili ( chyba tak sie to pisze) :P A wytańczyłam sie tak, że aż mnie biodro pobolewa :P :) No to dziś na obiad naleśniki! Fajnego dnia Wam życzę :) Pozdrowionka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No, Malinka:D Jesteś debeściara! A ja dziś byłam na nauce profesjonalnego makijażu. Kurde: pierwszy raz w życiu mam na pysku podkład, puder, róż i sama nie wiem co... wyglądam jak lalka i chyba nie będę się myć do jutra ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Inka, wiem co czułaś :D Też miałam ochotę się nie myć, gdy na ślub mojej Agi byłam zrobiona przez wizażystkę :P :) Mam nadzieje, że strzeliłaś sobie fotke i ja nam podeślesz. Buziaki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to ... blada.... Ale i tak potrafie sobie wyobrazić jak odlotowo wygladałaś :D Pamietacie sesję fotograficzno-makijażową Brydzi? Ekstra! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny będę technik usług kosmetycznych jak kiedyś się spikniemy wszystkie to każdej odwalę make-upy takie,że tydzień nie będziecie się myły:):P Moje Kubcie wczoraj skończyły roczek a jutro imprezka urodzinowa na 16osób,wszystko robię sama:P poza tym mały mi się rozchorował:O mamy antybiotyk bo z kataru(że małe dziecko się nie wysmarka) wszystko spływa i szmery już i gardełko zaraz i dziś byłoby już zapalenie oskrzeli gdybym zwlekała z pójściem do lekarza a antybiotyk moment zrobił poprawę,mały bawi się i jest radosny jak co dzień mimo choroby więc imprezki urodzinkowej nie odwołujemy jedynie co musiałam odmówić dzieci bo lekarka kazała,że dzieci małe lepiej nie bo się zarażą :O także wielka szkoda że będzie bez dzieciaczków no ale zajmie się i tak prezentami:D:D:D:D ja spijam kawkę i mykam szykować wszystko po mału bo roboty kupa :) Malinko gratuluję podium twojemu piernikowi:D ech Ty masz talent do wypieków,też bym chciała a ja poza szarlotkami i prostymi ciqastami za inne się nie biorę bo nigdy mi nie wychodzą:( Inuś szkoda że nie zrobiłaś foty:( Brydziu na kartofle nie będziesz mogła patrzeć przez resztę życia:D Pozdrawiam wszystkie i te co nic nie piszą już również buziak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Duniu, Twojemu Kubusiowi z okazji 1roczka życzę zdrówka, mądrosci szczęścia w życiu!!!!!!!! :) A Ciebie trzymam za słowo, i nie moge sie doczekać profesjonalnego makijażu. A swoją drogą fajnie byłoby sie spotkać wszystkie razem, co dziewczyny??? My wczoraj bylismy na imprezie urodzinowo-imieninowej mojej siostry. Fajnie było, ale wkurzał mnie mój Z. bo zachowywał się jak palant! Dzisiaj okazuję mu, jak bardzo jestem na niego wkurzona i w ramach rekompensaty to on gotuje dzisiaj obiad :P A Wy jak spedzacie niedzielę? Dunia, wiadomo - wielka impreza, a reszta? Zdrowe juz jesteście? Pozdrawiam Was cieplutko, papapa.... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ooo, fajnie by było się kiedyś spotkać. Wyobrażacie to sobie, my wszystkie w jednym pomieszczeniu gadająca jedna przed drugą!!! Malinka, gratuluję zdania egzaminu no i wygranej! Daj znać jak smakują takie naleśniki francuskie. Dunia, jak się udał roczek? Robiliście może taką wróżbę, co to się stawia przed dzieckiem długopis, pieniądz, kieliszek itd i patrzy za co maluch najpierw sięgnie? Dziewczyny, mam już dosyć tych chorób. Wczoraj mała miała stawiane bańki. Dopiero co ją posłałam do szkoły a tu znowu. Mój P. tez się gdzieś załatwił. Agripa, a tu jak się czujesz, przeszło? Napisz coś o przygotowaniach do ślubu. Macie już obrączki? A ty sukienkę szyjesz czy kupujesz gotową, nie musimy nic pisać że chcemy zdjęcie?:-) Malinka, herbatka była pyszna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej babulce me:) Słodka Poziomeczko roczek się udał znakomicie urobiłam się po pachy:P na tyle ludzi, ale o takiej wróżbie nie słyszałam a szkoda, bo ciekawe co by wybrał ten nasz rojber:D zasuwa jak szalony od równo urodzin znaczy chodzi już:):P teraz mi choruje w sumie na swoich urodzinach był już chory na antybiotykach ale że normalnie się bawi i radosny nie mysleliśmy o odwoływaniu imrezy urodzinowej,jedynie dzieci niestety musowo było ostrzec z zalecenia lekarki no i nie przyszły:O tak więc mija już tydzień a on wciąż chory.Wczoraj do lekarza się nie dostaliśmy i dziś z rana wyciągnęłam kartę bo antybiotyk się skończył.Ech przerąbane jak dzieci chorują zwłaszcza takie małe bo męczą się okrutnie,nie umie się wysmarkać,cieżko oddycha się i jak śpi i jak doi butlę.Nie wspomnę jakie noce przesrane mimo,że nasze i tak na co dzień są straszne:O Brydziuchna coś zamilkła,to samo Agripa. Kurczę kogo ja mam z Was poza Brydzią,Malinką i Inką na Naszej Klasie???? obserwuję jedną znajomą w ciąży w okularach a za cholerę nie mogę sobie przypomnieć skąd się u mnie wzięła:O:P myślałam że Agripa to no ale w ciąży nie jest przecież.... Malinko a co takiego zbroił mąż że byłaś na niego wtedy taka zła??to chyba na tej imprezie Twojej siostry im.urodzinowej tak???? opowiedz to się pośmiejemy:) Aha od soboty ponoć ma być wreszcie biało i śnieżnie,bardzo bym chciała bo może wreszcie by człowiek poczuł świąteczną atmosferę;) buziaczki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej:) ja juz zdrowa,cztery dni odleżałam i fru do roboty. No więc tak obrączek nie mamy,ale bedą proste może z dodatkiem białego zlota,nie wiem;)Sukienka hmm...prosta:D,bez koronek,tiuli dopasowana.Musi byc wyjątkowa,prawda?Zapuszczam włosy od dawna,tak miałam ochotę je skrócic,coś zmienic,ale nie teraz,bo jak nie odrosną?A mi w długich lepiej. Zresztą,zobaczycie mnie w akcji:D Dunia ja okularów ni mam,więc to faktycznie nie ja;)Jak podeslesz linka,to zaproszę Cię do kontaktów. Jak u Was przygotowania do świąt?u mnie jak narazie jest dluuuuga lista zakupów i został mi do kupienia najwazniejszy prezent,dla mojego przyszłego i jak co roku klopot,ale dam radę.Nie pochwalę się też,że upiekę sama pierniczki jak Malinka,bo ja przyniosę je po prostu z pracy:D idę na łatwiznę,zresztą już się ich objadłam,musiałąm każdego spróbować;) Dom pachnący pierniczkami i choinką,to lubię...:) ))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny, miło zajrzeć do kuchni, a tam taki gwar :) Poziomko, naleśniki pyszne, i co ważne piecze się je zupełnie bez tłuszczu. Do tego można zrobić takie cieniutkie, że Rzym widać :P Z powidłami śliwkowymi, albo przecierem jabłkowym ze słoika (sama robiłam latem) palce lizać :) Dunia, już mi przeszło, więc pisząc teraz o zachowaniu mojego Z. pewnie nie oddam klimatu. Ale pewnie conieco sobie wyobrazicie. W trakcie imprezy włączono TV, żeby zobaczyć finał "Mam talent". Przy okazji wywiązała się dyskusja, kto sie komu podoba i komentowano różne występy. Tu mój Z. z miną nadętego bufona wszystkich skrytykował. Orzekł, że takie talenty to można.... i tu sobie dopowiedzcie, bo nie nadaje sie do cytowania i wogóle przez cała imprezę zachowywał sie tak, jakby to on posiadł wszystkie talenty świata i tylko przez jakiś przypadek nie jest wśród finalistów :P A najśmieszniejsze jest to, że on na codzień jest zupełnie normalnym facetem, bez bufonowego zadęcia :) :P No więc, kiedy przeszła mi najwieksza złość i opadły emocje, przeprowadziłam "rozmowę wychowawczą", mam nadzieje, ze skuteczną. Dunia, to znaczy, ze Kubuś "podeptał roczek" gratuluję. Agripa, jakoś nie czuję jeszcze świąt, chociaż dwie gwiazdy betlejemskie w doniczkach juz stoją. Fajnie się masz, że możesz sobie przynieść pierniki z pracy, przynajmniej pachnie w domu tak świątecznie. Ja pewnie bede musiała upiec, bo rodzinka już się dopomina, że 1 miejsce zobowiazuje :P A własnie, co pieczecie i przyrządzacie na te świeta? Brydzia, Inka i reszta! Gorąca herbata/kawa czeka!:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agripa, już sobie wyobrażam Ciebie jako odlotową Pannę Młodą, więc wytrzymaj i nie skracaj włosów. Ehhh... lubię te klimaty :) Dobranoc :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Malinka, zleciałyśmy się, bo dobrą herbatę robisz:-) A ja dziewczyny nic jeszcze nie zaczęłam z przygotowaniem do świąt. Ale mam w planie zrobić pierniki. W zeszłe święta dostałam przepis na podobno rewelacyjne pierniczki. Mężo latał za przyprawą do pierników, bo akurat w ostatnim momencie mnie naszło i co...nie zrobiłam. Więc w tym roku spinam się i zrobię:-) Uszka w tym roku będą kupne, w nosie mam lepienie. Bigosik zrobię. Wiecie co, jednak jak tu do Was piszę to wychodzi mi jakaś lista, hehe. Karpatkę zrobię i sałatkę z tuńczykiem i ryżem. Bo jarzynowa to zawsze robię, musi być. Agripa, nie obcinaj włosów. Ani się waż, jakoś wytrzymasz. Ciekawa jestem twojej sukienki. Ja tez miałam ochotę na taką prostą sukienkę, ale z koronki. W końcu wybrałam te tiule i organtyny, bo wiecie że ze mnie chudzielec i lepiej to na mnie wyglądało. Zauważyłyście że ja często coś porównuję? Wy tez tak macie czy to tylko ze mną tak? Teraz są takie piękne obrączki... A wy co robicie na święta? Agripa pierniczki z pracy, a jakie dania planujesz? Dunia, ja jak przeczytałam ile ludzi miałaś mieć na urodzinach to mi szczęka opadła. Jak Ci współczuje tych chorowitych nocy. Właśnie noc jest najgorsza jak dziecko choruję. Ja tylko nie mogę się doczekać ranka, bo w dzień to jakoś inaczej a w nocy to jakoś tak wszystko takie straszniejsze, nie? Życzę Twojemu Kusiowi żeby szybko wyzdrowiał i tobie też. Malinka, narobiłaś mi smaka tymi naleśnikami. Uśmiałam się z opisu o mężu. Wiecie co, chłopy tak czasem mają :-) A Brydzia nie piszę, bo ma ograniczony dostęp do neta. Jak się doczołga to pewnie napisze. Brydzia czytam tą Kelly, rzeczywiście fajnie pisze. Ona wszystkie swoje książki ma takie grube? Kurde, czytam i końca nie widać. Ta ma 700 stron. Buziaki słodziaki:-)Papa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×