Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Marcia ***

ciezarne Polki w Anglii.....odezwijie sie!-

Polecane posty

Ania G czkawke moze miec 10x i to norma nie od ssania palca tylko dlatego ze ma niewykształcony przewod pokarmowy i go cwiczy mojej malej dopiero teraz ta czkawka znika skad ta informacja ze to od ssania palca_

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ssania, ja mialam proznociag po 15 godzinach bez epiduralu. Do dzis sie dziwie, ze dalam rade przez to przejsc. Po wszystkim bolaly mnie nawet galki oczne. Teraz Tomus ma prawie 6 miesiecy i stwierdzam, ze czas leczy rany.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
SSANIA - matko ale ja sie poryczalam , ale wiesz dziekuje Ci ze to napisalas ze moglas sie tym z nami podzielic. Teraz wiem ze skoro Ty mialas tyle sily przezylas koszmar to wszystkie damy rade. Boje sie porodu ale zrobie wszsytko zeby moje malenstwo urodzilo sie zdrowe. Dobrze ze mialas przy sobie mzeza. Moj tez bedzie ze mna i mam nadzieje ze to co zobaczy przyblizy nas jeszcze bardziej do siebie. Pozdrowionka dla Ciebie meza i oczywiscie malego bohatera:) trzymajcie sie zdrowo caluski

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anka Manchester no wlasnie taka informacja od poloznej ehheheh Powiedziala ze z malym jest wszsytko ok tylko ze zbyt czesto ssa palca hehehe. Dziwnie mi to brzmialo wiec zapytalam na forum:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziękuję Ania Grimsby:) Bałam się panicznie porodu, to było cos czego bałam się najbardziej na świecie, jeszcze miesiąc temu czytałam opisy porodów i myslałam jak odważne są kobiety. A jednak, w imię miłości każda z nas jest w stanie na poświęcenie. I zadziwiajace jak dużo jest w stanie wycierpiec i przezyc człowiek. A druga częśc tekstu jest poniżej na stronie 405 przerwana Twoją wypowiedzia:) Pozdrówka:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam przestalo mnie troche swedziec.swedzi mnie na brzuchu i szyi najbardziej.juz nie wiem czy jechac na emergency, bo w czwartek mam spotkanie z ginekologiem.troche po nocy mi przeszlo.wczoraj bylo gorzej.dowiedzialam sie ze jest jeszcze cos takiego jak pokrzywka ciazowa i wlasnie na to lekarz mi dal lotion.nazywa sie eurax i na swedzenie troche pomaga a jeszcze walcze z pracodawca o prawidlowe p45.czekam juz 5 miesiecy, miesiac temu wyslalam oficjalne pismo ze skieruje sprawe do sadu i sie w koncu odezwali,bo tak nawet nie chcieli rozmawiac przez telefon.a przed ciaza pracowalam i mieszkalam w Londynie, wiec nie bardzo usmiechalo mi sie ciagle jezdzic do glownego biura i osobiscie klocic. a teraz juz chce skladac papiery na macierzynski i nie moge bo jakas pinda w ksiegowosci sie pomylila i mam zle p45. nawet z podatku nie moge sie rozliczyc. no coz, zadzwonili obiecali ze przysla.jak nie to zaplace te 80 funtow w sadzie i bede sie sadzic. czytam te opowiesci o porodach i teraz co noc sni mi sie jakis ze mna w roli glownej pozdrawiam wszystkich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ssania przeczytalam opis Twojego porodu. dziewczyno gratuluje wytrwalosci,moja mama ze mna miala porod twarzyczkowy. cale szczescie ze malenki zdrowy i staraj sie zapomniec o tym jak najszybciej. a polozne wszedzie takie moga sie trafic.ja wpisalam w karcie ze chce epidural od razu jak nie bedzie wolnej wanny i maz ma przykazane od razu leciec do ordynatora jak mi nie beda chcieli dac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ssania az mi lzy do oczu plynely jak to czytalam... :( ile Ty musialas sie wycierpiec... Twoj maz ktory musial patrzec na Twoj bol i cierpienie... gratuluje wysilku odwagi i wytrwalosci. dobrze ze dzieciatko jest juz w domku z Wami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ania Grimsby Northampton jest w Northamptonshire i jest ok 45 min od Londyn Luton.nie wiem ile to mil moze byc chyba ok 30-40... na mapie to chyba sie na lewo w gore od Londyn Luton.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ania G czkawka jest powodem niewykształconego przewodu pokarmowego i po porodzie maleństwo będzie ja miało przez jakis czas a to czy ssalo palca okaze sie jak spojrzysz na paluszki jezeli zauwazysz na jednym y nich babelka tzn ze czesto byl trzymany w buzi pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny czy ktoras wie moze jakie sa kryteria otrzymania mieszkania socjalnego?? jestem z facetem, on pracuje, ja nie pracuje, nie mam macierzynskiego (bede sie starac o incapacity benefit). dostaje choroby jak siedze w aktualnym mieszkaniu. a mieszkam z czterema facetami. gdzie jest wieczny syf bo nikomu sie sprzatac nie chce. oczywiscie na poczatku ja sprzatalam ale teraz mam to gdzies. nikt tego nie szanuje nawet. nie stac nas oczywiscie na wynajecie w dwojke mieszkanka. czy wiecie cos na temat socjala??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
karinella - ja też miałam wpisane w karcie epidual...tylko, że w tym czasie co ja RODZIŁO W SZPTALU 14 INNYCH KOBIET!!!!! NA KTÓRE PRZYPADAŁO 2 ANESTEZJOLOGÓW !!! I niestety ja nie byłam tą szczęściara..Poza tym mój też by gdzieś poleciał, ale niestety, nie było czasu, byłam zdana na łaskę i nie łaskę tych patafianów.. agnes 23 - dziękuję za gratulacje:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość radomska
ludzie , przeczytałam ssania Twój opis porodu, gratulacje wielkie jestes wytrwala i mądrą kobieta, ja równiez boję sie nieziemsko termin mam za miesiac, jak mozna traktowac tak czlowieka, wspolczuje ale mysle ze czas zaleczy rany jak ktos napisal...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
SSAnia boże jestem w szoku po przeczytaniu twojego porodu naprawdę jesteś dzielna kobitą, chylę czoła wszystkim kobietom które sie tyle wycierpiały podczas porodu, naprawdę dziewczyny jesteście WIELKI. Jak czytałam to ciarki mi przechodziły po plecach i dziękowałam bogu że miała cesarkę i nie musiałam się tak męczyć jak ty, gdyby mi nie zrobili cesarki pewnie bym miała taki sam poród jak ty, bo moja Julcia była ułozona pośladkowo, moja mama rodzia brata pośladkowo i miała takie same relacje jak ty.Dobrze że ja od początku upierałam się,że zgadza sie tylko na cesarke,że poród naturalny nie wchodzi w rachubę i udalo mi sie. Nasza córeńka przyszła na świat szybko i `bez boleśnie`. Przez takie głupie niedopatrzenie i lenistwo położnych moja koleżanka też omal by nie straciła dziecka, odeszły jej wody nie mając skurczy i `coś zaczęło jej wychodzic między nogami` okazało się że to pępowina, mówiła o tym położnym może z 5 razy,że coś jest nie tak, one stwierdziły tak jak u ciebie że ona panikuje, wkońcu siłą zmusiła ją do tego żeby zobaczyła jej między nogi, później wszystko potoczyło się błyskawicznie, zrobilik jej natychmiast cesarkę, co sie okazało Pepowina gusiła małego, po wszystkim lekarz powiedział,że gdyby czekała jeszcze 5 minut ich synuś już by ... (dokończcie sobie same) NIerozumiem tego jak można tak sobie lekceważyć poród, wiem że takie polożne nie maja lekkiej pracy w ciągu dnia odbierają kilkanaście porodów, ale każdy poród jest inny i powinny podejść do każdej pacjętki indywidualnie czyż nie? Dobra nie straszmy już tych które poród mają przed sobą, najważniejsze dziewczyny nie bójcie się, będzie dobrze i bądzcie SILNE!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przeczytalam opowiesc ssani i musze stwierdzic, ze ani nie jestem w szoku,ani mnie to nie przeraza. tak niestety sie zdarza. kazda ma inny porod. mojemu tez sie nie spieszylo, zmienialam pozycje , az trafilam na taka , ze sie udalo i bez znieczulen. rzeczywiscie bol jest, ale kto powiedzial, ze go nie bedzie. co do tych skorczy,to na ogol polozne mowia, ze do szpitala jedziemy jak skorcze sa co 3 min i trwaja min 30 sek. wczesniej nie ma sensu. a wody moga w rozny sposob odchodzic - szybko wolno,albo po kropelce. rozumiem, ze to pierwsze dziecko i dlatego takie zdenerwowanie. moze powiecie , ze jestem odschla, ale taka jest prawda i zycie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nela21
hej dziewczyny!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nela21
mam prosbe,niedlugo wylatuje do angli a jestem w 6 miesiacu ciazy,mozecie mi powiedziec jak wyglada opieka medyczna dla ciezarnej w tym kraju??z gory dziekuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny i co nie wiecie nic o tej socjalce....? :( a moze wiecie cos na temat ubezpieczenia o ktorym juz pisalam wczesniej. chodzi mi o to czy moze mnie moj partner wpisac w swoje ubezpieczenie. bo ja juz nie pracuje trzy miesiace ponad a porod za cztery miesiace i ubezpieczenie mnie juz nie obejmuje... jesli moze mnie wpisac to jak ma to zrobic? w pracy czy jak? on sam nie wie... i jeszcze jedno mam umowione spotkanie na 17 marca w konsulacie o paszport i nie wiem co tam sie zalatwia... czy ja tam skladam papiery z podpisami czy co?? jak papiery to skad mam je wziac?? a jak nie to co tam przez 4 minuty zalatwiam... prosze odpiszcie. ja taka niewiedziaca nic :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nela idziesz do przychodni blisko Twojego domu. rejestruja Cie bez problemu bo w ciazy jestes. umawiaja Cie na wizyte i przychodzisz do pani midwife... bada mocz, pobiera krew i zadaje pytania. nie bada Cie nikt ginekologicznie chyba ze cos zlego naprawde sie dzieje. ja tez jestem w 6 m-cu i za dwa tyg mam wizyte. i chyba wtedy ona mnie wymaca po brzuszku nie wiem sama... ale na pewno dziewczyny wiedza ktore juz przeszly wszystko ;) a porod... poczytaj jest o nich troche na forum. nie wiem wlasnie jak bedziesz miala z ubezpieczeniem. ja tego tez nie wiem bo sama juz nie pracuje. i strasza mnie ludzie ze za porod trzeba bedzie zaplacic... rozne opinie slysze o tym ubezpieczeniu i nie wiem w koncu jak to jest ale mam nadzieje ze niedlugo sie dowiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ssania chyba zle odebralas to co napisalam,mam wrazenie ze zdenerwowalas moja wypowiedzia. poprostu napisalam ze ja nie zamierzam czekac na znieczulenie, i dodam ze nie bedzie mnie obchodzic ile kobiet rodzi na ilu anestezjologow,tylko maja mi dac to znieczulenie bo takie mam prawo i NIE MAJA PRAWA MI ODMOWIC. Tak mi powiedziala polozna.rodzilas 24 godziny i nie mieli czasu?????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny ja nie pracuje od ponad roku (wczesniej pracowalam legalnie a ostatnie P45 mam z polowy czerwca 2006) i za porod NIC A NIC NIE PLACILAM!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kurde ziarnko piasku ja to juz nie wiem co myslec. ostatnio mojej siostry kolezance ktora rodzila niedawno a nie pracuej ponad pol roku wyslal rachunek 750 funtow i nie wiem sama juz co jest grane.... boje sie tego bo rozne sa opinie a nwet nie wiem w jakim urzedzie mialabym sie dowiedziec...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
agnes 23, jak widac po mojej stopce w zeszym roku stracilam dziecko. musialam urodzic Anie silami natury. to bylo tu w UK. jak rozmawialismy w szpitalu z polozna to pytalismy sie czy bedziemy za cos placic bo ja nie pracuje od czerwca, bylam kompletnie out-of-work a polozna popatrzyla na nas jakbysmy sie urwali z choinki i zapytala czy ktos nam kazal za cos placic... my na to ze nie no ale ja bez pracy itd. ona zajrzala w papiery powiedziala ze wszystko jest ok i za nic placic nie musze. a papiery to: rachunek potwierdzajacy moj adres i jakis druk ktory oni dali mi do wypelnienia - tam byl chyba adres pracodawcy wiec wpisalam agencje przez ktora pracowalam, acha i chyba ksero paszportu - wiecej sobie nie przypominam. no i rachunku zadnego nie dostalam, ani za tamten porod ani za ten :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Laboszek a kiedy Ty rodzisz, bo nie ma Ciebie w tabelce Agnes ja nie pracuje od poczatku ciazy alenie slyszalamjeszcze ze mamplacic za porod.mam kolezanki ktore roddzily,a wczesniej pracowaly na zcarno i rodzily za darmo, tylko sobie nin wyrobily na poczatku ciazy poza tym badania i leki za darmo, wiec dlaczego porod ma byc platny??? tez mysle ze miala prywatna polozna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czy ktoras z was jest pod St.Helier Hospital? Ja jestem pod tym szpitalem i nie mam pojecia jak tam jest jezeli chodzi o porod. Boje sie go jak diabli, tym bardziej ze moj maz nie chce byc przy nim. A moze to i lepiej? Wiem, ze sama przejsc przez to musze i juz. A co do tych \"cudownych poloznych to ja nie wiem po co one tam sa. Nic nie robia, albo olewka totalna to to samo jakby ich nie bylo wedlug mnie. W tamtym tygodniu dostalam ataku i do dzisiaj nie wiem co to bylo, czy nerki znowu sie odezwaly, czy poroblemy z trawieniem mialam. Lezalam na lozku, zwijajac sie z bolu, ktory nasilal sie z kazda minuta. Wezwalam ambulans. Przyjechal po 7 dmiu minutach. Lekarz probowal skontaktowac sie z polozna moja, ale bez rezultatu, wiec zabrali mnie do szpitala. I tam zaczely sie \"schody\". Najpierw 30 min czekania w pogotowiu, ale nie chcieli dotykac problemu jak to okreslono i wyslano mnie na ginekologie. Tam szukano dla mnie pokoju, az w koncu znalazl sie na 3 cim pietrze(odzial noworodkow). Polozna przyszla od razu, nie powiem, ale to bylo tak tylko, na zmylke jak sie pozniej okazalo. Zapytala co mi dolega. Kiedy mowilam do niej mialam wrazenie, ze myslami byla nie wiem gdzie; czy na wakacjach czy w lozku z facetem itd, i tylko ten jej idiotyczny usmiech przyklejony do twarzy z rozkojarzonymi oczami. W cigu najblizszych 2ch godzin zdolala zrobic tylko badanie moczu. Nie zagladala tez do mnie wcale. Siedziala samiutenka tam , bol ktory zlagodnial na chwile zaczal wracac wiec zaczelam wygladac na korytarz aby dorwac kogos. Bez skutku( Sprzataczka zagladala do mnie jedynie i to przez pomylke oczywiscie). Po trzech godzinach przyszedl lekarz i ...od nowa to samo pytanie co mi jest? W rezultacie nic mi nie powiedzial konkretnego: pic duzo wody. Uzbrajam sie w cierpliwosc i raczej nie wybucham, ale nastepnym razem to innaczej trzeba bedzie z nimi zalatwiac te sprawy. Przede wszystkim nie mozna siedziec cicho i czekac. Taki jest rezultat przemyslen moich na dzien dzisiejszy!! Buzka!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ziarnko przepraszam nie wiedzialam ze to oznacza ze stracilas dzidzie :( dzieki za informacje. ja nie place za opieke nic i tez mnie to zastanawialo wlasnie dlaczego niby za porod. dzieki jeszcze raz wszystkim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Laboszek to juz tak blisko- zazdroszcze.ja to sobie na te zle samopoczucie wlaczam Misia Barei albo alternatywy 4.a dzisiaj paskudny dzien wiec masz prawo miec sie gorzej.A moze to juz w nocy bobaska przytulisz???? niestety tez to odkrylam ( kiedys przy problemach z oddaniem depozytu przez landlorda) ze tu trzeba przestac sie usmiechac i mowic dziekuje i w porzadku, tylko dopominac sie o swoje,bo inaczej zajma sie tymi ktorzy beda krzyczec a Ciebie czlowieku oleja, bo jak czekasz to jeszcze poczekasz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dot kropeczko a ktory to tydzien u Ciebie, bo ja dzisiaj nikogo nie moge w tabelce znalezc??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nela21
dziewczyny nie wiecie jak to jest z porodem bo ja tam lece dlatego bo moj narzeczony dostal tam prace przez agencje,on bedzie ubezpieczony a ja nie wiec gdzie mam to zalatwic i czy za porod bede musiala placic skoro nie pracowalam nigdy w angli?dziewczyny pomozcie bo strasznie sie boje a tu w polsce wszyscy mnie strasza ze za wszystko bede musiala placic i ze jezeli nie bede miala wystarczajaco duzego mieszkania to moga mi zabrac coreczke!!!!to prawda???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×