Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Marcia ***

ciezarne Polki w Anglii.....odezwijie sie!-

Polecane posty

Monika2 nie mialam tego problemu, ale moja \"biblia\" mowi o : chlodnych okladach z kapusty, zmianie pozycji podczas karmienia (raz karmic spod pachy a raz z pozycji kolyskowej) celem oprozniania wszystkich przewodow mlecznych i noszeniu dobrze dopasowanego stanika przez cala dobe. Karolinah napisze Ci w mailu moj nr telefonu bo jest tego zbyt wiele. zaczelam pisac ale to bez sensu. ot i tyle mego pisania :D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny czy ktoras z Was tez ma dzis takiego muła? czuje sie dzis fatalnie. najchetniej poszlabym spac ale nie mam takiej opcji przynajmniej do 12.30 :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc kochane! dobrz ze jestescie! ale sie napisalyscie, nie mam szans nadrobic! dzis wlasnie zaczynamy 9 miesiac - huraaaa!!! a nie bylo mnie tak dawno, bo nadal jestem w polsce - bylam w szpitalu bo mialam zapalenie oskrzeli - w lecie... no i jakies potworne nerwobole, na ktore nie mogli mnie leczyc, bo nie mogli zdiagnozowac co to bylo. mam pytanie czy rzeczywiscie antybiotyki nie przenikaja przez lozysko? wydaje mi sie to bzdura, bo przeciez jest na nich ostrzezenie, by nie stosowac w ciazy... no i sie martwie ze zaszkodzily... :( a tak poza tym jak zobaczylam warunki porodu w szpitalu w moim miescie (wozili mnie na ktg) to modle sie, zebym dojechala szczesliwie do anglii... dzieci trzymaja na osobnym oddziale, przywoza tylko do karmienia a po cesarce nie mozna karmic przez 3 dni itd... komuna normalnie :( pozdrawiam was serdecznie, zycze dobrej pogody - u mnie 30 st... i nogi zaczely mi puchnac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
onyx!!! alez sie za Toba stesknilam! :) mysle ze przenikaja ale sa takie ktore w czasie ciazy sa bezpieczne :) jak tam pobyt w Polsce,oprocz tego ze masz ladna pogode ( spuchlas pewnie dlatego ze to byloby nie sprawiedliwe ze my tu w zachmurzeniu i deszczu cierpimy na depresje a ty sie cieszysz bezkarnie ladna pogoda :P :D:D:D). kiedy wracasz i jak zamierzasz to zrobic w dziewiatym miesiacu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny:)) witam w tak pochmurny dzień. jeszcze kilka dni takiej pogody i niedługo wszystkie będziemy całymi dniami spać a depresja murowana. ja już zaczęłam filmy z internetu ściągać żeby jakoś ten czas szybciej leciał bo spacer w taką pogodę raczej mi się nie marzy. No Arvena już pewnie tuli swojego szkraba. Pozdrowienia i udanego dnia wszystkim życzę:):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zozo
witam was kochane. zadzwonilam w nocy do szpitala, bo zaczelam sie powaznie martwic, po tym jak zobaczylam juz nie rozowy sluz, ale ciemno czerwone skrzepy, takie jak podczas okresu. wiec jak im powiedzialam , to kazali przyjechac. w spzitalu, podlaczyli mnie do ktg- chyba wykazalo jakies skurcze, bo kilka razy wzrastalo do 100 a nawet powyzej. tetno dzidzi ok. pozniej mnie zbadano wewnetrznie, przez "lekarke" podobno senior , ale dla mnie wygladala na studentke),ktora w koncu nie wiedziala co to jest, tzn. czy jest ok czy nie. wlozyla mi wziernik i myslalam ze nie skonczy mi sie tam patrzec. o Boze, to bylo najdluzsze badanie w moim zyciu.po czym powiedziala ze musi mnie zbadac ktos inny,bo ona w sumie nie wie. mielismy czekac godzine na nastepnego lekarza, ale polozna przyszla wczesniej, znow mnie zbadala i powiedziala " i think it was a show" , ze mam wrocic jak bedzie wiecej krwawien i ze mam bardzo male rozwarcie. takze jestem w domu i czekam az sie cos rozkreci. mam nieregularne skurcze, ktore mnie nawet wybudzaly ze snu. i to na tyle.. ufff, juz chce byc po.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zozo no to niezbyt fajna nocke mialas,najpierw kaza przyjechac pozniej odsylaja i to badanie!No ale skoro kazali czekac...zreszta jesli skurcze masz jeszcze nieregularne,krew oznacza,ze szyjka sie rozwiera:)nie martw sie juz niedlugo:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zozo
w sumie spodziewalam sie ze mnie odesla, bo na zajeciach powiedziano nam, ze zostawiaja w spzitalu przy skurczach co 5 min i rozwarciu 4 cm... kazali mi przyjechac, bo chcieli sprawdzic czy nie ma jakiegos krwotoku z lozyska...ja sie tez zdenerowalam, bo jak poczytalam o tych czopach, to wywnioskowalam ze nie ma tam duzo krwi, albo jest nie intensywna. ale jesli kazda ciaza jest inna, to czop u kazdej tez moze byc inny...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja juz po drzemce,czuje sie jeszcze bardziej rozbita niz przed nia.chyba zrobie sobie herbatke bo kawa mi wyszla :( wlasnie zawrocilam moje dziecko podazajace z flamastrem w strone sciany(z iscie anielskim, niewinnym wyrazem twarzy i oczkami wpatrzonymi w rodzicielke). rece mi opadaja a jeszcze opiekunka zadzwonila ze jest chora i dzis jej nie wezmie na te 3 godziny. nici z moich zakupow i chwili wytchnienia :( zozo, brak slow na co poniektore szpitale. a dalej krwawisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zozo
w tej chwili to juz raczej bardzo lekko zabarwiony sluz, takze mam nadzieje ze to jednak byl czop i wszystko jest ok. ide sie przejsc moze mi sie cos ruszy..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
calkiem mozliwe wiec ze to byl czop. moze przy obkurczaniu szyjki peklo jakies male, wydajne naczynie a poniewaz lezalas lub siedzialas w jednej pozycji zdazyl zrobic sie skrzep? czasem jak masz okres i zmienisz nagle pozycje to potrafi takim wlasnie skrzepem chlupnac. uwazaj z tymi spacerami i patrz czy nie ma wiecej krwi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wlasnie rozmawialam z Arvena. jest od wczoraj wieczorem w szpitalu i niestety nie ma rozwarcia. dostala epidural i czeka. biedna jest ta nasza Gosia: wszystkie mozliwe dolegliwosci ciazowe i dlugi ciezki porod :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj biedna Arvene, tyle się wycierpi i wyczeka. Dobrze, że dostała epidural, chociaz nie będzie się męczyć. Ja właśnie wróciłam od położnej, dziś miałam spotkanie z inną niż dotychczas i okazała się super kobietą. Miałam kiepski nastrój, a ona tak na mnie wpłynęła swoją osobowością, że wracałam z uśmiechem na twarzy do domu. Cieszę się, że poziom żelaza mi się podniósł i że ogólnie wszystko dobrze się toczy z ciążą. A nogawki mi zmokły tak, że można z nich wodę wykręcać:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczynki:) fajnie że arvena już w szpitalu pewnie dziż będzie trzymać swojego dzidziusia. ja właśnie wróciłam z zakupów. specjalnie pojechałam na wood green bo tam jest trochę więcej sklepów niż u mnie. miały to być zakupy ale wróciłam z pustą torbą. chciałam sobie kupić spodnie ciążówki bo brzusio już duży się robi, no ale ja jestem niewymiarowa. ci co szyją spodnie chyba myślą, że jak kobieta jest w ciąży to nie może mieć rozmiaru 38. wszystko zaczyna się od 40, 42 a to mi wisi. jestem taka zła i do tego jeszcze jak wysiadłam z autobusu u siebie na enfield to tak zaczął deszcz lać że do domu wróciłam calutka mokra łącznie z bielizną. a od przystanku do domu mam jakieś 4 minutki. dobrze, że dziś nie musiałam obiadku gotować bo mężuś dziś stołował się w knajpce. jeden problem mniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kurcze to Arvene tez kurcze przetrzymac chca, czy co. Mnie tak na epiduralu ponad 30 godzin trzymali, a przyjechalam do szpitala ze skurczami co 1 minute i juz po odejsciu wod a i tak skonczylo sie cesarka. Oby dzidzia wspolpracowala i szykbko na swiat sie \'pchala\'. A ja padam dzis, ta pogoda mnie wykonczyla, siedze dzis w papierach do councilu. Moz mi troche cos do czynszu dorzuca. Mam takie nadzieje. Caly czas meczy mnie to przedszkole albo niania. O to jest pytanie. Milej nocki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
karolinah zalezy czego tak naprawde potrzebujesz. jesli znajdziesz nursery ktore bedzie odpowiadalo Ci godzinowo i dostaniesz w nim miejsce to zdecydowanie wybrałabym nursery. jesli nie znajdziesz takiego to zostanie Ci tylko opiekunka. nie jest to tez zle wyjscie bo one sa zazwyczaj bardziej elastyczne godzinowo i to Ty ustalasz od ktorej do ktorej pilnuja Ci dziecka. jest duzo plusow i minusow po obu stronach. najwieksze plusy nursery to: nigdy nie odwoluja opieki nad dzieckiem, dziecko ma kontakt z wieksza iloscia rowiesnikow, sa otwarci prawie okragly rok (niektore 48, niektore 52 tygodnie w roku),sa nastawieni tylko i wylacznie na opieke nad dziecmi. minusy to: dziecko czesciej lapie infekcje jesli jest na nie podatne, godziny sesji sa sztywne i nie mozesz ich ustalic wedlug swoich potrzeb. zalety childminderow: duuuza elastycznosc czasowa, jesli moga odbieraja i odwoza dziecko, dziecko latwiej przystosowuje sie do childmindera niz do nursery. najwieksze wady to: jesli opiekunka jest chora lub chore jest ktores z jej wlasnych dzieci jestes w kropce, chyba ze jasno ustalisz w kontrakcie ze w tym wypadku musi zapewnic Ci zastepstwo. poza tym wybierajac opiekunke musisz zwrocic uwage na kilka rzeczy. przede wszystkim sprawdzic czy ma wazny kurs first aid, czy ma zaswiadczenie o niekaralnosci, czy Twoje dziecko nie spedzi polowy dnia w samochodzie bo niania odwozi i odbiera dzieci ze szkoly (moja chodzi piechota z cala banda :D ). czy ma zwierzeta a jesli tak to jakie i czy ci to nieprzeszkadza. czy ma ogrod gdzie sie moga bawic dzieci (bezpieczny) i w koncu najwazniejsze: wez do domu kontrakt i dokladnie go przeczytaj zanim go podpiszesz. omow go z opiekunka przed podpisaniem jesli masz jakies watpliwosci. Ela od ponad roku ma te sama nianie i jestem zadowolona bo widze ze lubi tam chodzic. godziny zmienialam dwukrotnie i nigdy nie mialam problemu :) jesli chodzi o karmienie sprobuj odciagac pokarm i dawac swoj. nie rezygnuj z piersi. zobaczysz ze bedzie dobrze:) jesli masz jakies pytania to chetnie odpowiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam nooooooooooocąąąąąąąąąąąąąą. Biedna Gosia - trzymam kciuki. U mnie przygotowania lodówkowe na gości, tzn. zakupy.Wyczerpujące:( Dziś pożegnałam koleżankę, która na stałe wraca do Polandu, bo dostała super pracę.Zazdroszczę.Kwiatek mi się przydarzył w związku z tym.:) U nas nadal remont, jeszcze podłoga została.Jutro jadę po dywan (zbyt wiele rur jest pod podłogą,żeby panele kłaść). A Czaruś ząbkuje na całego.Płacze i marudzi.Dostałam od HV puder na zęby dla niemowląt.Zobaczymy.Dobrze,że kolki ma coraz rzadziej.Biedne to moje dzieciątko:( Dzięki za rady w sprawie \"cyca\".Dziś było znacznie lepiej.Nadal jest twardawy,ale już mniej boli.Boję przykładać zimne, żeby piersi nie przeziębić.No i nie ma potrzeby chłodzić, bo pierś nie jest rozpalona,lecz twarda.Po ciepłym poczułam ulgę:) Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam z rana,moje cudo po 6mnie juz budzilo... Biedna Arvena,oby chociaz nie miala cesarki bo nie chciala bidulka noi tak szybciej do domu,przynajmniej jedno niech bedzie po jej mysli... Lepiej na taka piers cieple przykladac nie gorace,a zimne na 2minuty,zwracaj uwage zeby raz z jednej raz z drugiej piersi jadlo dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc dziewuszki!!! o 6 rano dostalam wiadomosc od Arveny :) Alexander urodzil sie o 23.10 19.08.08 waga 4,1 kg . niestety biedactwo tyle sie wycierpialo a i tak skonczylo sie cesarka. mam nadzieje ze chociaz nastepne porody bedzie miala latwiejsze .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobrze,ze ma to juz za soba!!!Bidulka tyle sie wycierpiala!Ale ma juz swojego skarba,duuuzy ponad 4kilo!!!NIECH SIE ZDROWO CHOWA!TERAZ ARVENA POCIECHE BEDZIESZ MIALA!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×