Wolicie dziewice czy panny z doświadczeniem?

...a czy tym momentem będzie slub , czy spotkanie osoby z którą chcemy być na życie to juz inna bajka.

A ja się zgadzam z Turecką i uważam, że nie uprościla, tylko wy nie do końca łapiecie. Wiadomo, że dziewicą jest się do jakiegoś momentu. Turecka pisze o tych, dla których tym momentem jest ślub, inne dziewice to inna bajka i jej tu nie porusza:) Ja się zgadzam z własnego doświadczenia z tym, że dziewice z wyboru wychodza za mąż za \"dziewiców\" z wyboru. Ja sama tak miałam - jesteśmy z mężem pierwszymi i ostatnimi kochankami dla siebie i za nic nie oddałabym tej świadomości:) Swojego czasu koleżanki próbowały mnie \"nawrócić\", gdy dałam kosza pewnemu ogólnie pożądanemu facetowi z racji tego, że nie potrafił pogodzić się z moją decyzją - mówiły mi, ze faceci tak nie myślą i nie znajdę takiego, który tak samo czekałby na mnie, jak ja na niego. I co? Pokochałam człowieka, który, jak się okazało, także czekał na mnie ze swoim dziewictwem. Faceci \"przechodzeni\" nigdy nie mieli u mnie szans.

Przeczytałem to wszystko i zacząłem się zastanawiać kto rozdziewiczył moją narzeczoną i dlaczego oddała się innemu

Przeczytałem to wszystko i zacząłem się zastanawiać kto rozdziewiczył moją narzeczoną i dlaczego oddała się innemu

Zgadzam isę z Turecką i Agunieczką:) Ja tak samo - wyszłam za dziewica jako dziewica:) I, agunieczka, z tymi "koszami" - u mnie było tak samo!!!! Dałam tyle koszy facetom, że to chyba jakiś rekord!!! A każdy z nich właśnie najpierw zapewniał, że szanuje moją postawę, a potem próbował mnie "zmiękczyć", "urobić", "nawrócić"... Jednego wywaliłam z domu własnymi rękami, choć on miał 2m1cm wzrostu, a ja ledwie 165;) Ja nawet podejrzewam, że ci faceci tak do mnie lgnęli właśnie dlatego, że głośno mówiłam swoje zdanie w tej kwestii .jakby, kurczę, podjęli wyzwanie, założyli się czy cos - to chyba chodziło o ich chorą ambicję - jak ją rozdziewiczę, to będę miał sie czym chwalić. Nic z tego, :P a teraz mam męża, który też nie dał się uwieśc i umiał panować nad sobą - no i jesteśmy dla siebie jedyni:) Pytanie do poprzednika - a ty jesteś dziewicem???? Jeśli nie - nie oczekuj dziewicy!

To się jej spytaj, masz prawo wiedzieć

Do "Agunieczka": A co by się stało jakbyś pokochała mężczyznę , który prawiczkiem by nie był?....taki facet też może poczekać do ślubu. "Faceci przechodzeni"...piszesz tak samo jak ci "maniacy dziewictwa " tutaj... Ja jestem dziewicą z wyboru ale nie mam "schizy" że muszę czekać do ślubu ( bo wybór nie jest podyktowany religia tylko światopoglądem i pewnymi wartościami) Dla mnie taki podział jest sztuczny i uproszczony.

Może i fajnie być pierwszymi partnerami dla siebie, może i fajnie zacząć współżycie po ślubie ( nie każdy bierze ślub bo są też ateiści, którzy też kierują się w życiu pewnymi wartościami i moralnością) ale życie jest życiem i nie można mierzyć wartości człowieka tylko tym. PS.ciekawa jestem jak długo czekałyście na tego co na was czekał...

do pojebanego zasrańca \"też facet\"a jestem młodsza od ciebie, stary pryku a dziewicą byłam dłużej niż twoja rozjechana już przez ciebie żonka

która na dodatek wydała na świat pewnie kolejnego podobnego do tatusia zasrańca

Zajebałem komuś ten nick, jestem tutaj od dzisiaj ponieważ właściciel był nieaktywny ale podzielam jego poglądy

http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=3236199

My swój 1 raz mieliśmy po jakiś 2 latach bycia razem... Ja miałam prawie 18 a On 21.Obydwoje byliśmy dla siebie pierwszymi partnerami:) i Super jest nam razem nadal... Długo o tym myślałam i zdecydowałam się dopiero wtedy kiedy zrozumiałam, że chcę byćz tym człowiekiem, że wiem ,iż mnie Kocha,nie zostawi w potrzebie itp:)

SPOON, masz 20 lat... oby tak było jak chcesz, a co powiesz następnemu gdy się okaże, że życie to nie bajka? już nie będziesz pierwsza dla żadnego innego, to jest pewne bardziej niż to, że zawsze będziecie razem, niestety...

ja jak kazdy tez wole dziewice !! jednak panowie zastanowcie sie przeciez w trakciue mlodosci wiele lasek sie zaliczylo i potem trudno jest zaufac nawet tej ktora sie pokocha kazdy chce wspolzyc ile sie da jak sie ma te 16 do 20 lat a co potem?? potem ciezko znalezc taka kobiete ktora nie byla ruszana pozdrawiam

Miałem okazje spotkać pare dziewić w swoim życiu. i moge wam tyle powiedzieć: Jeżeli kazdy mysli fajnie z dziewicą, oki. Należy pamietać że dziwicą jest potrzeba dużo wsparcia, bardzo często są przerazone no chyba że sa pijane:p. To dla dziwczyn bardzo duzy stres, wiem po paru razach z dziwcacmi. Potrzeba duzo uczucia, ciepła i co najważniejsze CIERLIWOŚCI. To nie zakupy w hipermarkecie, każda z dziwić zwykle była ze mna z 2-3 miesięcy, dziewczyny zwyle zapamietuja pierwszy raz na całe życie, nalezy sie starać aby był przyjemny, tu chodzi o uczucia, ale spotkałem też taką co chciała sie rozdziwiczyc i tyle. Życie bywa posrane. Dziwica to nie zabawka, kazdy ma uczucia i nalezy je szanować, najlepiej polecam długa rozmow e z taką istotką i ustalenie jakiegos sygnału kiedy nalezy spóścić z tonu. Dziewice poza tym nalezy odpowiednio nawilzyć... tak tak najlepiej minetka^^. I szacunek jeszcze raz szacunek to nie zabawka mam kumpli co poluja na dziewice, taka dziewczyne mozna zrazić do seksu na zawsze. No a poza tym taka osoba musi byc pewna ze tego chce. Narazie strzałka jak jakieś pytania pisać pozdro to al^^

A ja bym chciał dziewice, ale niestety nie trafiła mi się. Jestem z pewną osobą, ale jednak w głowie mi siedzi, że był ktoś przedemną. Jednak nachodzą głupie myśli właśnie z tego powodu więc dziewczyny, warto czekać! Dużo łatwiej później facetowi będzie wam zaufać i myśleć bardzo poważnie a jeśli mu zależeć będzie to napewno poczeka.

nigdy nie mialem dziewicy. Wole swoja doswiadczona panne.

jak to czytam to dochodzę do wniosku... pierdole nie żenię się... nawet nie wiadomo na kogo się trafi... co jak co ale kobiety opanowały do perfekcji owijanie facetów wokół palca... a zakochany facet uwierzy w każde słowo swej ukochanej...

dlaczego nikt si enie zastanowil co mysli dziewczyna jak poznaje faceta...dla nas tez jest wazne ile dziewczyn zaliczyl...nie rouzmiem was...zazucacie dziewczynie ze nei czekala na tego jedynego...hm a skad my mamy wiedziec ze to ten jedyny to raz....a drugie to wlasciwie dlaczego mamy czekac i odmawiac sobie takiej przyjemnosci jak seks z bliska ci osoba...wiekszosc facetow wydupczy co mu w reke w padnie a potem pretensje "bo namnei nei czekalas" "bo mialas juz innego"...zenada!!!! moim zdaneim jak sie od czlowieka czegos wymaga to trzeba dac tyle samo :P

Hm jestem kobieta, ale nie wydaje mi sie zeby dziewica byla od razu otwarta na wszystko, no jesli tak to raczej rzadkosc, po za tym doswiadczone wiedza, czego chca i to nie jest prawda, ze od razu orgazm i to od rozmowy. Własnie dziewice od razu sa mokre, a doswiadczone umieja poprowadzic te gre i same doprowadzic do tego kiedy i w ktorym momencie chca dostac orgazm, chociazby by przyklad, ze na pierwszym stosunku nie stosuje sie pozycji misjonarskiej, lepiej zeby kobieta wiedziala, jak gleboko moze wejsc itd

up