Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość oolka

Dziewczyny po 30-które siedzą w domku

Polecane posty

Gość oola
batlan---------co za głupoty wypisujesz????? co się dzieje dziewczyno!!!!!!!!!!!!!!!!!napisz-proszę może pomożemy Ci w końcu tak jak olinek powiedziała ,że to my mamy ten topik poto aby o wszystkim mówić. odezwij się, !!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc dziewczynki! widze ze nastroje podle panuja,to ja tez doloze swoje :( w piatek dowiedzialam sie ze zostalismy prawie bez dochodu,moj maz mial swiadczenia rehabilitacyjne,teraz mu przyznali 3 grupe inwalidzka i zabrali to rehab. bo\"nie rokuje szans na wyzdrowienie\".nie wiem,to dobic go mam czy co!!!! tak co zostalam z rodzinnym i alimentami na 1 dziecie.... a w tej mojej dziurze predzej dostaniesz odciskow od chodzenia niz prace.....jeszcze mi ktos wczoraj wirusa wpuscil,pana brak,jak zwykle ,nagle nikt nic nie robil w kompie,rano patrze a 208 plikow zarazonych,od 7 siedze i z gownem walcze,dopiero sie syfu pozbylam.... oolka tez moglam pracowac w Poznaniu ale policzywszy dojazdy robilabym za 300zl.nie liczac zmarnowanego czasu na dojazdy,czyli interes jak diabli... batlanku,a co u Ciebie sie stalo???? piszcie jak mozecie,ja dzis z doskoku bo ide za jakims zajeciem sie porozgladac..............

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oola
Witaj ewka! :) Pamietajcie dziewczyny -moja mama zawsze powtarza! po burzy.......wychodzi zawsze słoneczko.....!!!!!tego się trzymam!!! Życie jest trudne, teraz niestety muszę jechać do wawy rozwiązać umowę,będe dziś jeszcze ok 22. batlanku----nie możesz sama zostać z problemami!!!!!napisz do nas!! ewka może powinnaś bardziej napisać o chorobie męża,może któraś z nas ma jakieś gdzieś znajomości-może mogłybyśmy Ci pomóc-rozwa ż to -proszę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc, dziewczyny! Wybaczcie. Przepraszm, ze mnie tu nie bylo tak dlugo. Jakos mialam ciezkie dni. Chyba brak mi witamin czy cos... Wiecznie zmeczona (ciekawe po czym?) i spiaca. Wykorzystywalam kazda wolna chwilke, by pospac albo chociaz polezec. Teraz jest troche lepiej. Ale tez mam wielka ochote przytulic sie do podusi. Jeszcze raz - przepraszam. Wczoraj i przedwczoraj u nas okropnie padalo. Ten deszcz w polaczeniu z tym cholernym wiatrem to chyba najgorsza mieszanka pogodowa jaka tu sie moze trafic. Niezbyt ciekawy weekend. Dzis pieknie swieci slonce! Wiecie co? Zdarzyla sie pewna sprawa. MOJ MAZ POCZYTAL SOBIE TO FORUM! Wiedzial wczesniej, ze czasem tu cos klikne. Jestem w szoku, bo nigdy wczesniej nie byl ciekawy moich wypowiedzi na kafeterii. No i dowiedzial sie paru rzeczy. Po tym mam wrazenie, ze jest jakis troszke inny. Wiecej mnie przytula, powie mile slowo, czesciej tez slysze >kocham Cie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ucielo mi wypowiedz powyzej! W kazdym razie jest dobrze, przyjemnie i chcialabym by to trwalo. :-) Zdecydowalam sie napisac to bo juz chyba tu nie zaglada. ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moncia--->jezu chlop nam tu wlazl????? szok szok szok:) No to ja juz jestem ze szkarlatna litera!!!!(łaaaaaaaaaa) Ewcia..-->jestes taka dzielna babka.Nie wiem ile nadrabiasz mina bo nikt nie jest ze stali ale chcialabym miec taka sile.. Batlanku-->co sie stalo???dziewczynko...przecierz bylo juz dobrze..i te maki...i wogole...-a moze to wogole nie z tym zwiazane.Nie daj nam sie tu zadreczac.. Moncia-->chcialabym te Twoje objawy u mnie moze by to oznaczalo ze bedzie dzidzia:) a moze...u ciebie...hmmm???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No widze ze \"super\" Wszystkie napisaly same smutki i poszly precz.Nikt nic nie wyjasnil...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wcale nie ucieklam. Nie mialam czasu. No i co ja mam wyjasniac? U mnie nie ma smutkow.Wydaje mi sie, ze jest normalnie, srednio, nic powyzej czy ponizej. olinek --> hihi... nie, ja nie jestem w stanie blogoslawionym i zapewne nie bede. Kupilam sobie jakies witaminki, moze mnie troszke wzmocnia i otrzezwia. A teraz ide sie wykapac i znow spac! :-) Milej nocki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
na pewno spicie,ja jakos nie moge,naroznosilam sie dzis cv ze mi giry w d... wchodza...moj slubny zreszta tez sie staral ale on teraz ma ograniczone mozliwosci,grupe ma na kregoslup,do ciezszej roboty sie nie nadaje,to i z praca ciezko bedzie... ale nawet te problemy dzis przyblakly,wczoraj zginal moj chrzestny,mial gospodarstwo i zabily go byki,mial takie 2 potwory po pol tony kazdy,zameczyly go na smierc,jestem w szoku,a mial czlowiek w te niedziele jechac na zareczyny syna a tu takie nieszczescie 2 mies.temu zmarl moj tato,teraz chrzestny,w listopadzie ubieglego roku moja jedyna przyjaciolka ,brak mi slow.... chyba limit nieszczesc wykorzystalam na maksa... sorki,wybaczcie ze w takim tonie pisze ale czasem gdzies trzeba sie wygadac,tu u mnie wszyscy uwazaja(no wiekszosc) ze jestem zimna wredna suka,moze tak to wyglada,np.na zadnym pogrzebie kazdej z bliskich mi osob nie uronilam ani lezki,nie potrafie cos sie we mnie zacina i koniec... wybaczcie te ponure tematy,uciekam juz stad,jutro kolejny po....ny dzien....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc dziewczyny.Ale się fatalnie czuje teraz jakbym nawet chciala zajsc w ciąze to bym zaraz poroniła.Zalozylam wczoraj aparat na gorne zęby i zaczynam zolowac.Zalozone mam jakies pląbki na gorne szostki zeby w zadnym miejscu się nie stykalą.Fatalna sprawa.Nie wiem czy to wytrzymam.Jesc nie ma czym,zresztą nie czuje smakow.Dobra tyle,dopiero co do was zawitalam a caly czas marudze.Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hey Aga ... Hey siostry:) Aa jak widzisz u nas tak marudno wiec nie krepuj sie:) Ja doloze jeszcze swoje ze ciotka u mnie w pelnej krasie i nadzieji juz nie ma... czasem tak jest ze swiat musi nas kopnac w dupe.I zawsze wie gdzie kopnac zeby najmocniej zabolalo...:( A moze ktos cos smiesznego opowie....?-tak na odmiane...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to ja wynalazlam taka historyjke z moralem:) Pani kazała na lekcję przygotować dzieciom historyjki z morałem. Historyjki mieli dzieciom rodzice opowiedzieć. Następnego dnia dzieci po kolei opowiadają: Pierwsza jest Małgosia: -Moja mamusia i tatuś hodują kury - na mięso. Kiedyś kupiliśmy dużo piskląt, rodzice już liczyli ile zarobią, ale większość umarła. - Dobrze Małgosiu, a jaki z tego morał? - Nie licz pieniędzy z kurczaków zanim nie dorosną. - tak powiedzieli rodzice. - Bardzo ładnie. Następny Mareczek: -Moi rodzice mają wylęgarnie kurcząt. Kiedyś kury zniosły dużo jaj, rodzice już liczyli ile zarobią, ale z większości wykluły się koguty. - Dobrze Mareczku a jaki z tego morał? - Nie z każdego jajka wylęga się kura - tak powiedzieli rodzice. - Bardzo ładnie. No i wreszcie grande finale czyli prymas Jasio (pani łyka valium): - Łociec to mnie tak pedział: Kiedyś dziadek Staszek w czasie wojny był cichociemnym. No i zrzucali go na spadochronie nad Polską. Miał przy sobie tylko mundur, sten\'a, sto naboi, nóż i butelkę szkockiej whisky. 50 metrów nad ziemią zauważył, że leci w środek niemieckiego garnizonu. Niemcy już go wypatrzyli, więc dziadek Staszek wychlał całą whisky na raz, żeby się nie stłukła, odpiął spadochron i spadł z 20 metrów w sam środek niemieckiego garnizonu. I tu dawaja! Pandemonium! Dziadek Staszek pruje ze sten\'a! Niemcy walą się na ziemię jak afgańskie domki! Juchy więcej niż na filmach z gubernatorem Arnoldem. Z 80-ciu ubił i jak skończyły mu się pestki - wyjął nóż i kosi niemrów jak Boryna zboże. Na 30-tym klinga poszłaaaa, pozostałych dziadek zarąbał z buta i uciekł. W klasie konsternacja. Pani, mimo valium w spazmach, pyta się: - Śliczna historyjka dziecko, ale jaki morał? - Też się taty pytałem, a on na to: \"Nie wkurwiaj dziadka Staszka jak se popije\".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oolka
Witajcie :) batlanku------dlaczego nic nie piszesz???????co się z Tobą dzieje!!chcę Ci pomóc,ale napisz proszę co się stało! Martwimy się tu wszystkie o Ciebie,być może nie chcesz napisać do nas,ale przynajmiej czytaj nasze wypowiedzi-i wiec,że JESTEŚMY z TOBĄ!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Moncia-----mój M wiele razy zerknie co ja robię przed kompem,mam nadzieję ,że kiedyś też przeczyta wszystkie wypowiedzi,wywnioskuje i ...będzie jeszcze lepszy :)przecież ten nasz topik to jak pamiętnik,który chowa się głeboko w szufladzie. Ewka--------masz rację wszystkie niepowodzenia już się wyczerpały!!!!teraz same dobre rzeczy czekają na Ciebie i Twoją rodzinkę.Wiem ,że tak będzie!!!!! Silna jesteś-i dzięki Bogu bo inaczej ......:(Każda z nas Ciebie podziwia za odwagę!!!za to ,że nie poddajesz się !!!,że jesteś silną kobitką!!!!Wspaniałą matką!!! .........ja natomiast dziś spałam prawie do 10,byłam wyczerpana po tych dniach,mam wszędzie bałagan,porozrzucane brudne ubrania,i znowu jestem bez pracy!!!!i tylko ja na tym topiku nie mam dziecka!!!!i czuję się bezużyteczna....a najbardzie nie cierpię jak np.w niedzielę był zjazd rodziny mojego M ,czuję się wtedy jakby wszyscy mówili......no tak siedzi tylko w domu nic nie robi dzieci nie ma....... Staram się żyć optymistycznie,ciężko jednak jest a zwłaszcza będzie teraz kiedy to coraz więcej pochmurnych dni jest-dla mojego organizmu pogoda jest ważna ,bo inaczej czuję się tak jakMONCIA i to już nie pierwszy rok,wiecznie zmęczona zaspana łażę,myślałam w tamtym roku o tabletkach o nazwie -DEPRIM(na depresję)może pomogą!!! ok.znowu się rozpisałam,muszę się wziąć troszkę za dom....i jakies zupy mi się chce:)hmmm może rosołek????chociaż 2 dni pod rz ąd jadłam drób.:) Będe zaglądała-czy wy w domku macie cały czas kompo włączone???? Pozdrawiam....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przestan myslec o tym czy bedzie ciotka czy nie i rob swoje !!!! I bedzie dobrze moze powinnas uwierzyc w siebie ja za pierwszym razem jak bylam w ciązy wiedzialm ze musi się udac i juz.Jakbym myslala ze cos jest nie tak i się nie uda to napewno by tak bylo.Musisz zmienic podejscie,w tych sprawach psychika ma bardzo duze znaczenie bardzo.Poprostu dzialaj a w koncu ciotki nie zobaczysz a i za nią za tęsknisz w ciązy hhihihihhh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc, laseczki! Dlaczego tu takie ponure miny? ewka --> Twoje chodzenie z CV-kami da w koncu jakies efekty, zobaczysz. Mysl pozytywnie. I usmiechaj sie wiecej! Jesli chodzi o nieszczescia... - zycie juz takie jest, widocznie tak musialo sie stac. Wspolczuje Ci bardzo. Trzymaj sie dzielnie, fajna babka z Ciebie, dasz rade. Przytulam. agnieszka --> Boli szczeka z tym aparatem? Podejrzewam, ze sie przyzwyczaisz. Cierpliwosci. olinek --> Koniecznie musisz przestac o tym myslec! Absolutnie! I zaczac dobrze bawic sie w lozku! ;-) :-) Wydaje mi sie, ze wieczorem wykonujesz zadanie, po czym czekasz na efekty. Tak jak np. \"umylam podloge wiec teraz jest czysto\". Niestety - ciaza, dziecko to nie rzecz. Z reszta jestes juz duza dziewczynka i nie powinnam Ci tego mowic. agnieszka ma racje - luz! A historyjka, jak zwykle - dobra! oolka --> Ty nie potrzebujesz Deprim-u. Moim zdaniem nie masz celu w zyciu. Zapewne brak pracy jeszcze Cie dobija. Ja mam tak samo, ale mam jeszcze syna. Wyznaczaj sobie nawet malutkie cele (np. dzis kawa z Anka albo za miesiac zakup tego pieknego zegarka). To pomaga. I bierz witaminki! Na Deprim masz jeszcze czas. ;-) Ja moge jesc codziennie drob. Gdzies kiedys wyczytalam, ze to jest najzdrowsze mieso. Do tego chyba najtansze. U mnie komputer leci caly dzien (czasem nawet cala noc), co nie oznacza, ze siedze przy nim caly czas, po prostu \"doskakuje\". batlan --> czekamy na odzew! Chcialam zaznaczyc, ze nikogo tu nie chce pouczac. Wyrazam po prostu swoje zdanie. No i chcialam Was troszke pocieszyc. Mnie jakos ostatnio przypadaja takie role. Mam tu dwie kolezanki. Zazwyczaj maja mnostwo problemow, klopotow, przezyc. Ze wszystkim zwracaja sie do mnie (poniekad to mile). A ja jestem ich psychoterapeutka. Doradzam, pocieszam i przytulam. Niestety - rzadko pytaja co u mnie slychac. Nie macie pojecia jak u mnie zrobilo sie zimno! 10 stopni! Na szczescie slonce swieci. Czuc juz nadchodzaca zime.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oolka
Moncia----masz rację -brak celu w życiu,nigdy tak nie miałam!!! całe życie coś robiłam,szkoła potem praca-naokrągło wiecznie na wszystko brakowało mi czasu,ale odkąd zamieszkałam na tej "wsi"-wszystko się urwało napoczątku ucieszyłam się ,że w końcu odpocznę-i tak też było ,ale od 2 lat dostaje świra czuje,że moje życie to wegetacja!!!!nie cierpie tego!!!ale czuję się bezradna Mój mąż cały czas jest za ty ,że wyjeżdżamy w nowym roku-myślałam ,że to mu przejdzie(nie ukrywam,że boję się zostawić nasz dorobek)i wyjechać,ale może to będzie dla nas a przede wszystkim dla mnie dobre,bo coś w życiu będe robiła(pewnie gary myła albo sprzatała|)ale zarobimy na jakieś małe mieszkanko i nie będe miała już problemów takich jak np.dojeżdżać do pracy,bo w końcu na wieś będe mogła tylko jechać na weekendy. Musze się zatem wziąć w garść i za naukę angielskiego(chociaż jakies podstawy)bo w szkole miałam rosyjski i niemiecki. Trudno mi będzie uczyć się sama obcego języka-ale przynajmniej spróbuje. Moncia-----ty w takim razie masz coś w sobie skoro Twoje koleżanki ufają tobie oraz mówią Ci zaufane rzeczy. Ja wiem jak to jest bo mam to samo-i często mam wrażenie .że ja ich nie obchodzę bo one przeważnie mówią o sobie. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
noo czasem w naszym zyviu to juz tak jest...jakby przyjechalo w odwiedziny kilku wk...ionych dziadkow Staszkow.Wszystko sie rozpieprza i trzeba do kupy to skladac i siebie w srodku.. Oolka--->wiesz ja mialam takiego dola jak Ty teraz ze nic mnie nie spotka ze zycie mi ucieka przez palce...-no to mnie spotkalo... Wiem ze jednak byl to jakis tam przelom w zyciu tak czy siak.Nie bylo to dobre ale jesli chodzi o zmiane mojego podejscia do wielu rzeczy przynioslo skutek.Cos sie we mnie zmienlo.Dało mi poczucie ze mam swiadomosc wlasnej atrakcyjnosci i poczucie ze przecierz moge wielejeszcze od zycia wyszarpac jesli sie postaram.. Oczywiscie mowie tu jakis drobiazgach..jak kurs jezykowy ,zajecia ruchowe ..i takie tam popierdulki moze- ale w jakis sposob wypelniam sobie zycie czym sie da... Moze ten wyjazd to własnie Twoja szansa na "nowe "zycie.Moze ten strach trzeba gdzies schowac bo "odwaga nie polega na nieodczuwaniu strachu ale na umiejetnosci dzialania mimo niego".. zawsze mozna zaczac tworzyc szczescie od poczatku i zawsze warto:) Monis-->ja to wszystko wiem.Nie traktuje meza jak reproduktor:) Jeszcze chyba nie ta faza.Staram sie nie zalamywac.Jasne ze to troche smutne ze kolejne niepowodzenie (a tak marzylam o wiosenno-letniej dzidzi)ale kilka dni minie i nowa szansa sie otworzy.Zalamywac rece bede wtedy kiedy usiade i powiem ze zrobilam chyba wszystko a mimo to sie nieudalo.Do tego momentu jeszcze daleka droga :) Sorki ze Wam tak tu smece czasem o tym.No ale gdziez mam smecic???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oolka
jest tu ktos????????????????????????? halllllloooo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oolka
to jesteśmy we dwie :) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
powiedz a ta praca gdyby nie te dojazdy to byla satysfakcjonujaca? czy nie żal Ci wcale ze to odpuscilas?? Bo jak zal to moze temu tak sie troche do bani czujesz?.... A tesciowa niech sie wypcha...:)Niech sobie mysla co chca..liczysz sie Ty i Twoj maz- to ze razem jestescie.Licza sie Wasze plany i Wasze decyzje i zawsze sie tego trzymaj .To co mysla inni jest mało istotne tak naprawde-tylko my same sobie nakrecamy takie myslenie ze ludzie nas postrzegaja tak czy siak.Jesli Ty bedziesz zadowolona to i ludzie beda.Najgorzej to dac po sobie poznac ze cos tam -Oni zawsze to wykorzystaja zeby miec jakas satysfakcje ze sie cos nie powiodlo.Bo taka juz nasza narodowa cecha -zeby posmiac sie z kogos skrzywdzonego itp. -nie wiem czemu tak jest...zastanawia mnie to czasem.A moze wszedzie tak jest nie tylko tu u nas...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a z tym jezykiem to nie ma co demonizowac:) Ja poszlam w zeszlym roku i jestem bardzo zadowolona ze sie zdecydowalam.I niby nie potrzebne mi to do niczego ale cieszy mnie to ze czegos nowego sie w zyciu ucze i wracam od pazdziernika na zajecia :) W lecie potrafilam sie na wyjezdzie dogadac juz.Moze to proste rzeczy byly(jakas rezerwacja,wyporzyczenie sprzetu,w sklepie zakupy czy przetlumaczenie jakis dan z karty)ale cieszyly bardzo. Trzeba tylko przemoc w sobie to poczucie ze sie czegos nie potrafi czy strach czy bedzie po co...zawsze warto sprobowac czegos nowego ...tak mysle:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oolka
Olinku----masz w zupełności rację!!! nie,nie zal mi tej pracy bo nie sądziłam ,że taki sklep prestżowy sklep-od zaplecza wygląda-fatalnie!!! okazał się ,że jeśli pracujesz 6 godzi to nie przysługuje Ci przerwa (15)minut a jak chcesz wyjść do toalety to musisz się zapisać w zeszycie i odmeldować z powrotem,więc biegunka nie wchodzi w grę w pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Łooo matko:D:D:D- to był łagr czy sklep z betami???:) Nie wiem czy mam racje Olik...Wiem tylko ze łatwo komus radzic bo zawsze jego problem widzimy z boku-mozemy go ocenic obiektywnie bo same nie mamy w nim udzialu..a swoje zawsze wyolbrzymiamy i demonizujemy..:)taka juz nasza natura ludzka.Moze własnie dlatego lubie tu czasem popisac jakies zale-bo albo ktos pocieszy albo doradzi albo powie\"nie smec dziewczyno\" i wyleje kubel wody na glowe:) Tak czy tak to tak jakby mnie ktos wysluchal:) Od tego tez ten topik.tym bardziej smutno ze batlanek napisala taka przykra rzecz i znikla:(Ja mysle caly czas jak tu wchodze co moglo sie stac...Nie robcie tak dziewczynki pleas..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oolka
zmykam na chwilkę bo mój M zaraz wraca do domku_wkońcu wyszedł z domu o 7 a wraca o 19 :)) zajrzę póżniej-napewno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oolka
oooooo!!!!!!! widzę ,że nasz topik -poprostu UMIERA :( :( :( :( :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
EEE tam umiera... Wszystkie chcetne dziewczyny do pogadania o zyciu i \"niezyciu\"-ZAPRASZAMY!!! byla wlasnie siostra u mnie i przyniosla mi karteczke od naszej pani gin.Mam juz jakies wytyczne -i jakos mi tak razniej na duszce:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale fakt ze nasze dziewczyny ostatnio zadko sie odzywaja-szkoda bo glupio tak pisac do samej siebie...:) Czarna-poszla do szkoly jezykowej i pisala w swoich ostatnich postach ze tam mnostwo polakow wiec pewnie poznala jakis przyjaciol i juz niepotrzebuje tu zagladac Moncia tez pewnie przywyka do miejsca i jakos ta potrzeba nie jest juz tak duza Rojeczka dawno nic nie pisala a szkoda bo ja bardzo lubie czytac jej posty:) Zreszta wszystkie lubie czytac...:) Bergamotka tez zamilkla Ale moze jakies nowe osoby by zaczely wpadac to by ozywilo troche topik..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Och, dziewczyny...! Ja tu ciagle z Wami jestem! Jak mozecie myslec inaczej?! Jesli nie ma mnie tu to znaczy, ze nie mam czasu albo jestem chora albo komp sie zepsul... A teraz nie poklikam bo maz wrocil i musze mu obiadek-kolacje podac i moze troche czasu z nim spedzic... Jutro sie odezwe. Pa, kobitki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×