Gość mgddfgfg Napisano Maj 7, 2009 Ja ostatnio, tzn. w styczniu ;) kupiłam swojemu bratankowi sweterki na urodziny, no bo on ma wszystko, co prawda były z wyprzedaży, trochę głupio, ale były dobrej firmy ;) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
ike 0 Napisano Maj 7, 2009 dokładnie- tam w ogóle są wielopaki na pare groszy- fakt faktem że jakościowo takie sobie po praniu- zwłaszcza te dla malutkich dzieci - ale ostatecznie dziecko rośnie szybciej niż się poniszczy ja osobiście małego ubieram w rebel- spodnie 2 funty, koszulki po 1-1,5- a bluzy po 3-4 a noszą się super a w realu za 20 zł wisi szmata nazwana spodniami........ Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość mgddfgfg Napisano Maj 7, 2009 No a dopiero ma 2,5 roku i ja już nie wiem, co mu kupić, coś strasznego. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość kami42 Napisano Maj 7, 2009 przyklad mojej chrzesnicy na chrzest kupilam jej zlote kolczyki malutkie w sam raz dla dziewczynki . mala w wieku 3 latek przyszla do mnie i mi powiedziala mam kolczyki od ciebie i nosze je w pudeleczku czemu mamusia nie zrobila mi dziurek jak bylam mlodsza teraz sie boje ze bedzie bolalo. wzielam mala razem z mama poszlysmy do przychodni przebilysmy uszka i kolczyki nosi do teraz raz te raz drugie ktore dostala od babci na 6 lat. wiec mysle ze czym wczesniej sie dziecku uszy przebije tym lepiej potem nie odczowa strachu Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
ike 0 Napisano Maj 7, 2009 a czemu głupio? bo z wyprzedaży? jak widzę ceny angielskich ciuchów na allegro:D ehhhhh Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość mgddfgfg Napisano Maj 7, 2009 Bo oni się skapneli, że to z wyprzedaży ;) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość kami42 Napisano Maj 7, 2009 a co to za roznica czy byly na wyprzedazy czy nie.wazne ze sa fajne. sma czyham na wyprzedaz bo mozna kupic naprawde fajne ciuchy za nieduze pieniadze. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
ike 0 Napisano Maj 7, 2009 chłopcom w ogóle jest ciężko coś kupić bosz mój syn do wieku 6 lat bawił się różdżką zrobioną z długopisu wszystko inne leżało już nawet podejrzewałam autyzm:D zaczęłam mu kupować prawdziwe laski, różdżki- i lezą do dziś w kącie:D a on się przerzucił na plastikowy wieszak w kształcie łuku:D Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość mgddfgfg Napisano Maj 7, 2009 Nieźle :). Mały choć ma dopiero 2,5 roku nawet ładnie się bawi samochodami, ogólnie wszystkim. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
ike 0 Napisano Maj 7, 2009 tiaaa ciekawe kto dziś z wyprzedaży nie kupuje ja mieszkam w polsce- moja siostra w uk- zawsze pisze kasia tu i tu jest wyprzedaż- zawsze umawiamy się co i do ilu bo to zupełnie inny pieniądz, a sama od siebie jeszcze dzieciom dokupi- i do głowy mi nie przyszło narzekać że z wyprzedaży- ale to ta sama od komórki:D Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
ike 0 Napisano Maj 7, 2009 mój nigdy samochodów nie tknął- nigdy nie lubił i pewnie nie polubi- co swego czasu było dla wszystkich katastrofa- bo normalnie to jak nie ma się pomysłu to chłopcu kupuje się samochód a dziewczynce lalę- a tu zonk:D Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość kami42 Napisano Maj 7, 2009 moja babcia zrobila mi lalke z welny do tej pory gdzies lezy w szafie kupe lat sie bawilam nie obchodzily mnie inne zabawki oprocz malego fortepianu ktory potrzaskal mi syn mamy kolezanki pamietam do dzis jak plakalam i niczym innym sie nie chcialam bawic Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość mgddfgfg Napisano Maj 7, 2009 Aha ;). Po prostu uznałam, że kupowanie 120 samochodu nie ma sensu ;). Klocki ma, masę książeczek, dużo zabawek odziedziczył po starszych kuzynach ;). Choć od biedy zawsze mu można kupić nowy samochód ;). Natomiast najgorzej, to taki 11, 12 latek tez mam w rodzinie, ani to już dziecko, ani młodzież, najczęściej lecę standardem, a więc jakaś książka ;) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
ike 0 Napisano Maj 7, 2009 heee moja babcia miała kolekcję guzików- bo dziadek był krawcem bosz- to była moja najlepsza zaawa bawić się tymi guzikami ostatnio syn był u mojej babciulki na wakacjach- z moją mamą bo babcia już swoje lata ma- wchodzę a on siedzi przy kuchennym stole- facet lat osiem i tymi "moimi" guzikami się bawi i przestać nie może Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość kami42 Napisano Maj 7, 2009 moje funfele maja male dzieci i tez zawsze jak lece do Polski wczesniej mowie sa wyprzedaz to sie umawiamy co by chcialy i do jakiej ceny potem sa bardzo zadowolone z ciuszkow czy bucikow. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
ike 0 Napisano Maj 7, 2009 ksiazka to super rzecz- swego czasu właśnie prosiłam, żeby nie kupować małemu bzdur tylko książki- ma chyba wszystkie na jego wiek - wszystkie przeczytane i do wielu wraca nie rozumiem ludzi, którzy na odczepnego mają jakieś 2, 3 książki dla dziecka i to takie super wydane, stoją, żeby dziecko nie poniszczyło Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość mgddfgfg Napisano Maj 7, 2009 U mnie w rodzinie, to prym wiodły garki, zabawa nimi ;). Ja też lalkami się mało bawiłam, w sumie tylko wtedy jak jakieś towarzystwo przychodziło, a tak to raczej książki, zabawy na podwórku. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
ike 0 Napisano Maj 7, 2009 gary też są ważne no i zabawa w sklep czyli zasadniczo waga- bo dzieci jakoś wolą te prawdziwe pudełka i produkty my z mężem ostatnio odkryliśmy na nowo monopol- bo kupiliśmy synowi i tak czasem jak malutka jest u dziadków siedzimy z małym i gramy jak debile godzinami zawsze wygrywa mąż :O ja zawsze przegrywam bo daje fory małemu;) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość mgddfgfg Napisano Maj 7, 2009 Też zawsze uwielbiałam dostawać książki, coś do szkoły, jakieś długopisy, piórniki ;), natomiast strasznie nie lubiłam dostawać słodyczy, czy lalek :D Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość mgddfgfg Napisano Maj 7, 2009 O monopol też super, zagrywałam się w to z sąsiadkami, nawet pamiętam jedne ferie, jak grałyśmy dzień w dzień :D No ale teraz to dzieci nie wciąga, kupiłam kuzynowi na jakieś 9 urodziny, może kilka razy zagrał, generalnie leży w pokoju i sie kurzy... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
ike 0 Napisano Maj 7, 2009 ni wiesz ale u dziewczyn jest inaczej- ja pamiętam jak się szło pod koniec wakacji i robiło zakupy szkolne- każdy długopis, gumka starannie dobrane a jak robimy z małym zakupy to jest- byle nie dziewczyńskie :P Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
ike 0 Napisano Maj 7, 2009 mój mały uwielbia- zwłaszcza że to taki szczególny czas- bo wiadomo człowiek głównie lata za dwulatką- a gdy jej nie ma - to on nadrabia i oboje rodziców jest dla niego- tylko i wyłącznie Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość mgddfgfg Napisano Maj 7, 2009 A to się zgadza, mojemu bratu też zwisało, czy ma jeden zeszyt, czy 10 i jakiś jeden długopis i po co więcej ;). A ja uwielbiłam mazaki, kredki, zawsze masę tego miałam ;) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość kami42 Napisano Maj 7, 2009 monopol sama z moim narzeczonym gram w weekendy jak jest brzydka pogoda -fajna sprawa. jak bylam mlodsza rodzice tez mi kupili to wzielam pieniazki i poszlam do sklepu kupic lizaka znajoma pani wziela je dala mi lizaka i potem oddala pieniazki z monopolu mojej mamie. ale sie usmialy ze mnie Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
ike 0 Napisano Maj 7, 2009 kami- najważniejsze, że się udało;) przechytrzyć niechcący dorosłych to jest to ;) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość mgddfgfg Napisano Maj 7, 2009 Teraz to wolę scrabble, monopol już mnie nie wciąga ;) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
ike 0 Napisano Maj 7, 2009 mój mały jest swoją drogą matematykiem nie było miejsca w przedszkolu to siedziałam z nim w kuchni i uczyłam liczyć a potem czytać no i jeszcze był duzo mniejszy- dostał pieniążka i robi zakupy( przy mnie) płaci i krzyczy na cały głos- tylko prose mnie nie osukać bo ja umiem licyć a ja czerwona :P Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość mgddfgfg Napisano Maj 7, 2009 Sporo się kiedyś grało w planszówki w warcaby, w sumie to się nie dziwię, że teraz dzieciaki wolą gry komputerowe, jednak są sporo ciekawsze. coś tam się rusza, kolorki fajne, to dzieciaki wciąga ;) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
ike 0 Napisano Maj 7, 2009 w warcaby gramy marę by nauczyć małego gry w szachy- ale sama jestem w nich taka sobie;) za to skrable odpadają- ja kiedyś namiętnie grałam w skrable i włącza mi się od razu lampka rywalizacji a mały się złości Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość mgddfgfg Napisano Maj 7, 2009 No ja też z szachami kiepsko ;), zawsze byłam humanistką ;), więc do tej pory gram w scrabble w sieci ;), polecam :). Lubiłam też puzzle :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach