on Turek, ja Polaka

Jak się kocha tak na maxa to się nie ma wątpliwości Kochana... :)

hrabia wroc blagam . tesknie za twoimi madrymi wypowiedziami:)

witam Was od jakiegos czasu juz sie przygladam tej rozmowie i postanowilam sie wypowiedziec. ja od 4 lat jestem w zwiazku z turk iem.mieszkamy razem od 3 lat i mamy 2 letnia coreczke.Z wlasnego doswiadczenia wiem ze nie jest latwo. ale jak same piszecie wszystko mozna przetrwac.Pamietajcie tez ze we wszytskich plotkach jest troche prawdy. My bardzo duzo pracujemy nad naszym zwiazkiem glownie dlatego ze ja na wiele rzeczy nie moge sobie pozwolic. Moj Turek lubi troche rzadzic a ja nalezne do osob ktore kochaja niezaleznosc.Duzo kosztuje energi uczenie go kompromisow i tego ze moje potrzeby tez sa wazne a przede wszystkim to ze ma sie liczyc z moim zdaniem i o nie pytac( dodam ze poczatki byly cudowne).Nie mozna sobie pozwolic na to aby weszli nam na glowe bo wtedy juz latwo stracic kontrole.Nie wiem czy jego zachowanie wynika z jego kultury ale wolaby zebym go sluchala i lubi podejmowac decyzje.Ja z tym walcze. Zycze powodzenia.i pozdrawiam

Ja Go nie wyrzuciłam Justynko - zasugerowałam tylko żeby wreszcie zmienił temat, bo jest już monotonny...

no wlasnie a czasami sie nie kocha na maksa. ja mialam troche inaczej. mam tylko chlopaka polaka, wiec moze wybrne , ale ja jak go poznalam to w ogole nie chcialam z nim byc. odwiedzal mnie . chodzilismy na spacery duzo rozmawialismy itd i nie czulam do niego nic dlugo, nawet jak juz zarezykowalam i stwierdzilam ze chce z nim byc to wiedzialam ze ni c nie czuje specjalnego do niego. a teraz wiem ze jest najkochanszy. dlugo sie docieralismy nawzajem. nie bylo latwo. a 10 lipca minie 5 lat odkad z nim jestem i zacznie sie szosteczka:):):)

Haloo Tobie też życzę dużo siły, cierpliwości i powodzenia :) Związki między-kulturowe nigdy nie należą do prostych, wymagają dużo pracy, ale nikt nie mówił, że będzie łatwo... :)

Brawo Justynka !!! :):):)

tak wlasnie jest.KAzdy zwiazek wymaga duzo pracy.Nie mozna tylko zapominac kim sie jest i czego pragnie od zycia.rowniez zycze wszystkim powodzenia i wytrwalosci.Kiedy sie kocha i 2 osoba chce wspolpracowac wszystko moze sie udac.

Dokładnie - związek to siła uczuć i sztuka kompromisów, ale we wszystkim co robimy musimy zachować siebie - wtedy odczuwamy szczęście... :)

to halooo wynika z ich kultury moim zdaniem. bo przeciez tam w turcji kobieta ma malo do powiedzenia albo wcale, ale ja tak tylko slyszalam. z wlasnego doswiadczenia wiem ze sa uparci, bynajmniej ci ktorych ja znam. do izuni: wiem slonce wiem, ale ja go nawet polubilam . stracilam wczoraj poczucie czasu dzieki siedzeniu tutaj i pisaniu miedzy innymi z nim:):P poza tym mialam dobry humor. doktor habilitowany wkoncu:)

Z Nowego Yorku - hahahahahahahahaha :D:D:D W końcu :P

no a moje zycie jest troche zakrecone. Nie podobal mi sie do byl glowny powod, ale jak poznalam jego charakter to pomyslalam co mi tam moge sprobowac , najwyzej odejde. po drodze mialam nie mila przygode, ale teraz jest wspaniale. ej nocka : a jak wy tak na odleglosc zyjecie to nie zdradzilas go nigdy? , albo nie przychodzilo ci to do glowy?

Wiesz co - On jest dla mnie tak wspaniały, że nie mogłabym Mu tego zrobić - czułabym się wtedy tak, jakbym zdradziła samą siebie... Nie myślałam o tym, bo On jest moim całym światem... :)

no wlasnie. to chyba trzeba czuc . a jestes pewna ze on tego nie robi? czy cie nie zdradza?

Ja nawet siebie nie jestem pewna... ;) Widzisz - ja się kiedruję zasadą, że jak kocham to ufam...

i np jezeli by ci powiedzial, ze on chce miec kilka zon , to zgodzila bys sie na to?

*kieruję

i jezeli by mial kilka zon to zgodzila bys sie na to aby z nim byc?

Nie powiedziałby mi tak - na 100%, to po pierwsze, ale jeśli jeśli to nie - nie zgodziłabym się na to... Żeby mieć kilka żon trzeba być bardzo bogatym, bo tam mężczyzna biorąc sobie kobietę za żonę ślubuje jej między innymi to, że będzie ją utrzymywał i że niczego jej nie zabraknie... Poza tym już się odchodzi od tego, model 1+1 zdecydowanie dominuje :)

no wlasnie ten moj kolega tez mi mowil ze ma tylko jedna dziewczyne i zadnej innej. a zdradzil ja ze mna . potem mi powiedzial ze ona mu napisala sms ze ona nie jest pewna czy chce z nimbyc bo on byl tu za granica a ona w Turcji. raz mi powiedzial ze ona ma tu przyleciec i zyc z nim , ale do dzis jej nie widze. Czesto jezdzi do inne miasta, bo ma tu swoja rodzine. jak zapytalam o obrzezanie to pokazal mi zdjecie dziecka swojej siostry ,ktore sam zrobil na komorce:P :)wesolo bylo wtedy. czulam sie troche jak w bajce , albo w filmie romeo i julia. powiedzialam mu o tym . zaczelismy sie smiac. bylam swiatkeim jak siostra jego dziewczyny dzwonila do niego. kazal mi byc wtedy cicho. a nasza znajomosc skonczyla sie wtedy jak mnie pociagnal za wlosy o czym juz pisalam. dzis rozmawiamy ze soba , ale tylko o pogodzie albo jak sie czujemy:) troche mi glupio bylo. poza tym nie chcialam z nim nigdy byc , sama zastanawialam sie dlaczego to robie. a potem doszlo do mnie ze moge przez to cos zniszczyc. ale potem doszlo do mnie ze nic nie niszcze , bo wiedzialam ze jemu tez na mnie nie zalezy. poza tym widzialam go potem z inna laska. czyli ze chodzilo mu tylko o seks , moze o blizsza znajomosc. zreszta ja sie nie dziwie mu. wkoncu jest facetem a facet potrzebuje sobie dogodzic:P naszczescie ja nie bylam ofiara

sorki za stylistyke , szybko pisze

ide spac kochana. juz pozno a jutro do pracy wstaje o 4.15 rano i na dodatek kierowca jestem , ale napewno tutaj wroce. pozdrawiam goraco i bardzo ciekawa jetsem jak to bedzie w twoim przypadku, czy przetrwa ta milosc. milych snow

Jeszcze raz powiem - w każdym narodzie są ludzie wspaniali, dobrzy, mądrzy jak również ci, z którymi przebywanie w jednym pomieszczeniu nie należy do przyjemności... Ja jestem szczęśliwa, że mam Hasan bo dopiero przy Nim zrozumiałam jak pięknie jest być kobietą, KOBIETĄ :)

Dobrej nocki Justynko - ja też już idę lulać :) Kolorowych snów :)

jestem od nie dawna obrzezany co wy na to?

A ja na to nic

ale twoj partner tez jest?

Jest

moja kobieta jak sie dowiedziała ze jestem obrzezany to powiedziała ze nie chce mnie znac

Jedni to akceptują inni nie...