Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość pomarańcza light

jacy są 32-latkowie?

Polecane posty

Gość do lee rety
w call center ;) no prosze ja wlasnie dzis skladalam podanie do call ceneter ;) czyli mialas szczescie ze oddzwonili ;) mam nadzieje ze i do mnie zadzwonia.... a jak wygladal u ciebie dzien probny skoro nie masz przeszkolania w dziedzinie ...u mnie call center zwiazane jest z telewizja kablową " "multimedia" ...i jesli sie osoba dostanie do pracy to jedzie na 3 miessieczne przeszkoloenie wiec nie wyobrazam sobie dnia probnego gdy nie mam aktualnej i wystarczajacej wiedzy na dany temat. Chyba ze u ciebie zwiazne jest to z czym innym ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja akurat przeszkolenie mam :D Rok pracowałam w T.P. s.a. na infolinii, więc temat nie jest mi obcy :) A dzień próbny ja właściwie nazwałabym dniem zapoznawczym, bo po prostu obejrzałam sobie miejsce pracy, potencjalnych przyszłych współpracowników i Oni obejrzeli sobie mnie, porozmawiałam z także potencjalnym kierownikiem działu, posłuchałam kilku rozmów i ogólnie było bardzo sympatycznie :) A wrzucenie mnie od razu na stanowisko pracy byłoby raczej nierealne, bo każda firma nawet z tej samej branży ma przecież inne procedury i zasady obsługi klienta. Hmm... A to przeszkolenie to w jakims innym mieście jest organizowane ? Czyli będę trzymać kciuki także za to żeby zadzwonili do Ciebie :) A z jakiego miasta tak w ogóle jesteś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ehh... Dzisiaj chyba nie zasnę :D Przed chwilą skończyłam rozmawiać z moim Kochaniem i się właśnie poryczałam ale ze szczęścia :D Miło jest słyszeć tak cudowne słowa od kogoś, kogo się kocha, z każdym dniem uświadamiam sobie coraz mocniej jak bardzo Go kocham!! Wiecie co czasami mam takie głupie myśli, że ja nie zasłużyłam na tyle szczęścia, w końcu tak jak śpiewała Anna Jantar: \"Nic nie może przecież wiecznie trwać Co zesłał los trzeba będzie stracić Nic nie może przecież wiecznie trwać Za miłość też przyjdzie kiedyś nam zapłacić.\" Hmm... Piękna piosenka ale ja dziękuję za taki scenariusz! Ale żeby zakończenie było pozytywne, to każdemu życzę takiej ilości szczęścia jaką ja mam teraz :) Kocham tego mojego 32-latka :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Vesnna
To ja łeee rety tylko nick nareszcie wymysliłam ;) A wiec pochodze z najstarszego miasta w Poslce ;) przeszkolenie odbywa sie najprawdopodnobniej w innym miescie ( Warszawa ,Poznań ) . A u Ciebie na rozmowie bardzo maglowali. Jest coś na co kładą większy nacisk? Gratulacje z powodu szczesliwego zwiazku. W dzisiejszych czasach nie każdy może sie czymś takim poszczycić. Odezwałam sie na tym topiku ponieważ rownież mam " słabość " to dojrzalszych mężczyzn chociaż niektórzy nawet po 30 nie dorstają ;P. Niestety u mnie związki takie nie ulegają rozkwitowi ;) Poprostu nie trafiłalm jeszcze ta odpowiedniego ktory zawładnie moim serduchem . Jak narazie czekam na takiego " jednego" ktory obiecał spotkanie ale niestety jest teraz zagranicą ;P ale ja jestesm bardzooo cierpliwa ....bede czekac az nie spełni obietnicy :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hmm... W zasadzie to moja rozmowa kawalifikacyjna była bardzo śmieszna, już opowiadam :) Odbyła się w siedzibie firmy (call center jest w innej części Poznania) byłam umówiona na 12 ale, że nie znam idealnie Poznania to wyjechałam wcześniej żeby zostawić sobie czas na ewentualne błądzenie :o Przeglądając w domu mapę, obrałam sobie drogę, no i zajechałam do Poznania i ruszyłam w drogę :D W końcu doszłam, pomijając to, że droga którą wybrałam przebiegała przez taką okolice w której miałam wrażenie, że conajmniej wczoraj zakończyła się tam wojna, a mnie samą zaraz ktoś zgwałci :o Może dlatego tak szybko dotarałam na miejsce :D Byłam mniej więcej o 11 50, pani z recepcji zadzwoniła powiadomić babkę z którą miałam mieć rozmowę i grzecznie czekałam, no i tak czekam 5 minut, 10, 15, 20, no i się w końcu wkurzyłam, bo co to za firma która na dzień dobry ma mnie gdzieś i nie szanują mojego czasu :o Ale tłumacze sobie czekaj kobieto w końcu zależy ci na tej pracy i tak czekałam, dalej 25, 30, 35 minut, obok mnie przechadzał się ochroniarz, pani w recepcji segregowała pocztę, co jakiś czas spoglądała na mnie i w końcu nie wytrzymałam, pytam się jak długo mam jeszcze czekać, bo jak tak dalej pójdzie to do wieczora się nie wyrobimy, no i w końcu po ponad godzinie zaczęła się rozmowa - babka która ją przeprowadzała została wezwana na dywanik do prezesa firmy, no i stąd opóżnienia - bardzo przepraszała i okazała się strasznie sympatyczną kobietą. Szybciutko załatwiłyśmy rozmowę - pytania jakie zadała: - czy bardzo się Pani zezłościła? :D - pewnie już Pani nie chce z nami współpracować? :D a z pytań bardziej oficjalnych: to czy słyszałam o ich firmie i co wiem, no i wiadomo potem odnośnie mojego doświadczenia i tego dlaczego niepracuję już w poprzednich miejscach i dlaczego chciałabym pracować u nich. Opowiedziała o pracy, o ludziach tam pracujących i było naprawdę sympatycznie. Umówiłyśmy się na dalszy kontakt i zadzwoniła jeszcze tego samego dnia z propozycją tego dnia próbno - zapoznawczego :) A ja wracałam do domu inną drogą, w której okolica była zdecydowanie nie strasząca i na dodatek okazało się, że dotarłam szybciej bo droga była krótsza :) I tak to wyglądało :D A związek mam nadzieję, że zawsze taki będzie i życzę Ci tego samego, czy to ze starszym, czy równolatkiem :) A ile Ty masz lat? Tak w ogóle to długo już szukasz pracy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Vesnna
to rzeczywiście , miałas dość intersuącą rozmowe no i dzien pełen wrażen. A jeśli chodzi o pania która sprzeprowadzała z toba rozmowe .To sądze ze nie ma nic lepszego niż człowiek który podchodzi do drugiego nie pokazując swojej wyższosci .Uśmiechem i miła aparycja mozna najwięcej zdziałac. Mam 23 lata. Pracy szukam od miesiąca gdyz wczesniej 5 lat pracowałam w tzw. "interesie rodzinnym " ;) łee rety jak ty poznałas swojego lubego ? jaby siedzila teraz obok mnie moje koleżanka to by sie zwijała ze śmiechu ponieważ ja od zawsze mam takie zboczenie i każdemu zadaje takie pytanie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć Dziewczynki :) 🌼 łe rety--->trzymam kciuki za pracę Twoją, jeśli Ci się uda dostać do tego call center, to będziesz miała miłe towarzystwo z tego co piszesz :) I to super, że płaczesz ze szczęścia [ kwiatek] chyba nie ma nic piękniejszego w życiu niż takie łzy. setunia--->🌼 wymęczyłam tę Samotność w Sieci wreszcie i miałaś racje, nie żałuje, bardzo mi sie podobała, chociaż zdecydowanie to nie jest literatura w moim stylu, to jednak ukłony dla Wiśniewskiego, pachnie mijescami grafomanią, ale tak delikatnie i tak szlechecko, że można wybaczyć :D Ja sama aktualnie kończe swoją książkę i za miesiąc mam się spotkać z pewnym pisarzem w kwestii poprawek i być może być może.... vesnna--->jaki piękny wiosenny nick masz, czyżbyś miała coś wspólnego z językami \"bałkańskimi\"? jeśli tak to здраво новој жено :D to może nie było nic wyszukanego, ale starałam się 🌼 poza tym u mnie bez większych zmian, praca--dom--M :D --i ogólnie jakieś osłabienie, głowa mnie ciągle boli, spać się chce itp. pozdrawiam serdecznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Vesnna
Widze ze piszecie o ksiazkach. Ja pochłaniam wszytko .Kazdy druk. a jak dorwe sie do ksiązki to odłoze ja tylko wtedy gdy zoabcze zakonczenie . Oczywscie jesli mnie wciagnie ;) Samotnosc w sieci mam niestety w postaci e- booka a jakos nie moge sie przekonac do czytania w komputerze. chyba mi mi oczy na wierzch wyszły. No i tak sobie leży. Mam taka manie ze podkreslam badz przepisuje zdania z ksiązek które mnie poruszły bądz lepiej bym tego nie nazwała ;) no na pewno bym tego lepiej nie nazwała :P Ostatnio czytałam "drogi Osamo" nawet zjadliwa .Opowiada o kobiecie która w zamachu terrorystycznym straciła męza i synka 4 letniego. Swoj ból, rozpacz wyraza własnie w tej ksązce....a sama kobietka zyciorys tez ma bardzooooo intersujący ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
łe rety--->to faktycznie jedna z fajniejszych historii miłosnych jakie w życiu słyszałam! Romantycznie się zrobiło, naprawde rewelacja. Będzieci mieli co wnukom opowiadać :) vesna--->fakt, córka Leszczyńskiego ma tak na imie, bo on jest strasznym jugofilem (tak jak ja :) ) setunia--->where are you Baby? 🌼 do poczytania pozniej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pomaranczko dopiero teraz nadrobilam zaleglosci i przeczytalam wszystkie posty i juz wiem , ze ksiazka sie podobala:) le rety----> fantastyczna historia, naprawde zadziwiajaca , faktycznie nadaje sie na scenariusz do komedii romantycznej, ja chetnie bym ja obejrzala;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tararararararara
hej :D też znam samotność:) podobała mi się ta książka, szczególnie wzruszyła mnie opowieść o Natalii - że też facet może takie coś napisac. jak na faceta to bardzo dobrze potrafi pisać o kobiecie, o uczuciach itd. czytałam jeszcze kilka jego opowiadań. polecam także :) zresztą ja to czytam co mi w rękę wpadnie. kocham ksiązki;) a ta historia łe rety - faktycznie przyjemna :D jak z filmu. pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość otik
hmmm... późna pora, a tu taki ciekawy temat... na chwileczkę wrócę do tematu "trzydziestolatek-jaki jest?"... Sam mam tyle i muszę to powiedzieć: większość mężczyzn w Polsce dopiero w tym wieku zaczyna się nadawać do tzw. poważniejszego związku... W tym wieku mniej więcej kończą się rządy pisiora, a zaczyna trzeźwe pojmowanie świata, dystans do wielu spraw i początki dojrzałości emocjonalnej. No nie, żebym na to wszystko aktualnie cierpiał, ale u większości faciów w tym wieku jest już taka tendencja :) Tak zauważyłem... ..pozdrawiam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piżdzama
"rządy pisiora" ahahahhahahahaaaa dobre!! :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Was 🖐️ Ja dzisiaj jestem wymęczona na maksa - wczoraj miałam zajęcia, no i zaliczenie z angielskiego, co z tego zaliczania wyjdzie - zobaczymy. Na pocieszenie wręczyli nam karty egzaminacyjne co dobitnie obwieściło nam nadchodzącą bardzo welkimi krokami sesje :o Wczorajsza ogoda za to tak dała mi w kość, że ju wieczorem czułamm się strasznie, a dzisiaj wstałam z gorączką... A moja historia niech będzie przykładem dla wątpiących i smutnych, że nigdy nie wiadomo kiedy, jak i gdzie dopadnie nas miłość :D Pomarańcza --> opowiedź coś na temat swojej książki - chyba, że to jeszcze tajemnica? ;) Setunia --> Widzę, że cały czas milczysz na temat romansiku ;) Ale cokolwiek by się działo mam nadzieję, że jesteś szczęśliwa :) Otik --> dokładnie takie jest moje Kochanie, co nie znaczy, że nie stać Go na szaleństwa. :) Co do czytania książek to ja ostatnio połykam wręcz w całości ebooki, teraz zaczytałam się w \"Kodzie Leonarda da Vinci\" i muszę powiedzieć, że nie dość, że fajnie się czyta to książka jest bardzo ciekawa, także polecam. No nic uciekam na obiadek. Trzymajcie się cieplutko 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Le rety , jeszcze raz powiem , ze historia niesamowita i takie cos tak czesto si razczej nie zdarza chociaz wydaje mi sie , ze dla kazdego poznanie tej \"drugiej polowki\" to bylo cos niesamowitego i calkiem z zaskoczenia;) le rety jesli chodzi o mnie , to naprawde nie ma co sie rozpisywac powoli zaczyna mnie nudzic taki uklad i w ogole :D udanego tygodnia, do piateczku:)🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Amant -- > Klasa?! Kosmiczna!!! Buhahaha :D Bez komentarza! Dla mnie ta historia była właściwie, kurcze nie wiem jak to nazwać chyba po prostu los chciał mi zrobić psikusa! :D Bo czas tego telefonu do radia, to był czas kiedy leczyłam się po poprzednim związku, nie było mi wesoło i nie chciałam nikogo poznawać, skutecznie \"spławiałam\" wszelkich ewentualnych kandydatów, no i cóż jemu też nie było łatwo bo czasami jestem niemiłosierną zołzą :D Na dodatek nigdy nie chciałam spotykać się z kimś nieznajomym - bo jak już pisałam nigdy nie wiadomo kto czai się po drugiej stronie. :D Aż, tu nagle znalazł się ktoś taki, uparcie dążący do celu, haha do tej pory mu \"wypominam\", że On to mnie właściwie siłą rozkochał w sobie :D Ehhh... Kocham tego Wariata, hmm... chyba czuje, że o Nim piszę, bo właśnie dostałam smska, że ma czerwone uszy :o ups... I pyta się czy to moja sprawka :D Setunia --> dobrze, już Cię nie męczę :D Vessna --> Jak tam praca? Dzwonili? Bo ja jak na razie czekam na telefon, no ale dzisiaj dopiero poniedziałek więc nie ma co się stresować. Szczególnie, że w razie gdyby byli na \"nie\" to też mają zadzwonić. Oby jednak byli na \"tak\" i to zdecydowane TAK!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Vesnna
łee rety --> jeszcze nie dzwonili ;) powiem szczerze ze zdziwiłabym sie gdyby tak szybko zadzownili ! :D u nas jest to nowo otwarta firma i kandydatów na to stnowisko pewnie cała masa . Wysłalm cv aby miec czyste sumienie ...no ale oczywiscie po cichu wierze ze może mi sie uda .Narazie pozostaje cierpliwie czekać i wysłyłac dalej :D Wczoraj spędziłam miły dzień na festynie ...musze wam sie pochwalić ze wygrałam w loterii karnet do studia urody :D czyz to nie cudowne....bedą mnie dopieszczać ile sie da. Chyba nie ma lepszego prezentu dla kobiety. Niestety jest limit w tej przyjemności ale i tak radoche mam nieziemską . łe rety a ten twoj luby to tak długo zamierza podróżować? Pomaranczka co u Ciebie? Gadaj lepiej jak to z twoim love stroy było ? :D uwilbiam takie opowiesci Mam nadzieje ze niedługi i ja beda mogła sie pochwalic jakimś miłym poczatkiem znajmosci :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Vessna --> Nadzieję warto mieć, wszystko się na pewno ułoży! :) A z tym karnetem to świetna sprawa :D Co do mojego Kochania, to szczerze mówiąc nie wiem jak długo tam zostanie, jeżeli przedłużą mu kontrakt to na pewno kolejne trzy miesiące. Jak na razie radzimy sobie całkiem dobrze,a wiem, że ta praca jest naprawdę dobra i w Polsce nawet nie ma co marzyć o takiej, bo o ile jeszcze może warunki samej pracy dałoby się znaleźć to zarobków na pewno nie, więc dopóki może to niech zostaje. Szczególnie że wiem, że dzieki tej pracy spełni swoje marzenia :) A jak wróci to pewnie w końcu podejmiemy decyzje o zamieszkaniu razem i dalszym planowaniu przyszłości :) Wiecie co mnie wkurza w tym całym szukaniu pracy?! Że było wiele firm i stanowisk na których dałabym sobie na pewno świetnie radę, a Oni nawet nie dali mi się pokazać, skreślając po rozmowie. W pewnym momecie juz myślałam, że ze mna jest coś nie tak :o Ehh... Mozna sie nabawić depresji podczas tych poszukiwań!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tylko na chwilkę :D Chciałam Wam życzyć wszystkiego najlepszego z okazji Dnia Dziecka 🌻 W końcu w każdym z nas zostaje trochę z dziecka :) Lecę bo się spieszę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Vesnna
łee rety --> gdy sie człowiek spieszy to się diabel cieszy :D Jak z pracą ? zadzwonili łobuzy ? ;) u mnie cisza jak makiem zasiał ...kurcze ja che do pracy6yy !!!!! nosi mnie pomału ...nie jestem człowiekiem ktory potrafi w dzien w dzien marnowac zycie patrzac w telewizje ..dzień siwstaka to nie dla mnie ... Aty łe rety nie zastanwaiłas sie aby dołaczyc do twojego lubego i wyjechac za wileką wode? Mnie coraz bardziej korci i gdyby nie to ze zostal mi rok nauki chyba bym sie nie zastanwaiała . Lee rety rozmawiacie czasem ze swoim facetem o przyszłosci o rodzinie o dzieciach ? Jest na to juz gotowy czy raczej twierdzi ze najpierw trzeba sie dorobić ( co moze nigdy nie nastać w dzisjszych czasach ) ;) A jak jego przeszlość ...poruszacie tematy ktore były ale nie dotyczyły was obojgu ( poprzednie zwiazki) .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj Vessna :) To prawda z tym spieszeniem :D Zapomniałam dokumentów i musiałam wrócić do domu :o A z pracą troszkę się namieszało, bo niestety nie zadzwonili i w zasadzie straciłam już nadzieję, aż tu nagle okazało się, że moja koleżanka tam pracuje :D No i trochę mnie uspokoiła, bo powiedziała, że oni do każdego tak dzwonią, a teraz zarząd firmy jeszcze się nie spotkał więc co za tym idzie nie ma decyzji odnośnie ilości osób które mieliby przyjąć. Więc teraz wysyłam cv dalej ale mam cichą nadzieję, że zadzwonią. Co prawda mam trochę mieszane uczucia, bo nie wiem czy chce pracować w firmie która w ten sposób traktuje ewentualnego przyszłego pracownika. Tylko zaraz pojawiają się inne myśli, że większość pracodawców tak robi, a ja nie chcę już siedzieć w domu. Więc co będzie to będzie. W domu to ja też już nie wytrzymuje, co z resztą odbija się na reszcie rodziny, bo momentami bywam nieznośna :o Co do wyjazdu to gdyby nie studia to pewnie już dawno byłabym obok mojego Kochania, zależy mi na nich i studiuje bo chce, a nie muszę więc na razie wyjazd na dłużej nie wchodzi w grę. O przeszłości rozmawiamy bardzo dużo, bo i ja i On chcemy wiedzieć o sobie jak najwięcej. A planowanie stworzenia rodziny i posiadania dzieci u nas wygląda troszeczkę inaczej, bo On miał już rodzine, ma dziecko i miał żonę która Go zdradziła i tym samym rozbiła wszystko co zbudowali, więc i moje podejście jest inne, nie chce się do niczego spieszyć, po prostu małymi krokami byle do przodu. :) A jak na razie jesteśmy na bardzo dobrej drodzę :D Hmm... A dzieci, będą na pewno ale jeszcze nie teraz, teraz ja muszę skończyc studia, a On wrócić na dobre do Polski. A potem postaramy się o rodzeństwo ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no tragdi!!!!!! co z topickiem co dziewczyny sie z wami dzieje?????? moze wlasnie tak dobrze sie u Was dzieje;) po 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Vesnna
Czesc dziewuszki. Ostanio tutaj nie zaglalam. Jakos nie mialm weny by cokoloiwiek napisac. Probuje sie z czym ( kimś ;)) uporac a do tego potrzebowalam troche spokoju. Aby przemyslec, stwierdzic ze juz pora zatroszczyc sie o siebie. Ze jesli sie nie odizoluje od niego to bedzie jeszcze gorzej. Musze dac sznase przyszlosci. Zaczac funkcjownowac jak normalna mloda kobieta a nie zyc nadzieja ze moze ...jesli sie postaram , jesli dam z siebie wszytko , to On to doceni. Załaplam sie na tym ze moje poczucie wartosic zalzy od jego zdania. Kazda jego krytyka to byl dla mnie jak cios zadany z nienacka. Coraz bardziej czulam sie ztłmaszona , malo wartosciowa, malo inteligentna, za malo ambitna. A moze poprostu to moje wyobrazenia ??? Przeciez nie zmusi sie nikogo do uczucia. łee rety jak praca ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny zapracowane, zakochane nie maja juz czasu na kafe;) po 🌻ku dla Was wszystkich:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Vesnna
Haloo zyjecie? Zapracowane tak czy zakochane ze swiata nie widzą? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×