Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mariah

kaszak/ tłuszczak

Polecane posty

Gość Buba11111
aaaa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nadia82
HEH, sorki wielkie ze nie dawalam znaku ale padl mi internet ale teraz wszystko nadrobie:Wiec bylam na usg (jeszcze udalo mi sie zrobic na kase chorych) i wyszlo mi, ze ten tluszczak jest troszke porozmieszczany czyli, ze nie jest zbity w jednym miejscu. Ma 3cm, pani dr poradzila mi zeby zrobic usg dopplerowskie gdyz nie moze doklanie dojrzec skad i jak biegna sobie zyly miedzy tym tluszczakiem i jego odlamkami. Zreszta doradzila mi zeby go usunac-a nie jak ten lekarz laryngolog co nawet nie chcial mi dac skierowania na usg...Musi isc do pani do lekarza onkologa-powiedziala, to nie jest temat na chirurgie szczekowa...Wiec dowiedzialam sie, ze moja znajoma chodzi do takiego dr (ona ma guza slinianki) I poszlam\prywatnie, ja poprostu nie mam czasu ani sily chodzic miesiacami, a nikt nie jest w stanie dokladnie okreslic co ja mam zrobic z tym tluszczakiem...80zl wizyta, moze sie udal-pomyslalam. Bylam we wtorek i w ciagu 5min stwierdzil, ze trzeba go usunac, bo jednak te tluszczaki to na poczatku sa takie niewinne a potem...roznie.Ten lekarz pracuje w Matce Polce w Łodzi i wykonuje takie zabiegi, operacje. Mnie dal skierowanie na taki zabieg w ktorym bede usypiana. W pierwszy dzien zrobia mi rozniaste badania, a potem wytna.Ten moj tluszczak jest miekki i nie przemieszcza sie, nic narazie groznego.Takze musze jeszcze wytrzymac 2 miesiace - tyle trzeba czekac na termin, i po sprawie a ze bede miala jakas tam szramke to nic takiego, moj maz oznajmil, ze bede wygladac bardziej seksowniej :) Takze 29 maja trzymajcie kciuki bo jedyne co mnie przeraza to to usypianie, ostatnio mialam jakies problemy ze serduszkiem i boje sie...takze jak nie dam znaku to...modlcie sie za mnie:< Heh, ale co tam nie trzeba sie smucic tylko glowa do gory! Damy rade tluszczakom!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nadia82
cd...moja kolezanka miala kaszaka na nodze, z ktorej kawale trzeba bylo wyciac kosci i biedna nozke miala w gipsie 6 miesiecy, takie miejsca sa niezaciekawe zreszta po roku czasu znowilo jej sie i wlozyli jej drut i znowu 6 miesiecy lezenia w domu:< A ja teraz bede piekna i nie bede sie juz skrywac z moim profilem ani tez nie bede wciagac brody (teraz wszyscy powiedza, ze schudlam a nie przytylam na buzi) No bo to tak wlasnie wyglada jakbym miala druga brode. Takze ja tez za was trzymam kciuki i powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nadia powodzenia i pisz! Moj maz jeszcze nie byl z tym usgu lekarza po niedzieli idzie do chirurgaale ten wprzychodni chirurg to mu daskierowanie gdzie indziej i sie dopiero okarze gdzie i jak dlugo na to bedzie czekal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u niego tez miekki i sie nie przemieszcza ale kolo kregoslupa wiec tez ostroznie musza sioe obejsc,pewnie tez w szpitalu:( zobaczymy .....pozdrowka!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nadia82
To powodzenia, widzisz jedni maja zwykly zabieg po ktorym ida do domku a inni normalna operacje pod narkoza (np. ja:>)takze zalezy od tego gdzie i jak duzy jest....Mysle , ze twoj maz tez bedzie mial operacje, cdn...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wstydliwy powazny problem
miał ktos kaszaka? na zewnetrznych narzadach płciowych, taka mała twarda kulka bezbolesna , na wierzchu lekku zaczerwieniona przypominajaca bolacego pryszcza ale nie boli . Kurcze gdzie z tym isc ? sciagnac majty przed dermatologiem? ginekolog pewnie sie nie bedzie znał :-( .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aniaa24
Witam.Bylam ostatnio u neurologa z bolem kregoslupa,przy okazji wspomnialam o jakims guzku na karku.Bylam przekonana ze to jakis garb mi rosnie i niedlugo bede jak dzwonnik z notre dame:)a ze to mialam pare lat i ostatnio uroslo to mialam niezle wizje:)lekarka powiedziala ze to tluszczak i jesli chce to zebym szla do chirurga ale oni zazwyczaj i tak mowia ze tego nie trzeba usuwac.No ale dla swojego swietego spokoju poszlam...okazalo sie ze to faktycznie tluszczak i dostalam skierowanie na zabieg.wybieram sie po swietach..ogolnie niby nic a i tak maly cykorek jest:)Mam nadzieje ze trafie na lekarza z powolania a nie jakiego sadyste co ma ochote powysysac i wydusic a pozniej zacerowac jak skarpete:)))A czy moze ktos mial zabieg we wroclawiu i moze polecic chirurga?bylabym bardzo dzwieczna:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ania robia to w znieczuleniu
miejscowym i nic nie boli w trakcie , pozniej moze troszke, ale pare tabsów przeciwbolowych i po sprawie :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nadia82
Hm... chyba wolalabym tez miec znieczulenie, boje sie troszke tego usypiania. Roznie to bywa...CZY KTOS MIAL USUWANEGO TLUSZCZAKA W SZPITALU I BYL POD NARKOZA??? Jak to jest?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jesli jest wybór zawsze
lepiej zrobic w znieczuleniu miejscowym . W trakcie narkozy róznie moze byc - ja bym nie ryzykowała :-(.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejka! Widze ,ze moja maz ma podobnie jak Andzia bo na karku pewnie ,ze lepiej jak jest zabieg w znieczuleniu a nie w narkozie ale o tym decyduje lekarz ,to zalezy od umiejscowienia i charakterze tluszczaka ,czy ktos na wlasne zyczenie moze zamowic sobie usypianko,napewno nie.....Nadia dolaczam sie do Twojego pytanka!Nadzia ale bedziesz laseczka kjak Ci ta druga brodka zniknie:D ja mam swoja druga brodke ale zeby jej sie pozbyc to musze schudnac:(:D Nadzi i wszystkim zycze Wesolych Swiat Wielkanocnych ! i abyscie sie wszyscy szybko i bezproblwemowo pozbyli tego paskudztwa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nadia82
Hi, hi wielkie dzieki!!! JAk narazie to ja dochodze do siebie po swietach...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bartolo
Miałem usuniętego kaszaka wczoraj, po około 20 latach noszenia go na czubku głowy (od dziecka). Ostatnio zaczął być niekiedy widoczny przez włosy - więc był czas. Zabieg odbył się w znieczuleniu miejscowym i chociaż wszyscy mówili, że nie będzie bolało to trochę bolało. Ale trochę bólu człowiekowi nie zaszkodzi a przezwyciężać lęki trzeba :). W czasie operacji okazało się, że mój kaszak to były bliźniaki (modnie!). Mimo sprzeciwów zaprzyjaźnionej pani doktor wyprosiłem, by dała mi go na pamiątkę w słoiczku z formaliną. Nazwałem go Bąbel i zachowam dla przyszłych pokoleń :-). Chirurg, po prezentacji narzędzi tortur, usunęła mi go skalpelem wraz z nadmiarem skóry, na którym włosy były lekko przerzedzone a powstały ubytek zszyła, tak, że żadnego "łysego placka" nie ma i nie musiałem się golić na głowie. Najbardziej bolało zaszywanie rany. Tuż po zabiegu miałem trochę waciane nogi, ale po 30 minutach wsiadłem w samochód i wróciłem 220 km do domu. Na noc wziąłem Apap i spałem 10 godzin bez problemu. Dziś jestem trochę nieznośny dla otoczenia, bo trochę te szwy rwą, ale summa summarum zaświadczam: NIE LĘKAJCIE SIĘ.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agerta
Mój kaszak był na ramieniu. Chodowałam go jakieś 15 lat bo bałam się iść na zabieg. Dwa razy uiekłam od chirurga. Tydzien temu w końcu usunięto mi mojego kaszaka bo był już bardzo duży i wyglądał nieestetycznie. Zabieg trwał jakieś 30 minut i nic, zupełnie nic nie bolało bo dostałam znieczulenie. Dzisiaj czyli po tygodniu zdjęto mi szwy i to też nie bolało, teraz zastanawiam się czego tyle z tym czekałam, nie ma się czego bać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marcin1986
do jakiej lekarza powinienem sie zglosic z luszczakiem na czole tuz nad nosem ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do chirurga dermatologa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kain
Włąśnie wróciłem od chirurga po wycięciu kaszaka. Nosiłem go na plecach przez trzynaście lat i nie miałem z nim żadnych problemów, ale chirurg poradził mi ten zabieg, bo podobno zropienie kaszaka to tylko kwestia czasu. Zabieg oczywiście całkowicie bezbolesny i na prawde nie ma się czego bać. Pozdrawiam wszystkich "kaszakowców" :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moja mama miała
moja mama miała na kolanie kilka miesiecy, poszła do prywatnej kliniki i wycieli jej od razu:-) teraz juz prawie nic nie widać.a znieczulenie było miejscowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 3k
Kaszak usuwałam już trzy razy. Jeden pod pachą a dwa na kości policzkowej. Wszystkie odrosły chociaż zabiegi były wykonywane w warunkach ambulatoryjnych przez chirurgów.Może ktoś miał już taki przypadek i wie jak powinien wyglądać zabieg aby kaszaki nie odrastały.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zeby nie odrastały
nalezy je usunac razem z tzw torebka w której znajduje sie kaszak . Jesli lekarz tego nie zrobi lub zrobi zle :-( to kaszak przewaznie odrosnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejka:) wczoraj miałam usówanego kaszaka z głowy. Ja też jak tu czytalam wypowiedzi innych bałam sie i zwlekałąm długi czas, ponad 10 lat . sam zabieg trwał jakies 10 min , pod znieczuleniem miejscowym. Ne wiem co to było za znieczulenie , ael super! zaraz po wstrzyknięciu zaczeło działac i lekarz od razu zaczął ciac. Usunął mi go całego wraz z torebka i mam nadzieje ,ze nie odnowi sie! najbarziej zal mi jest moich włosów , którycz niestety troche musiałam sie pozbyć , ale przynajmniej am to za soba:) Teraz załuje tylko ,że zwlekałam z tym tyle lat:( Pozdrawiam i Nparawde jesli ktoś tez ma i boi sie to usuńcie i po kłopocie , trwa krótko i nie jest tak strasznie jak sie wydaje:) teraz , od wczoraj jak zeszło znieczulenie boli głowa, ale to już teraz jest z górki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Koalinha
Witam, mam na głowie dwa guzki, jeden jest nieco większy i ma około 1 cm średnicy. Zauważyłam je w zeszłe wakacje, ale na początku nie przejmowałam się nimi. Nie znikają, nie rosną, po naciśnięciu lekko bolą. Zamierzam w końcu iść do dermatologa, bo zaczęło mnie to martwić. Zwierzyłam się dziś z tego problemu koleżance, a ona stwierdziła, że to może być kaszak. Ja nigdy wcześniej nie słyszałam tej nazwy. W internecie znalazła kilka informacji o kaszaku i Wasze forum. Mam dwa pytania: dlaczego to właściwie rośnie? Tak po prostu? No i drugie: możecie polecić dobrych lekarzy w Łodzi, którzy się tym zajmują? Z góry dziękuję. Monika

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do Koalinhy
kaszaka z głowy usuwał mi chirurg z Łodzi . Nie pamietam nazwiska , ale pracował w przychodni na ul. Odrzańskiej ( łódź - gorna), a zabig robił mi wszpitalu na gornej nie pamietam ulicy ( ale szpital był w okolicy ul. demokratycznej - trybunalskiej) Usunął mi kaszaka w znieczuleniu miejscowym , zabieg trwał moze 15 minut i zaraz po nim poszłam do domu . Kaszak miałam usuwany kilka lat temu i dodam ze do tej pory nie odnowił mi sie - czyli lekarz dobrze go usunął.Zabieg był w ramach kasy chorych i nic za niego nie płaciłam. Napisałam ze chirurg" pracował "poniewaz nie wiem czy nadal tam pracuje - byc moze pracuje - przeprowadziłam sie w inna okolice dlatego nie wiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pitt
miałęm kaszaka za lewym uchem jakiś miesiąc temu i normalnie zabieg sączek i te sprawy trohe bolało ale to normalne i kilak dni temu(chyba 3) coś mi zaczeło rosnąc za drugim uchem i rosnie =/ mam andziej ze to jakis obiekt typu pryszcz czy cos takiego bo jak to kaszak to sie chbya zapiertego samo wiecie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nadia co slychac u Ciebie ,jestes juz po zabiegu ,jak mozesz to napisz moj maz niczego nie posunal w swojej sprawie do przodu......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nadia82
Witajcie, szkoda slow co sie przez ten czas narobilo...Jak pisalam wczesniej na 29 Maja wyznaczony byl termin operacji w MP w Lodzi na owego tluszczaka ktorego stwierdzono na podstawie biopsji w szpitalu w Lasku. Zadzwonilam 3 tygodnie temu do lekarza (byl to onkolog - bardzo dobry lekarz z Lodzi, poszlam do niego prywatnie) chcialam dowiedziec sie czy termin operacji jest aktualny gdyz wtedy zaczynaly sie juz strajki, i niewiadomobylo co dalej...Dr. natomiast zaczal sie jeszcze wachac i zaproponowal mi usg ultrasonograficzne w Lodzi u jego bardzo dobrego kolegi. Pojechalam i ...okazalo sie ze wcale nie mam tluszczaka, a lekarz ktory wykonywalby mi operacje bardzo by sobie zaszkodzil a juz nie mowiac o mnie...bylam przerazona. Takze nie mam na 100% tluszczaka tylko-przetoki tetniczo-zylne. Przezywalam tluszczaka a mam cos gorszego. Pojechalam na drugi dzien do szpitala w Lasku i zezwalam ta Pania dr, bylam strasznie wsciekla, a szkoda opowiadac, rece opadaja. Nic sie nie dowiedzialam tylko przechadzajac internet dowiedzialam sie bardzo duzo na temat tego co mam. W kazdym razie na dzien dzisiejszy nie wiem co dalej, jade 4 Czerwca do Lodzi, do chirurga naczyniowego-zobaczymy co mi powie bo w niektorych przypadkach z racji duzego ryzyka nie stosuje sie operacji np. w niedroznosci tych owych zyl i tetnic, natomiast jesli jest to zwezenie jak najbardziej jest ona wskazana. I znowu jak pileczka pinpongowa, ciekawe czy teraz zakoncze wedrowke po lekarzach?Nie mam sily, ale mam nadzieje, ze 4-tego okaze sie co dalej...wolalabym sie tego pozbyc:> Pozdrawiam wszystkich, na przyszlosc: nie ma co polegac na jednym lekarzu, chce sie czy nie to i tak trzeba isc privat...ah!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Moje dziecko ma tłuszczaka
Synek będzie miał 2 latka. Zauważyłam u niego na siusiaku tłuszczaka. Jeszcze nie wiedziałam co to jest. Podczas wizyty u pediatry zapytałam o to. Jednak na pytanie czy to zniknie nie odpowiedziała nic. Nakazała tylko, żeby obserwować czy nie powiększa się. Po waszych wypowiedziach zdecydowałam się iść z dzieckiem na konsultację do innego specjalisty. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Do którego specjalisty
Do którego specjalisty powinnam udać się z dzieckiem w sprawie tłuszczaka na siusiaku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ok poradziliśmy sobie
Okazało się, że to nic takiego. Nie jest to typowy tłuszczak i nie usuwa się tego. Chyba, że zaczęłoby się coś z tym dziać. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×