Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

kobieta33

Ryczące trzydziestki !!! I nie tylko...

Polecane posty

Kurde, zawsze mnie na jakieś zwierzenia naciągniecie. Chętnie Wasze historie bym poczytała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jesteś kobiet33 najlepszym przykładem na to, że życie to decyzje, a reszta to przypadek.Zawsze to powtarzam. Dzisiaj przychodzi mój ex w odwiedziny do dziecka, a raczej do mnie. Zawsze denerwuję się tymi wizytami. Kosztują mnie dużo nerwów. Jak już posmakował trochę życia w samotności, zobaczył co stracił chciałby, sama nie wiem czego, chyba zacząć od nowa. Mam nowe życie, mam nadzieję, że będę na tyle silna, by nie ulec pięknym słowom. Trzymajcie kciuki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cosma jakbym powiedziała mojemu ex, że wracam pewnie herbatę by mi zrobił. Niestety, za późno...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ostatnio się mało nie poryczał jak powiedziałam, że po rozwodzie wracam do panieńskiego nazwiska.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość księzniczka 34
A moj eks żyje w poczuciu krzywdy,ze nie docenilam go i w ogole nie chce (moze nie potraf)i zobaczyc swojego udziału w tym co sie stało, a okaleczyl mnie bardzo. Na szczęście rany sie powoli zabliźniają. W pewnej chwili czulam przy nim sie tak dziwnie. Jakbym nie istniała.Trudno pisac o wszystkich sprawach. Może kiedys podziele się trochę bardziej. Ten związek niestety jeszcze mnie boli.Pewne wydarzenia wracają mimo woli. Czuje się , tak głupio pisac to babie trzydziestoparoletniej jakbymn straciła swoja "niewinność" w pewnym sensie i zabrudziła ją. Jak to trauma. Staram sie nie mysleć, ale niektóre sprawy chyba musza się wybrzmieć. Boli nie dlatego,że kocham lub kochałam , ale ze dałam z siebie zrobic idiotkę,zgubilam w nim swoje ja i jeszcze czułam sie winna. No ale mam szanse na cos innego i mam nadzieję opartego na własciwych fundamentach. Z tego teraz sie cieszę. Widzisz Kobietko? Ja tez sie zwierzam :) Cosma trzymam kciuki. Jeż mieszkał w Szczecinie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość księzniczka 34
Cosma, Przepraszam za bezposredniość, taka jestem, ale czyżby jakaś część Ciebie ciagnęłą jeszcze do części jego? Bo jak pisałaś, to dla mnie zabrzmialo to tak jakbys troszke musiała walczyć ze swoją chwilami słabością do niego. Jeszcze raz sorki za bezposredniość. Jak jestem za bardzo wścibska, to daj mi saperką w łeb. Saperka słuzy w koncu do różnych celów. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Księżniczka ubawiłaś mnie z tą saperką :)Mój były też nie widzi swojej winy w tym jak między nami było. Do dziś nie wie o co halo. Od pewnego momentu jedyne co nas łączyło, to wspólny adres. Jedyna różnica między mną a Tobą polega na tym, że Ty go kochałaś. Ja nigdy. I tu wyłazi cała moja głupota. Wpakowałam sie w coś, co od początku nie miało przyszłości. I trwałam 11 lat. Całkowity brak instynktu samozachowawczego. Napisałaś \"nie istniałam\".Ja istniałam, ale sama sobie. Obarczona i obciążona wszystkim. Byłam, bo musiałam. Ktoś to musiał wlec. W pewnym momencie brakło sił...Tak poprostu. Odpuściłam. Jeż mieszkał w Szczecinie. Nadal ma tam przyjaciół. Dzięki bogu za maila, Skype a, gg, bo ilekroć chcemy się wybrać, to coś zawsze wyskoczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny to nie tak, że chcę wrócić. Dzisiejszy dzień przeżylam ,obiad podałam, kolację zrobiłam, taka ze mnie ex... A teraz muszę go splawić, bo usnął z synem w pokoju. c.d.n.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość księżniczka 34
Nie to ze wrócić. Ale ze cięzko bez jakiejś jego części ? Oj , nie moge sie składnie wyrazić. Mam nadzieję,że spławisz bez przykrości z obu stron. Dla Ciebie 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ot tak sobie zasnął ? Coś mi się wierzyć nie chce. Nieżle sobie to wykombinował. Cosma, bierz za łachy i za drzwi !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość księżniczka 34
Kobietko, bedę sobie dzis przed spaniem przypominac twoja stopkę. Fakt super jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość księżniczka 34
Daj znać cosma jak poszlo z tym spławianiem. To faktycznie podejrzane , że tak sobie bezczelnie zasnął.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A jak łapy wyciągnie to po ryju nastukaj. Tak na pamiątkę i ku przestrodze. Podłość ludzka nie zna granic. To też znany cytat. Sama nie wiem czy on żałosny, czy bezczelny. Pwenie źle mu samemu...ale zapracował sobie na to, co ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Takie wsparcie w Was mam, jak mogłabym zawieść. Za fraki i do widzenia, szkoda, że nie żegnaj. Takie życie miałam ,mój pan ciągle spał, qrwa nie przeszło mu to , nawet w moim osobistym lokum. :O :O :O lol Spanie to jest to co mu w życiu najlepiej wychodzi hi,hi. Ale mnie na złośliwości wzięło. Jak go widzę , to dziękuję, że czuwają nade mną anioły, które czasem do mądrych decyzji mnie namawiają. Jeszcze długo będę się wspinać na górę, z której mnie zepchnął.Idzie mi juz całkiem nieźle. Tylko czasem smutek mnie ogarnia, że wszyscy dookoła kogoś mają , a ja taka samiutka. Idę po piwo.... Ja też nie kochałam, albo za mocno zwłaszcza na początku ,a trwałam uparcie w tym toksycznym związku, strach było odejść. W końcu dojrzałam do tego.Ot tak, po prostu, z dnia na dzień.Bałam się ,że nie dam rady, dalej się boję.Najbardziej tego,że śnię i obudzę się w starym związku. Co za koszmar. Kobieto33 ja uwielbiam cytaty. Twoja nowa stopka jest super. Musze pomysleć nad zmianą mojej. Aha, jedyny plus dzisiejszej wizyty był taki, że nadrobiłam cały weekend papierkowej pracy, ale miałam wenę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kocica33
czesc dziewczyny fajny ten topik moge sie przylaczyc . mam 33 lat jestem z pomorza pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Londonriver
Witajcie babeczki!!! i ja sie do Was przyłącze! od niedawna juz moge!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Londonriver
tylko nie bardzo umiem jeszcze sie tu poruszac u Was wiec wybaczcie błędy jakby co a ja jestem z Olsztyna i pozdrawiam wszystkie Was

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Za pozdrowienia dziękujemy, do bandy przyjmujemy, W razie doła saperkę oferujemy, Duuuuuuużo czytać chcemy. :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) Rany, ale poetka ze mnie :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie nowo przybyłe na nasz topik forumowiczki tzn kocico33 i londonriver. Jakby co to zawsze u nas jest miejsce. U mnie dziś słonko 2 godz świeciło, hurrrra już zapomniałam jak wygląda. Kobieto33 poeta , a raczej poetka to Twój utajony zawód? :D Będę potem pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam ponownie! Kobieta 🌻 Gosia ma skierowanie na radioterapię (czy jak się to nazywa). Nikt nic nie wspomniał o markerach. Ma się zgłosić za miesiąc, bo dopiero wtedy będzie miejsce . Tak naprawdę to nikt jej nie wytłumaczył o co chodzi, tzn. czy będzie musiała leżeć w szpitalu, czy też dojeżdżać, ile to będzie trwało itd. itp. Jednym słowem jak zwykle burdel...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość księzniczka 34
Witajcie Kobietki :) Szczególnie Kocico 33 i Londonriver.Piszcie i dajcie sie poznac nam troszkę.:) Kobieto 33, może jestem malo inteligentna, alenie rozumiem, jaka trumna Cie wk... ? Zmarzłam dzisiaj okrótnie. W nocy kiepsko spałam, ale nie jest źle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość księzniczka 34
Cosmo znasz to powiedzenie, " Kiedy uczeń jest gotowy przychodzi mistrz"?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość księzniczka 34
Mnie się bardzo podoba i rozumiem je znacznie szerzej.Wierze ze tak jest w zyciu. Kiedy jesteśmy naprawde gotowe cos sie zmienia na pozytyw oczywiscie, choc nie zawsze sobie wyobrazamy,że ten pozytyw taki bedzie własnie. Albo,że przyjdzie w taki sposób. To takie troche Coellowskie , dlatego pytam Ciebie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×