Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość very

ANALIZA SNÓW

Polecane posty

Gość very
Maku, tak naprawdę nie wiesz co siedziało w głowie Twojego dawnego kolegi, co nim powodowało- to jest jego historia. Musiało to jednak na Tobie zrobić mocne wrażenie... Może niepotrzebnie myślisz, że to prawda i ciemne moce mogą kogoś wziąć we władanie. Blizsze prawdzie byłoby założyć, ze chłopak miał poważne problemy w domu rodzinnym, byc może nawet poważniejsze zaburzenia natury psychicznej. Wiekszość tak zwanych "egzorcystów" to zwykli hochsztaplerzy liczący na łatwy zarobek, żerujący na ludzkim przerażeniu. Pomyśl, ze Ciebie to nie dotyczy. To, ze pojawiają się sny prorocze, nie dowodzi istnienia "diabła". Powiem inaczej: sami stwarzamy świat , w którym żyjemy i naszą rzeczywistość wewnętrzną. Jeśli uwierzysz w istnienie diabła, jest szansa, że go spotkasz- swojego wlasnego prywatnego diabła. pomysl ,ze zło jest czymś bardzo konkretnym- to ludzie sami je stwarzają swoją podłością, swoim negatywnym działaniem i premedytacją. Dlaczego to robią? bo wszyscy jak tu chodzimy po tym świecie chcemy być szczęśliwi, jednak niewielu z nas wie, jak to zrobić. Nikogo nie ominą choroby, nieszczęśliwe wypadki, smutne doświadczenia, niektórych ominie starość, ale na pewno nie śmierć. W życiu człowieka funkcjonuje przyczyna i skutek.Wazne jest to, w co wierzysz. Jesli wierzysz w Boga, uwierz także w to, ze On Cię ochrania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Very---> bardzo Ci dziękuję za te bardzo madre słowa. Dla Ciebie 🌼 Gorąco pozdrawiam!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość FengShui
witaj Very 🌼 tak mnie zafascynowała Twoja umiejętność interpretacji snów, że kupiłam sobie dzisiaj książkę Andreasa Baumgartena "Wielki sennik". Jest w niej nie tylko opisowa interpretacja śniących się rzeczy, sytuacji itp., ale także naukowy opis snów, wyniki badań naukowych, i różne inne teoretyczne i praktyczne wywody na ten temat, a także nauka samodzielnego analizowania snów. A z jakich publikacji Ty korzystasz? Pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość very
Haj Feng Shui;-) cóż, moja fascynacja snami zaczeła się od samoobserwacji... Potem trafiłam na "Wspomnienia, sny, mysli" Junga, potem wciągneło mnie we wszystko co dotyczyło jego osoby... Bardzo żałuję ,że juz go nie ma, ze nie miałam szansy by chociaż go zobaczyć... Po lekturze "Analizy marzeń sennych" zaczęłam spisywać moje sny , zadawać sobie setki pytań, i coś zaczeło sie układać w pewną całość. Sporo też w życiu przeszłam, wiele rzeczy , o których piszę znam z własnych doświadczeń. Wiele też przeszły bliskie mi osoby. Stawiam na wrażliwość na ludzi, na intuicyjny wgląd ( choć gdy to piszę, mam watpliwości, czy jest to faktycznie prawdziwy wgląd) Ze współcześnie żyjących najbliższy jest mi Bert Hellinger i jego terapia systemowa. W sposobie konstruowania własnej rzeczywistości jest mi najblizej do buddyzmu, bedącego bardziej systemem filozoficznym niż religią. Samo życie;-) Książki, o której piszesz nie czytałam, ale nadrobię;-) pozdrawiam serdecznie;-) i co Ty na to? ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość FengShui
witaj Very :) w zasadzie to rzeczywiście nie trzeba być zawodowym psychologiem aby umieć dotrzeć do ludzkiej podświadomości, wystarczy wykazywać się głęboką wrażliwością i empatią, a kwestie teoretyczne analizy uzupełnić odpowiednią lekturą i obserwacją samej siebie :) . Jesteś tego doskonałym przykładem :) Ja zaczęłam się interesować snami wiele lat temu, w zasadzie po przeczytaniu biografii Freuda - "Pasje utajone" Irvinga Stone. Wtedy zapisywałam swoje sny, ale nie potrafiłam ich interpretować. Mam ten zeszycik nadal ;) i z całą pewnością muszę stwierdzić, że jeden z moich zapisanych snów był przepowiednią tego, co się później wydarzyło :) . Potem nastąpiła długa przerwa w tym zainteresowaniu, do tego czasu, kiedy już jako osoba dojrzalsza bardziej jestem świadoma tego, co się dzieje w moim wnętrzu - dzięki temu łatwiej mi domyśleć się znaczenia "wyznań" mojej podświadomości. Jak na razie mam problem z łączeniem różnych symboli i elementów analizy. Ale myślę że to kwestia wprawy :) Z dzisiejszego snu np. pamiętam tylko wyrywek. Biegałam po lesie i wołałam imię (Jenny - nie wiem dlaczego akurat takie) osoby, która miała mi w czymś pomóc. W moim leksykonie "las" pojawia się we śnie często wtedy, gdy straciliśmy orientację w życiu i nie dostrzegamy tego co istotne. Las jest wtedy wezwaniem do poważnego zastanowienia się nad sensem własnego życia, aby odnaleźć zagubiony kierunek. "Wołanie" może oznaczać informacje pochodzące z podświadomości, wskazujące często na rzeczywiste zagrożenia w codziennym życiu. "Bieganie" może świadczyć o lękach i niskim poczuciu własnej wartości. Masakra :o :) Wygląda na to że nadal jestem zagubiona, obawiam się tego co będzie, bo sama nie jestem do końca pewna co mam zrobić ze swoim życiem i oczekuję, że ktoś mi w tym pomoże i wskaże kierunek. Czy tak? Czy coś w interpretacji przeoczyłam? Pozdrawiam Cię :) 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość very
Witaj Feng Shui;-) bieganie po lesie w poszukiwaniu Jenny... Tylko kim jest Jenny? napisz wszystko co Ci się kojarzy z tym imieniem :-) Mi się kojarzy i to duzo;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość FengShui
:) mnie się z tym imieniem nic nie kojarzy :o nikogo o tym imieniu nie znam, nie pamiętam żadnej książki ani filmu z taką bohaterką. A może nie wiem że mi się kojarzy? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość very
jest taka piosenka Edyty Bartosiewicz....Jenny, mam na imie Jenny, moze to cos zmieni, gdy już wiem.... dziwnie rozpalona Jenny , co w jej głowie siedzi nie wie nikt.... znasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość FengShui
no tak :) ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość very
czy pamietasz o czym jest ta piosenka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość FengShui
tyle razy ją słyszałam, że na pewno moja podświadomość ją przyswoiła. Piosenka melodycznie bardzo mi się podoba, ale zazwyczaj nie słuchałam jej na tyle uważnie, żeby teraz stwierdzić, o czym tak naprawdę jest :o Pomóż ;) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość very
chodzi raczej o Twoje mysli, uczucia , które ta piosenka przywołuje, abstrahujac od tekstu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość FengShui
więc biorąc ją od strony melodycznej - to mi się chyba za czymś tęskni, coś bym chciała, ale nie wiem co.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość very
tekst piosenki jest...o poszukiewaniu samej siebie, o uczuciu wyobcowania, niezrozumieniu, nadwrażliwości. To jest ta pierwsza częśc, która mnie zawsze poruszała i przywoływała mi pamięć uczuć z czasu dziecinstwa, dorastania.... czas , gdy byłam jeszcze mała dziewczynka z szeroko otwartymi oczami, a w środku burze i przerażenie ;-). Za każdym razem , gdy słyszałam tą piosenkę poruszała mnie niepokojąco mocno.... Tak ją rozumiałam. Potem minęło kilka lat i własciwie całkiem niedawno odkryłam ,ze tekst ma wątki o preferencjach seksualnych ( rodzących się z uczucia wyobcowania byc moze) czyli Jenny lubi dziewczyny. Niech lubi, byle była w pełni sobą. To jest pioseka o byciu sobą. A takze wg mnie, o kochaniu swojej wewnetrznej dziewczynki, która siedzi gdzieś głeboko we mnie , choć czasami daje mi popalić;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość FengShui
a może być tak, że po prostu brakuje mi przyjaciółki, takiej prawdziwej, od serca? Koleżanki-przyjaciółki, które mam są jakby niepełne. Tzn. nie ma ani jednej której powiedziałabym wszystko. Jednej się zwierzam z pewnych rzeczy, o których nie powiem innej. Itp. Żadna nie spełnia moich pełnych oczekiwań jako przyjaciółka-kobieta. Taka, z którą "drinkując w szlafroku z wałkami na głowie i maseczką na twarzy obgadywałybyśmy naszych mężów", aby potem udać się razem na włóczenie się po sklepach z ciuchami. To, że czuję się kobietą, sprawia mój mąż. Ale każda kobieta chce dopieścić swoją kobiecość również z inną kobietą (z mężem nie zrobię sobie maseczki ;) ) - może między innymi o to chodzi? jak myślisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość FengShui
a może znudził mi się seks z mężem i moja podświadomość szuka odmiany? Ojej... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość very
och, podejrzewam Cie o głębsze motywacje niż te maseczki z wałkami na głowie;-) Z Twoją wrazliwościa i potrzeba analizowania szukałabym jednak głebiej, ten las i poszukiwanie kogos bardzo ważnego , kto ma pomóc... prawda jest taka, ze jedyną osobą , która moze Ci pomóc wewnętrznie jestes Ty sama ( w sensie dokonania się przemiany) ja mogę coś Ci jedynie podpowiedzieć. Brakuje Ci kogoś bliskiego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość FengShui
wiem, wiem, oczywiście te maseczki to takie uogólnienie kobiecego dopieszczania się ;) Czy brakuje mi kogoś bliskiego? I tak i nie. Nie, ponieważ otacza mnie rodzina. Tak, ponieważ każdy jest jakby zajęty własnymi sprawami. Mąż mnie kocha, okazuje mi to i dba o byt dziecka i mój, swój wolny czas poświęca nam, ale zawsze określał relacje z ludźmi słowami: nie licz na nikogo, licz tylko na siebie. A ja czasem potrzebuję żeby ktoś mnie wziął za rękę i poprowadził jak małą dziewczynkę. Ta konieczność liczenia tylko na samą siebie z jednej strony mnie motywuje do działania, a z drugiej strony osłabia. Dużo mam jeszcze przemyśleń na ten temat, ale nieskładnych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość FengShui
może za dużo tej małej dziewczynki we mnie. Ukrywam ją przed światem zewnętrznym i staram się w sobie zdusić. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość very
pogadaj z nią;-) dlugo nie wiedziałam gdzie ta moja dziewczynka siedzi we mnie ... az odkryłam, ze jako dorosła kobieta podejmuję różne decyzję i funkcjonuję przystosowana społecznie i to wszystko jest dość racjonalne, radzę sobie, czasem sama siebie potrafię zaskoczyć gdy mi sie udaje ;-) ale są sytuacje, gdy reaguję kompletnie nieracjonalnie, np.: gdy jest mi dotkliwie zimno, jest przenikliwy mróz,zaczynam płakać... z bezsilnosci i sie trzese z zimna, któremu nie potrafię zaradzić. ( choć mogłabym niby coś z tym zrobić) Bajka skrypt z dzieciństwa- "dziewczynka z zapałkami" najbardziej samotna i nikomu niepotrzebna dziewczynka na swiecie. Ta irracjonalna reakcja na mróz to głos malej dziewczynki we mnie... Szukam jej w sobie, by ją lepiej poznać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość FengShui
Właśnie czytam książkę Marion Woodman "Ciężarna dziewica. Proces psychologicznej przemiany". Piszę Ci o tej książce, ponieważ oprócz tego, że mówi ona o poszukiwaniu własnej tożsamości (nasza ostatnia rozmowa ;) ), to autorka analizuje w niej sny własne i ludzi, w których zachodziła wewnętrzna przemiana. Niesamowite sny i bardzo ciekawe analizy. Autorka jest analityczką jungowską - więc pewnie czytałaś? - co sądzisz o tej książce?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość very
aktulnie zgłebiam ksiażkę "Kobiecy eunuch" Germaine Greer z podręcznej biblioteczki feministek ;-) tej, o której mówisz nie czytałam. Ale ten eunuch to mocna rzecz;-) polecam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość FengShui
właśnie przeczytałam recenzję książki o której piszesz. Na pewno poszukam jej w księgarni. a ja miałam kolejną owocną noc ;) Tym razem byłam w pomieszczeniu w którym na ścianie wisiała ogromna ilość zegarów. A ja wykonywałam na kartce jakiś rysunkowy test związany z zegarami. (nie dosyć że na jawie mam świadomość nieubłaganego upływu czasu, to jeszcze podświadomość sygnalizuje mi, żebym szybko podjęła jakieś decyzje, aby tego czasu nie marnować :o ) (?) Potem w tym samym pomieszczeniu nakładałam mężowi lody - różnokolorowe gałki i o coś się na niego denerwowałam, ale nie pamiętam o co. A potem zaczęłam porządkować szafki pełne talerzyków i szklanek. No tak, a ja zamiast się seksić we śnie to porządkuję szafki :o ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość FengShui
aha, i były trzy słoiki z przecierem jabłkowym ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość very
hahahha, no właśnie, czas płynie, Ty zajmujesz się dopieszczaniem męża, choć trochę Cię to złosci, bo odkładasz "siebie" na dalszy plan, a tu wszystko w Tobie krzyczy :zrób coś, czas na zmianę;-) czy jakos tak. A ten przecier jabłkowy? robisz przetwory? Czy to aktywność zastępcza "zamiast"? moze te przetwory to symbol prowadzenia "gospodarstwa domowego"...? ja to się marnuję, sex mi się nie śni :-( moja seksualność chyba śpi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sennna
Kiedy spełni mi sie ten sen? :D Leżę sobie na plaży z uniesionymi nieco kolanami. Obok mnie siada facet i je cukierki, jestem na niego zła, bo usiadł bardzo blisko, chociaż było dość miejsca, w dodatku z cukierka spływa rozpuszczona czekolada na moje kolano. Już miałam mu zrobić awanturę, ale facet zaczął zlizywać tę czekoladę z mojego kolana.. i coraz niżej... z uda i jeszcze niżej... I wtedy... zadzwonił budzik! Wiecie dlaczego nie lubię budzików?? Budzikom śmierć!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale mialam dzis sen.. Okropny, jak zawsze o smierci. Kurcze, smierc podobno symbolizuje jakas zmiane w zyciu, jakis zwrot. Takie sny miewam juz bardzo dlugo i nie wydaje mi sie, zeby byly zwiazane z jakimis zmianami w moim zyciu. Nie zaobserwowalam takiej zaleznosci. Dzis snilo mi sie, ze jestem w ciazy. Kolejnej. Pozostale dzieci urodzily sie martwe, to takze po urodzeniu nie zylo. Noworodki nie wygladaly jak male ludzkie istotki, tylko jakies potworki. Wszystkie te \"dzieci\" poukladalam na lozku, w poprzek lozka, w kolejnosci od tego najwczesniej urodzonego. Potem przykrylam je plachta. Jeny, okropnosc... Co to moze znaczyc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość very
Senna, moja rada- wywal budzik :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość very
linkapu, ile masz lat? co oznacza tekst z Twojej stopki? Dlaczego taki? do kogo są te słowa skierowane? Skąd są te słowa? Sny o śmierci niekoniecznie oznaczają zmianę, raczej podswiadomość wyrzuca treści, które domagają sie rozwiazania. Tak długo się tak bedzie działo, dopóki nie nastąpi rzeczywiście zmiana w Twoim sposobie myslenia o pewnych sprawach,a co za tym idzie , bedziesz w stanie podjąc jakies działanie. Pytanie więc brzmi: co Cię męczy? jakie zdarzenie z przeszłości? jakie leki obecne? jak Twoje zdrowie? Czy mozesz miec dzieci? Czy usuwałaś ciążę w przeszłości? Czy jesteś w związku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość very
przepraszam za literówkę, Linkapau:-), pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×