Jak to jest z tymi facetami?????????

sprawa wygląda tak znam kolesia, który ma żonę i dzieci. Rozmawia z żoną przez tel mówi na koniec rozmowy, że ją kocha a za chwilę klei się do mnie i najchęteniej to by się na mnie rzucił na środku ulicy.

z takim facetem, nie jest wart uwagi. Z tego co napisalas to: 1. jest kłamcą 2. mysli tym, co ma w spodniach, a nie głową 3. nie ma żadnych zasad morlanych 4. wykorzystuje Cię Przemysl to.

masz w zupełności rację ale nie zgodzę się z tym wykorzystywaniem bo jak mówię nie to nie robi tylko to na co mam ochotę w danym momencie........problem w tym , że nas ciągnie do siebie i z czasem coraz bardziej

Kiedy mówi przez telefon kocham cie albo coś innego - duże prawdopodobieństwo ,ze kłamie.

Kiedy się znudz... już sie nacieszycie sobą, zostawi cie bez skrupułów. Wnioski takie są z tego, że już teraz umiejętnie pielęgnuje nadal relacje z żoną i wcale sie tym przed toba nie kryje. Jakby co powie ci, że przecież mówił, że kocha żonę i nic ci nie obiecywał.

też mi się tak wydaje kiedy wlaśnie to usłyszałam jak jej mówił śmiać mi się chciało i wydało mi się to żałosne bo gdyby ją kochał mnie by nie było w jego życiu. A może nie dojrzałam i miłość na tym polega że mozna kogoś kochać i pożądąć kogoś innego. Jak tak jest to ja się wypisuje z takiej miłości i nie chcę z nkim się wiązać

Nie miłość na tym nie polega, na tym polega egoizm i prostactwo w uczuciach. Ten facet nic "głęboko" nigdy nie bedzie czuł. Twój wybór jeśli chcesz tracić czas na kogoś takiego. Jedno jest pewne, nie licz ,ze da ci szczeście. Za jakiś czas bedziesz pragnęła wiekszej bliskosci, prawdziwej miłości, on ci tego nie da. Nie wmawiaj sobie, że poradzisz sobie wtedy, bo im dłuzej w czymś trwamy tym trudniej potem sie z tego wyrwać.

A nie wpadłaś na to że rozwalasz czyjeś małzeństwo a przynajmniej przyczyniasz się do tego? Chciałabyś by jakaś laska w przyszłości postępowała tak z Twoim mężem?

żal mi cię

Ja bym nie mogła budować swojego szczęścia na cudzym nieszczęsciu-prozaiczne ale prawdziwe.

odrazu rozwalasz małżeństwo jak nie ja to pewnie inna by była. A pozatym nie jest gówniarzem już i chyba zdaje sobie sprawe z tego co robi

a ty jestes gówniarą i sobie nie zdajesz sprawy?

bleble ble a kto tu mówi o budowaniu szczęścia z nim. Ja poprostu dobrze się z nim czuję lubie jak mnie dotyka pieści i całuje ale nie związałałbym się z kimś takim na stałe

to w takim układzie ty też jesteś gówniarą bo ja mam 24 lata

ech baby baby głupie jesteście, że aż żal :) skoro masz z tego przyjemność fizyczną to na cholerę się zastanawiasz nad moralną stroną tego wszystkiego?:)

boisz się żę jak będzies zmiała meża to on trafi na taką jak TY? że jej wszystko jedno czy żonaty czy nie byle się poobściskiwać?:)

Wcale nie buduje szcześcia - czy to w czym tkwi to szczęście? Facet pod bokiem rozmawia przez telefon i deklaruje milość innej a potem ją tuli. Tutaj raczej widać brak szacunku dla autorki. Ma za nic twoje uczucia i właściwie to co sobie pomyślisz i dlatego tak sobie pozwala inaczej czułby sie skrepowany tą sytuacją ,ze dzwoni żona, nie byłby taki pewny. Pozwoliłaś już mu na to , wiec raczej szacunku do siebie nie odbudujesz w jego oczach :(. Wie, że może robić sobie co che. Nie wpadajmy w wielki szał nienawiści. Teraz ona jest kochanką ale gwarantuję, że jak znajdzie kiedyś kogoś i może sie zakocha- zostanie jego żoną... bardzo możliwe ,ze spotka ja sytuacja odmienna. Nie wiem dlaczego tak jest... ale z obserwacji w gronie moich koleżanek, a mam ich sporo, bo skończyłam 2 kierunki humanstyczno - psychologiczne - także przyjaźni,znajomości troche sie załozyło (oba kierunki były w wiekszości obsiane przez kobiety- a wiec wracam do sedna sprawy :) z obserwacji teraz jak już wiekszość z nich to mężatki- to ogomna ilość tych ,które kiedyś szczyciły sie , opowiadały jak to uwiodły żonatego faceta, dzisiaj ma problem z kochankami swoich mężów. Nie jestem zwolenniczkę teorii, że zawsze to co złego sie zrobi, to wróci, ale w tym przypadku bardzo mi sie to powiedzinko nasuwa - pasuje jak ulał. Wiec po co te nerwy. Życie wyrówna rachunek :).

ja się nie denerwuje:) po prostu nie rozumiem kobiet w tym względzie...jak mogą pozowlić żeby facet je tak traktował...mówie zarówno o żonach jak i kochankach,,,,

Żona nie ma pewnie wyboru, żeby ją tak traktował ,bo o niczym nie wie, a ten pan to niezły lawirant. Kochanka - no cóż, niektórym brak szacunku nie przeszkadza.

małe sprostowanie to samo można powiedzieć o nim bo ja też jakis czas temu się z kimś spotykałam. W sumie to dziwne jest to co nas łączy bo nawet wtedy nie robilo wrażenia to że kogoś mam jak się widzieliśmy normalnie rzmawialiśmy pytał jak mi się znajomość układa a ja pytałam co u niego dziwne troche co???????

nie mówiłam że jesteś gówniarą -to było pytanie! Chodzi mi tylko o to że jak ktoś kiedys rozwali twoje małżeństwo to pewnie będziesz miała takie samo zdanie jak ja.No ale na to potrzeba czasu

A faktem jest że zycie wyrównuje rachunki

mam nadziję źe twoj przyszly mąz nie postąpi z toba jak twoj facet ze swoja żona

mam nadziję źe twoj przyszly mąz nie postąpi z toba jak twoj facet ze swoja żona

ale to nie jest mój facet my poprostu spędzamy czasami ze sobą czas

powinien mowic zonie - lubie cie pa! ale gra pod publike, ze zone trzbe akochac to mowi to, choc tego nie czuje

przykre to jest zastanawiam się jak można być takim świnią i czemu faceci tak postępują czy oni nie mają uczuć?? Już jedna kobieta nie wystarcza im??

jak to jest z tymi kobietami? jak można w tak idiotyczny sposób pozbawiać się szacunku? a potem wiele topików o tym jak to jesteście poniżane, rzucane itd.

a kobiety tez sa swiniami, wychodza za maz za kase, i co z tego, ze wierne? jak serce nie kocha i patrzy na kase tez zdradzaja!!!

a ile on ma lat ten koleś?