Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

PROLAKTYNKA25

Bromergon, wysoka prolaktyna a ciąża !?!?!?!?

Polecane posty

Gość prolaktynowa ania
no i jestem po wizycie hm... niestety nie było widać pęcherzyka lekarz znalazł taką maleńką plamkę wielkości igły od szpilki i mówi ze to raczej to i ze jeszcze za wczesnie bo to dopiero 3 dni po terminie miesiączki, zalecił duphaston 3x1 i clexane 0,4 i że nie powinnam się tym lekkim plamieniem tak przejmowac. W poniedziałek mam kolejną wizytę więc wtedy będzie równy 5 tydzień więc mam nadzieję ze zobaczę pęcherzyk z tym plamieniem to narazie mam się nie martwić bo ma prawo trochę być :) dziękuję Wam za wsparcie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaczynam od nowa
swietnie :) trzymajcie sie cieplutko oboje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
prolaktynowa ania - serdecznie Ci gratuluje.... teraz to najważniejsze nie denerwować się a przy najstepnej wizycie na pewno bedzie już widać ładnie pęcherzyk.... pamiętam jak u mnie było widać pęcherzyk ale dzidziusia "zarodka" nie było widać i strasznie się nakręciłam ze na pewno pusty jest.... a jak sie okazao do zapłodnienia doszło później.... Teraz jestem w 15 dc i czuje sie świetnie... a na nasze maleństwo czekałam 4 lata i też miałam problem z prolaktyną.... tak wiec dziewczyny najważniejsze to nie tracić nadziei

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prolaktynowa ania
dziękuję paula :) lekarz mnie uspokoil ze na tym etapie plamienia są możliwe. Ja się nakręcam bo to czwarta ciąża :( trzy stracilam czekamy na dzidziusia juz długo. Staram się myśleć pozytywnie, ale dopóki nie przekroczę punktu kryzysowego 12 tygodnia ciaży, to będę się niepokoić. Trzymajcie kciuki bo i ja trzymam za was wszystkie, abyśmy wszystkie mogły się cieszć macierzyństwem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość E ona ona E
Aniu a zansz przcyzynę tamtych? Też mam problem z prolaktyną? Jak dlugo staraliscie się odzieciątko? Podziwiam Cię! Ja stracilam maleństwo i nie przezylalabym kolejnego razu... Lez duzo i nie wstawaj! Trzyamam za Was kciuki! Za ciebie i malego potworka w brzuszku!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prolaktynowa ania
ona - przyczyny poprzednich strat nie znaleziono. Wszystkie badania mam w normie. ja po trzeciej stracie tez się poddałam ale znów coś we mnie pękło i znów spróbowaliśmy. Teraz się martwię żeby wszystko było dobrze. Długo nie miałam owulacji i po miesiącu brania bromergonu zaszłam w ciąże. Strasznie się boję :( w poniedziałek usg. Mam nadzieję że pęcherzyk będzie duzo większy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość E ona ona E
spokojnie, bedzie dobrze! Mialas obfite miesiączki? Pamiętas jakie masz zwykle endometrium?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prolaktynowa ania
Obfite miesiączki miałam przed ciążami. Przy dwóch ciążach miałam łyżeczkowanie bo organizm nie chciał sam pozbyć się obumarłych ciąż. I właśnie po tych zabiegach moje miesiączki stały się mniej obfite i mniej bolesne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja z innego forum znam dziewczynę, która tez poroniła kilka razy(2 lub 3, nie pamiętam) i w końcu urodziła zdrowiutkie dziecko. Napisałam do niej maila z namiarami na to forum. Ona tez robiła rózne badania żeby ustalic przyczynę więc może coś Ci podpowie. Może to chwilę potrwać bo nie sprawdza poczty zbyt często ale jak tylko będę cos wiedzieć dam znać. wiem, że kiedy ona się starała było ich kilkanaście dziewczyn na - jak to okresliła - forum poronieniowym i w końcu wszystkie donosiły :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prolaktynowa ania
zdesperowana :) będę wdzięczna, bo może czegoś więcej się dowiem dzięki kochana :) :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość E ona ona E
Przepraszam że Cię tak dopytuję ale mi ostatnio nowy, inny lekarz powiedział że ja naprawdopodobniej poroniłam dlatego, że mam strasznie małą macicę. Nie wiem czy to prawda czy nie, ale zastanawiam się nad tym. Co więcej tymbardziej boję się kolejnej ciązy. Aniu jak plamienia? Ustały? Lezysz? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny!! Dawno tu nie zaglądam, miała badanie drożności jajowodów i okazało się , że są drożne, więc już sama nie wiem co jest przyczyną... Na prolaktynę biorę cały czas Dostinex(spadła bo miałam badanie i jest w normie), mam pytanie do tych którym się udało, co zrobiłyście, może po przytulaniu jest jakaś pozycja, w której trzeba leżeć?? Ja już nie wiem co mam robić , owulacja jest bo biorę clo, inne wyniki są dobre, wielkość macicy jest Ok....:( Pozdrawiam wszystkie wysokie i niewysokie prolkatynki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moja gin mi cały czas powtarza, że to u mnie w głowie siedzi bo skoro jest takie piękne endometrium i owulacje (bez żadnych leków)to wyniki hormonów trochę poza normą nie powinny mieć aż takiego znaczenia. no ale ja wolę te hormony wyregulować. Tez się przerzuciłam na dostinex. Za miesiąc, dwa, powtórzę badania i zobaczymy. Cały czas mam tez nadzieję, że ten polip zniknie tak szybko jak się pojawił

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaczynam od nowa
czesc dziewuszki :) Kasiulaaaaa, powiedz jak wyglada badanie droznosci jajowodow, jesli mozesz? tez mnie czeka za jakis czas i nie wiem za bardzo na co sie szykowac Ania, jak tam dzisiaj?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nuwa81
Kasiulaaaaa podobno najlepiej kochać się wieczorkiem przed snem i po nie wstawać już do toalety tylko iść spać :-) A co do zachodzenia jeszcze powiem Wam, że jest coś w tym że udaje się w najmniej spodziewanym momencie.. Ja akurat wrócilam taka smutna w dzień ojca, tata mnie czymś zdenerwował nie chciałam seksu nic w sumie tylko miałam doła ,a mąż tak długo mnie przytulał potem się kochaliśmy zupełnie na luzie nie myśląc o dziecku, o problemach mieliśmy wspólny orgazm taki magiczny seks a potem się okazało że właśnie wtedy zaciążyłam!!! 23-24! Szok! A 5 lat bezowocnego stresu i trzymania nóg w góre po.. Wiadomo to nie da się odpuścić sobie na zawołanie, ale czasem są takie momenty że człowiek ma luza i wtedy jakoś organizm naturalnie reaguje bez całej tej blokady psychicznej!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prolaktynowa ania
Hej :) dziś jest dobrze, nie ma plamień. Trochę mnie pobolewa brzuch no ale narazie nie panikuję. Powiem tak zachodziłam w ciąże cztery razy i za każdym razem udawało się za pierwszym razem ( teraz po prostu czekałam na owulację której nie było i przy pierwszej owulacji zaszłam) i nie trzymałam nóg na ścianie ani nic takiego, czasami po kilku minutach szłam pod prysznic. Nie myślcie o zachodzeniu kochajcie sie od tak :) wiem ze łatwo powiedziec ale ja nigdy w trakcie starań nie myslałam o tym ze musze koniecznie teraz zajść! Powodzenia kochane

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaczynam od nowa
jak ja bym chciala tak moc sie wylaczyc, chociaz na chwile :( ostatnio w ogole jakis dolek mnie zlapal, ze mam ochote stanac na srodku zaczac tupac i krzyczec zeby ktos cos zrobil i pozowlim mi zajsc w ciaze :( kilka dni i pewnie przejdzie ale do tego czasu sama na siebie sie wkurzam ze nie potrafie przestac myslec o dziecku :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prolaktynowa ania
zaczynam od nowa - Kochana nie denerwuj się. Ty nie możesz zajść a ja nie mogę donosić :( nie wiadomo co gorsze. To że traciłam moje maleństwa czy to że wogóle mogłam ich nie mieć pod sercem i nie tracić :( Nie jest nam łatwo ale nikt ci nie powiedział ze nie będziesz mieć dzieci!!! I to jest najważniejsze. Widzisz siostrze mojej mamy lekarze mówili że ona nie będzie miała nigdy dzieci, była nawet w warszawie w klinice. I oto Ci niespodzianka ma córkę i syna. Nie trać wiary. Nie chcę nikomu umniejszać w cierpieniu, ale ja po tym co przeszłam znalazłam jeszcze siłę by walczyć. Lekarze rozkladają ręce nad moim przypadkiem wg nich jestem zdrowa a jednak coś jest nie tak!!! Ale co ja mam zrobić??? Poddać się? Czy walczyć? Myślisz że ja się nie boję ze znów to się stanie? Przeraża mnie myśl że znowu może się nie udać. Nie chcę o tym myśleć!!! Mimo tego że przyczyna jest nie znana moich poronień ja się nie poddałam! Próbuję dalej bo wiem że warto. Proszę Cię o jedno nie myśl tak obsesyjnie o dziecku, bo lekarze mają rację że czasem wina leży w psychice. Koleżanka ma zaawansowane PCOS-zespól policystycznych jajników, małe szanse na ciąże. Leczyła się starała zajsć w ciąże i nic. Kiedy wreszcie dała sobie spokój zorientowała się ze jest w ciaży w 4 miesiącu!!! To był szok dla lekarzy też!!! Bo dawali jej takie szanse jak znalezienie złota! :) JA SIĘ NIE PODDAŁAM i TY TEŻ SIĘ NIE PODDASZ!!! Zajdziesz w ciążę! Wierzę ze się uda! Wierzę też że ta ciąża w której jestem będzie pomyślna i wkońcu urodzę dziecko!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nuwa81
Ja też wierzę że Wam się uda!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaczynam od nowa
dzieki dziewczynki! czasami mi kop potrzebny chyba zeby wziac sie w garsc :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prolaktynowa ania
No nareszcie :) to rozumiem kochane damy radę innym też się udaje więc nam też MUSI SIĘ UDAĆ!!! Aż sama się sobie dziwię że mam tyle wiary w sobie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaczynam od nowa
super ze jestescie! dzieki raz jeszcze :) na pewno kazdej z nas sie uda! a jak znowu zaczne Wam marudzic to od razu prosze ochrzaniac nastepnym razem :) Aniu dbaj tam o Was a Ty Nuwa usciskaj swoja Malutka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prolaktynowa ania
Były momenty że wolałam nie zachodzić w ciążę niż tracić moje maleństwa :( ten ból był nie do wytrzymania. Do tej pory chodzę na grób dzieci zmarłych przed urodzeniem żałuję tylko że muszę zapalać 3 znicze :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie, miło poczytać wasze wpisy i na sercu od razu lżej jak wiem, że jestem sama..:) z tym problemem.. zaczynam od nowa: badanie nie jest takie straszne zależy od warunków jakie masz w szpitalu hjhje, bo ja się przeraziłam tylko wyglądu tej sali gdzie mnie badano.. czułam się jak w horrorze, stół z blachy, ściany obdrapane a pod nogi mi dali dwa krzesełka hahahah(myślałam, że to będzie na krześle ginekologicznym), ale przeżyłam. Zakładają ci tam coś wpuszczają kontrast (ból jak przy miesiączce, lekko rwie w podbrzuszu), całe badanie trwa około 5 minut. Także do przeżycia.:) prolaktynowa ania: podziwiam ciebie i mam nadzieje, że tym razem się uda:). Przeczytałam twoją wypowiedź i aż mi łezka się w oku zakręciła, jesteś naprawdę silna!!!!Chciałbym mieć tyle wiary i nadziei co ty:) Pozdrawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nuwa81
Dzięki Zaczynam od nowa jutro będzie miała półroczku niesamowite jak to zleciało!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prolaktynowa ania
nuwa Ty jako szczęśliwa mama najlepiej wiesz że warto walczyć dla takiego cudu :) niedługo i my będziemy miały takie maleństwa spiące w łóżeczkach, robiących kupkę i rozrabiających łobuziaków. Kasiula- ja sama sobie się dziwię skąd wzięłam tyle siły by jeszcze spróbować, choć drżę o każdy dzień, to nie tracę nadziei. Najdłużej ciażę utrzymałam do 12 tygodnia. Jak przejdę już ten punkt krytyczny to będę spokojniejsza. Teraz robię sobie zastrzyki w brzuch podskórnie, już mam siniaki boli i tak do końca ciąży będzie, ale zniosę wszystko!!! Napisz coś o sobie... Chciałam się poddać już złożyliśmy dokumenty o adopcję, póki co jeszcze nie zrezygnowaliśmy. MUSZĘ WIERZYĆ ŻE SIĘ UDA!!! W niedzielę jadę na cmentarz zapalić znicze, poproszę moje aniołki o wstawiennictwo u Pana Boga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i jeszcze taka refleksja... wiem, że w polskich warunkach to trudne,plus nie każdy się na to decyduje ze względów ideologicznych, ale dla osób które chcą miec bilogicznie swoje dziecko, mają owulację a partner zdrowe nasienie, zawsze pozostaje opcja z surogatką... Myślę, że gdybym się znalazła w takiej sytuacji, że nie mogę donosić ciąży, zdecydowałabym się na to

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prolaktynowa ania
konkretnie o jakie przeciwciała Ci chodzi? ja nie zdecydowałabym się na taki krok... nie umiałabym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×