Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

PROLAKTYNKA25

Bromergon, wysoka prolaktyna a ciąża !?!?!?!?

Polecane posty

hej, jestem nowa na forum i chciałabym się podzielić swoimi doświadczeniami w staraniach o dzidziusia. od 11 kwienia biorę 1x 1 na noc bromegon, czuję się po nim nie najgorzej ale jestem bardzo senna. Cykle do tej pory miałam 32-33 dniowe, a teraz @ powinnam dostać w sobotę (15.05) i było ale lekkie brązowe plamienie , poza tym nabrzmiałe bolące piersi , no iczekam. Test robiłam w poniedziałek po południu i negativ. Poza tym miałam robione badania moczu, krwi i prolaktyny w czwartek przed terminem spodziewanej @. Nic nie wykazało, a i prolaktyna bardzo się obniżyła 6ng/, wcześniej 37ng-48ng.Nie wiem czy to bromek pomieszał trochę w moim cyklu, czy to może ta upragniona ciąża, chociaż w to nie wieżę, bo test niczego nie wykrył, powtórzę go może w niedzielę zobaczymy, o ile do tego czasu @ nie przyjdze....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
melka123-nie potrzebnie sie nakrecasz znam bardzo dobrze te uczucie ze moze sie udalo ale powiem Ci ze przy ciazy prolaktyna wzrasta a nie sie obniza po za tym masz jeszcze czas do @ jak sama napisalas termin masz na 15 a dzisiaj jest 11 wiec jak by nie patrzec masz jeszcze 4 dni.Ja mam dzisiaj 28dc.i jeszcze nie dostalam@ (a zawsze mam co 28 jak nie wczesniej) po za tym nie mam zadnego plamienia ani nawet mnie nic nie boli nie wiem co jest grane siedze jak na szpilkach i czekam czy przyjdzie czy nie...boje sie bardzo,ze znowu sie rozczaruje...(((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bunia 26
Karola, znam uczucie rozczarowania aż za dobrze...ściskam kciuki za Was :) Ja mam 45 dzień i brak miesiączki....2 testy negatywne.... w czwartek idę do gina i zobaczymy, co jest przyczyną braku @, skoro nie ciąża..... przez tą prolaktynę to już nie wiem kiedy mam dni płodne i czy w ogóle je mam....może po prostu przez rok lub dłużej nie miałam owulki i stąd problemy z zajściem..... pozdrawiam i trzymam kciuki za Was:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny z tymi rozczarowaniami to my chyba jestesmy az nadto zaprzyjaznione :-) ja wam powiem ze z miesiaca na miesiac trace nadzieje i sily na to wszystko, i przyjmuję to jakoś coraz lepiej, nie wiem przyzwyczajam się czy co? moze to zle ale ja juz nie mam sily rozpaczać. Wierze w to bardzo ze w koncu i mi sie uda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magdzia2
I co wy na to dziewczyny? Pisałam ostatnio że 19dc mam plamienie. 20 krwawienie, 21 nic czysto, 22 po południu i 23 dziś ostre krwawienie. Biore bro 2X1/2 od miesiąca a tak wogóle od grudnia. Co do starań to 1.10.2005 straciłam ciążę i w zasadzie staram się od stycznia 2006. to już cztery lata. I jak tu mieć jeszcze nadzieję?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bunia 26
Magdzia- ja się staram 2 lata...niby wszystko ok, tylko ta prolaktyna......jutro idę do lekarza....podświadomie myślę, że to ciąża, ale 2 testy negatywne nie dają złudzeń. Przecież 2 testy by się nie myliły...chyba. Jutro dam Wam znać. A swoją drogą moja kuzynka po pierwszym dziecku przez 5 lat nie mogła zajść, aż w końcu się doczekała. Więc Magdzia głowa do góry....Bardzo dużo zależy od psychiki....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bunia to zes mnie pociesyla bo moj synus wlasnie za miesiac konczy juz 5 lat:))) Chociaz z drugiej strony siostra mojego meza w druga ciaze zaszla dopiero po 15 latach wiec wsystko jest moliwe.... A co do rozczarowan to mialam racje by sie nie nakrecac wczoraj dostalam@ ble:(((( No coz pozostaje mi tylko zyc dalej i czekac na swoja kolej,bo z tego co widac na nie ktore rzeczy nie mamy zadnego wplywu....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bunia po za tym to ze 2 testy wyszly negativ to jeszcze nic nie oznacza moja kumpela robila 4 testy i zaden jej nie wyszedl jak poszla do lekarza to sie okazalo ze jest juz w 6 tyg.A powiem jeszcze taka ciekawostke jak bylam teraz w szpitalu na tym oddz.leczenia nie plodnosci to lekarze mi powiedzieli,ze niby sie nie robi prolaktyny z obciazeniem i zapytal sie mnie czy na to badanie skierowal mnie prywatny lekarz ja powiedzialam ze tak a ten sie zaczal smiac i powiedzial ze oni tak robia zebysmy kase wydawaly.Po tym co uslyszalam tez zgupialam juz nie rozumiem tych lekarzy kady gada i modrzy sie inaczej tak jak by kazdy z nich studiowall inna medycyne a przeciec to nie mozliwe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc dziewczyny!nazywam sie ania i tez staram sie z mezem o dzidzie.takze umnie stwierdzono podwyzszona prolaktyne i od 2 miechów mam bromka przepisanego 2*1dziennie. mialam zawsze cykle po40-45 dni wiec jak zaczełam go brac to 1 cykl miałam juz na 30dzien a teraz juz mam 38 i nic @ nie ma ! co to moze oznaczac , czy moz to byc ciaza, tez słyszałam ze testy odrazu nie wychodza tym bardziej jak ktos ma zaburzenia hormonalne. jeszcze najlepsze jest to ze jak od 9 dni robie testy owulacyjne to zakazdym razem wychodza 2 ciemne krechy jagby cały czas miała dni płodne ale to przeciez nie mozliwe. robiłam testy ciazowe i wychodza negatywne.poczekam do45dc i pojde do gina. co otym sadzicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magdzia2
zwandzia. testy owulacyjne pokazują, że masz podwyższony poziom lh. Jeśli test wyszedł z 2 kreskami, to drugiego już się nie robi, bo to znaczy że lh już się podniosło i będzie jakiś czas wysokie (tak dzieje się w drugiej połowie cyklu. Nie trać kasy na testy, tylko czytaj instrukcję! Jest napisane że jak są 2 krechy to owulacja będzie za ok 24 godz i potem nie ma sensu dalej robić testów. Jak chcesz, to badaj od następnego cyklu temperaturę i wtedy, zwłaszcza jak masz nieregularne cykle łatwiej widać czemu cykl jest dłuższy. Jak temp trzyma się cały czas nisko to wiadomo że owulki nie było. Jak będzie skok o 0,2 to już wiadomo, może owulka była (test też nie pokaże owulki na 100%, on pokazuje podwyższony poziom lh), ale na pewno wiem ze już jest druga faza cyklu i za ok 10 -15 dni od skoku będzie @. Temp mierzyć trzeba rano przed wstaniem, o tej samej godzinie najlepiej w ustach, a zwykłym termometrem przez 5 min. Jak jest skok temp (3 dni wyższej o ok 0,2) to powinien się już utrzymywać do końca cyklu. Mnie jak spadnie później to wiem że tego dnia dostanę @. Dlatego @ nigdy mnie nie zaskakuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość juka26
Czesc dziewczyny mam do Was pytanie!W jakim dniu cyklu powinnam zbadać prolaktyne i czy powinnam przed badaniem nie brać bromergonu?Jeśli tak o ile dni wcześniej nie brać!Biorę 5 miesiąc bromergon i chciałam zbadać czy mi on pomaga,udałam się dzisiaj do laboratorium,ale tam mi nie pomogli bo sami nie wiedzieli i kazali zapytać lekarza,a jak ja mam tam się rejestrować i czekać miesiąc na wizytę to wolę na swój koszt wykonać to badanie!Z góry dziękuję!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Julka ja jak mialam skierowanie na badanie prolaktyny (od 2 roznych lekarzy) to obaj kazali mi robic miedzy 4 a 6 dc. ale z tego co tu czytam to zdania sa podzielone bo niektore robia kolo 20 dc.wiec z tym Ci nie pomoge a skoro tak dlugo musisz czekac na wizyte to nie mozesz zadzwonic do rejestracji i powiedziec ze chcesz rozmawiac z lekarzem? A co do bromergonu to wydaje mi sie zebys nie odstawiala przed badaniem bo Twoj organizm moze zwariowac i przez to moze wyjsc bledny za wysoki wynik lepiej zrob badanie w trakcie brania bromergonu i poczekaj na wyniki jak bedzie ok to wtedy sprobuj odstawic i po ok 2 tyg.ponownie zrob badanie czy dalej prolaktyna jest w normie moze sie uda i nie bedziesz sie trula lekami bo to tez nie na tym polega by przez cale zycie brac tabletki.pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sassetka
Cześć dziewczyny! Dawno mnie tu nie było:) Ale wróciłam:) Niestety wciąż bez dziziusia. Dla wszystkich dziewczyn, które chcą zbić wysoką prolaktynę! Ja miałam ponad 1600 mlU/L przy tym miałam mleczne wycieki z piersi. Przeczytałam na forum, chyba nawet gdzieś tu, żeby zakupić sobie Castagnus- ziołowy lek na napięcie przedmiesiączkowe i na obniżenie prolaktyny i olej z wiesiołka w tabletkach. |Podeszłam jednak do tego raczej a co mi tam zależy spróbować. Wczoraj zrobiłam badanie prolaktyny, po miesiącu brania bromergonu, castagnusa i wiesiołka. Wynik był oszałamiający 174 mlU/L !!!!!! Dla mnie to był szok, także jestem bardzo zadowolona i dziewczyny polecam!!!! A teraz pozostają już tylko starania o maleństwo:)Trzymam za was kciuki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bunia 26
Dzisiaj byłam u nowego lekarza i jestem bardzo zadowolona. Niestety nie jestem w ciąży, testy się nie myliły....a szkoda. Gin wszystko mi wytłumaczył, z fizycznego punktu widzenia narządy, macica, jajniki wszytsko w jak najlepszym porządku....tylko mała nadżerka, która powinna zginąć po tabletkach.....ale nadżerka nie ma wpływu na zajście w ciążę. Na wywołanie @ dostałam oczywiście Luteinę. Mam zrobić jeszcze raz badania hormonów i jeśli nadal będzie wysoka prolaktyna, to mam przepisany Bromocorn i Clo....z tego, co czytałam, to ten clo pomaga w zajściu.....Czy stosowałyście Clo, a jeśli tak, to z jakimi skutkami? Mam go zacząć brać od 6 dnia cyklu....ale najpierw muszę czekać na @. Ściskam Was Dziewczyny! Ps. A co do tych lekarzy, to Karola masz rację- większość z nich wyśmiewa innych ginów i podważa ich opinie....to jest żałosne. No i jeszcze śmieszne jest ich łakomstwo na kasę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magdzia2
Bunia. Clo powoduje wzrost pęcherzykłw w jajnikach, może by ich po kilka, ale to nie gwarantuje ciąży. Mnie wydaje się że ten nowy lekarz jest do kitu. Po czym on stwierdził że potrzebujesz clo? Powinien monitorowac przynajmniej 1 cykl by stwierdzic, że jajniki nie pracują. Ale tak najlepiej w ciemno faszerowac nas lekami, z myślą że może sie stanie cud. Clo jest niebezpieczne, bo może powodowac torbiele. Przy braniu clo konieczny jest monitoring czy coś zlego się nie dzieje. Szczerze powiem, jeśli on nie skierował cie na żadne badania tylko daje leki hormonalne to zastanow sie czy jest kompetentny. Moj gin pracuje w klinice leczenia nieplodności w Rzeszowie. on twierdzi, że najpierw prolaktyna musi by ok, a dopiero wtedy ma sens monitoring i stymulacja jajnikow, jeśli stwierdzi się że nie pracują. Ja już byłam u takiego, który dawał mi clo i orgametril, po stwierdzeniu na usg że nie ma pracy jajników, ale bez badań hormonalnych. Leczył skutki a nie przyczynę. Reakcja jajników była a ciąży nie było, bo prolaktyna może blokowa owulke, a nawet utrudnia zapłodnienie mimo owulki. Ja po swoich przejściach na twoim miejscu zmieniłabym lekarza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magdzia2
Juka. A po ile bierzesz ten bromergon? bo odstawia trzeba powoli, rada jaką udzieliła ci karola jesst dobra, tylko odstawiaj bromergon stopniowo zmniejszając dawke. Moja prl spadła do 3 przy2x1 lekarz kazał odstawic całkowicie i wzrosła do 65. Potem stwierdził, że za mocna dawka, i za gwałtownie obcięta. ja teraz mam 2x1/2, jeszcze nie robiłam badania, ale jak miałam 1x1/2 to spadła do 32. więc mam na razie trochę zwiększoną dawke.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość juka26
Madzia 2 ja biorę cały czas po 1 na noc,i powiem Ci ,ze kilka miesięcy mierzyłam temperature(no w tym dałam sobie spokój)i pewnego dnia zabrałam wszystkie wykresy do mojego ginekologa!On stwierdził,że dopiero od 2 miesięcy mam owulację,bo jest bardzo ładny widoczny skok,a na poprzednich nie było widać za bardzo różnicy!Teraz do jajeczkowania mam tak maksimum do 36.3 a skok to 36.8!Madzia czyli to znaczy ,że dzień przed wysoką temperaturą nastąpiło jajeczkowanie?Dobrze to rozumię,że 3 temp przed skokiem i 3 pierwsze wysokie to dni podne?pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Was Kochane Dziewczyny!! Jestem świeżynką na tym forum, więc może w skrócie przedstawię co mnie boli ... Mam 31 lat. W zeszłym roku w marcu zaszłam w ciążę, w zasadzie bez większych problemów.. Niestety okazało się, że moje dziecko jest chore, nie udało się :(( Jedynym plusem w tej całej sytuacji był fakt, iż był to czysty przypadek, tzw. ruletka genetyczna, która może trafić na każdego. Nie było w tym winy ani męża, ani mojej. Po tym całym wydarzeniu długo nie mogłam dojść do siebie, popadłam w depresję....I chociaż czas leczy rany, tej nie zaleczy nigdy.. Czas jedynie spowodował, że z każdym dniem starałam się żyć normalniej, zacząć oddychać. Na początku tego roku postanowiliśmy z mężem spróbować jeszcze raz.. Dużo mnie to kosztowało, ale postanowiłam się przełamać, bo dziecko jest dla mnie sensem życia.. Porobiłam wszystkie badania. Wydawać by się mogło, że mam zielone światełko. Ale od jakichś 4 miesięcy mam plamienia między miesiączkami, jasnoróżowe a czasem ciemniejsze, brązowe. Zrobiłam usg - lekarz nie stwierdził nic niepokojącego. Po czym moja gin wspomniała o prolaktynie i kilku innych hormonach. Stwierdziła, że podejrzewa podwyższoną prolaktynę na tle nerwowym, była ze mną w zeszłej ciąży i widziała jak strasznie to przeszłam. Obawiała się, że wciąż ten stres we mnie siedzi, stąd plamienia przez podwyższoną PRL. Odebrałam wyniki badań, jeszcze nie byłam z nimi u lekarza. Ale widzę, że nie jest dobrze. TSH, FT4 są w normie. Prolaktyna też. Wynosi 277,9 mU/I przy normie 127-637. Ale po obciążeniu po 60 min ...................... 9753 :(( Po 120 min 6559............. Jestem przerażona, tym bardziej że wogóle się na tym nie znam i oczywiście zaczęłam czytać o tym w necie. Jedyne co widziałam to guzy, gruczolaki :(( Piszę do Was, bo myślę, że trafiłam na skarbnicę wiedzy i mam nadzieję, że dowiem się od Was czegoś więcej..... Niewiem jakie informacje mogą być dla Was jeszcze przydatne, więc powiem jedynie, że miesiączki mam regularne (czasem są niewielkie obsuwki jak zmieniam klimat albo jestem chora), nigdy nie brałam tabletek antykoncepcyjnych, bóle głowy zdarzają się raz na 100 lat (to apropo tych guzów), mam niewielką torbielkę na tarczycy (do obserwacji i kontroli co 2 lata) no i chyba dość ważna informacja: życie mnie nie rozpieszcza i niestety żyję w ciągłym stresie.....:(( Czekam Kochane na Wasze opinie... jak myślicie?? Pozdrawiam Was serdecznie w ten pochmurny dzień... może pogoda nie sprzyja radosnym uniesieniom, ale pamiętajcie, że dziś piątek :))) Sunflower

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też po poronieniu....
sunflower - to chyba możemy sobie podac rękę :( z tym tylko, że my o pierwszą ciażę, ktorą poroniłam staraliśmy się jakieś osiem miesięcy, teraz następne tyle i nadal cisza :( i ta prolaktyna mi chodzi po głowie, bo stresu mam więcej niż norma chyba pozwala :( życ się czasem nie chce :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasiaczek0301
Współczuję wam bardzo dziewczyny. Tak sobie myslę że ja mam szczęscie że nie przezyłam czegos takiego ale... zawsze może sie tak zdazyc. Ja bym na wyczekiwanym usg i jajniki nie sa w najgorszym stanie, dostałam provere żeby wywołać okres i mam isc na rozmaz cytohormonalny. Szczerze mówiąc miałam nadzieję ze na tym usg lekarz powie ' O ALE PANI JEST W CIĄZY" i zawsze tak mam:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do Dziewczyny z 12.02 - Kochana, czy jest na tym forum Twoja historia?? bo szperam i szperam... przede wszystkim nie znam Twojego pseudo :)) To prawda, że czasem odechciewa się wszystkiego. Cały czas próbuję wbijać sobie do głowy: Nie denerwuj się, Nie przejmuj, Szkoda zdrowia. Staram się wyciszać i samej uspokajać, ale nie wiem, czy to przypadkiem nie przynosi odwrotnego skutku .... tjaa .. Kasiu, nie doświadczysz i tej myśli się trzymaj. Wiem, że to się zdarza i że często to poprostu przypadek niezależny od nas, ale myśl pozytywnie. Teraz o tym, aby się udało i zafasolkowało :)) Sunflower

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karola-23-scecin
sunflower-kochana powiedz mi a kto z nas ma lekkie zycie chyba milionerzy tylko oni tez wcale nie sa szczesliwi ale nie o tym chce Ci napisac powtorze jeszcze raz ze ponoc nie robi sie juz prolaktyny z obciazeniem ale lekarze i tak na to wysylaja by tylko kase wydac bo oni nie wydaja swojej tylko my musimy sie o to martwic nawet jak mamy ubezpieczenie ale co z tego ze zus z nas zdziera przeciez zyjemy tylko w Polsce i mimo wszystko za wszystko w sumie musimy placic my.A co do Twojej prolaktyny to nie jest zle bo po 120 min widac,ze sama opada wiec wraca do normy owszem jest faktycznie bardzo wysoka ale samoczynie sie obniza.A co do lekarzy ktorzy na nas eksperymentuja to cos wiem na ten temat przez 2 lata kazdy mnie tylko faszerowal lekami bez podstaw tak w ciemno na szczescie trafilam w koncu do kompetentnej lekarki ktora od razu zaczela dzialac i juz miesiac pozniej bylam w szpitalu na laparoskopi i droznosci.Teraz tylko czekam na efekty w sumie kazali mi z ciaza poczekac conajmniej 3 miesiace by wszystko po tej operacji dobrze sie zroslo ale po tylu latach czekania juz mam dosc i bym chciala efekty miec od razu....pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Droga Karolu, bardzo Ci dziękuję za odpowiedź.. troszkę mnie pocieszyłaś :) jeśli chodzi o lekarza, który skierował mnie na to badanie, to tutaj nie mam się do czego przyczepić... to moja kochana ginekolog, która w ostatniej ciąży nie tylko była wspaniałym specjalistą, ale i z psychologicznego punktu widzenia pomogła mi uporać się z tragedią.. Też czytałam o tym, że nie stosuje się już raczej tego typu badania. Hmmm.. no zobaczymy co mi powie... Trzymam kciuki za Twoje starania :) życzę zobaczenia na teście dwóch pięknych, zdrowych kreseczek :) Sunflower

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Skoro czujesz sie pewnie i masz zaufanie do swojego lekarza to trzymaj sie go bo teraz takiego to ze swieca szukac ja bardzo dlugo szukalam w sumie to nadal nie wiem czy moja tez taka jest bo narazie bylam u niej az raz ale od razu podeszla do calej sprawy fachowo jak skonczy mi sie teraz @ to musze isc sie jej pokazac na kontrole po operacji.No coz nowy cykl nowa nadzieja na przyszlosc pozostaje mi tylko przytulac mocno meza i czekac na efekty....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bunia 26
Magdzia- lekarz najpierw skierował mnie na badania, ale dopiero mam iść jak dostanę okres. Ponoć najlepiej badać prolaktynę ok 6 d.c. Nie wiem czy to prawda....dodatkowo mam zrobić inne badania TSH, FT3, estradiol i inne. Progesteron mam zbadać dopiero w 2 fazie cyklu. Później, jeśli wyniki prolaktyny będą złe, mam wykupić bromek...No i za mieisąc lub 2 mam przyjść na monitoring...Clo mam brać od 6-10 d.c. Zobaczymy, co z tego wyjdzie... Sunflower- dobrze, że trafiłaś na to forum. Przykre, że straciłaś dziecko... Myślę dziewczyny, że w grupie siła....miejmy tylko nadzieję, że niedługo nam się wszystkim uda:) Pozdrawiam serdecznie Ps. Niestety Karola masz rację z tymi lekarzami....W Pl marne szanse na dobre leki, a zresztą ceny często są bardzo kosmiczne w porównaniu z zagranicą. ALe cóż :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Karola, przytulaj się mocno :)... bardzo mocno..:) Bunia - dziękuję za miłe przyjęcie. W kwestii badania prolaktyny, moja gin kazała mi ją zrobić między 3 a 5 dniem cyklu. Oczywiście na czczo. Więc który lekarz ma rację - tego nie wie nikt....:) Buniu, powodzenia życzę!!! Też mam cichą nadzieję, że wkrótce każda z nas będzie mogła się pochwalić dobrymi nowinami :) Sunflower

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sarenka 84
Cześć Wszystkim Czytając wszystkie Wasze opinie na temat tego leku (Bromergon) zastanawiam się nad "braniem" go. Mój problem zaczął się od tego że z mężem staramy się o dzidzi od roku i gdy gin. dał skierowanie na badania hormonalne wyszła prolaktyna 42.39ng/ml i od razu skierowanie do neurologa:/ czekam na wizytę u niego i na skierowanie na rezonans magnetyczny( oby wszystko było w porządku ) . Powiem Wam że mimo mojego dorosłego wieku boję się jak małe dziecko przed zastrzykiem :( Pozdrawiam Was i życzę zdrowia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magdzia2
Julka. Są różne szkoły co do temperatury. Jedni lekarze wyśmiewają tę metode a inni są z niej zadowoleni. Mówi się że skok to już 0,2 ale musi być wyższy od wszystkich 6 poprzednich i trzymać się w zasadzie do końca cyklu (nawet jeszcze wzrośnie). Dopuszczalny jest spadek na 1 dzień w ciągu tych 3 kolejnych wyższych, kiedy jest jajeczkowanie? Najlepiej jest stwierdzić tak, jak 6 dni temp jest równa i nagle spadnie na jeden dzień i następnego jest wyższa od wszystkich 6 poprzednich to pewnie wtedy było jajeczkowanie. Na tzw skoku. Jak wczoraj była niska a dziś wysoka to pewnie w nocy było jajeczkowanie (24 godz). Pewności nie ma NIGDY. Badaj śluz. Jak śluz jest rozciągliwy jak białko kurze to ostatni dziń takiego śluzu najczęsciej pokrywa się ze skokiem, wtedy jest niemal pwene że było jajeczkowanie. Aby badać śluz to nie nalezy uprawiać sexu (bo wtedy śluz pomieszany jest). Dopiero na tym skoku. Testy owulacyjne też nie dają 100% pewności. Monitoring pokaze że jajeczko było, ale nie pokaże czy pękło. Nie wiem czy jest jakaś metoda która na 100% powie, ze jajeczko było i pękło. Powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magdzia2
Aha, Julka, pytasz o 3 dni płodne od skoku. Jajeczko żyje ok 12-36 godzin. 3 dni płodne od skoku daje się tym którzy nie chcą dzieci, bo nuż jajeczko przezyje 36 godz. Normalnie to ok 12 -24 godz zyje jajeczko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×