Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość majaa

Clostilbegyt-dziewczyny brałyście te LEKI?

Polecane posty

Jeszcze co ostatnio wlasnie wyszlo na forum - mozna sprawdzac czy pecherzyk rosnie badajac estradiol. A czy pekl. To po 7 dniach od spodziewanej owulacji mozna zrobić progesteron i bedziesz wiedziala czy byla owu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćAsia
Juz pisze troche o sobie. Pod opieka lekarza jestesmy od 8 miesiecy. Niestety nie miesiaczkuje regularnie wiec bez lekarza by sie nie obylo. 4 miesiace zajelo lekarzowi wymyslenie mieszanki (metoda prob) co by u mnie dzialalo na rosnace pecherzyki. I jest. Polaczenie clo z zastrzykami. Zawsze po tym roslo. Tylko zawsze byl tez monitoring. A teraz jest czas urlopow i to tak. Ten estradiol to jest mysl.. Dzieki i wezme pod uwage. Ciekawe tylko czy lekarz (nie moj. ) przepisze mi od razu tez lek na pekniecie. Hsg mialam robione i wszystko ok. W poprzednich cyklach owulacja byla potwierdzona. Jeszcze w badaniu meza wyszla slaba *****iwosc zolnierzykow. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Asia, zawsze mozesz isc do jakiegos lekarza w Twojej okolicy na sprawdzenie. Pewnie po odpowiedzeniu historii tez by przepisal zastrzyk na pekniecie. Nie zastanawialiscie sie nad insemimacja?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćAsia
Megaan inseminacje mam gdzies z tylu głowy. Jeszcze chcialabym sprobowac naturalnie. A Ty... Jak jest u Ciebie? Inseminacja in vitro czy starania z lekami naturalnie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja historia jest już dlugaaa. Staram sie od lipca 2015. Czyli juz 2 lata strzelily. Z tym ze z 8 miesiecy sami. Potem poszlismy do lekarza. I wyszlo ze nie zawsze mi pekaja pęcherzyki. Raczej rosna ale nie pekaja. Chyba w 6 miesiacy staran z lekarzem a w 4 cyklu z clo udalo sie zajsc. Ale szczęście nie potrwalo długo. Poronilam. W polowie listopada 2016 mialam zabieg. Ciaza w 10 tygodniu (od okresu) przestala sie rozwijac. Potem chwila przerwy i znowu 3 albo 4 cykle z clo. Bez skutkow. I od czerwca trafilm do kliniki w poznaniu. Zrobili mi wymazy, posiewy na pierwszej wizycie, mezowi badania nasienia i posiew. Maz ma perfekcyjne nasienie. Ja jeszcze kilka badan z krwi. Wszystko wyszlo dobrze oprócz witaminy d, ktora teraz biorę. Na kolejnek wizycie mialam coś ala hsg z pianka. Macica ok i jajowody tez. I Pani doktor powiedziala ze teraz do nas nalezy decyzja. Czy chcemy dzialac sami ale ze stymulacja czy inseminacja. zdecydowaliśmy sie na inseminacje. Bylam w 2 dc na ocenie. U nich tak sie zaczyna stymulacje. Od wizyty na poczatku cyklu. Okazalo sie ze moje endo nie schodzi tak jak powinno. W 2 dc powinno byc cienkie. A u mnie zostaje stare na nowy cykl i jeszcze narasta nowe i przez to zarodek sie nie zagniezdza. I dostalam tabsy anty na ten cykl bo to moze pomoc. I w nowym cyklu. Czyli w polowie sierpnia jade znowu na ocene. Jak bedzie wszystko ok to zaczynam stymulacje i pewnie jak wszystko bedzie po naszej mysli to IUI. Przepraszam za tak sie rozpisałem. To jest moja historia. Jeszcze w tamtej ciazy okazalo sie ze ma problem z tarczyca. W ciazy mialam za wysokie tsh. Teraz pilnuje i mam w normie. Ale biore euthyrox caly czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Scent86
czesc Dziewcyny! a wiec bylam wczoraj u lekarza i nareszcie jest plan na mnie umiejscowiony dokladnie w czasie a nie gdzies tam w przyszlosci... Mam piekny oecherzyk 19 mm ale odpuszczamy ten cykl bo wylatujemy na wakacje a juz raz poronilam na urlopie stad panicznie sie boje powtorki... W kazdym badz razie, na urlopie sie staramy bo akurat bede miala dni plodne i jak nic nie wyjdzie to po urlopie lekarz - ostatnia inseminacja i jak nie zaskoczy od razu in vitro. Z uwagi, ze mam wszytskie badania aktualne - podejscie do in vitro powinno zamknac sie w jednym cyklu... Ale nie mysle o tym, poki co czekam na urlop:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mimi00 super wieści w sprawie skutków "ubocznych" leku;) u mnie na razie brzuch jest, ale nie obijam się o boczki rękami (jak idę i nimi swobodnie macham;)). U mnie wyniki wagi są mało miarodajne, ale czuję, że jest mnie mniej:) Przedtem chodziłam na zumbę i też mi nie pomogła! No ale fakt- żarłam więcej:P Chciałabym zacząć jakieś ćwiczenia, może skalpel z E. Chodakowską? No i dziewczyny, dziś mój 1 dc, zaczynam wszystko od nowa, ale jakaś taka pełna nadziei. Jak mi się uda w tym cyklu to idę na usg w sprawie domniemanego polipa. Może zrobię jeszcze jakieś badania- jak się uda. 20sierpnia czterodniowe szkolenie w Zakopcu, domniemana owu byłaby przed wyjazdem.Pożyjemy, zobaczymy:) Asia, witaj wśród Nas:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćMania
Hej Dziewczyny, a ja po wizycie, ani zadowolona, ani rozczarowana. Nic nie widać, bo za wcześnie. Zrobiłam betę, mam nadzieję, że dużo urośnie. Lekarz mi powiedział, że na USG widać cokolwiek jak beta jest ok 2000. Mam nadzieję, że będzie dobrze. Ale nerwowa się robię trochę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Scent86
gosc Mania spokojnie - wszytsko bedzie dobrze!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mania, przywołuję Cię do porządku, szlaban na stresy (wiem, pewnie łatwo się mówi)! Trzymam kciuki za ładny przyrost bety:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Scent, to fajnie. Ja tez lubie miec plan na przyszlosc. A nie ja moja poprzednia lekarka z cyklu na cykl i nie wiedzialam nigdy co mnie czeka. Teraz jest inaczej. Urlopuj sie i odpocznij. Mania, spokojnie. Wszystko jest dobrze. Dzidzia to malenstwo wiec cierpliwosci. Kiedy kolejna wizyta?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćAlaa
Mania spokojnie! za wcześnie poszłaś do lekarza :) Cierpliwości :) Trzymam kciuki za przyrost bety 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćMania
Dzięki Dziewczyny za wsparcie :) znow mi wzroslo TSH do 5, ft4 w normie. 2 tyg temu mialam TSH 0,2 chyba. Masakra, tak skacze :( Nie moge dobrac dawki, nie wiem co sie dzieje,ale boje sie poronienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Meegann
Mania, mowilas o tym lekarzowi? Nie masz zwiekszyc dawki? W ciazy czesto skacze. Ft4 masz w normie ale po środku czy blizej dolnej granicy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćMania
Ft4 mam 16 przy normie 12-22. Znow mam zwiekszona dawke, zwariuje z ta tarczyca. Powiem Wam,ze te początki to jedna wielka niepewnosc :) Radosc pomieszana z panicznym strachem. Chcialoby sie wszystkim powiedziec, a tu strach. Poki co mam ogromne piersi i wysyp wypryskow i brak ochoty na kawe- jak reka odjął. Co tam u Was?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćMania
Dziewczyny, moje labo zrobiło mi prezent i podesłało wyniki wcześniej - beta 644 :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magdzik_d
Mania Gratulacje :-))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćAlaa
Mania gratulacje!!! :) Ja powiedziałam tylko najbliższym a znajomym dopiero teraz mowię (koniec 13tc) ;) Dla mnie pierwszy trymestr to jeden wielki stres i nerwy oraz fatalne samopoczucie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćMania
Dzięki Dziewczyny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćMania
Znow ucieło mi post.Alaa, marne to pocieszenie, ale widze, ze z tym stresem nie jestem sama. Trzymam za Was kciuki Dziewczyny!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćAsia
Megaan ciesze sie ze tak sie rozpisalas. Dzieki waszej otwartosci wiem ze nie jestem sama. Ty masz wieksze doswiadczenie widze. Mam nadzieje ze uda Ci sie podejsc do inseminacji. I szczesliwie donosic ciaze. :) wspolczuje poronienia:( dzis bylam u lekarza i wszedzie otaczaja mnie kobiety w ciazy...albo takie odnosze wrazenie. Tez tak macie?? Zazdroszcze im baardzo. Ja jestem swiezo po hsg wiec dam nam kilka cykli szansy..potem inseminacja. Zobaczymy..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćMania
Asia, tez zawsze zazdroscilam dziewczynom w ciazy, denerwowaly mnie nawet, ale zawsze myslalam,ze nie wiadomo ile one przeszly, by w tej ciazy byc itd. Trzeba myslec, ze bedzie dobrze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Asia, polecam jeszcze mierzenie temperatury. Trzymam kciuki. A co do kobitek w ciazy - ja nie mam z nimi problemu, a nawet wewnetrznie sie uśmiecham tak jakby ciesząc sie z ich szczescia. Mam takie nastawienie bo wiem ze sama kiedys tez będę mamą i nie odpuszczam tej mysli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćAsia
Mania niedlugo i Ty bedziesz z brzuszkiem widocznym;) a my miejmy nadzieje szybko do Ciebie dolaczymy. :) Megan a przed inseminacja trzeba byc jakos specjalnie przygotowywanym? Nie wiem jakas kuracja hormonalna?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Scent86
Asia ja przed inseminacja bralam clo zeby wyhodowac wiecej pecherzykow i potem przed inseminacja pregnyl na pekniecie. Od 17 dc duphaston :) takze inseminacja to pikus ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Asia inseminacji wogóle się nie bój, sam zabieg to tak jak normalna wizyta u gin, coś jak cytologia, tylko zamiast pobrać próbkę daje żołnierzyki:). Ja na owulacje brałam zastrzyki z gonalu, potem zastrzyk na pęknięcie i w tym samym dniu ins. A dzień po zaczęłam brać luteine dopochwowo. Mania jeszcze raz gratuluję, tak się ciesze że kolejnej z nas się udało, staraj się nie denerwować i myśl pozytywnie. Ja jestem 13ty dzień po ins i czuje się różnie, chwilami czuje coś tam na dole, takie delikatne kłucia albo ból w podbrzuszu. Trwają chwile i przechodzą. Na twarzy cały czas mam trądzik który nie chce dać mi spokoju. Piersi też jak by wieksze ale nie wiem czy to nie od luteiny. Na początku po luteine bardzo chciało mi się spać teraz jest ok. Ale pewnie jakiś stan zapanuje złapałam tam na dole bo piecze i swędzi. Pewnie to przez luteine bo czytałam że często w tedy łapie się stan zapalny. Na razie podmywam się często samą wodą, często zmieniam bieliznę i tak jak by trochę lepiej. Nie chce bez konsultacji z gin niczego brać a dopiero w środę robie bete.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nikita, trzymam kciki za bete. A ta lutka jest straszna. Ja nie mialam stanu zapalnego ale nie lubiłam tego. Strasznie mnie to meczylo. A co do inseminacji to zobaczymy jak to bedzie u mnie. Wiem ze bede stymulowana zastrzykami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magdik_d
Cześć dziewczyny, ja w końcu umówiłam się do kliniki leczenia niepłodności. Mam nadzieję, że tam coś ruszy. W końcu może coś więcej niż stymulacja i monitoring. Fajnie się czyta wasze wpisy o inseminacji, widzę że to nie jest takie straszne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Scent86
Inseminacja nic nie boli i nic strasznego :) najwieksza jej wada to niestety skutecznosc... :/ ale nie masz sie co bac :)) ja powiem Wam ze ledwo zyje w te upaly... dobrze ze nie jestem teraz stymulowana bo bym chyba umarla... po tych lekach bylo mi goraco i duszno...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×