Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość lu-lu

kącik kobiet zgwałconych

Polecane posty

Gość dark_light9
Gdybym tylko mogła...uciekłabym z tego pieprzonego świata, ale boję się, że nie potrafię. Siedzę już 4 dzień w zamkniętym pomieszczeniu i boję sie wyjśc....:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monikaggg
Ja już tego nie wytrzymam dłużej :( Przez niego mem uszkodzoną kość policzkową :( Miałam szwy na głowie ( ponieważ uderzył moją głową o umywalkę :( ) Nie miałam szans robił ze mną co chciał :( Kiedy ja używałam całej siły, aby się wyrwać on nawet nic nie czuł :( Nie mogłam oderwać się od podłogi, przygniótł mnie całym ciałem :( Nie mogłam złapać oddechu :( Bił mnie po brzuchu :( Nie zapomnę tego do końca życia :( Boje się powiedzieć o tym komukolwiek, bo on jest zdolny do jeszcze gorszych rzeczy :( Jestem przerażona :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do monikiggg
mój boże, ale czy rodzice zauważyli jak wyglądasz, tego nie da się ukryć, ja zauważyłabym sama od razu , że coś nie jest tak, czy rodzice opiekują się tobą, bo ja nie mogę uwierzyć w to , że tego oni tego nie widzą,powiedz rodzicom, nie możesz bać się do końca życia, on cię osaczył, bo on myśli, że będzie bezkarny,proszę cię moniko, zrób t o dla siebie i innych dziewczyn, ten koszmar musi się skończyć, czy masz rodzeństwo czy przyjaciół, czy możesz liczyć na czyjąś pomoc, nie możesz być sama, nie wytrzymasz tego, musisz skorzystać z pomocy, inaczej się nie da

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monikaggg
Oczywiście, że mam przyjaciół z rodzeństwem jest gorzej, ponieważ jestem jedynaczką, ale mam kuzynów ... Rodzicom naściemniałam, że biłam się z inną dziewczyną :( Uwierzyli, chociaż nie byli zadowoleni, ale co miałam im powiedzieć, że zostałam zgwałcona :( Nie potrafię im tego powiedzieć :( Boję się, że wszyscy uznają mnie za winną tego co się stało :( Owszem rodzice opiekują się mną jak tylko potrafią, ale mam tatę policjanta a mamę chirurga także rzadko kiedy bywają nocą w domu a w dzień nie ma mnie, ponieważ jestem w szkole :( Ja nie dam rady wsadzić go do więzienia, wyjdę tylko na kompletną histeryczkę :( Zrozumcie, że on wie o każdym moim ruchu :( Jak się dowie, że poszłam na policje to po prostu mnie zabije :( Najpierw zgwałci po raz kolejny a potem zabije :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dark_light9
A ja chyba kończe z tym wszystkim... Mam dość tego, że jestem winna. mam dość tego, że ciągle ludzie patrzą na mnie jak na człowieka napiętnowanego, mimo że nie wiedzą co się stało.. Kończę z tym wszystkim i liczę na szybką śmierć....jeśli tylko wystarczy mi odwagi... Czuję już że staczam się na samo dno...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do dark light
PROSZĘ CIĘ NIE ZABJAJ SIĘ , PROOOOOOOOOOOOOOOOSZĘ , TO NIE JEST WYJŚCIE, MAM ZŁE PRZECZUCIA, MÓJ BOŻE, CO ROBIĆ, LUDZIE POMÓŻCIE TEJ DZIEWCZYNIE, BOJĘ SIĘ O NIĄ, PROSZĘ WAS...........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do monikiggg
przepraszam , nie wiedziałam, że twój tato jest policjantem, ale ludzie w tym zawodzie powiinni wiedzieć co się dzieje z pokrzywdzonymi, dziwię się, że tobie uwierzył w to pobicie z koleżanką i mama też, ja nie uwierzyłabym, jestem spostrzegawcza, myślę, że rodzice są bardzo zajęci pracą, za mało poświęcają tobie czasu, nie wiedzą co się dzieje, to są często błędy rodziców, wiem, że boisz się mówić, ale czuję, że rodzice zauważą, że coś nie jest tak, tego nie da się ukryć, możesz mieć lęki, być inna , to widać, tyle słyszy się o gwałtach, tato powinien znać psychikę ofiar, dziwne , że nie domyśla się, gdybym była twoją siostrą , powiedziałabym mu co się stało, nie zostawiłabym cię samą,lepiej byłoby, żebyś opuściła miasto,być daleko od niego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monikaggg
Już mam dość niech mnie zabije i będzie spokój :( Tylko niech mnie nie gwałci po raz kolejny już wolę okropne katusze niż gwałt :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dark_light9
Wiesz moniggg.. ja chciałabym się sama zabić...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do dark light 9
przestraszyłam się, myślałam ,że nie żyjesz,mówiłaś, że siedzisz w zamknięciu od 4 dni, czy rodzice interesują tobą, czy zauważyli, że coś nie jest tak, przecież ludzie nie są ślepi, czy chodzisz do szkoły, nie można całe życie ukrywać się , to nic nie pomoże, powiedz prawdę , proszę cię nie zabjaj się , bo będę czuła się winna, nie odrzucaj pomocy od innych, nie chcę , żebyś bała, przecież koleżanki zauważą , że coś nie jest tak, co mam zrobić, bo już nie mam sił

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dark_light9
Eh.... Teraz mam ferie więc do szkoły nie chodzę. Rodzice cały czas pracują, albo zajmują się nowo narodzoną siostrą... prawie wcale nie wychodzę z pokoju. Mam już dość tego wszystkiego. Przyjaciele ciągle do mnie wydzwaniają i pytają co się dzieje. Byli u mnie niedawno, ale powiedziałam mamie, że boli mnie głowa i nie chcę nikogo widzieć.... W ogóle nie odbieram telefonów. Ja się boję....Wydaje mi się, że za rogiem czai się zło... Błagam Was. pomóżcie mi jakoś:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do dark ligt
tobie są bardzo potrzebni rodzice, czy słyszałaś o telefonach zaufania jest taka www niebieska linia, to jest w internecie, zadzwoń tam, oni zajmują się takimi przypadkami, takich dziewczyn jak ty jest dużo, nie bój się, nie zamykaj się, pozwól sobie pomóc,koleżanki jak będą często dzwoniły i nie dostaną odpowiedzi, będą przeczuwały, że coś dzieje się niedobrego z tobą,porozmawiaj z mamą szczerze, przecież też jesteś dzieckiem, nieważne czy małym czy nastoletnim, powinna cię wspierać, rodzice jak za pózno dowiedzą się o tym , będą mieli wyrzuty sumienia, że nie pomogli córce,nie milcz długo, trzeba to przerwać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dark_light9
Ale to jest moja wina. Wiem, ze jestem jeszcze dzieckiem, ale mogło mnie tam wtedy nie być:( To wszystko przeze mnie.!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do monikiggg
moniko jak ci pomóc,cały czas boisz się, jesteś bardzo młoda , potrzebujesz rodziców jak dark light, powiedz prawdę, to jest jedyne wyjście, ja już nie wiem co powiedzieć, nie chcę, żebyś żyła w wiecznej pułapce milczenia,rodzice są od tego by chronić swoje dziecko, a czy oni czytają posty, nie wiem czy się nie dowiedzą co ciebie spotkało, dlaczego nie mają otwartych oczu, chyba nie są sobą zajęci, ja takiej sytuacji nie zniosłabym, wolałabym powiedzieć prawdę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stivie
Witajcie dziewczynki, Miałem już wczoraj coś napisać, ale nie przychodziło mi nic mądrego do głowy, monikaggg zablokuj wysyłanie smsów z internetu, zmień numer, podaj Go tylko osobom zaufanym. Po pierwsze nie daj się zastraszyć. Ja wiem, że trudno to pokonać, że pamiętasz o tym co Ci zrobił. Tacy, co tak dużo gadają mało robią. On Cię osacza, bo widzi, że się boisz. Nie pozwól Mu się zastraszyć, jak przyciśnie Cię to wiesz co kopnij Go w jaja z całej siły, to boli. Dark_light posłuchaj, ja wiem, że jest ciężko, ale zaufaj ludziom, nie wszyscy chcą skrzywdzić. Nie poddawaj się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do dziewczyn
steve ma rację, nie dajcie się zastraszyć, oni tylko dużo gadają, nic nie robią, zmieńcie numer komórki, powiedzcie rodzicom , pokażcie, że nie jesteście same, najleoiej nagrać jego rozmowy , to będzie dowód na policji, odwagi, trzymajcie się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do moniki
To, że chodzi za tobą, dzwoni i prześladuje, świadczy o tym, że sam się boi. Więcej, jest przerażony, że to się wyda, że będzie miał problem. Wie, że jesteś dla niego zagrożeniem, więc próbuje cię zastraszyć, ale możesz mu przeszkodzić. Nie chcę tutaj za mocno poruszać tematu wymierzania sprawiedliwości na własną rękę, ale... fakt że twój tata jest policjantem, może mieć duże znaczenie. Zamiast sprawy w sądzie da się to załatwić inaczej... Ale to tylko moje domysły, trzeba by dokładnie przemyśleć konsekwencje. Jeśli koleś to czyta, tym lepiej. Niech wie, co go może czekać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość opowiem wam coś
Kilka lat wstecz 3 drabów zgwałciło pod dyskoteką 15-letnią siostrę przyjaciela. Goście nie dawali jej życia, zastraszali ją na różne sposoby, dziewczyna nie wytrzymywała psychicznie i próbowała się zabić. Udało ją się w pore odratować. Nikt w rodzinie nie wiedział co się stało, ale znalazł się życzliwy, który o wszystkim opowiedział bratu. Nie będę wnikał w szczegóły, w każdym bądź razie ponieśli surową karę. Jeden juz nie stanie na włąsne nogi, drugi po kilku latach leczenia coś tam umie wybełkotac a trzeci uciekł za ocean, ale świat jest teraz mały....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dark_light9
Hmm, ale widzisz niektórzy boją się cokolwiek powiedzieć. Może dopiero kiedy stanie się jakieś nieszczęście to wszyscy się dowiedzą.... Ja np. boję się zemsty i wstydzę się tego co się stało, bo wiem, że to moja wina:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nadzieja***
długo mnie tu nie było...myślałam, że topik zamarł...ale widzę, że niestety doszły nowe dziewczyny... kochane niestety wiem co czujecie 😭 zostałam zgwałcona przez kolegę, pisałam o tym wczesniej...nie wiem czy czytałyście... wydaje mi się, że udało mi się z tego dołka psychicznego wyjśc tylko dlatego, że mam córeczkę...nie jest wynikiem gwałtu na szczęscie...zostałam sama z nią...ten gwałt i samotne macierzyństwo sprawiały, że nie tyle myślałam o samobójstwie tylko o tym, że ukruciłoby to moje męki... przestałam tu pisać bo pojawiały się nie ofiary, ale ludzie którzy uświadamiali nam, że to nasza wina... teraz piszę emaile z jedna z dziewczyn z tego topiku jest mi o wiele lepiej i jej też...jak będziecie miały ochotę popisać to dajcie znać a podam kontakt do siebie... teraz jest mi lepiej poczucie winy odeszło...dzięki małej odnalazłam sens zycia i radośc, na moich ustach znowu pojawił się uśmiech... niestey miałam chłopaka 8 miesięcy po tamtym zdarzeniu, zaakceptował wszystko, ale okazało się, że jednak w pewnym momencie przeraziło go to i już nie jesteśmy razem...miałam wtedy parodniową depresję...obiecałam sobie, że więcej nie powiem o tym zadnemu mojemu chłopakowi... hmm trzymajcie się kochane

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do nadziei
możesz podać mi jakiś kontakt do siebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nadzieja***
Oki jak ktoś ma ochotę porozmawiac to mój email to kicia1986-26@o2.pl w razie czego tam podam numer gg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stivie
Witajcie dziewczynki, Nie będzie mnie przez jakiś czas. Monikaggg tak jak ktoś pisał. On się boi, on wie, że możesz mu zagrażać, że wiesz co Ci zrobił. Nie bój się powiedz o tym komuś, jakiejś osobie, której ufasz. Jesteś jeszcze bardzo młoda a całe życie przed Tobą. Nie daj się zastraszyć. Masz przed sobą całe życie. Kiedyś się zakochasz i wtedy zaufaj osobie, z którą jesteś. Widzę po mojej dziewczynie jak ciężko Jej zaufać, jak ciężko zapomnieć, a ja jestem ostatnią osobą, która zrobiła by dziewczynie czy kobiecie krzywdę. Ja rozumiem Wasz strach, Wasz ból, wasze cierpienie. To, że panicznie boicie się zaufać, boicie się uwierzyć, że nie każdy facet jest takim durniem, że nie każdy facet gwałci. Powiem Wam coś, wiecie jak jest przykro człowiekowi, kiedy jego ukochana osoba się Go boi i tak, jak moja prosi by Jej nie krzywdzić, nie dusić. Nigdy bym Jej nie dusił. Pamiętam taką sytuację, jak będąc z nią na wycieczce wyciągnąłem scyzoryk, bo coś tam chciałem przeciąć czy otworzyć nie pamiętam. Strach w Jej oczach i panika w głosie przeraziły mnie. Powiedziałem, że zawsze mam ten scyzoryk przy sobie, ale nie używam Go przeciwko ludziom Kocham Ją i zniosę każde upokorzenie, każde przykre słowo, które wypowiada jak się boi i jest zła. Będę o nią walczył i robię to każdego dnia. Mam nadzieję, że kiedyś będę mógł powiedzieć udało mi się. Nie bójcie się dziewczynki zaufać, nie każdy facet to kretyn, są też tacy delikatni, czuli i wrażliwi faceci, tylko trzeba dać im szansę. Trzymajcie się. Mam nadzieję, że choć trochę swoimi postami Wam pomogłem. Jeszcze raz nie bójcie się nie jesteście same.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do steve
witaj, tu gosia, czytałam posty innych dziewczyn, dużo przeżyły, a ja nie wiedziałam jak im pomóc, te dziewczyny są jeszcze dziećmi, rodzice są zajęci pracą, nie zauważają, że córki żyją w ciągłym lęku, jedna z dziewczyn powiedziała , że siedzi w zamkniętym pomieszczeniu od 4 dni, boi się wyjść z domu, jedynym wyjściem jest powiedzenie prawdy rodzicom, ale myślę, że oni zauważą dziwne zachwowanie swoich dzieci, powinny mieć wsparcie , zrozumienie innych ludzi, inaczej się nie da, powiedz jak dalej radzisz sobie z problemami,czy dziewczyna tobie zaufała,czy możesz normalnie żyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Artur Woliński
Pilnie poszukuję dziewczyny, której na jednej z imprez dosypano coś do drinka. Przygotowuję jutro krótki materiał o pigułce gwału ku przestrodze... Sprawa bardzo pilna, materiał nagrywany jest jutro w Warszawie. Gwarantuję pełną anonimowość. Artur artur@piotrpol.com

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do do steva łatwo powiedzieć idźcie zgłoście to na policję powiedzcie mamie i tacie...ale to nie jest mówienie im o kradzieży dokumentów, nam ukradziono godność, szacunek, wiarę...tego nikt nam nie zwróci... co do policji ostatnio czytałam artykuł o gwałtach na o2.pl i się popłakałam, wiesz jakie było zdanie jednego z policjantów, że to nasza wina, że prowokujemy...i teraz jak dziewczyna po takim przeżyciu ma iść na policję, kiedy może usłyszeć takie słowa...tam nie ma odpowiednich ludzi wiec niech się nikt nie dziwi, że mało która dziewczyna zgłasza fakt gwałtu...a rodzice nie zauważą...u mnie nikt nie zauważył, nikt nic nie wiedział przez 8 miesięcy, teraz wiedzą przyjaciółki, ale też nie rozmawiałam z nimi o tym, bo po 1 nie potrafię, po 2 i tak żadna nie zrozumie...rodzice mają swoje życie i nie widzą uczuć swoich dzieci, dla nich nasze zamykanie sie w domu, wiecznie zły humor, to po prostu okaz buntowania się, nic więcej...jesteśmy z tym same, możemy jedynie same ze sobą o tym porozmawiać... proszę nie piszcie, co mamy zrobić bo nie wiecie jak to boli, jak to jest kiedy człowiek się wstydzi...nie wiem czasem co mam zrobić ze sobą, czasem marzy mi się śmierć...czasem gdy zamknę oczy, mam wrażenie że on to zrobił wczoraj, ciągle w mojej głowie tkwią jego słowa \" dobranoc kochanie\" \' wiem, że też tego chcesz więc się nie opieraj\"...kurrwa do teraz zadaję sobie pytanie po co pojechałam z nimi na tą wycieczkę, po co piłam...dlaczego ja...po co się odzywałam, po co to wszystko...staram się normalnie żyć, ale mimo iż w marcu będzie rok czasem mam poczucie winy, wstydu, strachu... czasem mam dość mojego życia...po prostu dość...czasem chciałabym zasnąć i się nie obudzić... najpierw w wieku 18 lat zostaję samotną matką, ukochany postanawia korzystać z życia i nas zostawić...rodzice nie liczą się z moimi uczuciami, tylko z zemstą na nim potem rodzice popadają w alkoholizm ciągle w domu kłótnie, każą nam wypierdalllac z domu...ciągłe uczucie strachu, niepewności, brak matczynej miłości, poczucia ogniska domowego...strach i tylko strach potem dochodzi do tego gwałtu...kiedy to kolega postanawia się zabawić czyimś życiem,...niszcząc go przy okazji... potem desperackie wpakowanie w związek, aby zapomnieć o gwałcie, on chce ślubu, ja wątpię, podczas kłótni wyzywa mnie i uderza..świat mi sie wali uciekam od niego i nie wiem dokąd jedynie dlaczego to wszystko znoszę to fakt istnienia mojej córeczki...tylko ona ratuje mnie przed szaleństwem, przed śmiercią...tylko jej kocham cię mamusiu, pomaga mi żyć i walczyć...ale mam wyrzuty że nie ma ojca, że ją zawiodłam czasem czuję się wyrodna matką, która nie potrafiła jej dać normalnego domu, kochających rodziców...oki wiem wiele osób powie było trzeba nie pakować się byle komu dom łóżka...niech im będzie nie będę się tłumaczyć, ja znam prawdę...ale mam dość, czasem jestem taka słaba i bezsilna, i jak czytam jak ktoś piszę idźcie na policje mam ochotę wyć...po prostu jak małe dziecko płakać upaść na ziemie i płakac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stivie
Witajcie, Nadzieja ja i tak uważam,że należy powiedzieć komuś zaufanemu. Policja nie zmieniła się od Króla Ćwieczka, ich nastawienie przeważnie jest takie samo. Rodzice też nie zawsze pomagają, ale powiem to po raz n-ty NIE WY JESTEŚCIE TEMU WINNE! Gosiu teraz jest lepiej, żyjemy już razem pod jednym dachem. Bardzo pomagają mi rodzice. A pokonujemy lęki powoli, ale stpniowo. Jakoś sobie radzę. Nie jestem sam, mam rodzinę i pomoc, ale ja wiem, że nie wszyscy tacy są. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
stevie ponieważ policja jest taka sama on n czasu, dlatego też zgłoszenia na policję o gwałcie tez nie wzrosły...wiesz jak powiedziałam moim przyjaciółką ulżyło mi, dwie mi bardzo chciały pomóc...ale trzecia powiedziała \" pewnie było w tym trochę twojej winy\" wiesz co poczułam się jakby mi strzeliła w twarz, albo wbiła sztylet w serce...po tym jej stwierdzeniu nie mogłam się pozbierać, na nowo zaczełam się obwiniac o tamto wydarzenie...i po tym jak jej powiedziałam,nie powiedziałam już nikomu więcej, zamknełam się na ten rozdział mojego życia...i nawet jak jest mi bardzo żle siedzę skulona w łazience i płaczę w samotnosci...tak po prostu musi być...teraz mam kontakt z jedna z dziewczyn i od tamtego momentu jest inaczej kiedy możemy popisać ze sobą...mam nadzieję, że uda nam się z czasem porozmawiać o wielu radosnych sprawach...uważam, że najważniejsze to znaleść siłę w sobie...jeżeli same postanowimy walczyć ze wspomnieniami to już jesteśmy na pół metku...najgorzej jest sie poddać temu uczuciu strachu i wstydu... podziwiam cię za wytrwałość, i za ogromną miłość, którą dażysz swoją dziewczynę...ma naprawdę wielkie szczęscie, że jej ukochany tak bardzo jej pomaga, rozumie...ja nie miałam tego szczęscia mój chłopak nie potrafił tego \" udżwignąć\" i po prostu po sylwestrze już sie więcej nie pojawił...a ja sie boję, że już z nikim więcej nie będę potrafiła być, ponieważ już więcej nie chcę mówić żadnemu chłopakowi o tamtej sytuacji, a on znowuż może nie zrozumiec moich chwiejnych nastorii i po prostu odejdzie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aleksamdra D.
Miesiąc temu wkroczyłam na to forum jako smutna i zdespaerowana nastolatka. Dziś jest dużo lepiej, otrzymalam pomoc od dwóch bardzo bliskich mi obecnie osób. Otrzymalam tez niebywałą pomoć od lekarza do którego sie udałam, potraktował mnie bardzo serio i naprawił to co oni zniszczyli swoim działaniem na miom ciele. Chciałabym podziękowac że znalazłam pomoc, i jakoś powoli dochodzę do pionu po tym wydarzeniu, co nie było łatwe. W głowie często wraca ten dzień, niedługo dwa miesiące miną ale ja już jestem inna, zupełnie inną nastolatką niż początkiem grudnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Miesiąc temu wkroczyłam na to forum jako smutna i zdesperowana nastolatka. Dziś jest dużo lepiej, otrzymalam pomoc od dwóch bardzo bliskich mi obecnie osób. Otrzymałam też niebywałą pomoc od lekarza do którego sie udałam, potraktował mnie bardzo serio i naprawił to co oni zniszczyli swoim działaniem na moim ciele. Chciałabym podziękowac że znalazłam pomoc, i jakoś powoli dochodzę do pionu po tym wydarzeniu, co nie było łatwe. W głowie często wraca ten dzień, niedługo dwa miesiące miną ale ja już jestem inna, zupełnie inną nastolatką niż początkiem grudnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×