Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość lu-lu

kącik kobiet zgwałconych

Polecane posty

Gość Łatwo tak mówić
To jest uraz psychiczny na całe życie, zdarzają się też samobójstwa. Nasze prawo jest złe. Nic nie usprawiedliwia gwałciciela. Dzieci nie prowokują wyglądem , a są gwałcone. Są też kazirodcze gwałty. Kiedyś czytałam ,że chora na padaczkę 14 letnia dziewczynka była gwałcona przez dziadka i zaszła w ciążę. Urodziła córeczkę, rodzice opiekują się dzieckiem. Dziadek został oskarżony, jego rodzina odwróciła się od rodziców dziewczynki, mówili,że to wina dziewczynki, bo prowokowała wyglądem. TO WIELKA BZDURA. JAK MOŻNA KRZYWDZIĆ CZŁOWIEKA, W GŁOWIE MI SIĘ TO NIE MIEŚCI.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jednak niektórzy ludzie mają bardzo płytki tok myślenia...gwałty nie zdarzają się tylko na dyskotekach i nie tylko na prawie nagich dziewczynach. Poza tym uważam, że mimo iż nie toleruję sama krótkich spódniczek, w których tyłek ma się na wierzchu to uważam, że żaden facet nie ma prawa mimo wszystko jej tknąć... W ogóle tylko nienormalny facet mógł wpaść na pomysł, że to nasza wina...tzw. głupia solidarność plemników...to co mam siedzieć w domu 24 h na dobę, a jak wyjdę na dwór to pod obstawą 10 osób i w worku na ziemniaki co by sie nie okazało, że nagle jakiś facet nie będzie potrafił nad sobą zapanować...a może tak puknij sie palcem parę razy po głowie Chciałam ci powiedzieć, że gwałty zdarzają się w małżeństwach, w domach rodzinnych, wśród przyjaciół...to wcale nie musi być nowo poznany lub nie poznany facet na dyskotece.... Poza tym większość obecnych tutaj dziewczyn była normalnie ubrana...ja miałam np na sobie długą tunikę sweterkową bez dekoltu, która nawet mnie pogrubia, i zwykłe dżinsy....więc nie wiem czym miałabym prowokować...chyba nagą szyją Normalnie brak słów jak czyta się takie wypowiedzi...jaka niby wina....kurcze kolejny chory wymysł.... Będę się modlić aby żadne z was, ani nikt wam bliski nie musiał przechodzić przez ten horror abyście zrozumieli niektóre fakty....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moze nie mam racji
to nie mój wymysł tylko niektorych sedziów, a wiec mnie za to nie obwiniajj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do może nie mam racji
Nadzieja cię nie obwinia, tylko mówi jaka jest prawda. Nikt nas nie ma prawa tknąć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PATRZnieDOTYKAJ
"moze i nie mam racji"....zwyczajnie jej nie masz..myślę podobnie jak nadzieja** Golf,katana,dżinsy..prowokujący strój??nie sądze.. Prawie z nikim nie rozmawiałam na tamtej imprezie.. Miałam lekki makijaż.. Nic nadzwyczajnego.. A Mimo To Mnie ZGWAŁCIŁ!!! Wytlumacz mi w takim razie dlaczego?? Dlaczego zrzucacie winę na nas?? Nie rozumiem..zwyczajnie nie rozumiem.. Resztę swojego zdania lepiej zostawię dla siebie.. To Forum..naprawde zaczyna zamierać..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kllemka_blue
jest beznadziejnie, wszystko wraca, znowu...te odejrzenia, nie umiem zaufac swojemu facetowi...uwaza ze gram...ze szukam dziury w całym, zoraz mniej sie dogadujemy, a wszystko wrocilo, daltego ze moj przyjaciel, prawie jak rodzina probował mnie zgwałcic, ale go uprosiłam, bałam sie ze mnie nie wypusci z pokoju, ze swojego mieszkania, zmusił mnie...do zrobienia mu dobrze...a pozniej rozpiol mi spodnie i zdioł bluzke i sie...sie (nie na pisze tego)stało sie to we wrezsniu, wszystko wrociło co bylo, co zrobił mi moj byly cztery lata temu, staram sie ufac mojemu facetowi, ale mi nie wychodzi...jest wszystko dobrze, a za chwile jakas sytucja i wszystko lezy, ale On tego nie rozumie, powiedziałam mu mniej wiecej co sie stało we wrzesniu, o tym chlopaku ktory mnie zgwałcił tez wie, i moj Skarbek twierdzi ze teraz moge wyciagnac sobie wnioski z tych sytuacji, i juz wiem ze sie nie wpakuje w nic, no i ze teraz iem czym moze sie skonczyc chodzenie na herbatki do znajomych...powiedział to troche inaczejale ja to tak odebrałam, czasem nie weim co mam zrobic, czasem mam Go juz dosyc...a teraz nie mozemy sie dogadac, kocham mojego Skarbka i nie potrafie wyobrazic sobie zycia bez Niego..ale dochodzi do mnie tez ze nam sie nie uda...nie umiem byc z facetem..;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Klemka_blue
oczywiscie to Ja, pomyliłam sie w swom nicku jak stieve

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość slowik
Witaj Patrz nie Dotykaj. Masz rację, ja też nie rozumiem dlaczego mężczyzni gwałcą, to mnie przeraża. Ja boję się chodzić w nocy sama, przecież są różne sytuacje , człowiek musi iść do pracy i wraca o póznej porze. Wiem ,że trzeba omijać puste miejsca, ale w dzień może być tak samo. Tyle razy wychodziłam z psem na spacer gdzieś daleko i nie było ludzi, może nic złego mnie nie spotkało, ale wiem,że może być różnie. Jak się ty czujesz, kiedy masz kolejną operację, wierzę, że wyzdrowiejesz. Pozdrawiam Cię mocno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stivie
Klemka posłuchaj... postaraj się zaufać swojemu facetowi, że to nie tamten, że on Ciebie nie skrzywdzi, że chce być z Tobą na dobre i na złe. Wiem jak kjest trudno być z taką dziewczyną, jak trudno jest Jej zaufać, że to się nigdy nie powtórzy, że nie musi się obawiać. Daj Mu szansę. i będzie dobrze. Mnie zajęło to kilka lat, ale teraz, z każdym dniem jest coraz lepiej. Ja też nie rozumiem dlaczego faceci gwałcą i nawet jako facet często się nad tym głowię. I jak już kiedyś mówiłem, nikt nie ma prawa Was dotknąć nawet jak byście nagie biegały na ulicy. Facet powinien zrozumieć Nie znaczy Nie i koniec. A styl waszego ubierania się nie ma tu żadnego znaczenia. Bo jak by tak było to znaczy, że mam się rzucać na każdą spódniczkę i dekolcik, bo jest ładna i mi się podoba?? A w moim przypadku tak nie jest. Lubię dziewczyny i lubię się nimi otaczać, ale nigdy nie zrobiłbym im niczego złego. Trzymam za Was wszystkie kciuki. Trzymajcie się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AleksandraPPP
A ja po prostu boję się facetów :( Boję się, gdy prawią mi komplementy, boję się gdy obejmują mnie przyjacielsko i boję się gdy patrzą mi się prosto w oczy :( wszystkiego sie boję :( Przez tego chuja :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wróciłam do Was ...troszkę lepiej czująca się, ale pełna obaw co do kazdego dnia , czy znowu komuś nie odbije i się na mnei nie rzuci ... Boję się wszystkiego..a jedyna pomoc jaką mam od brata , który wie o gwałcie jest to że jest blisko mnie, i nie naciska na nic by powiedzieć do końca co się wtedy stało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Was wszystkie serdecznie. Mnie też to spotkało. Molestował mnie a potem zgwałcił mój kuzyn. Miałam wtedy 11 lat. Nie radzę sobie z tym, nie powiedziałam o tym wtedy nikomu, a teraz bardzo tego żałuję. Nie potrafię o tym nie myśleć. To wraca codziennie, co mam robić? Pomóżcie!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do misi
Powinnaś powiedzieć rodzicom, na prawdę nigdy nie jest za pózno. Twój kuzyn musi ponieść karę. Nie bój się, poczujesz się lepiej, gdy wyrzucisz z siebie to wszystko,nie będziesz tego dusiła w sobie przez wiele lat, masz prawo do normalnego życia, Trzymaj się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziekuje Stive, bradzo mi pomogły Twoje słowa, przecież nie moge byc tak podejrzliwa...bo zniszcze ten zwiazek, mimo tego ze Moje Szczescie ma to mnie tyle cierpliwosci...ale czasem sie tak boje i nie umiem powiedziec czemu...dlaczego mnie przesladuja te wspomnienia, czemu mam koszmary?czasem wydaje mi sie, czuje sie jak bym byla w jakims stanie psychozy...jak bym oszalala...chciaam wiele razy powiedziec mamaie ale nie daje sie tego wydobyc ze srodka....Misiu 100 juz powiedzialas, powiedzialas nam, i wydaje mi sie ze czyjesz sie troche lepiej, takie krzyczenie w przestrzen tez troche daje ulgi...wiem ze ciezko bylo by Ci powiedziec rodzinie, ale jak tego z siebie nie wyrzucisz bedziesz sie niszczyc, a to nie ma sensu, jesli nie dajesz rady powiedziec komus bliskiemu, mozesz zawsze sie tutaj wygadac, Ktos zawsze sie znajdzie kto Ci odpowie, pocieszy...mozesz tu zawsze sie wygadac. Ale powinnas podzielic sie tym z kims kto by Cie wysluchal, przytulił, najlepiej jakas przyjaciłka...trzymaj sie cieplutkie pozdrowienia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość GWAŁCICIEL JOHNY
tyle bab! zara se cos wybiore i ruchne!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość slowik
Ty Gwałcicielu Jochny uważaj , bo przerobię cię na miazgę. Wynoś się stąd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stivie
Klemka mówiłem Ci kiedyś, nie powinnaś się bać swojego faceta, ale to jest tak, że takie osoby jak Ty mają te wspomnienia, szkoda że nie można ich wymazać jak zbędny plik. Trzeba nad tym pracować. Powiem Ci z moją dziewczyną jest tak, że czasem nie wiadomo jak i skąd przypomina Jej się to, co się stało. Wtedy przytulam Ją. Pamiętaj powiedz facetowi o swoich obawach, my naprawdę nie jesteśmy czarodziejami i nie mamy takiej intuicji jak Panie, ale widzimy jak się męczycie. Zaufaj Mu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość justyna250
ZOSTAŁAM ZGWAŁCONA!!!! NIEWIEM CO MAM ROBIĆ MAM MĘŻA I DZIECKO KTÓRE MA TYDZIEŃ WCIĄŻ PŁACZE PO NOCACH I MAZ SIE PYTA CO SIĘ STALO ALE JA NIE MAM ODWAGI MU POWIEDZIEC WCZORAJ PROBOWALAM PODCIAC ZYLY ALE MNIE URATOWAL TEN BÓL DO KONCA ZYCIA ZOSTAWIL MI MÓJ BYŁY CHLOPAK NIE CHCE MI SIE ŻYC!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PATRZnieDOTYKAJ
Źle.. Ciągle źle.. "Ulicami błąkam się..w moich oczach szare łzy..znów nastyły puste..wciąż brakuje sił.." Czekam na jakieś wiadomości.. Ewentualnie na maila.. Żegnam..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do Patrz nie dotykaj
hej , co jest. c Ciagle straszysz tym, ze zegnasz, ze odchodzisz...to nie ma sensu. Walcz o siebie. Szczerze, na takie jazdy w pewnym momencie ludzie zaczynaja byc obojetni..wiec nie zdziw sie, gdy nie bedzie odzewu..a wiem, ze to boli bo cierpisz i chcesz,zeby inni to wiedzieli i wspolczuli Ci w twoim cierpieni...Walcz o Siebie, idz do psychologa, zacznij malymi kroczkami myslec o inncy hrzeczach, a nie rozplywaj sie w mysleniu o smierci, poddaniu sie, itp. To na pewno Ci nei pomoze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zranona22
Witam was zostalam zgwalcona tydzien temu przez faceta po 30 to jest okropne nadal czuje smak jego spermy w buzi :-( . dlaczego faceci nie maja szacunku co kobiet nie trawie ich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość slowik
Ludzie zostawcie w spokoju Patrz nie Dotykaj, ona bardzo cierpi, niewszyscy ludzie są obojętni, ona ma prawo powiedzieć co czuje, ona nikogo nie straszy, proszę was nie rańcie ją takimi słowami, łatwo wam tak mówić walcz o siebie, ona porzebuje od nas ciepłych słów, a nie krytykowania jej osoby. Czy zdajecie sobie sprawę, że człowiek, który jest ciężko chory i musi przejść wiele operacji, nie ma siły walczyć, a wy ją dołujecie na dodatek. Patrz nie Dotykaj trzymaj się, będziesz zdrowa, Pozdrawiam Cię mocno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PATRZnieDOTYKAJ
Nikogo Nie Strasze.. Jeżeli Ktoś Nie Chce Niech Nie Czyta Moich Wypowiedzi.. Poza Tym.. Żegnałam Się W Kulturalny Sposób.. To Żadna Forma Szantażu.. Widać Nie Każdy Jest W Stanie To Zrozumieć.. Masz Racje.. Najlepiej Siedzieć Cicho..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiem ze Jej ciezko jest
zdaje sobei z tego sprawe..tylko takie zaglebianie sie w cierpieniu i "rozplywanie" w nim i tak niczego dobrego Jej nie da, a jeszcze tylko bardziej pograzy. Czasami trzeba troszke soba wstrzasnac, zeby wyrwac sie z tego odretwienia...Pisz, mow, wyrazaj uczucia..ale z mysla o tym, by sie podnosic a nie dolowac , utwierdzac w przekonaniu ze nie masz sil, ze jest beznadziejnie i w ogole koniec..to jeszcze bardziej pograza..Wiem, ze to trudne..nie mozna brnąc w ten bol , bo pozniej ciezko sie uwolnic i zacząc normalnie myslec i funkcjonowac. my trzymamy kciuki. a zeby nie bylo..ja tez zostalam zgw...wiec wyobrazam sobie, jak mozesz sie czuc. pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rozumiem dziękuję za
odpowiedz, ja też Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PATRZnieDOTYKAJ
Powiedz skąd Ty wiesz co mi pomoże??nie wiesz.. Ja wiem że potrzebuję pomocy..doskonale wiem..a Ty na poczatku masz wielkie pretensje,i na mnie naskakujesz,teraz udajesz dobrego "przyjaciela",bratnia duszę.. Nie lubie krzywych i nie jasnych sytuacji.. To forum naprawde podupadło.. Wiec chyba czas stąd zniknąć.. nadzieja**,stievie,Slowik.. Dziekuje Za Wszystko:*****

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie mialam wielkich pretensji
zle mnei zrozumialas. Po prostu wiem, jak ludzie reaguja na takie slowa...i chcialam Cie ostrzec, ze w pewnymmomencie Twoje wolanie o pomoc moze przejsc gluchym echem wsrod czytajacych a to dopiero moglo by Ci sprawic przykrosc i dac poczucie, ze nikt Cie nie rozumie, nie wie, co czujesz, wszyscy tacy obojetni, itd. wiem, co sama przezywalam i jak mialam pretensje do swiata, ze nikt nie rozumie..chociaz ja nic nie mowilam..ale wiem, jak myslalam. Uwierz, zatapianie sie w tym co boli, co zle ,myslenie o tym jak Ci ciezko nie pomoze Ci sie podniesc..dlatego to, co wczesniej pisalam.Wiem, ze nie jest latwo o tym nie myslec i myslec pozytywnie..nikt nie oczekuje cudow i naglego przyplywu optymizmu..ale postaraj sie..dla samej siebie. Nie dla mnie, czy dla kogokolwiek innego.tylko dla siebie, dla wlasnego lepszego samopoczucia.. I Poza tym...hmmm..mam wrazenie, ze oczekujesz od ludzi takiego "potakiwania" Ci i juz osoby, ktore w jakikolwiek sposob Cie skrytykuja"(co krytyka nie bylo tak naprawde z mojej strony( ,i powiedza cos, co juz do Twojej wizji odpowiedzi nie pasuje, bo kaze Ci robic cos, na co nie masz ochoty czy nie potrafisz,to juz jest osoba krzywą, dwulicową, pretensjonalna, itd.. Czesto tak sie osoby zachowuja..nei jestes wyjatkiem. MA sie zlosc do tych, ktorzy każa spojrzec optymistycznie, pomyslec o czyms innym (bo jlatwo mowi,c ta osoba nie rozumie, itd itp).a wcale mi nie chodzilo o to, by Cie oskarzac, i krytykowac..naprawde uwazam, że czasami warto soba troszke potrząsnac..na pewno duzo bardziej na zdrowie Ci to pojdzie. i wiem, ze to nie bedzie proste..ale malymi kroczkami, jesloi postarasz sie pomyslec choc troszke b. optymistycznie, i ograniczyc choc minimalnie myslenie o tym, co jest zle..to z czasem te minimalne kroki dadza pewien efekt..i bedzie latwiej. trzymam kciuki za Ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość slowik
Patrz nie Dotykaj jak ci będzie bardzo zle, spróbuj pisać pamiętnik, ja tak robiłam , to pomaga. Myśl pozytywnie, nie poddawaj się, rozmawiaj z ludzmi, którzy mają podobną sytuację jak ty, pamiętaj ,że nie jesteś sama, uda ci się zobaczysz, ja też wpadałam kiedyś w skrajności, ale wyszłam z tego. Życzę Ci dużo zdrowia i silnej woli. Pozdrawiam mocno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×