Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Emesze

DZIECKO TAK

Polecane posty

wczoraj położna zadecydowała, że dokarmiamy, stwierdziła, że jeśli karmiępo 1,15h i On nie chce spać to coś jest nietak, pokarm kazała odciągać i dawać naprzemiennie. Ale nie wiem czy coś z tego wyjdzie, bo z obydwóch piersi właścni odciągnęłam niecałe 50, a mleczka szykujemy 60...więc niby jak On miał się najadać?????ale za to po tym mleku..po prostu Anioł!!!W nocy spał dwa razy po cztery godziny, dla mnie to jakiś cud po tym tygodniu masakry....wiem, że mleko matki jest zdrowsze, lepsze, tańsze i w ogóle, ale tu chyba chodzi też o dobro dziecka, więc podejrzewam, ze będziemy musili zostać przy butli... Lady! Gdybyś nie napisała co to jest to w życiu bym nie wiedziała...., pogłasz Julkę od cioci:) Joasiu! Ty panikaro jedna, nie nastawiaj się tak na tą cesarkę!!! Będzie ok, na pewno będzie boleć, ale naprawdę zapomnisz!!! Ja Ci to mówię, a wiesz mi, że ledwo siadam, a jak pomyślę o porodzie to mam dreszcze, ale jak spojrzę na mój mały Skarb to sama wiesz......🌼 najważniejsze, że z Twoim księciem wszystko ok... Dorotka, wiruski ciążowe dla Ciebie, bo ostattnio się opuściłam$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$ i dla Martuśi&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&& Wica, Kasik(dlaczego się nie pojawia??), Madzia całuchy dla Was i pociech!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aniu____ja marze o CC i nikt i nic mnie nie przekona!!!! nawet kasik___ktora jest lekarzem,mowila ze... to bezpieczniejsze dla dziecka!!!!!!Nie mowiac o komforcie... Takze licze na nieodwrocenie sie mojego syna.. Moj tez tez rodzi ze mna:classic_cool: Co do karmienia______odciagaj narazie,wiele razy tak sie zdarzalo zeto..pobudza pokarm i pamietaj ze....zadne mleko NIE ZASTAPI mleka matki ani wartosci odzywczych ktore ono posiada... Buziak dla boskiego Michalka❤️ Znow mam dzien do bani,niskie cisnienie, chmury--glowa mi peka az mnie mdli, bleeeeeeee Ide na 11 do fryzjera,potem do krawca, a jutro przyjezdza babcia i siostra❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aniaania podobno karmi pobudza laktację :)) Dokarmiając malca pamiętaj o odciąganiu pokarmu bo w innym wypadku samoistnie zaniknie! Z drugiej strony nie wiem czy jest na to reguła! Ja odciągałam a pokarm mi zanikł i nic nie dało się zrobić! Taka moja widać natura. Ciekawa jestem jak będzie z drugim dzieckiem! Joasia --- babo odwróci się zobaczysz! Nie życzę Ci ale Ja na Twoim etapie też miałam ułożenie miedniczkowe a tu teraz na wizycie okazuje się, że jest już główka w dole a pupka w górze he he he Wczoraj mąż właśnie w pupkę całował Nasze maleństwo :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lady____brrrrrr;););););) Wrocilam od fryzjera, wkoncu wygladam jak czlowiek;) Zapisalam sie tez na bajejaz na o wesele co jedziemy... A na 13:00 pedze do krawca:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja to mam ostatnio jakiegoś wielkiego lenia i nic a nic mi się nie chce! Nawet wychodzenie z domu jest dla mnie czymś wielkim i robię to tylko pod kątem aby się ruszać a nie siedzieć w czterech kątach! hmmm Ja też bym potrzebowała fryzjera i jakoś tak się do niego przymierzam ale nie wiem czy coś z tego będzie! Troszkę kasiorki brakuje a zakupy dla Julki trzeba jeszcze porobić w tym miesiącu.... Dzisiaj oglądałam wózek x-landera czterokołowego i oglądałam łóżeczko! Może uda mi się w poniedziałek po nie podjechać i znowu 400 złociszy z głowy! Idę do łóżeczka bo jakaś taka zajechana jestem na maksa ! Od rana na nogach i mam dość!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziekuje za wiruski.my dzis znowu podejmiemy kolejna probe, może tym razem?Nigdy nic nie wiadomoPoza tym lykamy witaminki i ja czekam na ovu testy i ziolka:/ mam nadzieje ze przejda mi przez gardlo.3 majcie kciuki:)Pozdrowiaczki dla wszyskich mamuś i slicznych dzidziusiow:).Joanna______ bedzie co ma byc, zeby tylko nie bolało:).....az tak mocno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej! Aniaania-----> i bardzo dobrze że doradziła położna dokarmianie (maluszek śpi bo nie jest głodny)...ale w miarę mozliwości podawaj też swój pokarm (nawet jeśli niewiele) dla Michaka będzie miał dobry wpływ, na pewno jest bardziej wartosciowy :D :D :D Zyczę zeby już spokojniutko Ci spał 🌻🌻🌻🌻🌻 Wiruski złapałam ( ale chyba się już \"udoporniłam\" ) :P :P :P Buziaczki dla synka 👄 Joannaz----> nie będę Cię przkonywać co do naturalnego porodu bo wiem że masz swoje (uparte zresztą ) zdanie, ale powiemm ci tylko Że przy CC też się różne rzeczy zdarzają (np. zbyt głębokie cięie i później ślad na maluszku-blizna albo zostawienie czegoś po zabiegu)... co ma być to będzie wg mnie wiele zależy od szczęscia, ale od wieków CC było tylko by ratować życie matki lub dziecka, a nie na kaprys jak jest często teraz... Moze wiele zależy od tego z kim rozmawiamy o porodach ( mi moja mam wpoiła ze nie jest to takie straszne- i mnie i siostre urodziła BARDZO szybko i na razie trzymam się wresji, że może takie lekkie porody są w naszej rodzinie w genach :P :P :P ) tyle mego zdania w tym temacie... ale jak napisałam wcześniej NIE PRZEKONUJię bo wiem że masz swoje zdanie. martuśa---->trzymam kciuki MOCNO!!!! a co do ziółek piłam, nawet już mi smakowały, ale musiałam brać antybiotyk więc odstawiłam-nie wiedziałam jak mogą reagować ze sobą te specyfiki LAdy----> może coś z moim kompem, ale dalej widze zabkę :D :D :D Kasik, Wica, magda----> no jak tam pociechy Wasze???? GORĄCE pozdowionka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niestety Ja pierwszego swojego porodu nie wspominam mile ale wiem, że ten ból da się przeżyć i jeśli Ja go przeżyłam w wieku 18 lat to Joasia da sobie radę :)) Właśnie rozmawiałam wczoraj ze znajomą we firmie teściów, która jest po cesarce ze względu na to, że ona nie może rodzić siłami natury - astma czy coś podobnego! Wiem z opowiadania, że następnego dnia po porodzie kiedy zakaszlała, bo akurat była chora porozrywało jej szwy. Wczoraj jednak powiedziała, że coś ma nie tak z raną gdyż nie chce się goić i się otwiera fuuuuj! Była u lekarza i przepisał jej jakieś maści no i oczywiście nie może nic nosić aby się to całkowicie nie otwarło! Jak to słyszałam to mogę powiedzieć tylko jedno: Boże uchowaj mnie od CC! Będę parła i się darła ile się da ale chcę siłami natury!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a cha i dodam, że jest już przeszło miesiąc po porodzie...... bo rodziła coś w połowie kwietnia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
LAdy Ty miałaś 18 lat ,a ja mam koleżankę która urodziła mając 16 lat-ale powiedziała ze jak zobaczyła Ole (swoją córunię) to zaraz pomyślała że już moze zacząć \"robić\" wymarzonego Kacperka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i dzień minął. bardzo dużo pomoc mamy od moich roziców, którzy nie dość, że kupują nam mnóstwo prezentów to jeszcze dziś przyjechali i zajmowali się w wiekszości Małym...pokarm swój odciągam, może nie ma tego za wiele i Mały muis i tak dostawać po butlę, ale daję co mam z siebie...położna powiedziała, że nic na siłę i nie mam sobie nic zarzucać, bo robiłam wszystko co się da... dziś byliśmy na pierwszym spacerku -- tzn ja z rodzicami, a mój Krzyś posprzątał cały dom- kochanego mam męża.....a właśnie dziś mija pół roku od naszego ślubu❤️ ale przeleciało......dostałam piękną różę.... pozdrowionka:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dorotko Ja już też dzisiaj wymiękam bo jestem padnięta jak nie wiem co! a do tego jakaś rozdrażniona no i boli mnie brzuszek tzn dół brzuszka! Rodzinka jednak mnie nie oszczędza oni leżą na łóżku a Ja siedżę kołkiem na stołu - bezmózgowce jak nie wiem co wrrr ale jestem dzisiaj zła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie znam ani 1 osoby ktora....porod wspomina milo, a o CC juz dosc pisalam:) Sami lekarze polecaja: cos musi w tym byc.... Poza tym dziecko sie nie meczy tyle godzin, co podczas zwyklego....Nie mowiac o wygodzie, komforcie dla rodzacej:) dzis przyjezdza babcia i siostra:ciesze sie bardzo, tydzien zleci jakos:)Zjemy tu obiad i wracamy do mnie od tesciow:)) No i...wieczorem z mama rozmawialam:))) (ona za granica) A z M sie wczoraj pozarlam, w nosie go mam, od rana wczoraj cisza:classic_cool:Te chlopy to takie durne nieraz ze mi az ich zal za glupote...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Joasia Ja bym się z tobą nie zgodziła z tym, że lekarze polecają CC! Niestety u mnie jest inaczej w mieście i nawet mój ginek - ordynator poleca siłami natury! CC to ostateczność! Zresztą niedawno znajoma rodziła 1,5 godzinki i poród był lekki, koleżanka z rocznika chociaz chuda jak nie wiem co urodziła bez problemu dwójkę dzieci i dobrze wspomina poród! CC ostatnie opisała znajoma - żona Naszego pracownika i pomiesięczne skutki - Ja dziękuję!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
LAdy---> zgadzam się... u nas tez mówia ze cc to ostateczność... i tak samo lekkie porody miała moja mama obywa (pełna akcja od pierwsze jakiegoś lekkiego bólu około 3-4 godz.) i zawsze mówiła że cc tylko jeżeli któraś z nas byłaby zagrożona (zresztą jej gin też tak uważał), a był najlepszy u nas w mieście...ciąza której efektem jestem ja była zagrożona i mama plackiem leżała od 4 miesiąca prawie do porodu. Dzięki temu ginowi ja jestem na świecie ( to tak na marginesie) a poza tym moja mama pracowała w szpitalu i miała porównanie... a wracając do słow Joanny ze nie zna nikogo kto by dobrze wspominał poród to żadna z moich koleżanek która miałą cc nie wspomina tego dobrze , wiec wg mnie i tu są \"za i przeciw\" a ja i tak mimo to optuje przy porodzie naturalnym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Joasiu nie gniewaj się ale troszkę dramatyzujesz odnośnie porodu! długo się starałaś zajść w ciążę i miałaś problemy więc teraz powinnaś przyjąć każdą formę porodu! W ostateczności to Twoja sprawa jak będziesz rodziła ale jeśli nie ma potrzeby na CC to po jakie licho pchać się do ingerencji skalpela? Nie rodziłaś jeszcze więc nie możesz powiedzieć czy będzie cię bolało czy też nie a chyba bez sensu mówienie na zapas Do końca nie wierzę, że wszystkie Twoje znajome wspominają źle poród! Oczywiście, że go nie wspominamy z uśmiechem ale za to niech ci opowiedzą jak po naturalnym porodzie szybko wracają do sił! Siedzę sobie na forum 28dni i czytam różne opinie lasek a w odniesieniu do CC nie doczytałam się jeszcze karmienia dziecka piersią! Więc tutaj też mogę się doszukać czegoś na minus tzn: 1. Nie każda kobieta po cc karmi piersią ( nie rozumię dlaczego ) 2. ingerencja skalpela na ciało 3. możliwość popękania rany po cc i długi czas gojenia ( każda koibieta przeciez jest inna ) PO ostatniej mojej wizycie cieszę się, że moja Julka odwrócona jest główką do dołu bo bardziej bałam się ułożenia pośladkowego ( nie zawsze takie ułożenie kwalifikuje się do CC ) W razie gdyby poród nie przebiegał w miarę normalnie i \"lekko\" dopytałam się Gina mojego o znieczulenie ZZO i jeśli zaistnieje taka potrzeba skkorzystam z tej formy przynoszenia złagodzenia bólu tak samo jak z wanny :)) a jak nie to będę się wyżywała na M :)) a niech go tez poboli :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chwila oddechu, bo rodzice zabrali Małego na spacer, ja zdążyłam się wykąpać, umyć włosy, zaczęłam ściągać pokarm - idzie baardzo powoli i mam jeszcze 45 minut, muszę podsuszyć włosy i brać się dalej za laktator....a tu widzę wciąż dyskusja na temat porodu - myślę, że Joaśki i tak nie przekonamy, a będzie u Niej co ma być, Joasiu - tylko nie myśl tyle o tym!!!! Lady! Musisz przypomnieć rodzince, że przecież jesteś w ciąży i nie możesz się przemęczać, muszą Ci pomagać!!!! Dorotka🌼 pozdrowionka🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oczywiscie ze NIE PRZEKONACIE,nie ma sily na ziemi ktora by to zrobila... Bez sensu to ciagnac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aniu___________ja sie strasznie boje,to moja obseska:( Jeszcze tyle zlych rzeczy ciagle sie na ten temat slyszy:( Jak czytam relacje lasek z CC:sa wniebowziete i ta ktora rodzila przez CC za CHINY LUDOWE nie chce rodzic i nie rodzi nigdy potem naturalnie juz.. Ide do gosci: juz mam babcie i siostre:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To jakiś pechowy dzisiaj dla mnie dzień - tyle złego a na dodatek mąż się wcale nie przejmuje tym co się ze mną dzieje! Ryczeć mi się chce i tyle..... Dodatkowo opryszczka mnie dopadła wrrr i z nerwów źle mi się oddycha! Cesarskie cięcie Podczas porodu metodą cesarskiego cięcia lekarz dokonuje rozcięcia powłok brzusznych i macicy i wyjmuje dziecko. Jest to typowy zabieg chirurgiczny przeprowadzany w znieczuleniu lub po podaniu narkozy. Zwykle tzw. cesarkę wykonuje się na wyraźne zalecenie lekarza, między innymi w sytuacji, kiedy kobieta ma zbyt wąską macicę, choruje na padaczkę, cukrzycę lub cierpi na silną krótkowzroczność czy jej ciążą to ciąża mnoga. Jednak większość kobiet, po ustaleniu tego ze swoim ginekologiem, świadomie i bez wyraźnych wskazań medycznych decyduje się na poród poprzez cesarskie cięcie, którego datę i godzinę może na długo przed porodem wpisać do kalendarza. Tego rodzaju poród ma jednak znacznie więcej minusów, które głównie dotykają samej kobiety. Mimo, iż poród jest praktycznie bezbolesny, nie wyczerpuje sił matki i trwa znacznie krócej, to jednak do pełnej aktywności i formy kobieta wraca znacznie dłużej niż po porodzie naturalnym – bo nawet po czterech miesiącach. Najważniejsze jest bowiem właściwe zagojenie się rany na brzuchu, po której blizna jest pamiątką, z którą kobieta już nigdy się nie rozstanie. Ranę początkowo osłania opatrunek, którego nie wolno moczyć, zaś do momentu zdjęcia szwów z rany kobieta powinna unikać kąpieli w wannie czy pod prysznicem, myjąc się w tym czasie wilgotną gąbką. Jednocześnie matka po porodzie poprzez cesarskie cięcie jeszcze przez dwa miesiące musi uważać na siebie, nie forsować się, nie przemęczać i co najważniejsze, nie dźwigać ciężarów, by w bliźnie nie powstała przepuklina. Cesarskie cięcie, jak każdy zabieg chirurgiczny, niesie ze sobą również pewne ryzyko powikłań – zakażeń bakteryjnych czy krwotoków. Dodatkowo, zaraz po porodzie, kobieta musi szczególnie uważać podczas karmienia niemowlaka i układać go w takiej pozycji, by dziecko nie leżało na obolałym brzuchu matki i nie stykało się ze świeżą jeszcze raną. źródło http://kobieta.wp.pl/kat,26333,wid,8714382,wiadomosc.html?P%5Bpage%5D=1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o masz, ale sie rozkrecilyscie w temacie. Dziewczyny ja probowalam przez dziesiec godzin urodzic i byla to masakra, nie jestem tego nawet w stanie opisac, nie potrafie, to byl jeden wielki bol. Niestety skonczylo sie na cc, coprawda tego samego dnia wstalam z lozka, bylam pod prysznicem, szybciej niz kolezanki po porodzie naturalnym doszlam do siebie, z karmieniem poki co, nie mialam i nie mam problemow. Przykro mi jednak, ze maly nie urodzil sie naturalnie, bylam wsciekla bo bidulek przez te dziesiec godzin probowal sie przecisnac tak, ze mial siniaki na glowce. Generalnie wszystko jedno jak sie urodzi, tak jak pisalam jestem po porodzie naturalno- cesarkowym :)) I mysle sobie, ze nie ma co sie przekrzykiwac w wadach i zaletach bo obie formy porodu je mają. Uściski dla Was wszystkich. Ania ja tez poprosze zdjecia aloiwa@wiccacL.neostrada.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wicia masz rację nie ma sie co przekrzykiwać ale tu chodzi o to aby nie mówić hop zanim się nie przeskoczy! Czasami te co najwięcej szumu robią wokółł jeszcze nie problemu mają najlepiej :)) Najważniejsze jest jednak nasze samopoczucie i nie urkywam, żę się cholernie boję porodu :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie! znów pochmurno, ale podobno od środy mają wrócić upały... spać mi się chce, jakaś wymęczona się czuje (chyba niskie ciśnienie) Pozdrowienia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lady___________--a Ty dalej swoje ???? wica__________no dokladnie zgadzam sie ze wszystkim co napisalas o porodzie i CC:) Dorotka____mam nadzieje ze nie przyjda te upaly;) teraz w koncu pogoda normalna: jest czym oddychac:) Dla Ciebie ************************* **************************** ********************* ************************** ******************************❤️ Milego dnia, bacia mi zrobila dzis...sniadanie do lozka❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie! Dziś w nocy dwa razy przebierałam Małego i to w ciągu 15 minut!!! Zwymiotował pokarm z butli...w końcu nakarmiłam Go moim odciągniętym i Aniołek spał prawie 3 godz, potem też nie było najgorzej, bo po karmieniu był spokój na 2-3 godz. Mąż jest dziś w pracy....mam nadzieję, że Michaś nie da popalić mamuśce, teraz już prawie 1,5 godz śpi jak Aniołeczek...zdążyłam zjeść śniadanie, pomyć naczynia, wyprawić męża i teraz chwila oddechu... aha - w nocy prawie odpadł Małemu kikut - strasznie szybko!! najpierw, gdy Go przewijałam przy pępku zauważyłam krew, nie wiem jak to się stało, musiał sobie poruszyć jak się rzucał, a przy następnym przewijaniu patrzę, a kikut trzym a się dosłownie na nitce...nie ruszaliśmy go n a razie, bo stwierdziłam, ze jak posmarujemy spirytusem to na pewno strasznie będzie szczypało, czekam na położną, zobaczymy co powie... poza tym moj brodawki dzięki temu, że odciągam zaczynają przypominać brodawki, nawet się zastanawiam czy położna nie będzie kazała mi przystawiać Małego, ale jak sobie pomyślę o bólu to wolę już chyba odcągać, tym bardziej, ze jednorazowo udaje mi się odciągnąć bardzo mało - ok 60 z obydwóch piersi i to jakieś 3-4 razy dziennie....poza tym zauważyłam coś co mnie niepokoi, na lewej piersi, z boku, jakby na węźle mam takie zgrubienie...spytam położnej czy to od pokarmu czy jakies paskudztwo inne.... ale dziś smutna pogoda, ze spaceru raczej nici....pozdrowionka Wica - zdjęcia poszły:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×