Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Polecane posty

Madzia068 WSZYSTKO BEDZIE DOBRZE ! :) :) :) Trzymamy kciuki i czekamy na Ciebie :) madzica30 To normalne ze sie tak denerwujesz ja tez tak mialam. z czasem to minie i bedziesz denerwowala sie coraz mniej :) koniecznie odezwij sie po badaniu :) ja tez w nastepny piatek (11 listopada) ide na kontrole- tez pewnie bedzie sie troche denerwowala :/ (wiem ze bedzie ok ale nerwow nie powstrzymam)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nastazja85
dziewczyny bedzie dobrze! dobrze, musi byc! a strach zawsze jest ja tez przed wizyta panikuje i na poczekalni walcze ze soba zeby nie ryczec :) ale wiadomo lepiej byc mile rozczarowanym :) ale bedzie na pewno dobrze!!!! trzymam kciuki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja to mam tak ze u lekarza w gabinecie powstrzymuje sie od placzu (chciaz przez pierwszy rok ryczalam tam za kazdym razem) teraz jak wyjde za gabinetu i zobacze jak chlopak siedzi i sie denerwuje (i patrzy na mnie taki wystraszony) to odrazu rycze hihi strach bedzie juz nam niestety towarzyszyl do konca zycia :/ nawet nie wiecie jak sie denerwuje jak odbieram wyniki po paru dniach od kontroli (cala sie trzese ze strachu juz nie mowiac jak mi serce wtedy wali) no ale potem tak samo mocno sie ciesze ze wszystko jest ok :) :) :) jak chodzilam kiedys na rehabilitacje szyji przechodzilam kolo gabinetu gdzie kobiety lecza sie na raka piersi. widzialam tam kobiety lyse lub prawie lyse, wystrasznone, modlace sie- wtedy myslalam sobie Boze jakie one sa biedne ze musza przez to przechodzic (jak one wtedy musza sie bac) normalnie nie raz jak przechodzilam tamtedy mialam lzy w oczach i powstrzymywalam sie od placzu. wtedy dziekowalam Bogu ze ja mam tylko takiego raka i nie musze przechodzic przez takie leczenie jak chemia-przez rok lub pare miesiecy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eweliza
hej Wiecie, ale my naprawde mamy wielkie szczęście. Nawet chyba nie wiemy jak bardzo. Sylwia masz rację, że nasza choroba to pikuś w porownaniu do innych. Ale zawsze strach jest czy w trakcie leczenia czy nawet po. Wiecie ja jak się dowiedzialam, że mam raka to pierwszy raz się rozpłakałam jak wyszłam z gabinetu od dr Stachlewskiej ( powiedziala, ze wytnie i dostane jod i juz po sprawie ) płakałam ze szczęści a może ze strachu, nie wiem. tak jak piszecie strach będzie nam towarzyszyl chyba juz zawsze. Trzeba nauczyć się z tym żyć, choć pewnie się nie da. Tak jak wy zawsze się boję otworzyc koperte z wynikami hihi. Swoj wynik his. trzymałam około godzin i nie otworzyłam go :-) Jak weszłam na wizyte to dopiero podałam kopertę dr i ona otworzyła i wszystko przy okazji wytłumaczyła ;-) Jestem straszną panikra, ale wy chyba tez hihi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eweliza
nastazja co u Ciebie jak koniec diety????? ja od dzisiaj bezz hormonu. Ciekawe jak mi pójdzie. A tak apropo też zaczynam odczuwać stres związany z jodem a raczej scyntygrafią. Nawet nie wiecie jak boję sie wyniku jaki dostanę. Ale trzeba być dzielnym i pamiętać co nas nie zabije to nas wzmocni :-) Sylwia masz zakwasy po imprezie bo mówiłaś, że się ostro wytańczyłaś?????;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
eweliza jestes juz bez hormonu- no to po tym bedzie juz tylko z gorki :) kiedy masz dokladnie jod i scyntygrafie ? wszystko bedzie ok :) nic nie znajda jestem tego pewna :) pamietam jak ja sie balam wyniku (czy mam przerzuty czy nie) wyszlam z tamtad pewna ze lekarze cos znalezli bo kazali powtorzyc badanie (nie chceli mi nic powiedziec) ale widzialam ze cos znalezli bo zawolali jeszcze jednego lekarza i wszyscy macali mnie po szyji i patrzyli na monitor ktory pokazywal gdzie poszedl jod. w domu o niczym innym nie myslalam tylko o tym. no ale po 3 godzinach dostalam e-mail z wynikiem ze nie mialam zadnego przerzutu. a to co znalezli to resztka tarczycy ktora i tak potem zniszczyl jod :) :) a co do imprezy to zakwasow nie mam ale takie odciski na stopach od botow ze chodzic nie moge hihi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eweliza
Sylwia ja dzisiaj pierwszy dzień bez hormonu bo 24 listopada na jod mam się stawić. Boje sie jak cholera czy nie ma dalszych przezutow, wiesz miałam węzly zajete i dlatego mam panike czy cholerstwo dalej nie poszło. Mam nadzieję, że nie ale strach jest. Narazie niczym się nie martwię tylko wynikiem scyntygrafi. Ale, jakoś to będzie. Sylwia nie wiem co gorsze zakwasy czy odciski hihi :-) napewno i to i to boli, ale dobra zabawa była i to najwazniejsze. Ja ostatnio jak skrobałam marchewkę na palcu odcisk sobie zrobilam, a mój mąż zaczął się smiać, że delikatna krolewnę ma w domu. no to mu odpowiedzialam, że ma KSIĘŻNICZKĘ DO KOCHANIA A NIE BABĘ DO SPRZATANIA hihi :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz co mi moja lekarz kiedys powiedziala jak mialam podejrzenie przerzutu na wezel zebym sie nie martwila bo przerzut na wezly nie wplywa na rokowania i wlasnie tam jest najlepiej go miec (nasz rak najczesciej ma przerzuty na wezly) potem powiedziala mi ze jak rak tarczycy przerzuca sie na wezly to w inne miejsca juz raczej nie :) i ze jest pewna ze jak mam przerzut na wezly to nigdzie indziej go nie ma ( bo jego ulubione miejsce to wlasnie wezly chlonne) :) wiec jestem pewna ze bedzie ok :) duzo ludzi przy diagnozie ma przerzuty na wezly ale naszczescie to na nic nie wplywa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eweliza
Kochana oby tak było. Tylko mi się wydaje, ze to przez wezly może isc dalej. Wiesz były juz zajęte węzły wiec może nimi polazł dalej. To mnie martwi. niby rtg miałam czysty ale to tylko rtg nie jest bardzo dokladny i może nie zostalo wyłapane jakieś malutkie mm guzy. wiele rzeczy mi przychodzi do głowy i dlatego się martwię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
eweliza nie martw sie :) mowisz ze przerzut moze pojsc od Twojego wezla to chyna nie w Twojej sytuacji :) to jest mozliwe tylko wtedy jak sa nacieki a Ty ich nie mialas :) mialas tylko zajete wezly bez naciekow (jakbys je miala to przy odebraniu wyniku lekarz by odrazu Ci o tym powiedzial) :) a w Twojej sytucji mialas tylko zajete wezly a to nie mozeliwe zeby od tego wezla przerzuty poszly dalej jesli nie ma sie naciekow :) wiec naprawde jak masz przerzuty na wezly to raczej nigdzie wiecej :) Wiem jak strasznie sie denerwujesz BARDZO Ci wspolczuje :/ ale juz blizej konca tego wszystkiego niz dalej :) ja to nawet nie chce pamietac siebie jak bylam w tej sytuacji wiem co przerzywasz teraz ja jestem strasznaaaaaaaaa panikara i przechodzilam przez to wszystko strasznie zle. ale mysl o tym ze juz niedlugo wszystko bedziesz miala za soba i ze kazda z nas to przechodzila i tak samo sie denerwowalysmy jak Ty :) i ze potem bedzie juz tylko lepiej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i naprawde wszystkie dziewczyny z ktorymi gadalam po mojej chorobie ktore mialy zajete wezly nie mialy innych przerzutow. jedna dziewczyna miala nawet zajete 100 pare wezlow i nie miala innych przerzutow. ten rak jak jest w wezlach to nie idzie dalej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hey dziewczyny :) :) Mam do Was wszystkich takie pytanko :) czy oprocz swojego lekarza od tarczycy chodzicie jeszcze do jakiegos lekarza regularnie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
madzica30 Napisz jak tam u Ciebie scyntygrafia. jestem pewna ze na urodzinki bedziesz miala super prezent (dobre wyniki) :) WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO KOCHANA !!! :* :) 100 lat :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eweliza
madzica30 Przyłączam sie do życzeń i pragnę życzyć Ci dużżżżżżoooo ZDROWIA oraz spełnienia wszystkich marzeń. Mam nadzieję, że na prezent dostaniesz dobre wyniki tak jak pisała Sylwia. jak wrócisz to napisz jak Ci poszlo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nastazja85
Hej wszystkim! eweliza dietę kontynuuję :) zaraz jadę na zakupy to wagę kupię to się zważę:) nie myśl o odstawieniu po prostu zyj jakby nic sie nie zmieniło bo ie potrzebnie bedziesz sie denerwowała bo na prawde nie masz czym :) uwierz że okres jest o 1000 razy gorszy :) a okres przezywasz bez problemu co miesiac wiec i to zniesiesz :) wiem ze glupie porownanie ale takie na babski rozum staram sie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eweliza
nastazja Masz rację, nie ma nic gorszego niż okres, bynajmniej mój. Na szczęście mam krótko bo 3 dni ale za to jakie trzy dni ( wyjęte z życia ). Cały czas jadę na prochach bo boli jak diabli i no i do tego 2 dnia mam potok hihi:-) Na szczęście trzeciego dnia zapominam o okresie :-) Zeby było śmiesznie to właśnie dzisiaj dostałam okresu wiec będę myślała o tym. Cieszę się, że mi się przesunął bo martwiłam się, że akurat na jod dostanę i w szpitalu przeżyję męczarnie. Czy po operacji też wam się poprzesuwało czy tylko mi. Wystarczy, że poprzednią miesiączkę dostałam kilka godzin po operacji ( nie życzę nikomu hihi ). nastazja mam do Ciebie pytanie czy lubisz grejfruty i sałatę ????? jeśli tak mogę Ci przesłać swoją sprawdzoną diete co po ciąży schudłam ale wymaga ona jedzenia grejfruta!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość madzica30
Hej dziewczyny:) Wlasnie niedawno wrocilam z badania.Lekarz mowil,ze ten guz jest czesciowo zimny,ale nie calkowicie.Wiec nie rozumiem tego i nie wiem czy to zle czy dobrze.Mowil tez,ze wyglada to na normalny guz,jakas cysta czy cos.Musze jeszcze zrobic tu usg i ewentualnie biobsje.To,ze przez tyle lat sie to nie powiekszylo za bardzo to tez wskazuje na cos normalnego.Ale zobaczymy po dalszych badaniach. Dziekuje Wam slicznie za zyczenia:)W szpitalu tez mi skladali,hi,hi. zyczego milego dnia,pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nastazja85
eweliza ja tez dostałam okres właśnie :) tyle że mój trwa zawsze bite 6-7- dni i leje sie jak ... juz nie bede się obrazała ;p boli tez bardzo ale pierwszy dzien a potem nie mi po operacji troche sie poprzesuwał ale teraz w miare regularnie mam raczej nie mam z tym problemu co do grejfrutów hmmm tak sobie od biedy moge zjec tego czerwonego słodkiego bo te zolte to mi nie wchodza,sałatę to lubie tylko w chamburgerach hehe;p wiec chyba ta dieta odpada ;p nie kupiłam wagi ;/ jakies badziewiaste były tylko w piatek pojade do olsztyna to tam na pewno cos znajdę i za pewne odwiedzę kfc ;p madzica widzisz nie ma sie czyms przejmowac, znam wieleosob ktore maja guzy i cieple i zimne i jakies tam inne ktore nie sa niczym zlym i jesli nie sa duze i nie rosna nie trzeb ich usuwac i ludzie z tym zyja wiec i ty bedziesz zyla :) wyjscia nie masz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam :) jak tu okresowo sie zrobilo hihi :) no to ja tez sie wypowiem. moj okres jest super hihi :) nic nie odczuwam humorow tez nie mam :) i tak jak wy wlasnie dzisiaj go dostalam hahaha :) u mnie trwa 5 dni i nie jest obfity :) madzica30 super !! bardzo sie ciesze- wychodzi na to ze twoj guz nie jest niczym powaznym :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eweliza
No jak by to ładnie ująć hihi :-) Sylwia niektórzy to mają szczęście i też bym tak chciała jak Ty ;-) Te bóle są dobijające.Czasami nawet przeciwbólowe nie pomagają. Dlatego uważam, że jesteś szczęściarą. Lepiej dłużej niż krócej a boleśnie hihi:-) madzica30 Cieszę się, że wszystko dobrze. Jak fajnie, że to nic strasznego. Napewno jeszcze nerwa będziesz mieć przed kolejnymi badaniami, ale dasz radę, bo już mniej więcej wiesz co i jak. Ciekawe jak madzia068, pewnie juz po operacji. A nam zostało czekać na wieści od niej :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No pewnie jest juz po :) ile czasu w polsce lerzy sie w szpitalu po operacji. ja to lerzalam tyko przez noc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość madzica30
Dzieki dziewczyny za dobre slowa!Jeszcze niczego nie jestem pewna na 100%,ale mysle,ze jakos to przezyje.Na pewno bede miala jeszcze nie jeden ciezki dzien nim zrobie wszystkie badania i bede wiedziala na czym stoje.ciezko bedzie sie nie denerwowac,ale tak to juz jest. Co do madzi,tez mam nadzieje,ze juz jest po operacji i w piatek sie do nas odezwie. Wypije sobie dzis cos mocniejszego z okazji urodzin i oczywiscie zeby sie troche odstresowac,bo w szpitalu glowa mnie cholernie rozbolala i trzyma do teraz.Pewnie ze stresu... Wypije za Wasze zdrowko:)Trzymajcie sie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eweliza
ja miaalm operację w piątek rano ( 8,30 siezaczeła ) a w niedzielę koło 13 wyszlam do domu. Stosunkowo krótko, ale mi się bez małej wydawało jak wieczność. Madzia pisała, że odezwie się w piątek więc pewnie rozmawiala z lekarzem o wyjściu do domu. U Ciebie Sylwia to expresowo poszlo, doba i do domu hihi :-) Ale ja też bym tak wolała bo drugą noc to strasznie się męczyłam odliczałam godziny do domu. W niedziele rano wpadla pielęgniarka i pobrała mi krew i się śmiala, że moje wyjście do domu zależy od wyniku. ale w planie mieli mnie trzymać do poniedzialku tylko spytałam moją dr czy jest taka opcja by zwiać ze szpitala i śmiała się ze jak wszystko będzie oki to mnie puści a wypis odbiore innym razem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tarot kochani zapraszam !!!!
ZAPRASZAM NA KORZYSTANIE Z TEJ O TO WROZBY!!!! TAROT 10pytań +analiza problemu+tarot na miesiąc http://allegro.pl/tarot-10pytan-analiza-problemu-tarot-na-miesiac-i1909437393.html TAROT 15 ANALIZ Bardzo Obszernie Moje Podsumowanie http://allegro.pl/tarot-15-analiz-bardzo-obszernie-moje-podsumowanie-i1912906078.html

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
eweliza no to tez nie lezalas za dlugo :) moja operacja zaczela sie o 12:30 skonczyla o 20. o 4 rano lekarz kazal mi chodzic po korytarzu. okolo 7 rano przyszla pielengniarka dala zastrzk w brzuch i powiedziala ze czekaja na wynik krwi. o 10 mialam wypis (wszystkie wyniki ok) i pojechalam do domku (naszczescie od szpitala do domu mam 7 min samochodem) jak wyjde na glowna na ulice przed swoj dom widze moj szpital :) (tam tez chodze na kontrole) powiem wam ze caly czas jak bylam w szpitalu nie mialam odwagi spojrzec na swoja rane. chodzilam do lazienki co pol godziny ale w lustro nie spojrzalam ani razu. dopiero jak wychodzilam i musialam sie ubrac w swoje ubranie to popatrzylam sie w lustro i odrazu sie rozplakalam. mialam jeszcze dodatkowy stres bo mialam podejrzenie przerzutu na wezel i nie moglam przestac o tym myslec- ze moze bede musiala miec operacje jeszcze raz. dzisiaj po ranie nie ma sladu :) :) jak patrze w lustro to nawet nie widze swojej blizny no ale dopiero po roku zaczela byc niewidoczna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pytaja was czasami ludzie co Wam sie stalo jak widza wasza blizne ? ja 2 tyg po operacji poszlam na taka polska impreze. bylo tam moze z 200 osob i kazda jedna zapytala mnie co mi sie stalo hihi. ja mowilam ze mialam operacje na tarczyce ale teraz juz jest wszystko ok :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eweliza
wiesz co Sylwia miałam podobnie. Bałam się spojrzeć na swoją ranę. W szpitalu miałam opatrunki dopiero w domu ją zobaczyłam. Po kawalku ją odklejałam i zaklejałam hihi ;-) Az wkońu odkleiłam całość i szok;-) Jakoś dziwnie to wyglądalo, jakbym nie na swoją szyję patrzyla. Ale z czasem przyzwyczaiłam się, mimo iż mam spore cięcie 12 cm. do dzisiaj kilka osób wie, o moich problemach z chorobą ( najbliższa rodzina ). Jest zimno i chodze w golfach i bluzkach ze stójkami jak wychodze wiec nikt jeszcze nie zauważył i się nie pytal. Ale mam coś w swoim zachowaniu dziwnego bo jak ktoś do nas przyjedzie to wpadam w panikę i szukam jakiejś bluzki by zakryć bliznę. Nie wiem czemu tak robie to jest jak jakis odruch, wiem że jak przyjdzie lato to nie bede w golfach chodzić, ale jakoś narazie nie chce opowiadać wszystkim i tlumaczyć co mi jest. Pewnie pomyślicie, że dziwaczna jestem, ale czasami sama tak sobie myślę czemu ukrywam tą bliznę:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
eweliza Nie mysle ze jestes dziwna :) :) mowisz ze jak ktos przychodzi to zakrywasz blizne i nie chcesz sie tlumaczyc co Ci bylo. zawsze mozesz powiedziec ze mialas klopoty z tarczyca i musieli Ci ja poprostu wyciac :) (ludzie wycinaja tarczyce nie tylko z powodu raka) :) ja jak mialam jeszcze widoczna blizne to tak wlasnie mowilam :) mysle ze z czasem przyzwyczaisz sie do niej jeszcze bardziej :) tak ze nie bedziesz myslala o zakrywaniu jej :) ja nie mialam opatrunku tylko nalozony taki przezroczycty ''klej'' :) wiec moglam odrazu widziec rane. nie musialam tez tego zmieniac poprostu po tygodniu to samo sie rozpuscilo. szwy tez mialam takie ze same sie rozpuscily

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eweliza
wiesz takiej teori tez sie trzymam, ze jak ktos pyta to mówię właśnie to co Ty, żę miałam operacje na tarczycę i to wszystko. Nie mówię co i jak. Nie lubie użalania się, więc jak bym powiedziala, że mam raka to pewnie każdy by mówił jaka ja jestem biedna i wogóle... Może jak juz będę po jodzie i scyntygrafi to coś się zmieni, ale narazie najlepiej mi pisać z wami. Tu wylewam smutki i żale ale tez smieję się do łez hihi. A wiesz Sylwia zaczynam chyba widzieć różnice w gojeniu się blizny. Jakos zaczyna trochę lepiej wyglądać. koleżanka mówilą mi abym kupiła sobie maść, że jej mama kiedyś tez miała wycinana tarczycę i smarowala i prawie nie ma znaku, ale jakoś nie jestem przekonana do maści. Ogólnie mam dobre ciało do gojenia i nigdy nie używalam jakichś wynalazków i sama nie wiem czy kupić czy nie. A wy jak smarowalyście czymś albo nadal smarujecie??????? ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
NIE MASZ RAKA !!!! MIALAS !! :) :) Ja jak bylam na kontroli z moja rana poprosilam lekarz zeby powiedziala mi jaka jest najlepsza masc na takie rany. ona powiedziala mi wtedy chyba z 5 razy zebym nigdy-przenigdy jej niczym nie smarowala !! nie wiem dlaczego mi tak powiedziala o to juz sie nie pytalam ale posluchalam jej i bardzo sie ciesze bo blizny dzisiaj prawie nie widac :) wiem ze niektore mascie na blizny powoduja bliznowce. ja tam wolalam zeby moja rana sama sie zagoila bez zadnych masci :) pamietam tez ze lekarz mowila mi zebym nie opalala swojej blizny przez cale lato bo wtedy zaczerwienienie moglo zostac (operacje mialam w lato)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×