iren53 0 Napisano Wrzesień 27, 2012 Sylwia Uważasz ze badanie jest szkodliwe ha ha..... Parę dni temu dostałam w szpitalu na wypalenie resztek tarczycy taką dużą dawkę promieniowania 100 mini Silverów ze byłam na kwarantannie -[ nikt nie mógł się do nas zbliżać] ......... w szpitalu 3 dni i w domu 8 dni.... i co ty na to.... a przy badaniu góra podają 4-9 mini Silverów .... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Sylwia 25 0 Napisano Wrzesień 27, 2012 iren ja nie wiem czemu ty jestes taka do wszystkiego dziwnie nastawiona - mowie Ci co mowil lekarz mojej kolezance - i prosze Cie nie smiej sie z moich wypowiedzi !! kolezanka miala miec badanie PET i lekarz nie zgodzil sie na podanie plynu zewzglegu na przebytego raka tarczycy - badanie odbylo sie bez plynu i nie bylo juz takie wiarygodne i nie powiedzialam ze badanie szkodzi tylko sam plyn ktory trzeba wypic wiesz co Ci powiem ze moja lekarz mowila ze powinnam unikac przeswietlen ze jak nie trzeba to nie powinnam robic bo jestem po raku tarczycy - a tam promieniowanie jest jeszcze mniejsze niz w plynie ktory sie pije przed PETEM slyszalam ze nawet nie wszyscy dentysci chca przeswietlac jak dowiaduja sie ze pacjent mial raka tarczycy ja ostatnio jak bylam z kaszlem to lekarz powiedziala ze daruje mi przeswietlenie bo juz przez ostatnie 2 lata bylam zaduzo napromieniowana i przeswietlana wiec nie wiem z czego ty sie zmiejesz - takie badanie szkodzi a sczegolnie jak bylo sie niedawno napromieniowanym - a to ze bylas napromieniowana to po to zebys byla zdrowa - innego leczenia nie bylo - i to tez w pewien sposob oslabilo twoj organizm - badanie PET robi sie w ostatecznosci jak inne badanie nic nie wykrywaja bo pet nie jest zdrowe dla czlowieka - i robi sie takie cos jak nie ma innego wyjscia Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Sylwia 25 0 Napisano Wrzesień 27, 2012 dla mnie nic smiesznego w tym nie ma - kazde nawet najmniejsze napromieniowanie szkodzi - a szczegolnie nam po raku tarczycy tutaj takie badanie jest juz od wielu lat ale jest stosowane tylko w wyjatkowych przypadkach i tylko jak nie ma innego wyjscia madzia dzieki :) lekarz dalej nie wyklucza raka - dziwne to jakies dla mnie ;/ ale jestem dobrej mysli :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Margola36 Napisano Wrzesień 27, 2012 Sylwia w zupełności sie z Tobą zgadzam, ja też jestem ostrożna z jakimkolwiek promieniowaniem dlatego zapytam lekarza czy to w ogóle w moim przypadku ma sens. W każdym razie kiedy nie ma pewności czy to rak czy nie i może można by oszczędzić tarczycę i nie wicinać jej bez powodu, zwłaszcza że lekarka robiąca biopsję stwierdziła, że wg niej w moim przypadku nie ma mocnych przesłanek do wycięcia to zrobiłabym wszystko żeby ją oszczędzić. A wiesz czemu to badanie jest szkodliwe dla osób po raku tarczycy? czy to z powodu leczenia radioaktywnym jodem? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Sylwia 25 0 Napisano Wrzesień 27, 2012 margola takie napromieniowanie ogolnie szkodzi - temu przy przeswietleniu zawsze naklada sie ''kaftan'' ktory chroni przed napromieniowaniem rozmawialam o tym z kolezanka ale juz dokladnie nie pamietam co mowila - wiem tylko ze po tym plynie jest sie napromieniowanym i ze jest to plyn z jodem - a dla nas jest to bardzo niewskazane Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość kwiatek 102 Napisano Wrzesień 27, 2012 Hejka dziewczyny wróciłam cała i baaardzo wypoczęta było super a teraz trudno mi wsoczyc na normalne obroty mam tyle zaległosci we wszystkim ze nie mam czasu pisać ale czytam na bieżąco pozdrawiam Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość danan Napisano Wrzesień 27, 2012 Sylwia25 ale Ty sciemniasz dziewczyno jak nie wiesz to nie pisz glupot. PET sie wykonuje, jak tylko jest to potrzebne, tez nie jestem obeznana ale Ty dziewcze jak widac jestes wszechwiedzaca,po drugie jest to drogie badanie i przy powiekszonym wezle nie zrobia PET tylko najpierw biopsje. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Sylwia 25 0 Napisano Wrzesień 27, 2012 witam pania danan hahahahaha a czy ja powiedzialam cos ze beda mi robic PETA hahahaha przeczytaj kto zaczal ten temat a potem komentuj :) ja go nie zaczelam tylko ''iren'' i nikt z nas nawet nie napisal ze bedzie mial takie badanie a czy ja powiedzialam ze to badanie jest tanie ?? NIE !!!! i napisalam ze peta wykonuje sie jak jest potrzebne !!!!!!!! moze wroc do szkoly i naucz sie czytac ze zrozumieniem ?? dla mnie nie robia zadnego peta nawet nie bylo o tym mowy!!! (ale widze ze trzeba nauczyc sie czytac) nawet biopsji nie robia a ty nie przeczytasz i potem sie wpierdzielas ni z gruszki ni z pietruszki hahaha wiesz co widzialam ostatnio twoja wypowiedz na twoim profilu cytuje : ''jestem przyjaznie nastawiona do wszystkich,szybko ze wszystkimi nawiazuje kontakt'' ale sie usmialam jak to przeczytalam hahahahahahahahahahahahaha dobry zart pozdrawiam pania madra hahahaha kwiatek :) witaj spowrotem :) ciesze sie ze wypoczelas i ze wakacje sie udaly :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Margola36 Napisano Wrzesień 27, 2012 Kurde bez sensu, w moim przypadku PET nie ma sensu. Właśnie znalazłam artykuł z 2007 r. i niestety rola PET we wstępnej diagnostyce raka tarczycy jest niezdefiniowana. Nie jest to badanie w wystarczającym stopniu definiujące podział pajcentów z wątpliwym BAC (tak jak u mnie) do zabiegu operacyjnego i nie wymagające go. PET ma sens jedynie w leczeniu pooperacyjnym przy nawrotach raka. Zapewne przez 5 lat nic sie nie zmieniło. A tak pisze jakby kto miała kiedys taki sam problem... :-( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość MARGOTA1307 Napisano Wrzesień 28, 2012 WITAM WAS WSZYSTKIE.MIESIĄC TEMU MIAŁAM BAC..WIADOMOŚĆ O BRODAWKOWATYM MNIE POWALIŁA.PÓŁ DNIA BECZAŁAM UŻALAJĄC SIĘ NAD SOBĄ.NASTĘPNEGO DNIA STARAŁAM SIE I NADAL STARAM, ZYC JAK POPRZEDNIO.NA POCZATKU PAZDZIERNIKA IDE DO SZPITALA,USUNĄ MI CAŁA TARCZYCE ETC.CZYTAJAC WASZE WYPOWIEDZI,JAK SIE WSPIERACIE,POCIESZACIE I TRZYMACIE RAZEM ,TO WSZYSTKO DODAJE MI SIŁ.MYŚL,ZE POTRAFICIE Z TYM FUNKCJONOWAC.JA NIE WIEM CZY DAM RADE..DLA MNIE TO WYROK,MOZE DLATEGO ZE PRACUJE W SŁUZBIE ZDROWIA I JUZ SIE NAPATRZYŁAM NA LUDZI Z CA.JAK DŁUGO JESTESCIE PO OPERACJI?JAKIE MACIE WYNIKI BADAŃ?SKAD BIERZECIE TYLE SIŁY?POZDRAWIAM Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Sylwia 25 0 Napisano Wrzesień 28, 2012 Margola36 przy guzach tarczycy robi sie wyloncznie biopsje albo operacje nie robi sie badania PET MARGOTA1307 kochana - ja jak dowiedzialam sie o swoim raku myslalam ze umre :/ bylam zalamana - tak jak Ty plakalam dniami i nocami :( potem powoli zaczelam dowiadywac sie co to za choroba ile ludzi na to umiera ile zyje lekarze tlumaczyli mi ze na to sie nie umiera :) ze ten rak jest najlepszy ze wszystkich - ze po nim zyje sie normalnie i ze on nie wplywa na dlugosc zycia czlowieka :) ze leczenie jego jest krotkie i bardzooooo skuteczne (nie leczy sie go chemia) moja hirurg i endykrynolog sa lekarzami bardzooooo dlugo (to starsze osoby) i zaden pacjent im jeszcze na to nie umarl :) potem zaczelam poznawac ludzi po tym raku - i powiem Ci ze on naprawde nie jest taki straszny - szczescie w nieszczesciu to tylko rak tarczycy po ktorym wszystko wraca do normy powiem Ci ze ja tez nie znam i nie slyszalam o nikim kto by na tego raka umarl - a powiem Ci ze znam ludzi i przypadki gdzie ludzie sa po tym raku ponad 30 lat !! moja lekarz ma tez pacjentke ktora zachorowala w wieku 20- paru lat dzisiaj ma 76 lat :) (sama lekarz mi to powiedziala) wiec nie martw sie kochana - bedzie dobrze :)ten rak jest inny od reszty - leczenie jest bardzo krotkie a potem zyje sie normalnie :) i pamietaj lekarze mowia ze na tego raka sie nie umiera :) powiem Ci ze spotkalam sie z takim czyms gdzie lekarze mowili ze jak miec raka to tylko tarczycy i ze jakby oni mieli wybrac sobie rodzaj raka to wybraliby tego bedzie dobrze - teraz jest Ci napewno ciezko - kazdemu z nas bylo - tak jak pisalam ja bardzoooo dlugo nie moglam sie podniesc z dolka (niestety nie znalazlam tego forum w czasie leczenia tylko rok po nim temu bylo mi tak ciezko) ale uwierz mi to nie jest wyrok - napewno nie ten rak - pozatym inne w tych czasach tez nie :) przejdziesz leczenie i bedziesz zyla sobie normalnie :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Mrgola36 Napisano Wrzesień 28, 2012 Sylwia, tak z ciekawości czemu nie napisałas tego wcześniej? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Margola36 Napisano Wrzesień 28, 2012 Margota, trzymaj sie jakoś :) Mnie dzięki Bogu te informacje są dozowane, gdyby tak to na mnie spadło nagle to nie wiem co by było. Najpierw się dowiedziałam że guz nie jest onkologiczny i trzeba będzie go tylko kontrolować... na drugim USG zaczełam głupkowato pytać lekarza jak długo będę musiała przychodzić na to USG czy do końca życia :) Sie zapytałam... Potem wyniki coraz gorsze ale nadal nie wiadomo co to jest, dopiero po operacji się dowiem. Na szczeście w międzyczasie dowiedziałam sie że w razie czego ten rak nie jest taki straszny... Pozdrawiam Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Aga7834 0 Napisano Wrzesień 28, 2012 Witajcie kobietki. Do mml334. 24 wrzesnia mialam operacje. W szpitalu dostalam tylko wapn, hormonow nie. Umowiona mam wizyte u endo na ktora mam przyniesc wynik badania tsh i poziom wapnia oraz wynik hist pat. Sama operacja przebiegla spoko trwala 2,5 godz. Po operacji nie moge dojsc do siebie. Boli i ciagnie, nadal ciezko mi przelykac to juz piaty dzien. Kobiety ktore byly operowane razem ze mna na drugi dzien normalnie funkcjonowaly no a ja mecze sie juz tyle dni. Kazdy z nas jest inny i inaczej na wszystko reaguje. W tej chwili biore wapn i ketonal. Za tydzien wizyta kontrolna u chirurga a potem u endo. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Aga7834 0 Napisano Wrzesień 28, 2012 Witajcie kobietki. Do mml334. 24 wrzesnia mialam operacje. W szpitalu dostalam tylko wapn, hormonow nie. Umowiona mam wizyte u endo na ktora mam przyniesc wynik badania tsh i poziom wapnia oraz wynik hist pat. Sama operacja przebiegla spoko trwala 2,5 godz. Po operacji nie moge dojsc do siebie. Boli i ciagnie, nadal ciezko mi przelykac to juz piaty dzien. Kobiety ktore byly operowane razem ze mna na drugi dzien normalnie funkcjonowaly no a ja mecze sie juz tyle dni. Kazdy z nas jest inny i inaczej na wszystko reaguje. W tej chwili biore wapn i ketonal. Za tydzien wizyta kontrolna u chirurga a potem u endo. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
eweliza 0 Napisano Wrzesień 28, 2012 Sylwia Ze Ty jeszcze reagujesz na te zaczepki !!!!!!!!! OLEJ TO :-) kwiatek Fajnie, że wypoczełaś i jesteś z nami :D ewula I co dodzwoniłas sie, załatwiłaś coś ??????? Margota1307 Twoja reakcja jestb jak najbardziej prawidłowa, chyba każdy przeszedł przez taki etap. Ja też lałam łzy, zastanawiałam sie ile jeszcze mi zostało czasu !!!!! Naszczęście to minie. Musisz sie pozbierać i przjąć do wiadomości, że nic Ci nie będzie. tak jak pisała Sylwia - to nie koniec swiata. Operacja, jod i po sprawie. Mi też lekarz powtarza, że będzie dobrz, a nawet ostatnio radiolog mówił, że ma kolegę po tym raku już ponad 30 lat :D. Teraz pozbieraj się psychicznie i działaj by jak najszybciej zakończyc leczenie. Ja powiem tak, że gdyby nie blizna i to że rano biorę homon to niewiedziałabym, że miałam raka hehe Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
eweliza 0 Napisano Wrzesień 28, 2012 Aga czemu nie dostałaś hormonów ?????? Mi dr przepisała i od poniedziałku ( opeacja w piątek) musiałam już zacząć brać. Poozmawiaj ze swoim chirurgiem i poproś o hormon bo wpadniesz w niedoczynosc i potem dłużej będziesz dobierać dawkę !!!!!!! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość magdana Napisano Wrzesień 28, 2012 Do mml334 Ja jestem 2 miesiace po operacji i w zasadzie zapomniałam, ze ja miałam. na drugi dzien po operacji bolało mnie gardło i cała szczęka, głowa, ale brałam przeciwbólowe i było ok. Natomiast od 3 doby juz nic nie brałam i nie było zle. Bolało gardło, ale to tak jak przy lekkiej anginie, do przezycia. Dość długo utrzymywała sie gula w gardle, teraz czasem tez ja czuje, ale nie jest to jakos bardzo uciazliwe. ja operacje zniosłam bardzo dobrze. Ale niestety kazdy jest inny i w każdym przypadku moze byc inaczej. W swoim zyciu miałam 2 operacje i uwazam, ze ta na tarczyce była mnie bolesna. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość mml334 Napisano Wrzesień 28, 2012 Aga 7834 - Magdana. Dziekuje Wam za odpowiedź, już myslałam że skoro jestem tu nowa to nikt nie będzie miała ochoty mi odpowiedzieć :) Właśnie każdy z nas inaczej przechodzi operacje. Do tej pory dobrze znosiłam zabiegi np 17 listopad cięcie brzucha - usunie ecie jajnika i jajowodu a 6go grudnia już byłam w pracy - a jestem fizjoterapeutką... więc jestem w miare twarda :) mam nadzieje że i tym razem tak będzie. Ale nadal się boje tego co bedzie po i to nie chodzi o ból bo mam zapasy ketonalu :) ale o moje samopoczucie psychiczne i przyziemne - boje się że zacznę tyć. Wiem że wiele kobiet pomyśli że jestem próżna ale całe życie walcze z wagą i nie wyobrażam sobie co by sie ze mna działo gdybym drastycznie przytyła. Dlatego pytałam o te hormony. Czyli najlepiej na czas po operacji umówić się do endokrynologa. Aga 7834 strasznie długo trwała ta Twoja operacja! Magdana u Ciebie też tyle? jak myslicie jeśli cięta będę w środę i bedzie wszystko ok wyjdę w piątek ze szpitala? Miłego dnia dziewczynki :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość magdana Napisano Wrzesień 28, 2012 ja bylam operowana we wtorek a w czwartek wyszłam do domu. Hormony powinno sie brac od 3 doby po zabiegu. ja tego nie zrobiłam i wpadłam w głeboka niedoczynnośći. Ale teraz juz jest ok. Moje endo przed operacja rozpisała mi jak mam brac hormony i kazała sie pokazac z wynikiem histopatologii po 2 tyg. od operacji. ja nie musiałam sie zapisywac, powiedziała ze jak bede po to poprostu mam przyjsc do niej Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość magdana Napisano Wrzesień 28, 2012 U mnie operacja trwała 1,5 godziny. Chirurg przed operacja powiedział, ze bedzie trwała ok. 40 minut, ale podczas operacji okazało sie, ze tarczyca była duzo wieksza niz przypuszczał i przedłuzyło sie do półtorej godzinki Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Clodija Napisano Wrzesień 28, 2012 10000 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Sylwia 25 0 Napisano Wrzesień 28, 2012 Mrgola36 czego nie napisalam wczesniej ? na forum guzo sie pisze o leczeniu tego raka i badaniach - myslalam ze wiesz :) a ze o PET pisalyscie tak tylko z ciekawosci :) wiec powiedzialam co wiedzialam :) Aga7834 nie martw sie bedzie dobrze - ten bol przejdzie i pamietaj jeden organizm dochodzi do siebie szybko drugi juz wolniej mml334 pisalas ze Agi operacja trwala dlugo - usuniecie tarczycy trwa okolo 2-4 godzin - moja trwala ponad 7 :/ Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
eweliza 0 Napisano Wrzesień 28, 2012 hej ja w opisie operacji mam napisane że moja operacja twała 2 godz :-) czas operacji zależy od lekaza i czy wszystko prawidłowo przebiega. Ja po operacji czułam się super, tylko przeszkadzały mi sączki, ale w drugiej dobie mi już je wyjeli i wyszłam juz do domu :-) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość MARGOTA1307 Napisano Wrzesień 28, 2012 WITAM,KOCHANE JESTEŚCIE,POTRAFICIE DODAC MI OTUCHY..CAŁY DZIEŃ BIEGAŁAM MIĘDZY PRACĄ,ZAKUPAMI,DZIECIAKAMI,MĘŻEM KTORY SAM NIE WIE CO ZE MNA ZROBIC-WYPARŁ TO Z SIEBIE I UDAJE,ZE TO NIE RAK..JA CHCE O TYM MÓWIĆ,PRZESTRZEC INNYCH,INNE,KTÓRE DBAJA O WSZYSTKICH ZAPOMINAJĄC O SOBIE..GUZA MIAŁAM JUZ W 2004ROKU,ALE WSKAKIWAŁAM DO GABINETU W PRZERWIE,ROBILI MI USG,GUZEK BYŁ O GŁADKICH OBRYSACH,BAC NIC ZŁEGO NIE WYKAZAŁA..WIEC PRACOWAŁAM PO 15H,POTEM DZIECI ,JEDNO PO DRUGIM,ZMIANA PRACY....NOWE USG,NOWI LEKARZE,NOWY WYNIK Z BAC..MOGŁAM OBCEGO WYCIĄC DAWNO,DAWNO TEMU,ALE TO ZLEKCEWAŻYŁAM,,A O PROFILAKTYCE GADAM NA OKRĄGŁO W PRACY.DZIS MAM ZAL DO SIEBIE PATRZAC NA MOJE 5CIO I 3LETNIE DZIECI..MOJA WINA,MOJA WINA..ZYC SIE CHCE,A CO BEDZIE?NIE WIEM.....SORKI,MUSIAŁAM SIĘ WAM DZIŚ WYŻALIC,BO NIE MAM KOMU.W PRACY UCHODZĘ ZA TWARDZIELA A WIECZOREM MIĘKNĄ MI KOLANA I WCHODZĘ NA FORUM..POZDRAWIAM WAS GORĄCO,DZIĘKUJĘ ZA ODZEW I PEWNO JUTRO TEZ TU BĘDĘ,PA Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Sylwia 25 0 Napisano Wrzesień 29, 2012 eweliza co to za saczki ? ja jak sie obudzilam nic nie mialam oprocz kroplowki - pytam sie tak z ciekawosci :) MARGOTA1307 mowisz ze Twoj Maz udaje ze to nie rak :) wiesz co duzo lekarzy mowi ze ten rak nie powinien sie wogole tak nazywac - ze ta choroba powinna znalesc sie w innej kategori :) wiesz co troche to zaniedbalas - ale przy tej chorobe plus jest takie ze nawet jak nie pojdzie sie do lekarza przez iles lat to ten rak nie rozwinie sie i nie narobi szkod :) przy tym raku lekarze sie nie spiesza jest to najwolniej rozwijajacy sie rak - moj guz mial 2,5 cm a chodzilam z nim conajmniej 8 lat !!! i nie mialam przerzutow i byl to ten dobry rodzaj :) dzisiaj jestem zdrowa :) wiem ze sie boisz bo samo slowo rak przeraza ale naprawde bedzie dobrze :) ludzie po nim zyja normalnie :) i jak to lekarz mowi na niego sie nie umiera :) mam w rodzinie dwie dziewczyny po tym raku i one tez maja sie swietnie (nie mialam pojecia o ich chorobie - dowiedzialam sie dopiero jak zachorowalam ze one tez to mialy) jedna z nich 5 lat po chorobie zaszla w ciaze i urodzila zdrowa corcie a teraz jest znowu w ciazy :) powiem CI ze chodzilam do sporo lekarzy i nie spotkalam sie jeszcze z lekarzem ktory powiedzial mi cos zlego na temat tego raka :) zawsze mowili mi ze ten rak nie jest taki straszny ze po nim zyje sie normalnie i dlugo :) naprawde wszystko bedzie dobrze zobaczysz :) teraz jestes przeraznona bo to poczatek leczenia - ale zobaczysz po leczeniu podejdziesz do wszystkiego zupelnie inaczej :) a meza musisz zrozumiec - nie wie nic o tym raku i poprostu stara sie o tym nie myslec - moze wytlumacz mu ze ten rak jest zupelnie inny niz reszta rakow - ze to tylko przejsciowe i ze potem wszystko bedzie ok :) musisz nam wierzyc - szczescie w nieszczesciu to tylko taki rak ktorego sie pozbedziesz i wszystko bedzie dobrze :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
sonia71 0 Napisano Wrzesień 29, 2012 Margota1307 nie obwiniaj siebie,że coś zaniedbałaś, przecież regularnie kontrolowałaś guza, chodziłaś do lekarza na usg, biobsję i nie było wskazań do zabiegu ,po prostu teraz nadszedł ten moment ,że trzeba go usunąć i napewno wszystko będzie dobrze, wiele z nas ma guzki które są obserwowane i póki lekarz nie kieruje na zabieg to przecież nikt sam nie wyrywa się na operacje na własną prośbę, najwidoczniej przy raku tarczycy zawsze zdąży się ją wyciąć jak będą już ku temu powody Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość magdana Napisano Wrzesień 29, 2012 do Sylwi Ja tez miałam tylko nie sączki a dren, musiałas miec bo po każdej operacji wkładaja dreny Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Sylwia 25 0 Napisano Wrzesień 29, 2012 magdana wiem ze mialam :) bo lekarz mowila ale nie saczki temu sie pytam co to takiego :) piszesz ze musialam miec po operacji ? chyba zakladaja przed a po to juz zdejmuja ? bo ja jak sie obudzilam bo nie mialam niczego oprocz kroplowki no i eweliza napisala ze po operacji tez jej zdjeli - no ale to tylko taki maly szczegol - pytalam sie z ciekawosci :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość magdana Napisano Wrzesień 29, 2012 Sylwia a po co dreny przed operacją? Zakłada sie dren po operacji, zeby ściekała krew do tego. A zdejmują dreny w pierwszej dobie po operacji, więc nie sądze, zebys obudziła sie bez drenu po operacji:), moze nie pamietasz. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach