Gość monka;) Napisano Styczeń 30, 2013 Milena dla świetego spokoju zrób ją prywatnie. Nie wiem skąd jesteś. Mogę podać namiary na porofesora, u którego na wynik czeka się 15 minut! (koszt: 200 - 300 zł) - Wrocław Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość mml334 Napisano Styczeń 30, 2013 Witajcie :) Znowu potrzebuje skorzystać z Waszych doświadczeń :) Powiedzcie mi jak długo po jodowaniu dochodziłyście do odpowiednich wyników TSH itp? Po jakim czasie powinnam zrobić badania? W nast tyg (to bedzie 2 tyg po leczeniu) moge już zrobić? Biorę 220 euthyrox-u i czuje się jak 3 mies temu - paskudnie. Puchne, tyje, śpie, zaczynam mysleć o peruce... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Milenaaa73 Napisano Styczeń 30, 2013 Jestem z warm-mazu Olszt. Dzwoniłam -biopsja prywatnie w moim mieście , dopiero po 13 lutego zapisują na marzec. :( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
alutka13 0 Napisano Styczeń 30, 2013 mml ja miałam za 6 tyg wizytę i przed zrobiłam. wyszło u mnie TSH =0,37 , ale ja startowałam z bardzo wysokiego TSH. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
alutka13 0 Napisano Styczeń 30, 2013 Milena co za koszmar!!, poszukaj gdzieś normalnego gabinetu. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość kwiatek 102 Napisano Styczeń 30, 2013 Myślę że mnie jeszcze pamietacie:) często zaglądam na forum ale nie zawsze jestem w temacie żeby się wypowiadać . Chciałam Was prosić:) trzymajcie za mnie kciuki w końcu się doczekałam jutro idę do szpitala na operację :( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
kurczak2 0 Napisano Styczeń 30, 2013 kwiatek 102 Z tego co wiem to dosc dlugo czekasz na ta operacje. Bedziesz miala jeden plat tarczycy usuwany prawda? Zawsze zostaje drugi , nie tak jak u mnie calosc poszla w diably. Napewno bede trzymala kciuki od jutra a Ty jak wrocisz to pisz. Zobaczysz, ze strach ma wielkie oczy a wszystko pojdzie gladko i szybko. Trzymaj sie dzielnie i luzik!!! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość kwiatek 102 Napisano Styczeń 30, 2013 Kurczak Dzieki za słowa otuchy, są mi baaardzo potrzebne bo naprawde już mam stracha, nie wiem dokładnie czy jeden płat czy całą tarczyce mi usuną lekarz powiedział że ten z guzem na pewno (guz jest duży prawie 4 cm) a w trakcie operacji okaże sie jak wygląda drugi płat i jeżeli trzeba będzie to też. Czekałam bardzo długo bo juz mi raz przesunęli termin z połowy listopada na teraz a dzisiaj jak na złość zaczynam kichać mam nadzieję że nic wiecej do jutra mnie nie weźmie bo wiem że musze byc całkiem zdrowa do zabiegu Pozdrawiam jak wrócę to napisze jak mi poszło oby tak jak piszesz luzik:) Chyba ktoś pytał o szpital w Bytomiu? bo ja własnie tam sie wybieram Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Sylwia 25 0 Napisano Styczeń 30, 2013 eweliza czekam na wiadomosc kochana !! caly dzien myslsle o Tobie !! kwiatek pewnie ze Cie pamietam :) czemu zniknelas z forum ? dosyc czesto pisalysmy :) operacja to nic takiego naprawde :) ja balam sie ze sie nie obudze haha ale przeciez to niemozliwe - naprawde nie ma sie czym przejmowac bo lekarze nawet mowia ze to zabieg a nie operacja Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość madzica30 Napisano Styczeń 30, 2013 Kwiatek Powodzenia!!!Trzymamy kciuki. Eweliza Pewnie niedlugo napiszesz i beda to dobre wiesci. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość kwiatek 102 Napisano Styczeń 30, 2013 Dzięki dziewczyny :) Sylwia mnie własnie to samo chodzi po głowie że się nie obudzę :( ,pozdrawiam a jak się jednak obudzę to napiszę hihi Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość monka ;) Napisano Styczeń 30, 2013 Eweliza dołączam do ekipy czekającej na wieści!!! Pisz szybciutko, że wszystko będzie dobrze!!! Kwiatek witaj - uwierz mi nie masz się co bać. Ja też z tych co to się boją, że się nie obudzą, a jednak sie obudziłam ;D Później kiedy już przekonałam sama siebie że się obudzę zaczęłam się bać co będzie po operacji, tj. bólu - zupełnie niepotrzebnie. Szyja o wiele bardziej bolała mnie po biopsji. Poza tym nawet jakby Cię miało coś boleć to teraz dawają odrazu środki przeciwbólowe. Jak dla mnie to sam fakt spania bez mojego ślubnego był dobijający, bo można rzec, że uzależniłam się od tej mojej Gadziny :) Głowa do góry - oczekiwanie jest najgorsze, a już jutro tam będziesz i pomyśl sobie, że za tydz. o tej pporze będziesz już po ;) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość kwiatek 102 Napisano Styczeń 30, 2013 Hej Monka , dzieki wielkie mam nadzieje że bedzie tak jak piszesz :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Sylwia 25 0 Napisano Styczeń 30, 2013 mnie tez szyja bardziej bolala od biopsji Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość kenia73 Napisano Styczeń 30, 2013 eweliza caly czas czekamy pospiesz sie bo mnie juz wywalaja z kompa a ja czekam na twoja odp Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
eweliza 0 Napisano Styczeń 30, 2013 dziewczyny jestem i dzieki, że o mnie myslałyscie :-) jest dobrze a nawet bardzo dobrze !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Mam za 6 tygodni powtórzyc badanie a na dzisiaj dr kazała mi wypić bym wyluzowała hehe. A teraz szczegóły - po obejrzeniu i spisaniu moich dotychczasowych wyników dr mie zbadała i zaczeła się ze mnie śmiać jak jej powiedziałam że przez dwa dni łzy wylewałam. Uznała to za pomyłkę i powiedziałe że jak byłam na kotroli to miałam stymulację zastrzykami i tam mi się marker nie podniósł ( jestem wyzerowana )więc nie ma bata by coś się zaczeło teraz dziać - jest pewna na 99,99 % że ten wynik to bzdura. Spytałam czy jak by się okazało że jest prawdziwy to co - odpowiedziała że jeszcze nic :D mam wrócić za 6 tyg jak zrobie nowe wyniki tyle ze mam mieć usmiech na twarzy a nie jak dzisiaj przerażenie. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość kenia73 Napisano Styczeń 30, 2013 huuuuuuuuuuuuuuuuuura pijemy razem Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość madzica30 Napisano Styczeń 30, 2013 Eweliza No,widzisz?Dzieki Bogu!Tez mysle,ze to jakas pomylka.Nawet lekarka sie nie przejela tylko smiala...Super!!!Mam nadzieje,ze juz humorek masz lepszy? Buziaki i bardzo,ale to bardzo sie ciesze:) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
kurczak2 0 Napisano Styczeń 30, 2013 eweliza Bardzo, bardzo sie ciesze razem z Toba!!!!. Wlasnie cos czytalam tez na ten temat ze istnieje stymulacja TSH i wtedy sie robi marker zeby sprawdzic wlasciwy poziom. Pamietasz o co chodzi? kiedy mialas jakis zastrzyk robiony? mozesz cos wiecej na ten temat napisac. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
eweliza 0 Napisano Styczeń 30, 2013 kurczak napsze zaraz o tym tylko się ogarnę bo dopiero wróciliśmy. Wszystko wiem o co chodzi z tą symulacją i opiszę. nawet nie wiecie jaka jestem szczesliwa :D Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
gutek_ 0 Napisano Styczeń 30, 2013 eweliza dzieki bogu czytalam nie pisalam ale tez przezywalam , wszyscy jedziemy tu na tym samym wozku pozdro Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Sylwia 25 0 Napisano Styczeń 30, 2013 boze kochany ale sie ciesze !!!!!!!!!!!!!!!!!!! :) mialam przeczucie ze cos tu jest nie tak !!!! SUPER !!!!!!! kiedy mialas to nadanie stymulacji ? kurde cos tu wlasnie bylo nie tak ze po tak krotkim czasie marker poszedl w gore kurczak ja taka stymulacje mam co roku zamiast jodu :) badanie to jest BARDZO dokladne :) idzie sie na zastrzyki 2 razy (pierwszy jeden dzien zastrzyk , drugi drugi dzien) po tych zastrzykach idzie sie na pobranie krwi (marker) po tych zastrzykach wszystkie komorki sa ''pobudzone'' i po pobraniu krwi wiadomo czy jest wznowa Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
kurczak2 0 Napisano Styczeń 30, 2013 Sluchajcie dziewczyny to jaki jest sens zeby robic sobie samemu takie badanie w miedzy czasie i to w jakis podrzednych laboratoriach, ktore robia to roznymi sposobami wlasnie i z tad wychodza bledy. To musi byc stale, wyspecjalizowane laboratorium podobno. Wiem ze dziewczyny mialy rozne wyniki badajac w Warszawie w MSWiA a potem w Gliwicach. Przewaznie w Gliwicach wychodzi duzo nizszy poziom. Matko kochana jakie to wszystko posrane, ze czlowiek sie musi potem stresowac. Mnie lekarz wlasnie mowil, ze nie bedziemy sie stresowac i robic tego badania za wczesnie i ze jesli chce to moge sie polozyc do szpitala i wtedy zrobia szczegolowe badania. Moze to o te markery chodzilo. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
alutka13 0 Napisano Styczeń 30, 2013 Eweliza super wieśći!!!!!! ja wiedziałam, że tak będzie :) Sylwia masz rację, że wiarygodny jest marker po stymulacji tyrogenem. Tylko czemu Eweliza każą Ci robić co pół roku? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Sylwia 25 0 Napisano Styczeń 30, 2013 alutka ona nie ma stymulacji co pol roku :) tylko sprawdza marker bez stymulacji - ja jestem ponad dwa lata po leczeniu i tez co pol roku mam sprawdzany marker przez moja endo :) co roku mam stymulacje - a co piec lat jod (mialam go tylko raz po diagnozie) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Sylwia 25 0 Napisano Styczeń 30, 2013 kurczak tak to juz jest a potem czlowiek sie denerwuje - ja juz mialam takich sytuacji pare :/ ale naszczescie wszystko konczylo sie dobrze :) ja tez slyszalam ze jak robi sie marker to zawsze trzeba w tym samym laboratorium - ja to naszczescie mam badany marker na kontroli u endo wiec zawsze w tym samym miejscu Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
eweliza 0 Napisano Styczeń 30, 2013 a więc tak - tą stymulacje miałam robionw czerwcu na kontroli. Jak zaszłam do szpitala na dzień dobry pobrali mi krew i zrobili marker ( 0,039 ), i dopiero dostałam zastrzyk z tyrogenu i na drugi dzień znowu dostałam zastrzyk z tyrogenu i na trzeci dzień pobrali mi krew na marker ( 0,043). chodzii o to że praktycznie po zastrzykach nie podniósł mi sie marker. Wczesniej myslałam, że ze mną jest coś nie tak bo wszystkie dziewczyny po zastrzykach miały wzrost na 0,1.. a ja bardzo minimalny i okazało sie teraz że to bardzo dobrze, dr powiedziała że jestem praktycznie wyzerowana i w moim przypadku wznowa czy jakies przerzuty to byłby szok nawet dla niej zwłaszcza po takim krótkim czasie. Uważa że te marker to pomyłka albo cos zafałszowało wynik. Mam sie nie stresować tylko luzacko za 6 tygodni jak bede kontrolować tsh mam zrobic marker i przeciwciała. Przyznam, że odetchnełam troche a ona miała ze mnie ubaw po pachy hehe, następnym razem kazała mi zadzwonić i nie bede musiała się stresować hehe. alutka my wychodząć ze szpitala na szaserów jestesmy zdani na siebie. mi kazano po obejrzeniu wyników pojawić się za dwa lata na kontroli własnie takiej z zastrzykami + mała dawka jodu i scyntygrafia ( to co miałam w czerwcu ). Dr Sta....... kazała mi kontrolować się co pół roku ( marker + usg szyji ) i teraz to zrobiłam. Usg wyszło super a marker......... Przyznam się wam że juz byłam pewna, że mam wznowe i przerzuty odległe bo przecież usg nic nie pokazało a marker wskoczył w górę hehe moja sytuacja powinna byc dla nas wszystkich tutaj przestroga by za szybko nie wyciągac wniosków i na wszystkobrac poprawki. dr powiedział, że teraz bardzo czesto zdarzaja się takie pomyłki ( około 10 % ) w labolatoriach maja w cholere roboty, pospiech i wogóle a potem pacjent poszkodowany. Każda niepokojąca zmiana w wynikach powinna byc weryfikowana jeszcze raz !!!!! jesteście wszystkie kochane, że byłyscie ze mną, to coś cudownego wiedziec, że czekacie i myslići o mnie. Jeszcze raz wielkie dzięki wszystkim kwiatek teraz ja trzymam za ciebie kciuki i jestem pewna, że operacja sie uda i szybko do nas wrócisz.Każda se bała że się nie obudzi ale takiej opcji nie ma. Jak wrócisz do domu to odpalaj kompa i pisz - czekamy:D Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Sylwia 25 0 Napisano Styczeń 30, 2013 eweliza ja po stymulacji jak odbieralam wynik lekarz mi powiedziala ze marker byl tak niski :) ze nie dalo sie zbadac :) :) i wtedy tez tak jak dla Ciebie lekarz powiedziala ze po takich wynikach nie ma mowy o wznowie :) kurde ale poprawilas mi humor ta nowinka :) bylam pewna ze to pomylka :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
eweliza 0 Napisano Styczeń 30, 2013 wiecie co jestem jeszcze w takim szoku że nawet nie wiem czy to zrozumiale napisałam hehe ale jak by co to piszcie. kurczak masz racje. robiąc teraz badanie nalezy zwrócić uwage gdzie sie to robi o potem moga byc szopki. ja robiłam wynik u siebbie w szpitalu. oni potem moja próbkę wysłali do w-wy i wróciłaa spowrotem do mojego szpitala gdzie odebrałam wynik. Jak zaszłam go odebrac to pni nie mogła znaleść orginału więc poszła jakis duplikat mi wydrukowała i oznajmiła że gdy bedzie potrzebny mi orginał to ona go poszuka. Jak wyszłam i zobaczyłam wynik to zamarłam i doznałam szoku i po calym tym stresie to moge nawet podejrzewać że to ona cos mogla mi innego wydrukować albo nie wiem....... Teraz juz wiem dlaczego nie chciałam sie operowac w miejscowym szpitalu na tarczyce hehe Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
eweliza 0 Napisano Styczeń 30, 2013 ide chyba na browara hehe Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach