Najwieksze swinstwo jaki zrobil wam facet !!!

up up o cholerka to nie mozliwe ze az tyle swin i pewnie sie mnoza....

Po obietnicach, ze nigdy nie zostawi mnie na dluzej, ze kocha i teskni tak, ze po tygodniu beze mnie nie moze wytrzymac, nagle mowi ze wyjezdza na 2 miesiace, ze mna czy beze mnie...w porownaniu do waszych historii niby nic, ale jakos nie moge o tym zapomniec...

ehh a jednak to prawda że faceci dojrzewają dużo pozniej .. dorosły facet ma myśli jak 15 latek ach te dzieci :/ brr mój zerwał ze mną po 2 i pól roku bo stwierdził że mnie nie kocha ... a do tego myślal o swojej byłej .. był strasznie zadzrosny o mnie nie pozwalał spotykać sie z koleżankami, musiałam mu meldować gdzie jestem a po chwili się zjawiał nawet nie mogłam sie spotkać z kumpelka i normalnie pogadać ..:/ był zły że mam stronke z swoimi fotkami w internecie,nie mogłam sama bez niego na imprezki chodzić ...przegladał moje gg 10 razy dziennie .. jak napisał do mnie jakiś kolega to już wielka afara była ...ale się tego nazbierało ehh nie jestem z nim miesiać ... a nasze zerwanie też nie było za wesołe ... zerwalismy przez tel .. pozniej przyszedł ... do mnie wyzwał mnie prawie udeżył dlaczego po takich rzeczach jakich mi zrobił ja tesknie nadal ?? ciagle go kocham ale on ma inną ... =( =( moje gg .. 914946 ... odezwijcie się jak macie podobne problemy :) chętnie pogadam :) buziaczki :*

ja to mialam idiote bylam z nim trzy miechy.byl to wojskowy tu juz moja glupota dopisala:) on duzo wczesniej poznal dziewczyne z ktora byl trzy lata(o czym ja wczesniej nie wiedzialam) i chcial mnie zaciagnac do lozka. kiedys przypadkiem wypadlo mu zdjecie dziewczyny z portfela i jak sie tlumaczyl otoz tak ze to jego byla jakis czas temu zginela w wypadku samochodowym i ze cierpi i nie chce o tym rozmawiac po jakims czasie mnie zostawil bo stwierdzil ze nie moze na razie byc w zwiazku. bardzo cierepialam. jego zyczliwy kolega uswiadomil mi ze jego dziewczyna zyje i planuja slub. po jakims czasie spotkalam wspanialego faceta w moim zyciu i kocham go najbardziej na swiecie. Jest On Milosvcia Mojego Zycia. uwazam ze nie jestesmy glupie i naiwne tylko chcemy byc kochane i chcemy kochac. nawet jak mi zycie da jeszcze w kosc to z calym przekonanim mowie kochajcie dziwczyny ale madrze

Podnosze, swietny temat :P

1) Moj ex sledzil mnie jak gdzies wychodzilam bez niego ;/ bylam za szczeniata wtedy, zeby jakos stanowczo zareagowac, mialam ok 16l. 2) Inny ex zerwał ze mną bo nie chcial pojsc na wesele do mojej rodziny, gdyż stwierdzil, ze nie umie tanczyc. wkońcu poszedl, pogodzilismy sie, a pozniej i tak ze mna zerwał bo znalazł sobie inna :( 3) Inny jeszcze bez przerwy mi wmawial, ze jestem gruba (a nie jestem!!!) zabranial mi jesc i bez przerwy mówił, ze beznadziejnie sie ubieram. 4) i ostanio na wakacjach spotkałam starego znajomego, z którym jakies 4 lata temu cos zaiskrzylo jednak nie wyszlo- z mojej strony, a teraz ja jak najbardziej chciałam, zaczał sie piekny wakacyjny romans, a pozniej sie okazało, ze jego dziewczyna jest w ciazy... a ja do dzis cierpie. pewnie bylo tego jeszcze duzo, ale juz nie pamietam.

a ja zaraz po usłyszałam \'wiesz co? zasługujesz na kogoś lepszego. kogoś kto byłby w stanie Cie pokochać\'. ubrał się i wyszedł...

podnoszę

i więcej nic?

spotykalismy sie od pol roku, byl na kzde moje zawolanie, ja wychealam na tydzien dzwonil codziennie, twoerdzac ze jest chory i takie tam, po moi powrocie mielismy isc do wspolncyh znajomych na ipreze, on niestety nie dojechal i nie odbieral telefonu. Ale na imprezie sie dowiedzilam, ze mieszka od 5 dni u niego jaks laska..... zadzwonilam do niego mowiac ze musiamy sie spotkac nazajutrz, spoznil sie 45 minu na spotkanie, ale ja juz na niegon nie czekalam jak nam sie udalo spotkac spytal czmeu mam taka dziwna mine , jaz na to: nie masz mi nic do powiedzenie: on na to: nie i tak przez caly wieczor , myslslam, ze bedzie mial na tyle odwagi zeby zerwac ale nie w koncu rozesmialm sie mu w twarz i powiedzilam no toc zesc, wracam do domu, od tego czaus sie nie odezwal a ja sie ciesze ze z nim nie jestem ale chyba nigdy nie zrozumiem o co mu chodzilo

pojawił się w moim życiu, postawił mój świat do góry nogami, rozkochał, pozwolił sobie zaufać a później... później odszedł...

największe świństwo to że wyszłam za niego za mąz wiueszałam się i trułam ale teraz mam dla kogo być

kocham go on też mnie ale boimy się sobier powiedzieć tego

loniek to ja kobieta podobna adna ale bardzo nieszczęsliwa w życiu osobistym

bylam z facetem pol roku kochalismy sie bylo naprawde super. nagle przestal sie odzywac... a wiecie dlaczego??? bo mam przyjaciolke...- to bylo jego wytlumaczenie... bezsens

sylwia no faktycznie bezsens :O z pewnoscią o cos innego mu chodzilo, ale mogl sie bardziej wysilic i wymyslic lepsza scieme :O

4 lata zwiazku.. tydzień temu c ałował sie w pubie ze swoją "ptzyjaciółką". dla niej nic sie nie stało i nadal stara się mieć z nim kontakt, chociaż wiedziałą ze on ma kogoś. on niby się stara al;e nie pozwala mi załatwić tej spraswy z tą laską. czuję ze ją chroni i to mnie wykańcza... to niby nic takiego w porównaniu do opisanych tu hisstorii ale boli... bo zawsze byłam faior zawsze się starałam a on rozalił wszystko bo jak sam stwierdził chciał się dowartościować... nadal z nim jestem...........

kochal mnie kilka lat,ale ja bylam z innym,on tez z inna.Moj wyjechal i tym samym zakonczyl ze mna znajomosc...Jakos przezylam.Tamten dzwonil,pocieszal i ...zakochalam sie.Spoykalismy sie kazdego dnia,odwozil mnie do pracy aby ranek spedzic ze mna,przysylal bukiety roz itp,rozpieszczal mnie niesamowicie..i ktoregos dnia odwiedzila mnie jego dziewczyna:)))on zaprzeczyl wszytskiemu..a potem powiedzial ze ona poronila i musi z nia zostac,a na koncu stwierdzil ze "jej rodzice kupia jej peugota a Ty masz tylko octavie"..bez komentarza...

zerwal ze mnna przez moja przyjaciolke i to bylo 2 dni temu :((((((( zerwal a pisze mi ze cos do mnie czuje :\\\\\\\\\\\ jestem nieszczesliwa........... zdradzil mnie na delegacji z dwoma dziewczynami.. przespal sie z nimi. a coz ja moge zrobic mam do niego slabosc........ jak on jest mily i ma ochote na seks nie umiem odmowic..... co ta milosc robi z ludzi????:( Pozdrowionka :***

spotykalam sie kiedys z pewnym facetem. na poczatku bylo tak ze za bardzo nic od niego nie chcialam, bylismy po prostu kumplami, ale on ciagle nalegal i w koncu cos we mnie peklo i cos w koncu zaiskrzylo. ktoregos dnia wyladowalismy w lozku. juz po wszystkim dzwoni do niego telefon, jakas dziewczyna, i slysze jak mowi do niej "a a nic nie robie, siedze w domu i sie nudze" az mi oczy wyskoczyly z orbit:/ a czasem zrozumialam ze chodzilo mu tylko o jedno. ale ktoregos dnia odwdzieczylam sie mu;)

ale sie ubawilam ,najbardziej z tego ze jakis tam facet po zagladnieciu do telefonu jego dziewczyny wydzwanial potem do tych facetow z budki telefonicznej...ja dodam swe 2 grosze....facet do ktorego wzdychalam przez pare lat okazal sie dupkiem...okazalo sie ze ma ...zone...od niedawna ..a mi zaproponowal niezobowiazujacy sex....na moja aluzje "ciekawe co Twoja zona by na to powiedziala"stwierdzil "ze ona nie musi o tym wiedziec" burak jeden

a i jeszcze jedno ...pare lat temu zerwal ze mna choc byl miloscia mego zycia...wrocil do swej pierwszej milosci...na odchodne powiedzia mi ze nigdy mnie nie kochal i to bylo tylko zauroczenie...za 2 miesiace przyniosl mi do pracy na walentynki bukiet roz...nie mialam czasu by z nim pogadac,ale na drugi dzien chcialam mu telefonicznie podziekowac za kwiaty....dzwonie a on mi mowi ,zebym nie zawracala mu glowy ,ze zaluje ze wczoraj dal mi roze ale wypil ...2 piwa....zalosne...

i jeszcze mi sie przypomnialo cos....przypadkiem spotkalam po latach dawnego kumpla z bylej pracy...od slowa do slowa umowilismy sie na rowery...wycieczka byla udana a on mi na jej zakonczenie pyta czy nie moglibysmy zakonczyc tak mile zaczetego dnia u niego ,bo narzeczona wyjechala i on chcialby te noc spedzic ze mna...no szczena mi opadla ...nie chcialam go znac za ta propozycje...a tak go szanowalam!!!!

bylismy razem 3 lata.wiedzac, ze moj ojciec jest w agonii a ja przy nim w szpitalu, napisal mi, ze od roku jest z inna kobieta i dal jej nadzieje, wiec musimy sie rozstac.tydzien pozniej napisal mi ze jestem podla, bo nie poinformowalam go, kiedy byl pogrzeb. kiedy odpisalam, w jakiej sytuacji mnie zostawil i ze swiat mi sie walil, wszystkiego sie wyparl,stwierdzil ze kiedy mowilam jak zle jest z ojcem, to nie traktowal tego powaznie wiec wlasciwie nic mi nie zrobil. dodam, ze nie mial odwagi mi tego powiedziec. tylko pisal smsy.wierzylam mu, kochalam. teraz nienawidze.

up;)

przeczytalam caly topic i dochodze do wniosku że to nie jest tylko wina tych p o j e b ó w ale tez w malutkim stopniu kobiet przez to ze sa tak NAIWNE i czasem bezmyslne ,slepo ufaja milosci nie umieja rozpoznac sytuacji (tych oczywistych) niewiem co jeszcze napisac ...nie badzcie takie naiwne i podchodzcie z dystansem i zdrowych rozsadkiem, wyczuciem a takze ostroznoscia (choc czasem to trudne) . Tu jest tak jak wszedzie silniejsi przetrwaja. ...co nie zmienia faktu ze Wam wpolczuje O

moj facet kiedys podczas seksu odebral telefon i nie przerywając gadal z kumplem w najlepsze, a gdy mu zwrócilam uwage to nie bardzo wiedzzial o co mi wlasciwie chodzi; orgazm murowany