Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Dori80

wodonercze wrodzone

Polecane posty

kolalok tomografii nie miałam robione, chyba wystarczy sama renoscyntygrafia. Jak ja dostałam skierowanie na renoscyntygrafię to po wyjściu z gabinetu odrazu dzwoniłam i sie rejestrowałam. Nie wiem jak u ciebie ale u mnie czaka się na to badanie ponad m-c. Robert dasz radę ;-) Ja też się czasami zastanawiam jak wytrzymuję to wszystko. W końcu nie mało operacji przeszłam na to i nie raz się pytam samej siebie ile to jeszcze potrwa? Teraz jestem pełna nadziei, że po usunięciu nerki zacznę żyć bez bólu i normalnie funkcjonować :-) Już się nie mogę doczekać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolalok
Mi też się wydaje, że sama renoscyntografia wystarczy. Okaże się jak to będzie, odliczam dni do zabiegu. Powiedz mi jak z tym znieczuleniem, miałaś ogólne i jak samopoczucie potem? ile trwała operacja metodą laparoskopową?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolalok
Mi też się wydaje, że sama renoscyntografia wystarczy. Okaże się jak to będzie, odliczam dni do zabiegu. Powiedz mi jak z tym znieczuleniem, miałaś ogólne i jak samopoczucie potem? ile trwała operacja metodą laparoskopową?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość motylek 1021
jestem mama 2 letniej dziewczynki moja mala ma poszerzony kielich i miedniczke nerkowa.Ma tez asymetrie nereki bardzo sie boje co to moze oznaczac...DZISIAJ o 12 mamy wizyte .jak bede wiedziec cos wiecej to napisze pozdrawiam..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kolalok znieczulenie zawsze miałam ogólnie i czułam sie po nim okropnie. Wymioty obowiązkowe :-( za każdym razem. Zabiegi metodą laparoskopową zazwyczaj trwały chwilę, czyt. ok. 2 godzin, gorzej z metodą tradycyjną. Motylek współczuję ci i córeczce. Sama jestem ciekawa co powie wam lekarz. A jak się mała ogólnie czuję? Podaje ci link, myślę że cię zainteresuje http://www.uronef.pl/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem obecnie w 25 tygodniu ciąży. Z początkiem stycznia okazało się ze mam zastój moczu w prawej nerce ( przez ucisk dziecka) i lekarz urolog zdecydował się na założenie cewnika DJ. Niestety cewnik wysunal sie z nerki i zabieg cewnikowania miałam kolejny raz, tym razem skuteczny - zastoju na 2gi dzien nie bylo, zostalam wypisana do domu. W ten piątek 18 lutego na usg sprawdzał mi ginekolog stan nerki i zastoju nie bylo a cewnik był widoczny w prawej miedniczce nerkowej. Mimo tego czułam prawy bok dalej. W zasadzie cały czas spalam na lewym boku by odciażyć prawą nerkę. Dzis natomiast ból się znacznie nasilił, musialam zarzyć nospę. Zastanawiam się czy to normalne, ze mając cewnik czuje tą nerkę. Mam wrazenie ze bol sie nasila jak leze i uloze sie w niewygodnej dla nerki pozycji. Jutro bede miala usg i znowu skontroluje nerke. Drugi zabieg cewnikowania mialam 12 lutego. Poza bolem nerki, mam napór na pęcherz, jak zaczynam chodzic musze co 10 minut chodzic do ubikacji. Jestem juz zmeczona tym bolem, a mam wrazenie ze przed cewnikowaniem znacznie lepiej sie czulam:( Co o tym sadzicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość robert26
Byłem dzisiaj u lekarza z wynikami badań. Ogólnie nie jest źle. Na wtorek mam skierowanie do szpitala na wyjęcie cewnika. Nareszcie. Kurcze zamiast czuć się lepiej ja mam wrażenie że jest odwrotnie.Mam nadzieję że po wyjęciu będzie już tylko lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Frida, bo z tym cewnikiem to juz tak jest - męka pańska ;-) Na pewno on spełnia swoje zadanie pomimo, że tak zle go znosisz. Nie ma bata, musisz wytrzymać :-) Prawie każdy z nas kto miał taki cewnik to znosił go fatalnie. Ja osobiście nie jestem do niego przekonana. Dasz radę, zobaczysz. Robert widzisz jak fajnie :-) Lada dzień pozbędziesz się tego dziadostwa :-) Nie było tak strasznie, co? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość robert26
Dori 80 powiem Ci że dało mi to w kość, ale mam nadzieję że jak mi go wyciągną to skończą się moje dolegliwości. Powiem Wam, że ten kawałek plastiku może człowiekowi dać popalić. Frida123 ja najlepiej się czuję jak leżę i śpię na plecach.Najgorzej jest jak się chodzi, ale weź wytrzymaj cały czas leżąc. Jak dla mnie to masakra.Dasz radę. Ja już trzy tygodnie noszę ale we wtorek już się go pozbęde.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzieki za slowa wsparcia, faktycznie z tym cewnikiem lekko nie jest. Ja w ogole pisze do was ze szpitala, bo jednak pojechałam to skontrolowac. Skonczylo sie Na wymianie cewnika, bylo podejrzenie ze stary sie zapchal ( po 2 tyg.). Wiec wyciagneli mi go I wsadzili Nowy, cienszy z wieksza iloscia dziurek. I zastoj sie zmniejszyl o jakies 2 cm. No I teraz zobacze. Lekarz w ogole stwierdzil, ze ten stary nie byl zapchany. I nie wiedza za bardzo skad ten zastoj:/ jutro wyjde do domu I oby lepiej bylo a nerke czuje dalej, choc poki co nie lupie. Ale w ciagu lutego mialam 3 zabiegi cewnikowania- chyba rekord. Robert ja sie nie dziwię że tak to znosisz w koncu taki cewnik u faceta to gorsza sprawa niz u kobiety. Zycze wszystkim duzo zdrowia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jo.
Witajcie, jestem podobnie jak Frida123 w ciąży (obecnie 27 tydzień) mam wodonercze prawej nerki. Lekarz (ginekolog) uprzedzał mnie na ostatniej wizycie że jeżeli wodonercze się powiększy to będe miała cewnikowanie. Czy możecie mi udzielić informacji na czym to polega? Jak przebiega cały zabieg? Czy podczas zakładania cewnika jest się uśpionym? Szczerze mówiąc jestem w szoku jak czytam że się z tym chodzi jakiś czas. Myślałam ze to tylko na chwilę. Mocze zejdzie i go wyciągną. Z góry dziękuję za odpowiedzi. Jo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość megiss
Witam! Jestem 2 tyg. po laparoskopii(podmiedniczkowe zwężenie moczowodu - wodnercze). Zabieg miałam robiony w Szczecinie, w znieczuleniu ogólnym. Nastawiłam sie na straszne cierpienie, ale ku mojemu zaskoczeniu nie było tak strasznie:) Mam na brzuchu tylko dwa maleńkie centymetrowe ślady, praktycznie niewidoczne, cewnik dj znoszę bez jakiś większych problemów, tzn nie czuję go w jakis szczególny sposób. Dla pocieszenia dla tych którzy czekają na zabieg powiem tylko tyle, że z tego co słyszę to laparoskopia w porównaniu z operacją tradycyjnę - to "niebo a ziemia". Praktycznie po 2 dniach po laparoskopii człowiekjest już "na chodzie". Rany po operacji są tak małe, że praktycznie nie powodują żadnegi bólu. Jedyne co jest uciążliwe to cewnik który przez 2-3 dni wisi między nogami;) ale po zdjęciu szybko sie o nim zapomina;) Jeżli macie możliwość wyboru pomiędzy operacją otwartą a laparoskopową to polecam laparoskopię, bo jest mniej inwazyjna i bezbolesna. Wszystko tylko kwestia znoszenia znieczulenia ogólnego, ale to już indywidualna kwestia. Ja akurat nie zauważyłam u siebie jakiś ubocznych dolegliwości. Odrazu dostałam zastrzyk przeciwwymiotny i było ok. Pozdrawiam i życzę wszystkim optymizmu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość megiss
Odnośnie postu "Jo", to usuwanie wodnonercza związane jest chyba raczej z likiwdacją jego przyczyny, np. usuwanie kamienia który blokuje przepływ albo "rozszerzanie "zbyt wąskiego moczowodu. Wodonercze samo z siebie sie nie bierze więc samo cewnikowanie pewnie nie wystarczy, bo jeśli coś blokuje to zapewne blokować będzie nadal, nawet po "wypuszczeniu" wody z nerki. Ja miałam bardzo rozległe wodonercze i byłam bardzo wystraszona moim stanem. Ale na szczęście są też małoinwazyje metody leczenia tej przypadłości. Medycyna bardzo poszła do przodu w tym kierunku więc nie ma co sie martwić na zapas. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do Yo. Zabieg cewnikowania jaki ja miałam - włożyli mi cewnik DJ ( umiejscowiony kocówkami w pecherzu i kielichu nerki przez moczowod) polega na wsunieciu przez cewke moczowa do nerki (przez moczowod) takiego cewnika. Zabieg wykonuje sie przy znieczuleniu miejscowym ujścia cewki moczowej, trwa może 15 minut. Ważne by lekarz który to robi znał się na robocie i zrobił to szybki i sprawnie. Warto poprosic o mozliwie najcienszy dopuszczalny cewnik z duza liczba dziurek bo wtedy pecherz jest duzo mniej podrazniony(tak bylo w moim przypadku). Jednak bazujac na swoim doświadczeniu moge powiedziec ze ten cewnik nie zawsze super spelnia swoja role... ja mam zastoj caly czas w sumie mimo cewnika, teraz dostalam brzucha wiec odczuwam bole nerki, ale mniejsze. Do tej pory nosilam go w krzyzach i musial byc duzy ucisk. Moim zdaniem lepiej robic taki zabieg bezposrednio na naurlogii niz czekac na zabieg na ginekologii - niepotrzebna strata czasu w szpitalu. Bedac na urologii zabieg ma sie w jednym dniu i sie wychodzi na 3ci dzien - 2 noce w szpitalu. Jak sie to laczy z ginekologia i konsultacjami miedzydziałowymi to człowiek czeka i czeka bez sensu a wiadomo ze tez sie denerwuje, Wszystkie te zabiegi robia na samolocie ginekologicznym, wazne by sie maksymalnie rozluznic, mniejsze dolegliwosci po zabiegu. Pytanie czy Cie boli ta nerka i jak duzy masz zastoj. Bo ja sie spotkalam na forum ze kobiety w ciazu mialy zastoje ale ze sie nie powiekszaly i nie musialy byc cewnikowane. To wszystko trzeba u urologa sprawdzać. Ja uwazam ze jesli jest bol nerki to założony cewnik faktycznie przynosi od razu ulgę w nerce i lepiej go miec niz nie. Prawda jest taka ze ten cewnik podraznia pecherz i jest to nieprzyjemne. Ja mialam juz 3 cewniki i pierwsze dwa bardzo podraznialy - nie wspomne ze pierwszy przez nieumiejetne zalozenie bardzo szybko wypadl zwinal sie w pecherzu... Obecnie trzeci najcienszy - tez podraznia ale mniej. Alle to przeciez ciało obce. Taki cewnik wlozony ciezarnej trzeba nosic juz do konca ciazy. Lekarz mi mowil ze przed porodem lepiej go nie wyciagac bo w momencie siecmoze powazny zastoj zrobic i wtedy konieczna jest nefrostomia( bezposrednie wklucie cewnika do nerki) a na pare dni to nawet szkoda pacjenta by mu go zakładać. Powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolalok
megiss - powiem Ci, że bardzo mnie pocieszyłaś swoim wpisem ;) mnie czeka operacja, mam nadzieje, że będzie to laparoskopia. Jak rozpoznano u Ciebie wodonercze? czy dokuczały Ci jakieś dolegliwości? Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matyldada
Karolak ja miałam operację zwęzenia podmiedniczowego. Była to operacja otwarta. Wykryto ją pzrez badanie usg. Bardzo dokuczała mi nerka, jakos przez kilka lat ale nigdy nie mialam czas ani ochoty isc do lekarza. każdy paTo nie było tak ze ona bolala non stop, miałam ataki co kilka tygodni mniej wiecej, pozniej częściej.Gdy poszlam do lekarza na zwykłym usg od razu lekarz zauwazyl wodonercze i to zwężenie. Skierowali mnie na urografię która to potwierdzila i miesiac póżniej byłam cięta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość megiss
Do Kolalok U mnie wodonercze rozpoznano na badaniu USG bo bolała mnie nerka. Potem miałam jeszcze robioną urografię i scyntygrafie gdzie diagnoza sie potwierdziła. Najpierw w moim mieście proponowano mi operację otwartą, ale znalazłam szpital w którym zabiegi tego typu robią laparoskopowo. Nie dawaj sie tak odrazu ciąć pierwszemu lepszemu lekarzowi;) Jeśli to podmiedniczkowe zwężenie moczowodu to są teraz już bardziej nowoczesne i małobolesne metody leczenia niż operacja otwarta. Życzę Ci powodzenia i zdrówka:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość johny11
mialem wodonercze obustronne, zwezenie podmiedniczkowe i kamice nerki lewej, operacje mialem 4marca, metoda Hynes-Anderson oraz usuniecie zlogu z nerki lewej, mam takze zalozony cewnik w moczowodzie, czy boli mocno usuwanie go?? za chwile jade na zdjecie szwow moze mnie nie bedzie tak na bok przechylac;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolalok
Mam nadzieje, że operacja bedzie wykonywana metoda laparoskopową. najgorsze jest to że nie wiadomo czym jest dokładnie spowodowane. Urografia i usg niczego konkretnego nie wykazały. Na pewno nie jest to kamień. Do tego nerka jest zrotowana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość megiss
A byłaś prywatnie u urologa z wynikami? Z jakiego regionu jesteś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolalok
Prywatnie nie byłam. ale to zaufana osoba, kilku lekarzy oglądało wyniki. dlatego mam skierowanie na TK.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Frida 123, Yo - ja już pisałam tutaj kiedyś o tym, bo miałam prawie identyczną sytuację jak Wy. Jeśli źle znosicie cewnik i wiecie, że jeszcze kilka tygodni będziecie musiały go nosić, to polecam cewnik z silikonu lub vortek. Ja miałam szczęście, że spotkałam lekarza, który mi powiedział, że jest możliwość kupienia sobie takiego cewnika. Dzięki temu zaoszczędziłam sobie co najmniej dwóch zabiegów ze znieczuleniem podpajęczynówkowym i jakoś wytrzymałam do końca ciąży. Bo ja cewniki miałam zakładane i wymieniane właśnie w takim znieczuleniu na sali operacyjnej. W szpitalu przy planowym przyjęciu spędzałam 4 doby, a z ostrego dyżuru 1-2.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja85
witam wszystkich.jestem po operacji dokładnie tydzień.operacja trawła 4h, miła krócej ale w trakcie wyszło że moja nerka od urodzenia jest obrocona w bok.tak sobie lezy boczkiem.była oplątana moczowodem tętnicami, były zrosty.wycięli mi zwężony moczowód i przyszyli w inne miejsce.najgorzej wspominam wybudzanie po uśpieniu..i momenty w ktorych zaczęłam się wybudzać a lekarz jeszcze szył....po opercaji dzień wyjęty z życia.leżałam pod tlenem3h,ból ból ból gdy przestawały działac leki przeciwbólowe.ale ogólnie to się śpi tak na wpół przytomnie.2 dzień musiałam wstać z pomocą pielegniarek i pochodzić chwilę.dało radę ale najgorzej wstać.3dzień już kąpanie itd z pomocą męża.każdy kolejny coraz lepiej ale szew ciągnie boli.wokół szwów drętwienie dziwne uczucie.podsumowując najgorsze jest 24 po opercaji potem z górki.za 2 tyg zdjęcie cewnika 2j i tego chyba się boję.opieka super.oby wszystko było już ok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam. Jestem 2 tygodnie po operacji. W końcu usunęli mi nerkę :-) Nie myślcie, że jestem stuknięta i cieszę się, że nie mam nerki. Ale miałam z nią tyle problemów i teraz jak jej nie ma wierzę, że zacznę żyć normalnie. Wiadomo, muszę dojść do siebie po operacji. Nie było lekko, ale już teraz z dnia na dzień jest coraz lepiej. Sama widzę postępy. Jutro jadę na kontrolę, bo w tkankach miękkich zrobił mi sie krwiak i mają sprawdzić czy się wchłonął. Jestem dobrej myśli i wierzę, że wszystko będzie ok. Wiele przeszłam z moją nerką, 7 zabiegów naprawczych to nie zły wynik. Na szczęście 8-my był ostatnim zabiegiem. Czuję się tak jakbym zamykała jeden rozdział w swoim życiu. Mam nadzieję, że was nie spotkają aż takie przygody jak ja miałam. Życzę zdrówka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolalok
ja idę za tydzień na operacje... ciekawe jak to będzie, trzeba byc dobrej myśli. Cieszę się, że najgorsze już za Tobą ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pi pa para po 2
Hej Bodzia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZlyMis
Witam, pierwszy raz piszę, ale trochę już czytałam. Ostatnio po raz kolejny wylądowałam na URS w szpitalu, miałam zaraz potem robioną pielografie (tą z cewnikiem, bez cięcia w boku). Po samym zabiegu URS było w miarę ok, ale w trakcie pielografii po wstrzyknięciu kontrastu myślałam, że zwariuję z bólu. Taki efekt dawała nerka. Mam wodonercze i zwężenie przypęcherzowe moczowodu. Potem przez kilkanaście godzin byłam na środkach p.bólowych mniej więcej od 10-23, potem wyłapałam jak mam się ułożyć żeby nie bolało, i bylo w miare ok, jeśli sie nie ruszałam. Przy badaniu (to podrzucanie boczków) znowu dawało w kość, ale wypisali mnie do domu z antybiotykiem. Zażywam go juz 3 dzień i boli coraz mniej, ale ciągle mam 37C czasem są wahania 2 kreski w jedną lub drugą stronę. Nie wiem czy po tym badaniu ten stan podgorączkowy jest ok, czy powinnam iść do lekarza. Aktualnie czekam na przeszczep i uwolnienie moczowodu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do Ania Www Napisz mi proszę, jak u ciebie wyglądały stany zapalne dróg moczowych związane z obecnością cewnika jj- czy często ci dokuczaly? Ja non stop mam stany zapalne, leukocyty i erytrocyty świeże w moczu mimo że dbam o układ moczowych - zażywam suplementy, pije 100% sok z zurawiny etc. W ogóle cały czas utrzymuje mi się zastój moczu w prawej nerce, gdzie mam cewnik. Powiedzmy nerka czasem pobolewa ale mniej pewnie dlatego że dzidzius zmniejszył jej ucisk. Mam jeszcze kilka pytań- Jak u ciebie wyglądała końcówka ciąży z tym cewnikien- nacisk na pecherz jest bardzo duży przez dziecko- ja teraz mam zmaltretowany ten pecherz przez cewnik i zastanawiam się jak to na finishu będzie... Ile po porodzie musialas czekać na zdjęcie cewnika? Czy rodzilas naturalnie- czy nerki były wskazaniem do cc? Czy po porodzie twoje nerki wróciły do normy? Z góry dziękuję za odpowiedz. Poza tym zapomnialam dodać że przez cewnik mam białko w moczu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Frida 123 - ja generalnie bardzo źle się czułam do samego końca ciąży. Z domu nie wychodziłam w ogóle, a z łóżka wstawałam tylko do łazienki. Erytrocyty, leukocyty, białko były w moczu cały czas w ilościach ogromnych, ale odkąd dostałam ten lepszy cewnik to przynajmniej nie sikałam na czerwono. Najbardziej dokuczał mi ból w pęcherzu, ale z nerkami było całkiem ok. Prawie odstawiłam nospę, którą łykałam od początku ciąży w ogromnych ilościach. W ciąży miałam też wielowodzie. Mój ginekolog twierdzi, że mogło być ono spowodowane patologią jaką były problemy z nerkami właśnie. Zaczęłam rodzić naturalnie, ale poród miałam wywoływany na dodatek z monitoringiem płodu ( to ze względu na tachykardię u dziecka), więc nie mogłam się ruszać żeby był prawidłowy odczyt ktg. Generalnie podczas porodu cewnika nie czułam. To jest inny wymiar bólu:). Przy skurczach partych zdecydowano o cesarskim cięciu, ale sam cewnik nie jest wskazaniem do cesarki. Na zdjęcie cewnika miałam się zgłosić dwa tygodnie po porodzie. Przy okazji miałam mieć wykonany zabieg urs, bo miałam kamyczki. Zgłosiłam się dopiero 4 tygodnie po porodzie, bo nie chciałam zostawiać tak małego dziecka, a większość dolegliwości, ustąpiła. Ból pęcherza powracał dopiero po kilku godzinach stania czy spacerowania, ale zdecydowanie nie taki jak w ciąży. Po wyjęciu cewnika było tylko lepiej i tak jest do dziś. Niestety kamyczki pewnie będą wracać, więc w tym miesiącu wybieram się do urologa na kontrolę. Jak byłam na usunięciu cewnika to poznałam dziewczynę, która również miała cewnik. Wiem, że urodziła naturalnie i oczywiście śliczną i zdrową córeczkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sloneczkooooo
a czy operacja wodonercza jest wskazaniem do cesarki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×