Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość przerażoona

Schizofrenia - co to za choroba?

Polecane posty

Gość chorainiechora
przerazona ....zauwarzylam ze jestes strasznie impulsywna .....unioslas sie do mnie nie majac rzadnych powodow ku temu wiem ze nie ma tam psychiatrow ale jest wiele osob ktore by cos wywnioskowaly a ty nie musisz na moje posty odpowiadac przeciez w ogole nic na te tematy nie wiesz nawet nie wiedzialas co to schizofrenia!!!a to nawet dziecko wie wiec sobie wyprasza´m komentarzy z twojej strony

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chorainiechora
przerazona ....zauwarzylam ze jestes strasznie impulsywna .....unioslas sie do mnie nie majac rzadnych powodow ku temu wiem ze nie ma tam psychiatrow ale jest wiele osob ktore by cos wywnioskowaly a ty nie musisz na moje posty odpowiadac przeciez w ogole nic na te tematy nie wiesz nawet nie wiedzialas co to schizofrenia!!!a to nawet dziecko wie wiec sobie wyprasza´m komentarzy z twojej strony

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przerażoona
Ja się na ciebie nie unioslam, jesli tak to odczulas to przepraszam. Po prostu uważam, że jeśli masz naprawdę problem, a psychiatra nie wie co ci jest to skonsultuj to z innym psychiatrą. Tu ci nikt naprawdę nie pomoże wiedząc o Tobie tylko tyle ile napisałaś, a narażasz się przy okazji na pseudoporady, które mogą zrobic wiecej szkody tobie niz pożytku. Jeśli twój stan zdrowia wymaga profesjonalnej diagnozy, to ja bym skonsultowała te sprawe z trzema kolejnymi lekarzami - tyle po prostu chcialam powiedzieć. Ale nie po to, aby Cie urazić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chorainiechora
moze zle sie zrozumilysmy .......ja nie chce juz diagnozy specjalisty bylam u 3 i kazdy mowil co innego juz nie jestem chora wyleczylam sie ale jestem ciekawa co to za choroba byla a wicac to terapeutow zajeciowych to cos o tym powinni wiedziec sama kiedys robilam zawod terapeuty (nie skonczylam)wiec mysle ze ci ludzie cos niecos wiedza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sirocco
chorainiechora Nie wkręceaj sobie schizofrenii, cyklofrenii itp. Ja sama przeszłam coś podobnego do Ciebie i najprawdopodobniej masz nerwicę lękową z elementami natrętnych myśli itp. Jeśli lekarz nie potrafi zdiagnozważ co komu dolega i myli depresje z nerwicą, schizofrenią to kiepski lekarz. Wiadomo, każdy kto ma nerwicę usilnie szuka w sobie objawów schizofrenii, niepotrzebnie. Ty wiesz, że nie myślałaś racjonalnie, zdajesz sobie sprawę z tego co przeszłaś i chciałaś to leczyć co już swiadczy o tym, że to nerwica. Czasami człowiek w nerwicy ma natrętne myśli typu " Czy ja aby nie jestem lesbijką" po prostu durne wątpliwości które rodzą lęk ktore nie maja nic w spolnego z rzeczywistoscią. Cieszę się , że przez rok udało Ci się zaleczyć.. to niestety takie leczenie dłużej trochę trwa ale się udaje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przerażoona
chora i nie chora - nie rozumiem tego co piszesz.Każdy mówił co innego, to na co cię leczyli? Czy choroba sama ustapiła?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chorainiechora
dzieki wielkie juz mi ulrzylo.....ja wlasnie tak mialam podczas choroby myslalam "cza ja nie mam czasem schizofrenii"mialam taka manie i opsesje czytalam na ten temat wszystkie mozliwe ksiazki i szukalam podobnych objawow do moich a najgorsz bylo to ze kazda choroba miala podobne objawy.ja wyleczylam sie przedewszystkim dzieki silnej woli pragnelam byc zdrowa tablety tez mi duzo pomogly ale najbardziej pomoglam sobie sama

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chorainiechora
ie choroba sama nie ustapila wkoncu znalazlam lekarza ktora mi pomogl ale wczesniej bylam u 2 ktorzy rzeczywiscie mowili co innego jeden stwierdzil depresje a inny nerwice ale dostalam takie tablety ze bylo jeszcze gorzej to byl horror az wkoncu trafilam na mlodego psychiatre ktory mi pomogl ale tez ciezko bylo mu stwierdzic na co cierpie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chorainiechora
nie nic takiego nie stwierdzil ale na poczatki leczyl mnie na depreche po jakims czasie stwierdzil ze mam nerwice i na tym zaprzestal od poczatku leczyl mnie tymi samymi tabletkami i pomoglo minol rok i jestem zdrowa ale leki dalej biore boje sie odstawic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chorainiechora
a jak mozna spytac na jakie sie schorzenia leczylas i jakimi tabletkami??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sirocco
GAD- tak to było prawdopodobnie i u mnie. Opowiem wam trochę jak u mnie było. Dopadło mnie nagle. Ciągle czułam lęk. Rano wstawałam i bałam się dosłownie wszystkiego nie jadłam czułam ciągle ssanie w żołądku. Bałam się strasznie ze za chwile zdarzy się coś strasznego, że stanie mi się krzywda bądź ja zrobię komuś krzywdę( a jestem osobą do rany przyłóż - nie potrafię zabić nawet muchy jak mnisi buddyjscy :) Ciągle prześladowały mnie straszne wizje. poszlam do psychologaa, lekarzy kilku. Diagnoza nerwica. Częśc z nich chciała mi podać anty depresanty. Ale czułam się po tym uśpiona i nie brałam. Doraźnie pomagał mi afobam ( to lek właśnie na GAD) Chodziłam trochę do psychologów a ponieważ znałam źródło mojej nerwicy nic mi nie pomogli. W końcu powiedziałam sobie, że pieprzę to. Zaczęłam chodzić do znajomej pani kardiolog ( złota kobieta) i ona mnie ztego wyciągnęła. Depresji nigdy nie dałam sobie wmówić. Mimo wszystkich tych przeciwności cechuje i cechowała mnie ogromna chęć życia i walki mimo wszytko. Kardiolog przypisała mi Metaprolol na bicia serca oraz Xanac SR 0.5 działający niby 24 godziny na dobę. Trochę pomogło:) ( Potem dowiedziałam się ze ten xanac SR to tak jakbym prawie placebo brała bo dawka leku jest mini mini) ALE najbardziej pomogła mi -krótkie wyjazdy weekendowe w góry -wiara że będzie jeszcze dobrze -wiara w Boga -wsparcie najbliższych Ten xanax brałam dość długo bo rok aż, ale jakoś nic mi się nie stało odstawiłam prawie z dnia na dzien jak nastała poprawa :) Teraz biorę na wieczór po 2 kalmsy, a wcześniej brałąm 3 razy dziennie po 2 kalmsy a więc widzicie stopniowo zmniejszam dawki Teraz czasami mam gorsze dni ale ogólnie jest całkiem nieźle Moja wiara i samozaprcie zdziałały cuda a za rok ... wychodzę za mąż pozdrawiam p.s. aha mam czasami w sytuacjach wystąpień publicznych czasami zawroty głowy i nerwy ale coraz bardziej to olewam i chrzanie pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przerażoona
sirocco - tak trzymaj :)) Jak czytam takie posty, to zaczynam wierzyć, ze z kazdego bagna da sie wyleźć. Wszystkiego dobrego!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aleście głupie
co z ciebie za przyjaciółka, jesli jej nie wybijasz z głowy małżeństwa z chorym psychicznie. Niech wieje gdzie pieprz rosnie, póki jeszcze może.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość córka schizofrenika
powiem jak było w mojej rodzinie, ojciec zachorował nagle w wieku 36 lat choroba zaczeła sie ostrym atakiem szału, wypedzaniem z nas diabła paleniem swiec wywalaniem obrazów wieszaniem krzyzy i stawianiem mini ołtarzyków w efekcie nim mama zdazyła wezwac lekarza ojcie w ramach wyimaginowanej pokuty podpalił sie a własciwie trzymał reke nad gazem aż sie palce zwęgliły wtedy wylądował w szpitalu diagnoza leki przeszczepy palca w tamtych czasach tylko Trzebnica to robiła, brał leki okres remisji trwał długo ale trzeba było zawsze pilnowac czy je bierze. obcujac z chorym poznasz kiedy atak sie zbliza zmienia sie twarz wyraz oczu zachowanie zaczynało sie modlenie czeste wyjscia do koscioła znak trzeba dolac leków i mijało na jakis czas a pózniej znów wracało w sumie tych ataków tak ostrych było 5 i zawsze szły w kierunku samookaleczenia pokuty modlitwy wyganiania diabła ale jednoczesnie ojciec zamknał sie w sobie izolował od ludzi w naszym towarzystwie czuł sie w miare dobrze ale innych raczej unikał mysle ze wstydził sie swojej choroby był przy tym inteligentny wrazliwy ale z czasem obojetniał nie wyrazał uczuc czasem tylko w dobrych okresach śmiał sie szedł na zakupy. Zabiła go choroba tak jak sie zaczeła tak sie skończyła był sam w domu podpalił sie i nim nadeszła pomoc zmarł w wyniku poparzeń. mógł przy tym puscic cały blok z dymem wiec był grozny dla otoczenia. A teraz czy zwiazac sie z takim człowiekiem powiem tak gdybym wiedziała od poczatku nie zrobiłabym tego jednak gdzy zachoruje ktos bliski juz w trakcie małzenstwa to trzeba pomóc w miare mozliwosci choroba nie wybiera moze to spotkac kazdego z nas.Ja mimo wszystko nie doswiadczyłam od ojca niczego złego mama nie uwaza by zmarnowała zycie był cudownym człowiekiem nawet w chorobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przerażoona
czyli dziś nie zdecydowałabyś sie na taki zwiazek, gdybyś była na miejscu mojej przyjaciółki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość córka schizofrenika
Nie nigdy to jest całe zycie pilnowania leku co zastaniesz w domu w jakim stanie dzis bedzie czy na pewno wział leki no i ataki sa przyznam przerazajace

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość córka schizofrenika
Mysle ze najlepszym wyjsciem jest rozmowa z samym chłopakiem na jakim tle jest jego choroba co sie wtedy z nim dzieje czy bierze leki i wspólna wizyta u jego psychiatry by nakreslił pełny obraz choroby, pozniej poszlabym sama na rozmowe juz bez jego obecnosci mysle ze gdy porozmawia z lekarzem zrozumie jak trudna jest to choroba jak wiele wymaga poswiecen i jaki obowiazek za soba niesie. Swiadoma wychodzac za niego przy ataku choroby nie zostawi go przeciez albo sie nie rozwiadzie a ta choroba postepuje z kazdym rokiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przerażoona
Ale jako córka widzę masz dobre wspomnienia. Był kochającym ojcem? To w tym wszystkim jest najtrudniejsze - miłość czy własna wygoda. Bo trudno stwierdzić, czy zostawiając go dziewczyna będzie szczęśliwa - ona go kocha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość córka schizofrenika
To choroba zachowanie człowieka nie wynika z jego charakteru a z choroby to trzeba przede wszystkim zrozumiec w okresach remisji było ok ale np ojciec do pracy isc juz nie chciał izolował sie dostawał niewielka rente czy gdyby sie tak stało ona bedzie w stanie utrzymywac dom? zapytaj ja o to wiele obowiazków na nia spadnie bo on sie od tego odsunie bedzie troche w swoim swiecie niby normalny spokojny jednak nie całkiem. Ojca kocham wspaniale wspominam nie uwazam by zniszczył mi dzicinstwo czy mamie zycie taki był i takim go kochamy. To w końcu chory człowiek nie potwór

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przerażoona
wiem, że to choroba. Ale jak to jest z tym powrotem do ludzi po atakach? Twój tato już nie wrócil do pracy, jak piszesz. Tamten chlopak pracuje i nawet nieźle zarabia. Sądzisz, że choroba może go wyrzucić "poza nawias"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość córka schizofrenika
Tak mój ojciec na poczatku takze pracował z czasem juz nie chciał az został na rencie w domu ale zajął sie wtedy domem sprzatał prał prasował gotował w miare umiejetnosci smiechu z tych obiadow nie raz było do bólu brzucha wiec z mama własciwie zamienili sie rolami jednak wszelkie naprawy czynił jak mógł tak pomagał wiec nie stanowiło to zadnego problemu renta była na opłaty pensja na zycie i było ok ale nie lubił spotkań imprez rodzinnych zgromadzen wstydził sie chyba choroby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przerażoona
wiesz co? To i tak był o niebo lepszy niż wielu kolesi ktorych znam. Jeden z moich poprzednich partnerów uważał, że kobieta jest tylko do zaspokajania jego potrzeb. A był stuprocentowo zdrowy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość córka schizofrenika
Zgadza sie powiem tyle obecnie leki sa juz duzo lepsze nie powoduja takiego izolowania sie pacjenta jednak i tak bedzie on wymagał stałej kontroli pilnowania czy bierze leki bo zwykle schizofrenik gdy czuje sie dobrze przestaje je brac lub ogranicza do minimum to trzeba kontrolowac tłumaczyc jak nie pomaga w skryciu samemu dolewac ataki sa rózne w zaleznosci od tła na jaki jest choroba ale religia jest czestym tłem mój ojciec wtedy rozmawiał z bogiem i na jego polecenia sie okaleczał w ramach pokuty ale gdy ktos czuje sie sam bogiem moze byc jeszcze gorzej. Doradź kolezance niech wie o wszystkim niech zna chorobe niech czyta wszystko co sie da na ten temat niech bedzie swiadoma tego jak ciezka jest to choroba co do dziedzczenia opinie sa podzielone mówi sie ze tak mówi sie ze nie ze co drugie pokolenie ale ja mam sie dobrze moje dzieci takze jak na razie w rodzinie nikt wiecej nie chorował a ojciec miał 5-cioro rodzenstwa wiec to chyba własne uwarunkowania takze sa wazne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przerażoona
dzięki za rzeczowe informacje. To naprawde fajnie, że tu zajrzałas, córko schizofrenika. Pozdrówka :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość córka schizofrenika
To doprawde kropla w morzu informacji idzcie do lekarza czytajcie wszystko szukajcie w necie im wiecej informacji tym lepszy obraz choroby i wierzcie mi to bardzo ciezka choroba i ogromna odpowiedzialnosc pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no to niezły pasztet

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Naprawde poważnie radzę
Wszystkim, ktorzy choruja, lub opiekuja sie osobami chorymi na schizofrenię: Jest to przeważnie opetanie przez jednego a nawet kilka duchów!!!. Jestem poważnym czlowiekiem i wiem co piszę. Trzeba iść do dobrego egzocysty. Niestety w Polsce jest ich tylko 5. Jezus wypedzal duchy i pierwsi chrzescijanie też to robili. Prawie wszystkie zaburzenia psychiczne sa spowodowane przez duchy( autyzm też!!!!). Sa na to dowody. Skontaktujcj\ie sie z egzorcystą a potwierdzi to. Pisze, bo mialem w rodzinie osobe chora na schozofrenie- juz jest zdrowa i nie mozemy sobie darowac, że wczesniej w to nie uwierzylismy. Wychodze z tego forum i nie bede polemizowal. Podaję Wam na tacy cała tajejmnicę tej choroby!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość córka schizofernika
Naprawde poważnie radzę- ja radze idz do lekarza:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no to macie
www.egzorcysta.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość córka schizofrenika
no to macie chyba nierówno w głoweczkach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×