Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość przerażoona

Schizofrenia - co to za choroba?

Polecane posty

Gość Bezsenny89
Czym sie rozni depresja od schizofreni ??? Moja siostra trafila do psychiatryka, miala jakis atak, nie bylem przy tym to nie wiem jak to wygladalo, podobno chciala sie pociac lusterkiem. Przez dobrych pare lat zazywala alkohol w duzym stopniu, byla alkoholiczka.Teraz juz jest w domu, bierze leki, nie pije alkoholu, w domu sprzata, robi obiady.A lekarz wykryl u niej schizofrenie. Dla mnie sie wydaje ze miala ona zwykla depresje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taa niedobra pupa
temat - rzeka. Czemu wydaje ci się że miała zwykłą depresję? Znasz się na tym? B. często od picia wpada się w te choroby, jeszcze częściej od narkotyków. TYlko wtedy diagnoza jest z reguły inna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bezsenny89
no troche poczytalem se o tej chorobie. Przedtem nie miala zadnych atakow itp .Poprostu jak tak czytam ze chorzy na schizofrenie maja takie napady, np chodza z nozami itp to w glowie mi sie nie miesci ze moja siostra jest taka osoba. No to mozna powiedziec ze wszyscy alkoholicy to schizofrenicy, wiado ze po alkokoholu nie jednemu czasem odbija szajba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taa niedobra pupa
jak tak czytam ze chorzy na schizofrenie maja takie napady, np chodza z nozami itp to w glowie mi sie nie miesci ze moja siostra jest taka osoba. To jak tylko dlatego tak uważasz, to lepiej zdaj sie na lekarza. Albo poczytaj więcej niż trochę. Nie każdy schizofrenik biega z nożem. Raczej mniejszość. Tak czy siak przez internet nie stawia się diagnoz. Lekarz mógł zauważyć u mniej np. blady afekt, itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość shadowhunter boy
Założyłem osobny temat, ale nie dostałem odpowiedzi... Może Wy możecie mi odpowiedzieć? Jakie objawy ma schizofrenia na początku? Czytałem o ogólnych objawach, ale chodzi mi o te najwcześniejsze... I w jakim wieku? Od dziecka, czy u nastolatka? Od niedawna czuję, że dzieje się ze mną coś nie tak. Nie wiem jak to wytłumaczyć, ale bardzo się zmieniłem, osoby z mojej rodziny również to zauważyły. Ostatnio kompletnie izoluje się od innych, świat wydaje mi się jakiś dziwnie nierealny. Bez przerwy wyobrażam sobie, że jestem kimś zupełnie innym (zazwyczaj jakąś fikcyjną postacią) i staram się tak zachowywać. Wiem, że to dziwne i głupie, ale nie mam pojęcia skąd mi się to wzięło. Dodatkowo, mogę coś mówić, a za chwilę zapominam co powiedziałem. Za łatwo się stresuje, nie mogę spać albo często się budzę, bez przerwy kręcę się próbując zasnąć, i stale odwracam się za siebie, bo wydaje mi się, że ktoś stoi obok. Często zmienia mi się nastrój, nieadekwatnie do sytuacji, bardzo często mam poczucie pustki, jakieś lęki, przygnębienie... Ostatnio zacząłem sporadycznie brać leki uspokajające, w sytuacjach gdy czeka mnie np. jakaś ważna rozmowa, bo tak bardzo się denerwuję. Nie wiem już co to może być.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taa niedobra pupa
No to może wyglądać na pierwsze objawy schizy. Zwłaszcza to izolowanie się, uczucie nierealności. Pustka - tez, ale ona może byc objawem depresji. CZasem przy niektórych rodzajach depresji moga być też psychozy -- np. wrażenie że ktoś czyta nam w myślach. Schizofrenia pojawia się najczęściej w młodym wieku, u dzieci - rzadko, ale tez bywa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość shadowhunter boy
Dziękuję za odpowiedź. Co do wieku, mam 17 lat. Ale słyszałem, że to najczęściej dziedziczne? U mnie w rodzinie chyba nikt tego nie miał, było jedynie dość wielu samobójców... Sam nie wiem, ale jeśli 'to' zacznie się pogłębiać, załóżmy, że teoretycznie to może być ta choroba, to jakie jeszcze objawy mogą się stopniowo pojawiać? Myślisz, że to co jest teraz, jest na tyle poważne, że powinienem iść do psychologa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kobuz132
Znam ludzi ktorzy byli w psychiatryku, a teraz sa normalni. Nie boj sie idz do psychiatry, to nie wstyd. Nawet britney spears, Lindsay Lohan i wiele wiele innych znanych osob leczylo sie psychicznie. Ja nigdy sie nie smialem z takich osob, kazdy moze na to zachorowac.A mozesz cos wiecej o sobie powiedziec ?? np w domu sa awantury, bijatyki itp. Moze masz depresje, wystarczy ze zmienisz towarzystwo, i wszystko wroci do normy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taa niedobra pupa
Co do wieku, mam 17 lat. Ale słyszałem, że to najczęściej dziedziczne? U mnie w rodzinie chyba nikt tego nie miał, było jedynie dość wielu samobójców... Sam nie wiem, ale jeśli 'to' zacznie się pogłębiać, załóżmy, że teoretycznie to może być ta choroba, to jakie jeszcze objawy mogą się stopniowo pojawiać? Myślisz, że to co jest teraz, jest na tyle poważne, że powinienem iść do psychologa? Z ta dziedzicznościa to nie do końca jest tak. Schizofrenię ma aż 1 % społeczeństwa, czyli co setna osoba. Dziedziczności nie udowodniono, ale zaobserwowano większy odsetek zachorowań wśród krewnych - osoba co ma chorych krewnych ma już około 7-12 % szansy na tę chorobę. Te twoje objawy są wystarczająco niepokojące, że powinieneś iść do psychiatry. Psychologa - raczej nie, bo to nie lekarz, diagnozy wystawiać powinien lekarz, tylko on może wypisac leki, a schizę leczy się lakami, depresję zresztą też. Ja zresztą osobiście odradzam psychologów - psychiatrzy sa lepsi. Tylko nie każdy jest dobry, i ja poszłabym do jakiegoś polecanego, najlepiej młodego - bo im się jeszcze chce coś. No i do psychiatry nie musisz skierowania, a do psychologa - tak. Co do innych objawów - mogą się po prostu pogłębiać te co masz. Możesz stawać się coraz b. otępiały i tego nie zauważać jak będzie wolne, a jest to niebezpieczne. Poczytaj o negatywnych objawach schizofrenii - choćby w wikipedii. No i nie przejmuj się na zapas. Nawet gdyby to była ta choroba, to sa rózne jej postacie, nie wszystkie ciężkie. U niektórych kończy się na 1 epizodzie. A przede wszystkim- są coraz bardziej skuteczne leki. Kiedyś to była naprawdę tragedia, a teraz ludzie jak się leczą to często normalnie pracują i nikt z otoczenia, co o tym nie wie, nawet by nie domyslił się, że sa chorzy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość shadowhunter boy
Nie, u mnie w domu nie ma żadnych tego typu awantur. Oczywiście są kłótnie, ale nie ma przemocy ani alkoholu. Jeszcze jedna rzecz o której zapomniałem - ostatnio zdarza mi się... nie wiem jak to ująć, słyszeć różne rzeczy, np. pukanie do drzwi, ale gdy je otwieram to nikogo nie ma. Również, gdy na przykład jest jakiś hałas, to czasem wydaje mi się, że ktoś coś mówi, chociaż to nieprawda bo jestem sam w domu. Coś jeszcze o sobie? Nie wiem... Od kilku lat mieszkam w Anglii, wyjechałem jak miałem 13 lat. Co do towarzystwa - ogólnie nigdy nie byłem tzw. przebojową duszą, ale jak wspomniałem, ostatnio całkiem odsunąłem się od znajomych. Nie wiem dlaczego, po prostu mam wrażenie jakby były to zupełnie obce osoby. Nie spotykam się z nimi, prawie w ogóle nie rozmawiamy. Wydaje mi się, że wszyscy są.. wiem jak to niemiło zabrzmi, ale po prostu nudni. Tak właściwie, nie wiem o czym rozmawiać z ludźmi, jakoś już tego nie potrafię. Wolę żyć w takim własnym świecie - ciągłego wyobrażania sobie jakby to było gdybym żył w zupełnie innej rzeczywistości, gdybym był kimś innym. Piszę książki w których opisuję tą rzeczywistość i nie ma chyba dnia, żebym przestał o tym myśleć. No i jeszcze mam taki dziwny lęk przed utratą bliskiej osoby - tzn. tych z rodziny. Gdziekolwiek ktoś sobie pójdzie, zadręczam się czy nic się nie stało, boję się, że ktoś ich skrzywdzi, najchętniej nie spuszczałbym z oczu... Ciągle mam też poczucie, że wszyscy mnie nie lubią, obgadują, nawet nieznajomi ludzie na ulicy. Gdy słyszę w pobliżu śmiech, zawsze mam wrażenie, że to ze mnie. Mam poczucie, że powinienem być idealny pod każdym względem. Chciałbym być idealny dla innych, dokładnie taki, jaka dana osoba oczekuje. To też jest męczące... Boję się psychologa i tego, że faktycznie mógłbym mieć jakąś chorobę psychiczną. Chciałbym studiować kierunek, na którym z tzw. 'brudem' w papierach nie mam szans...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sfsffs
sa rozne choroby , ale ta jest jedna z najciezszych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taa niedobra pupa
Chciałbym studiować kierunek, na którym z tzw. 'brudem' w papierach nie mam szans... TO jak ci się ta choroba bez leków rozwinie, o żadnym studiowaniu nie będzie mowy. Bez leków nie masz szans, i biegnij do lekarza!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sfsffs
schizofrenia jest gorsza... Depresja ogolnie nie jest choroba psychiczną , a zaburzeniem . Byc moze utratą sensu zycia . Jednak czlowiek z depresja mysli w ten sam sposob co człowiek ktory normalnie funkcjiuje , mysli jak kazdy obywatel .. Nie ma zadnych przywidzen . Jedynie bywa zrezgnowany i trwa to długo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość shadowhunter boy
taa niedobra pupa, psychiatry? To już w ogóle mnie przeraża... Ale perspektywa, że miałoby się pogorszyć jest jeszcze gorsza. Boję się utraty kontroli. Na pewno poczytam jeszcze na ten temat, trochę się oswoję z tym 'jak to wszystko wygląda i na czym polega'.. Tylko ja nie wiem w jaki sposób miałbym powiedzieć rodzicom o tym wszystkim. Tzn. oni ostatnio zauważyli pewne zmiany, ale nie wiedzą o większości, bo tego nie mówię. Nie wiem, jak powiedzieć im, że np. słyszę coś, czego nie ma. Może uznają, że wszystko wyolbrzymiam, albo że zwariowałem... Nie wiem nawet jak taka wizyta u psychiatry wygląda? Czy muszę wszystko mówić od razu, czy on zadaje jakieś pytania? Wybaczcie, że tak dręczę, ale nie wiem z kim porozmawiać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sfsffs
moja propozycja jest taka zebys sie otworzył bardziej.. JEsli jest cos czego nie ma , to jest tylko wyobraznia . Staraj sie jak najmniej myslec i odbierac swiat takim jaki jest , a nie takim jaki chcesz go widziec .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sfsffs
oczywiscie silna depresja moze powodowac samobojstwa i to jesst grozne . Ale w przypadku łagodna depresji nie jest konieczne ani nawet wskazane isc do psychiatry. JAk wiadomo leki to narkotyki i wiecej szkodza niz pomagają ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taa niedobra pupa
Ja tez chodze, ale leczę co innego. Jest całkiem miła. Na pierwszej wizycie lekarz pyta cię, z jakiego powodu przyszedłeś. I wtedy mówisz, że ... ostatnio masz niepokojące objawy. Jeśli jest ich sporo to najlepiej wynotować je na kartce. Wiele osób tak robi. Potem będzie cię pytał o te objawy, od kiedy, itp. Pewnie spyta o rodzinę, czy masz, co robisz, takie podstawowe rzeczy. Potem zwykle przepisuje leki, i podaje ci termin następnej wizyty kontrolnej. Wiele osób boi się np. szpitala, ale tam posyła się osoby w ciężkim stanie, przy schizie nie trzeba hospitalizacji, no i ty nie jesteś w ciężkim stanie. Jak masz omamy - to moga być to tzw. objawy "pozytywne" schizofrenii. A apatia, depresja, niepokój, anhedonia (pustka) - to tzw. objawy negatywne.Wbrew pozorom te drugie są gorsze, bo nieleczone postępują i to nieodwracalnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sfsffs
ogolnie depresje trudno nazwać chorobą raczej jest to zaburzenie .. KAzdy czlowiek ma depresje tylko trwa ona nie dluzej niz kilka dni , kilka godzin .. w Przypadku osoby z depresja wiekszosc roku ma on/a doła . Ale nie slyszy on głosow itd. .. Myslenie ma takie jak przecietny człowiek .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taa niedobra pupa
sfsffs - musiałeś brac dużo narkotyków, że takie pierdoły wypisujesz. Spadaj jak nie masz nic mądrego do powiedzenia.. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sfsffs
sam spadaj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość shadowhunter boy
sfsffs ale jak według Ciebie mogę to zrobić? gdybym potrafił zlikwidować te wszystkie 'objawy', nie byłoby problemu... Jeśli słyszę pukanie drzwi - idę je otworzyć, to normalna reakcja. Przecież nie jestem w stanie rozróżnić, czy ktoś naprawdę pukał, czy nie. No i co tego otwarcia się - naprawdę chciałbym, czasem zazdroszczę ludziom, gdy widzę jak dobrze się bawią itp, ale jednocześnie czuje, że ja tego nie potrzebuje, że mnie jest dobrze tak jak jest. Nie szukam kontaktu z ludźmi. I tego też nie potrafię zmienić. Co do tego świata rzeczywistego i wymyślonego - wolałbym myśleć o życiu realnie, ale po prostu nie jestem w stanie, to 'zwykłe' życie wydaje mi się być takie nudne i bezbarwne, pozbawione jakiegokolwiek sensu... A dzięki tej wyobraźni czuję się jakoś lepiej.. taa niedobra pupa, czyli nie brzmi aż tak strasznie.. Ale mam takie poczucie wstydu, gdybym musiał to opowiadać. Wiem, głupie to, bo przecież pewnie będę setną osobą z podobnymi objawami, ale.. A te omamy, to dokładniej co? Czy te moje objawy też się do tego zaliczają, tzn. słyszenie nieistniejących rzeczy, to, że w nocy stale wydaje mi się, że ktoś stoi obok? Czy po prostu widzi się konkretne rzeczy, np. całe sytuacje, miejsca?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taa niedobra pupa
A te omamy, to dokładniej co? Czy te moje objawy też się do tego zaliczają, tzn. słyszenie nieistniejących rzeczy, to, że w nocy stale wydaje mi się, że ktoś stoi obok? Czy po prostu widzi się konkretne rzeczy, np. całe sytuacje, miejsca? Tak masz omamy słuchowe - halucynacje. Wywołują je zaburzenia neuroprzekaźników w mózgu. Sa jednak leki, które brane cały czas tę pracę poprawiają. Sporo osób czerpie wiedzę o tej chorobie z filmów. A filmy to wymysły scenarzysty - np te sceny z "Pięknego umysłu", jak główny bohater widział nieistniejących ludzi, są niemożliwe. Większośc osób ma głównie omamy słuchowe, rzadziej zdarzają się wzrokowe, ale nie sa tak złożone, żeby widzieć np. nieistniejący świat, itp. Najczęściej przedmioty moga lekko zmieniac kształt. Czytałam kiedyś blog jednej dziewczyny co na to chorowała, i zdawało jej się, że księzyc za oknem się przybliża i oddala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość shadowhunter boy
To niedobrze, skoro coś takiego również uznaje się za halucynacje... To chyba znaczy, że naprawdę jest coś nie tak. Co do filmów, masz rację, w większości wiele rzeczy jest tam pozmienianych na potrzeby filmu, np. osoby chore psychicznie często są pokazywane jako seryjni mordercy biegający z bronią za wszystkim co się rusza... To z tym księżycem brzmi dość przerażająco... Nie wiem, co bym zrobił gdybym okazało się, że np. choroba się coraz bardziej pogłębia, leki niewiele pomagają, a ze mną byłoby coraz gorzej..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taa niedobra pupa
to umów się do lekarza choćby i jutro, rodzicami na razie nie przejmuj, jeszcze nie wiesz, co ci jest na 100%. Leków jest cała masa na tę chorobę, i jak nie jeden - pomaga inny. W zasadzie to każdy pomaga, ale trzeba trafić w ten najlepszy. Niedawno była rewolucja w tych lekach - i wynaleziono Solian -- co ma 99% skuteczność przy braku skutków ubocznych. Te omamy -- znikają po lekach najszybciej, trudniej wytępić np. uczucie pustki, czy zmienność nastrojów. Ale obecnie ludzie pod kontrolą lekarza są w stanie uczyć się, pracować, to nie to co kiiedyś. A medycyna stale idzie do przodu, nie wiadomo co będzie za 10 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość shadowhunter boy
No tak, fakt, że leki są coraz lepsze jest pewnym pocieszeniem... Ale czuję, że jeśli schizofrenia naprawdę zostanie u mnie zdiagnozowana, to chyba się załamię.. Na pewno się wybiorę do lekarza, bo za bardzo mnie męczy ta świadomość, że nie wiem co mi jest. Dziękuję za poświęcenie mi czasu i wyczerpujące odpowiedzi. Miłego wieczora/nocy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taa niedobra pupa
No nie dziwię ci się, dla mnie też byłoby to trudne. Ale ta choroba jest trochę przereklamowana, tzn. jeśli chodzi o jej skutki i przebieg. To trzymaj się... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ostry
Schizofrenia ... Ach Nie wiesz co zrobić z życiem ... Tak umarł Piotr Magik Łuszcz ahh ś.p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chełm1
odswiezam temat, porozmawiajmy o tej podstepnej chorobie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Co z tego że
odswiezam temat, porozmawiajmy o tej podstepnej chorobie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×