czy to prawda że jogurty...

a poza tym jak wygląda mleko z duzej firmy?? i czy faktycznie jest mleko ?? bo pewnie jest tak przerabiane, rozrabiane, etc. ze trudno w nim sie doszukac prawdziwego smaku. Zreszta wypijcie mleko z kortonu i mleko od krowy... jednak roznica jest

Psip i masz racje! :) W życiu nie będzie lepsze to co ze sklepu od tego co pochodzi z domowej uprawy:)

Psip zgadzam się z Tobą :) różnica jest ogromna ! to zupłnie różne smaki, kto spróbował takiego prawdziwego mleka prosto od krowy - wie :)

Przecież takie mleko ze sklepu jest odtłuszczone a w dodatku pasteryzowane (czytaj ugotowane w wysokiej temp. )

celtic witch to widocznie "smaczne i dobre" rzeczy masz w domu:P WIększość domowych rzeczy jest smaczniejszych niż w sklepie. Nie wszystko oczywiscie, bo coca coli np bym nie polecała robić heh, ale porównaj sobie masło domowe, mmmmmmmmmmmmm a to sklepowe, gdzie jest tylko po to, żeby kanapka sie kleiła:P

Kolezanka robiła, ale pracująca trzy piętra niżej, więc dokładnie co jej wyszło nie wiem, z zebrania, na którym referowała wyniki pamiętam, że jest róznie, sa lepsze i gorsze fermy, lepsze i gorsze mleczarnie, ale konkretów (czyli nazw mleczarni, nzwisk i spółek ;) ) już nie, bo to nie moja działka i nie bardzo mnie to interesowało. Ręczyć mogę za to tylko, że w polskim miodzie jest o wiele mniej metali ciężkich niż w miodach z innych krajów.

pracowalam w firmie ktora robila pokarmy dla zwierzat:czyste,swieze mieso dobrego gatunku,swierze warzywa...czyzby zwierzatka jadaly lepiej od nas...

wiele firm dba o klientów, nie jest tak źle:)

napiszcie co wam ewidentni e szkodzi i podejrzewacie ze to z powodu syfiarstwa w skladzie tego produktu

Kochana, ja się o smaku nie wypowiadam, masła nie jem, śmietany też, mleko prosto od krowy to była moja zmora z z czasów dzieciństwa, a i dziś wolałabym wypić truciznę niż mleko nawet prosto z kartoniku poddane kilku metodom jałowienia jednocześnie itd. itp. Ja piszę o tym, że mleku, jakie badała moja koleżanka, było za dużo bakterii i komórek somatycznych. Tyle.

celtic witch --> bakterie są naturalnym składnikiem ludzkiej egzystencji ;) od wieków ;) natomiast antybiotyki, którymi są " karmione " krowy w wielkich hodowlach też nie służą naszemu zdrowiu :p ogólnie to w dzisiejszych czasach nie opłaca się jeść, to niezdrowe :p ;)

Och, tak, ale jeśli ich ilość kikanascie - kilkdziesiąt razy przekracza normę, i razem z ilością komórek somatycznych i leukocytów wskazuje na to, że krowa ma chore wymię... A myslicie, że przeróżne antybiotyki, detergenty itp, nie występują w tym "prawdziwym" mleku? Nie dajmy się zwariować, z niczym. Skoro jeszcze żyjemy, to znaczy, że jednak nasze organizmy sobie radzą z tymi wszystkimi zanieczyszczeniami. Ja osobiście odczuwam dyskomfor na myśl o wypicu mleka "prosto od krowy". Podobny dyskomfort czuję na myśl o wypicu jakiegoś sztucznego kolorowego napoju z plastikowej butelki. Ale nie sądzę, żeby kilka łyków jednego czy drugiego mnie od razu zabiło.

Zresztą wszystkie przyjemności są niezdrowe, niemoralne, albo nielegalne, a samo zycie i tak zawsze kończy śmiercią. Więcej chorób powoduje stres niż mleko, nawet jesli pływaja w nim zdechłe muchy ;)

:D