Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

laida

...zostańmy przyjaciółmi... komuś się to udało?

Polecane posty

Gość upsssss....
bardzo bym chciała zostać przyjaciókłą swojego byłego, ale to raczej nie możliwe jestem zazdrosna o dziewczynę z którą się spotyka. a mój obecny chłopak poszedł trochę w odstawkę . chyba muszę udać się do wróżki lub tarocistki. jeśli macie dziewczyny namiar na jakąś sprawdzoną panią to poproszę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nadjas, dobrze, że wie, że go kochasz, ale właśnie dlatego powinien Ci wszystko powiedzieć, prosto w twarz. To jest bolesne, ale w gruncie rzeczy lepsze niż nie powiedzenie nic. Nie uważasz?? Powinien pozbyć Cię złudzeń. A mnie się wydaje, że Ty go zwyczajnie tłumaczysz. Wiem, ze jest Ci cholernie trudno, ale na pewno masz wokół siebie bardzo dużo osób, które Ci pomogą przez to przejść:). Jak ja miałam problemy sercowe, to mój najlepszy przyjeciel prawie siłą mnie z domu wyciągał. Byłam wtedy na niego zła, ale teraz jestem mu wdzięczna. Zatem Nadjas, może po prostu wyjdź do ludzi, nawet na siłę, baw się, otwórz się na nowe znajomości. Będzie lepiej. Świat żyje dalej, Ty się z tym uporasz i zobaczysz, że będzie lepiej. Trzymam za Ciebie kciuki:) Miłego dnia Kobitki:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna anielica
to jest racjonalne ze sie tlumaczy w jakis spoosb bylego faceta..mi zawsze znajomi sie dziwia czemu o nim niepowiem zle mimo wszytsko po tym co zrobil , czemu sie cieplo o nim wyrazam...ale ja poprostu kocham tego czlowieka i niepotrfaie zle powiefdziec o nim mimo ze mam do niego zal ze tak postapil..czsaem na swiecie jest tak ze jesli sie kocha to trzebna pocierpiec aby ta druga osoba byla szczesliwa ..przyjkre to jest ale prawdziwe ..Najwazniejsze dziewczyny abyscie milaly przyjaciol potrafily zajac czas po rostaniu .chociaz wiem ze to trudne i ciezkie bo sama to przechodze ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna anielica
laida wiem bo mam to samo..moj byl wrecz idealny i cholernie mnie boli ze sie tak potoczylo jak sie potoczylo..jest mi strasznie zle ze niejesmy razme ..qrcze najgorsze jest to ze ja go dalej kocham mimo iz minely 3 miechy kiedy niejstesmy razem a on jest wlasnie ten caly zcas ze swoja byla ;((((((( chce walczyc ale niewiem czy mam jzu o co

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nadjas
moze to nienormalne zjawisko ale mnie szkoda bylego nie wierze , ze on nie mysli o tym , wkoncu tez ma jakies uczucia ... on ma tylko 20 lat ja 24 , jest mlody, moze sie pogubil w tym co jest dla niego najwazniejsze , wiem jaki niesmialy byl do mnie , zawsze bal sie mojej reakcji , szanowal mnie mimo ze nie mowil o tym czul sie gorszy ode mnie bo on sie uczy a ja juz pracuje ( potrafil powiedziec ze nie jestem w tym a w tym dobra zeby tylko sobie udowodnic , ze nie jest on taki najgorszy a wrzeczywistosci dobrze wiedzial ze nie ma mi co zarzucic to zle co robil ale ja to po czxesci rozumiem) a teraz boi sie ze kiedy przypomni o sobie ja bede bardziej cierpiec bo wie ze go kocham dlatego milczy juz sama nie wiem moze z racji tego ze jestem starsza powinnam sie do niego odezwac moze czeka na moj krok...to jest jeden punkt widzenia a drugi to taki ze jest mu na reke to wszystko i tutja nie ma wiecej nic do dodania ktory punkt jest prawdziwy pewnie sie nie dowiem....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do nadjas
Kobieto przestań już smęcić. Nie iwdzisz że facet cię olał? Jakby chciał to by się do ciebie odezwał. Tłumaczysz go cały czas a on pewnie już w ogóle o tobie nie mysli. Jak w tobie by się ktoś kochał a ty bys do niego nic nie czuła to byś o nim myslała? sama sobie odpowiedz. Twój eks jest młody, chce nowych wrażeń. zapomnij o nim bo zareczam cie, że on już o tobie nie pamięta. Piszesz w kółko to samo. nie poniżaj się piszas do niego. a swoją drogą to sobie niezłego gówniarza znalazłaś, przecież to jeszcze nie mężczyzna...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nadjas
pisze bo zadreczam sie i przynajmnie w ten sposob ulatniaj sie moje zduszone mysli ...nie bede komentowac twojej wypowiedzi przykro mi tylko , ze napisalas /es to w takim tonie jakbym przestepstwo popelnila..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nadjas, naprawdę daj sobie spokój . On już zakończył ten związek. Ty też to zrób. Nikt nie mówi, że masz go nienawidzić i mówić o nim źle. To byłoby bez sensu. Masz tylko zdać sobie sparę z tego, że to już było i nie wróci. Uszy do góry. Jesteś silną kobietą:) i na pewno dasz sobie radę ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna anielica
do konca nikt niewie czy niewroci ........niewiemy przeciez czy drogi dwoch osob ktore sie rostaly sie niezejda prawda ?? no ale tez niepotrzebna jets nadzieja ...wogole wszytsko to pokrecone ..jak kogos kochamy to dostajemy kulka w serdcuho ale za co ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ok, do końca nie można być pewnym, że nie wróci. Teraz ją jednak zostawił, dlatego, że nie chce z nią być. Może za jakiś czas stwierdzi, że nie może bez niej żyć. Jednak na dzień dzisiejszy sprawa jest jasna: nie ma już \"Ich\", jest tylko ona i jest on. Są osobno. Lepiej nie mieć złudzeń, bo to bardziej boli i trudniej sobie z tą niełatwą sytuacją poradzić. Trudno stwierdzić dlaczego dostajemy w serducho. Spójrzmy na to z tej strony, że mamy dodatkowe, cenne doświadczenie, któr nas wiele nauczyło. Wielu myśli, że wolałoby go nie mieć. Jednak w grucie rzeczy ono nam pomaga, nawet jeśli sami przed sobą nie chcemy się do tego przyznać. Zakończył się jakiś rozdział w życiu, zaczyna się nowy. Nadjas, poznasz za jakiś czas, jak się otrząśniesz, faceta, z którym Ci będzie cudownie, z którym będziesz szczęśliwa, który będzie dla Ciebie idealny:). Uwierz w to:). Może wtedy, jak się wszystko zmieni, będziesz mogła się zaprzyjaźnić z byłym. I to będzie PRZYJAŹŃ, a nie tylko jej udawanie, bo będziesz już zaupełnie inaczej na niego patrzeć. Dopiero wtedy to będzie możliwe. Na pewno wszystko będzie dobrze, zobaczysz:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna anielica
jasne ze tak napewno bedzie dobrze moze i nawte lepiej..ale na to potrzeba czasu...trzeba p[odjac decyzje ze to juz koniec i zyc dalej a nie plakac, ludzic sie itd...Ja postanowilam zyc dalej gdyz zyciee idzie do przodu, mimo iz kocham jego ale co z tego jsli to jzu niejest ten sam zwiazke..Podjelam decyzje ze napisze mu iz go kocham ale ze ta milosc jest juz nic niewarta , bez znaczenia bo niema tej milosci jego..noi dzieki temu topozwoli mi zaczac zyc , budowacs wopje zycie na nowo ...a moze on stwierdzi ze teskni , ze chce wrocic niewiem..sa to tylko zludzenia ale musze zrzucic ten kamien z serca i mu to powiedziec bo inaczej bede sie meczyc ....jest yto wszytsko bolesne , trudne ale dzieki temu niepopelnimy bledow w przyszlosci, dzieki temu zwiazkowi ktory sie nam zakonczyl bedziemy madrzsi o wiele dosiwdczen, a dzieki nim nieskrzywdzimy tej osoby ktra jeszcze pokochamy a to wazne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna anielica
chcoaz naprawde strasznie boli ta milosc gdyz kochamy a niejesmy kochane juz ;( ale mimow szytsko trzeba zyc ;( ja uswiadamiam sobie ze go kocham ale nikog przeciez niesmusze do milosci niezmusze go aby byl ze mna tak jak dawnie a straaasznie mi go brakuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nadjas
no wlasnie smutna anielica i oto caly czas mi chodzi... sprobujcie zrozumiec, ze ja nie chce miec juz nadziei i zludzien bo wiem ze juz nie moglo by byc jak dawniej.. ja tylko chce zrzucic z siebie ten ciezar , ten kamien na sercu , chce mu napisac jeden jedyny sms , on nawet odpisac nie musi ale sie dusze po tym jak zabronilam mu pisac czuje sie zle , no nic nie zrobie tak czuje i juz i wiem ze po tym jednym smsie do niego ulzy mi napewno nie oczekuje niczego chce tylko wyslac przeklety sms i uwolnic od tego raz na zawsze.... ciagle to za mna chodzi napisac cz nie napisac czy nie gryze sie sama ze soba z jednej strony cos mi mowi nie pisz nie ponizaj sie tez czuje, ze potym moglabym sie czuc ponizona z drugiej chce zrzuci ciezar podobnie jak smutna anielica ... ok juz was niezadreczam pomecze sie pewnie jescze przez dlugi czas kiedys minie mam nadzieje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna anielica
nadjas nieprzemasz nikogo jak chcesz pogadac zawsze mozesz z mna a pozatym jescmy w tej prawie identyczniej sutuacji bo baardzo kochamy tu jest mu nr gg 6425361 jak cos zawsze mozesz pisac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zbudzona ona
pozbyć się złudzeń-oto moja rada, nie skomleć,nie wracać, nie szlochać, trudne, lecz jednak wykonalne, piękne zdanie i jakże prawdziwe:"ten czas przeminął i to co do niego należało nie istnieje już",może moja odpowiedź jest nie w pełni na ten atek, jednak na wiele z nich byłabym właściwą być może,trzymaj się i pomyśl o sobie:) pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna anielica
ale ciezko jest nieplakac, niewracac ..jkak sie byloz tym czlowiekiem 3 lata ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nadjas
wlasnie przeczytalam topik "znacie taki typ faceta" i chyba znalazlam odpowiedz na dreczace dlaczego? to jest dokladnie ten typ , na poczatku zabiegal jak cholera a pozniej osiadl , stal sie bierny , zasze chcial wzbudzic we mnie zazdrosc. zawsze chial zebym to ja zabiegala o niego, kiedu bylo zle i nie mialam sily walczyc mowil ze zle robie , ze nie powinnam sie poddawac a walczyc o to co jest dla mnie ajwazniejsze eh moglabym tak pisac ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mnie bylo podobnie z tym, że ja sie zakochalem a ona niestety nie. od tamtego czasu jestesmy przyjaciolmi, mozemy na siebie liczyc i np wczoraj imprezowalem u niej w domu. byl tez jej obecny chlopak i bylo fajnie. umiejetnosc zostawania przyjaciolmi po zakonczeniu zwiazku to fajna sprawa ludziska ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nadjas, myślę, że ten jeden sms czy mail Cię nie uwolni. Napiszesz, a potem będziesz niecierpliwie czekać aż on odpisze. Jeśli odpisze - nawet nie tak, jak byś tego chciała, to będziesz się znowu zadręczać, czy przypadkiem nie powinnaś mu z kolei teraz Ty odpisać. Jeśli nie odpisze, poczujesz się jeszcze gorzej... Trudno jest coś Ci poradzić... Właściwie to zgadzam się z dziewczynami, że nie powinnaś się odzywać. A jednak podskórnie czuję, że i tak to zrobisz. Myślę, że gdyby choć jedna osoba tu napisała: napisz, bo warto, natychmiast skorzystałabyś z tej rady, nie patrząc na wszystkie wcześniejsze. I doskonale Cię rozumiem. Cierpisz, więc chcesz nawiązać jakikolwiek kontakt. Ale tak naprawdę to będzie tylko kolejna pożywka dla Twoich złudzeń. Sama już nie wiem, przemyśl sobie to wszystko, wszystkie za i przeciw, ewentualne zyski i straty. Jeśli jesteś pewna, że nie dasz rady dalej milczeć, to chociaż 100 razy przemyśl to, co chcesz mu napisać. Nie wydaje mi się, żeby wyznawanie miłości w takiej formie i wtej sytuacj było akurat najlepszym pomysłem. A najlepiej daj sobie jeszcze trochę czasu. Jeśli potrafisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nadjas, zacznę od tego, że nikigo tu nie nudzisz, jak ktoś nie chce, nie musi tego czytać ;). Poza tym ,jeśli to miałby być tylko jeden sms, to ok. Jednak z Twoich wcześniejszych wypowiedzi wcale nie wynika, że chcesz się pozbyć złudzeń i nadziei, ale że cały czas liczysz na powrót. Myślę, że Laida ma rację, że nie skończyłoby się na jednym smsie. Omińmy już to czy się poniżysz czy nie. Podświadomie będziesz czekać na odpowiedź od niego, może, że napisze, że tęskni, że kocha i że chce wrócić. Pomyśl, czy to na pewno będzie tylko ten jeden sms i nic więcej. Ja wywnioskowałam, że wcale nie chcesz zakończyć tego, ale może się mylę. W każdym bądź razie, bez względu na to co zrobisz, będzie to mieć skutki pozytywne i negatywne. Twoim zadaniem jest wyważenie tego i podjęcie decyzji. Raz jeszcze życzę Ci powodzenia. Pamiętaj, że wiem co mówię, bo też przez to przeszłąm, więc Twoja sytuacja wcale niejest mi obca:).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nadjas
Slodziuuutka no wlasnie skutki pozytywne i negatywne ... dlatego nie potrafie sie zdyecydowac chcialabym podjac dobra decyzje ale nie potrafie pierwszy raz w zyciu jestem tak niezdecydowana tak sie boje ....slodziuutka piszesz ze przechodzila to samo czy ty kontaktowalas sie wiec z nim po rozstaniu? i naprawde na dzien dzisiejszy nie wiem co zrobic czuje ze wlasnie bedzie cos takiego: nie zrobic nic a bede sie gryzla i w duszu zadawala pytanie napisac nie napisac napisac nie napisac o to moja perspektywa na przyszlosc:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nadjas
wiesz i nawet jesli cos drgnelo by nagle w nim to wcale nie jestem pewna czy wrocilabym do niego , za duzo wycierpialam przez niego juz nie mogloby byc tak jak dawniej bardziej chcialabym zeby poazalowal , zeby zobaczyl ile stracil bo naprawde mialam zarezerwowane juz dla niego cale serce ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nadjas - odpowiedz szczerze na pytanie (sama sobie): czego oczekujesz po tym smsie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nadjas, aj nie napisałam do niego. Bardzoooooooooooooo mnie korciło, ale stwierdziłam, że jak to on to zakończył, to lepiej będzie jak się nie odezwę. Przez jakiś czas nie mogliśmy na siebie patrzeć. Żadne nie odzywało się do drugiego. Po jakimś czasie, jak sobie oboje wszystko poukładaliśmy, było już ok. Widziałam, że ma ochotę nawiązać kontakt, ale boi się reakcji. Ułatwiłam mu to. Wystarczył jeden uśmiech. Wszystko się ułożyło. Jesteśmy przyjaciółmi. I naprawdę sobie cenię, jego jako przyjaciela. Nie ma żadnej urazy. Wiem, że gdybym do niego napisała, to chciałabym, żeby odpisał. A to nie byłoby dobre. Miałąbym nadzieję, że wiedziałam, że to już koniec. Przeczekałam, popłakałam, wyzłościłam się i jest ok;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nadjas
dziewczyny zrozumcie gdyby to bylo rozstanie na zywo nie byloby calego tego zamieszania, ja zasluguje na szacunek i wyjasnienie dlaczego a tego nie bylo napisal tylko ze nie czuje tego co napoczatku , myslal ze sie uda ale nie wyszlo ja chcialabym np chcialabym wiedziec gdzie popelnilam blad moge sie tylko domyslac teraz...ale ok ja jednak to zostawie , niech mu bedzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nadjas
slodziuuutka ale ja sie czuje tak , ze to ja zakonczylam i chocaz z jego winy do konca nie mial odwagi kiedy wyczulam ze nie kocha nie chcialam sie ponizac i tkwic w fikcji napisalam ze to nie chce juz nim kontaktu bo tylko sie mecze itp. czyli jakby nie bylo ja zakonczylam on by sie nie odwazyl chyba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nadjas
dlatego tak sie moiotam ... wiem ze to jego wina , wiem , ze nawet nie powinnam sie zadreczac a jednak ja pierwsza powiedzialam koniec i ja zabronilam mu pisac do siebie czy rozumiesz teraz dlaczego tak sie mecze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nadjas
widzisz sama piszesz ze po jakims czasie cchial nawiazac kontakt ale bal sie twojej reakcji ty go zachecialas usmiechem ja nie bede miec takiej mozliwosci bo jak ?? musialbym poprostu do niego napisac po jakims czasie innej mozliwosci nie ma ja nie widze go na codzien bo mieszkamy daleko od siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kiedyś jakiś inny koleś zerwał ze mną przez smsa. Krótki, ale treściwy sms. Stwierdziłam, że chcę wyjaśnień i napisałam do niego na gg. W zasadzie niczego się nie dowiedziałam, a się cholernie poniżyłam. W tym wypadku żałuję, że napisałam. Już nie mamy żadnego kontaktu. I bardzo dobrze. Najlepsze jest to, że parę godzin przed tym smsem umówiliśmy się na następny dzień. Było wszystko dobrze, a tu z jakichś powodów zerwał. Nic mi nie chciał powiedzieć, oprócz tego, że już wszystko było w smsie. Chcesz się poczuć tak samo?? Nie radzę. Zabroniłaś mu. Może dobrze zrobiłaś. Jakby co mój nr gg 650 61 14

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×