Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nie musisz

KRADNE NICKI zakladam dla Ciebie ten topic!

Polecane posty

sama z nim skoncze,tamta go chyba kocha,bo ciazy nie chce usunac,ja juz nie placze teraz jestem tylko wsciekla!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeżeli nawet z nim skończysz - zrób to kulturalnie i spokojnie. Niech wie, co traci i niech żałuje do końca życia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość obiektywnie
kopanie lezacego? nieeee ale pomysl sama zagubiona: koles nie musisz nie pytal jej jak szedl do lozka z inna ale ona nie pytala go kiedy szukala znajomosci przez internet. oboje siebie warci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moze to i racja zeby sie zapic i nie myslec,ale pomyslcie,jak tu wierzyc facetom:nasz zwiazek byl luzny,zadnych zakazòw ,sprawdzania komòrki,scen zazdrosci,klòtni,nic na to nie wskazywalo,ale dlaczego tak sie stalo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co druga osoba tutaj ma kogos i mimo to flirtuje z kims innym,co w tym zlego,nie ma zadnych konsekwencji negatywnych,nie rozumiem czemu tak mi dajesz w kosc,lubisz sie znecac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przepraszam ,że się wcinam..ale ktoś tak się o ciebie zaniepokoił ,że zrobił alarm w innym topiku.... jeżeli mogę w czymś pomóc..to dawaj..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moja mama go lubila,bo to taki typ co da sie lubic,czesto kiedy bylam w pracy on wpadal do mnie gadac z mama ...poprostu grzeczny chlopczyk.jak ja jej to powiem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pomarańczko - chyba jesteś facetem. Nic nie rozumiesz. Nie wiesz, jak kobieta bardzo potrafi kochać. Nie wiesz, w jakiej dziewczyna jest depresji. Proszę - nie kop jej....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mnie sie wydawalo ze jak dam facetowi luz to bedzie mu ze mna lepiej,po co sie ograniczac,jestesmy mlodzi,myslalam sobie,musimy z tego korzystac....macie racje,mozna sie przejechac na takich \'\'grzecznych\'\'

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przeczytałam juz wiem co sie stało....kochana teraz dobrze by ci zrobiło wyjście z domu z przyjaciółką wypłacz sie...szkoda ,że tak wyszło..teraz tylko możesz czekać ,aż serce przestanie cię ciągnąć w jego stronę...będzie miał dziecko, zdradził...to boli...odetchnij i przemyśl całą sytuację

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pogadam jutro bo teraz to nie mam sily,fajnie ze mnie tak ratujecie,moze kiedys bede magla sie odwdzieczyc za te dobre slowa.i ktos mòglby powiedziec ze net to jeden wielki pic,tylko czemu juz mi lepiej na sercu?bo wiem ze tu nie sami pomaranczowi istnieja!:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To jak? Idziesz już spać? Nowy dzień przyniesie nowe pomysły. Jest takie stare przysłowie \"sen jest najlepszym doradcą\" . Śpij dobrze, a jutro porozmawiaj z Mamą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość obiektywnie
bez sensu jest to co piszesz. wyglada na prowokacje. akurat w sobote nie znalaznabys kogos bliskiego z kim mozesz sie wyplakac tylko na neta. a rodzina to co? wolisz anonimow z netu? i w godzine tak ci pomogli ze juz nie placzesz i jest lepiej/ hahaha rzeczywiscie idz spac nic tu po tobie. ja ci nie wierze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
....może pogadaj z nim...ale ostrożnie bo twoje uczucia są nadal... nie wiem czy warto angażować sie w coś co powinno się skończyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wcześniej czy później i tak cie czeka rozmowa.... wiem,że teraz to boli ale chyba powinnaś sie z nim pożegnać i zakończyć związek-decyzja należy do ciebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chyba zejde ale co tu mozna jeszcze dodac?chyba zeby go wyslac gdzie pieprz rosnie?ale on sie zaklina ze do niej nic nie czuje,ze to byl blad,ona go uwiodla bo razem pracuja,ze nigdy przedtem mnie nie zdradzil,nie chce tego dziecka......niedobrze mi......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość obiektywnie
smierdzi prowokacja to co piszesz nie wierze ci. zebys nie mogla znalezc kogos prawdziwego do pogadania o problemach. dziwne. wolisz popisac z kims z netu. i tak w godzinke zrobilo ci sie lepiej? hahhaa a teraz on siedzi na lawce przed domem hahaha to przegiecie :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
on tu wrzeszczy pod oknem ze mnie kocha,k...a mac!chyba zadzwonia po policje sasiedzi a ja sie zabarykaduje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość obiektywnie
ale pohamuj sie troche bo nie dorastasz do sytuacji. wrzeszczy ze cie kocha dobre dobre. co jeszcze wymyslisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ło matko, co ja tu czytam! Dziewczyno (do Nie Musisz), wierz mi - nie ma zlituj! Zdradzil Cie po 3 latach znajmosci i nawet nie ma odwagi cywilnej, zeby wine wziac na sibie, tylko obarcza wina inna kobiete, ze go uwiodla i moze jeszcze zlapala na dziecko:o Kobieto, po 3 latach Cie zdradzil, nie zabezpiecza sie. Wiesz jakiego syfa Ci mzoe przyniesc do domu? Moj ex byl tego samego pokroju, zdradzal mnie, jestem tego pewna, choc dowodow nigdy w reku nie mialam. To nie jest Twoja przyszlosc, zaslugujesz na wiele wiecej. Badz odwazna, podejmij jedyna wlasciwa decyzje. Jestem z Toba i bede wspierac! Nie pozwol, zeby glupie serce wpuscilo Cie w mALINY. mYSL przyszlosciowo! 🌼. Nie bedzie wiecznie bolalo, a potem bedzie tylko ulga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Odedzwij sie, jak bedziesz miala chwile, bo mnie to poruszylo strasznie. O prowokacje Cie nie posadzam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×