Panowie czy nie drapie was kiedy dziewczyna jest ogolona przy minetce.

bluecat myślę że mu się spodoba to Twoje przebudzenie :) Myślę, że nawet bardzo :)

keina ostatnio dosyc czesto:-)

ja bym nie wytrzymała widząc głodnego mężczyznę :)

Też na to liczę że mu się spodoba ... trzeba kiedyś w końcu odważyć się na eksperymenty ;)

Ja też bym nie wytrzymała ;)

W jakim najbardziej ekstermalnym miejscu kochaliście się ze swoimi obecnymi partnerami?

chyba juz nie pasuje do tego topica.

No co ty Lars? Dlaczego?

Poczekajcie! Rozluźnie atmosfere! Trochę humoru :) LARS wyluzuj :) może już to widzieliście: http://supergigant.blox.pl/2006/06/Nasz-Mundial-w-pigulce.html

Hehehehe!!! Dooooobre!! :))))

Co to jest weług Ciebie \"najbardziej ekstermale miejsce\"?

Ekstremalne dla mnie jest np. w pociągu, w autobusie na wycieczce, w przymierzalni w sklepie, na dachu ... :)

Chociaż keina masz rację. .... to zależy co dla kogo jest ekstremalne :)

Właśnie! Dla niektórych nawet łazienka to już full extreme :) Ja osobiście nie mam w tej kwestii zbyt dużego doświadczenia. Oprócz wszystkich chyba pomieszczeń w mieszkaniu :) kochaliśmy się na łonie natury :) ale to mi i tak wystarcza. Chociaż kręci mnie przymiezalnia i biuro :) Tylko on jakoś nie daje się namówić kiedy już są takie sytuacje :)

Ha! No właśnie ... niektórych sie nie da namówić a inni to by Cię na stole konferencyjnym w biurze chętnie obsłużyli ...;)

Z tym stołem konferencyjnym to miałam taką propozycję od kolegi z pracy ;)

hehe :) Dałabym w twarz takiemu, chyba że żartował sam na sam z Tobą! Lubię kochać się w mieszkaniach innych ludzi, pod ich nieobecność oczywiście. Kiedy opiekujemy się mieszkaniem mojego brata, jego rodziców to jakoś nie możemy się opanować... teraz się to niestety rzadko zdarza. Nie wiem dlaczego tak to na nas działa. Mamy przecież własne mieszkanie do dyspozycji 24h na dobę.

Bylismy sam na sam (j ai mój kolega) i na GG tak jakoś nam zeszło na te tamaty i on mi wyznał chociaż ogromnie się krępował, że ma wielką ochotę zrobić to ze mną na stole konferencyjnym ;) No cóż ... gdybym nie miała swojego partnera to kto wie czy nie dałabym się namówić ;) Hmmm ja myślę że z tym kochaniem się w mieszkaniach innych ludzi to taka adrenalinka ;) Zresztą my też zawsze mamy największą ochotę jak np pojedziemy do rodziców na weekend, albo do znajomych...:)

Do LARSA: różnie się kocham, bywa w ciemnościach i o poranku:) A jeśli chodzi o ekstrema to w takich sytuacjach najczęciej zdażało mi się, że mi facet wymiękał, bo go strach oblatywał. Śmieszne.

ale macie tempo. nie nadazam(: co do nagosci, zgadzam sie z keina, skapo odziane ciałko jest bardziej kuszace niz nagie, po za tym do co niedostpene odrazu jest bardziej kuszace i bardziej działa na wyobraznie(: co do egzaminów to miałem i jeszcze bede miał): juz wymiekam ze szkoła): bluecat, nie widze w czym masz problem, poprostu mu powiedz, albo zakup sprzet i mu oznajmij ze dzisiaj sie inaczej pobawicie(: lubie bezposrednie kobiety(: na mnie by zadziałało

qrak Ty nas tu całkiem zanidbujesz. LARS poczuł się opuszczony chyba i stwierdził, że \"chyba juz nie pasuje do tego topica\", może gdybyś tu był to byś mu przemówił do rozsadku :) A tak w ogóle to ja też mam egzaminy (5 już za mną, został jeszcze jeden) ale żeby aż tak kuć to chyba przesada :)

he, ja tez sie tu poczułem jakos obco keina, moze sie zamienimy, przedemna jeszcze 7): jeszcze nie miałem takiej sesji): wykoncze sie): mało ze taraz juz nie wyrabiam, to jeszcze we wrzesniu bede sie z tym woził): chyba nie bede miał wakacji w tym roku):

No drodzy państwo to powodzenia w egzaminach :) Ja już takie ,,przyjemności\" mam za sobą ;)... A teraz jako że mój miły wyjechał na tydzień i usycham z tęskonoty za nim postaram się spędzić parę miłych chwil ze swoim wibratorem... Dobranoc:)

Ja swoją sesję zakończyłam 17 czerwca i od tej pory mam labę. Sesja daje się we znaki- wykańcza psychicznie :P

Witam, moze i nie pasuje do topica ale sie nie umialem powstrzymac od napisania czegos:-) tez bym jeszcze chcial postudiowac... ale tak ze 3 tygodnie najwyzej:-) zeby poczuc klimat akademika:-)

przeczytalam wszystko i nasuwa mi sie jeden wniosek- skoro Wasze kobiety nie toleruja tabletek, szkodza im ona (przeczytajcie ulotke, zaden facet ktory kocha swoja kobiete nie powinien pozwalac sie jej faszerowac takim swinstwem, mowie calkiem serio) a boja sie ciazy, lub tez chca jej uniknac...to moze warto pomyslec zebyscie wy panowie wzieli ciezar antykoncepcji na sibie? Zwlaszcza zw u Was nie moze on miec zadnych!!!! przykrych konsekwencji...o czym mowie? O wazektomii, drobny zabieg, trwa 20 min. i po tym czasie idziecie do domku, i mozecie sie cieszyc seksem o kazdej porze dnia i nocy- bez stresu przed ciaza i bez obnizonwego libido po tabletkach...moze warto sie nad tym zastanawic, hmm?

LARS to moje studiowanie nie wygląda tak jak wygląda normalne studiowanie (akademiki, imprezy itd). Jestem na zaocznych a właściwie to bardziej juz na nich byłam :) bo to magisterka w przyszlym roku. Studenckiego życia nie posmakowałam ale nie żałuje :) i tak poznałam świetnych ludzi :) przypuszczam że tu tak większość \"studiuje\" :) wazektomia - brzmi przerażająco!?!

moja dla Was rada ta wazekotomia to brzmi dziwnie, a myslisz ze nie chcialem wziasc jak to mowisz \"ciezaru antykoncepcji\" na siebie? chcialem ale nic z tego. keina nie zalujesz ze nie posmakowalas studenckiego zycia? ja powiem jedno pare lat w akademiku i nie zaluje ani jednego dnia.:-)

jestem kobieta, nie moge brac tabletek, przezerwatywie nie ufam, jestem mloda i nie chce miec dzieci i razem z narzeczonym..a wlasciwie to On zapro9ponowal ten zabieg, jest on odwracalny w 80%, ale nawet jesli nei da sie go odwrocic to i tak mozna miec dzieci dzieki zaplodnieniu sztucznemu..a co do wazektomii- zabieg legalny, jest to podwiazanie nasieniowodow, ogromna skutecznosc... a teraz tak cos ode mnie- przeczytalam wszystko i powiem tak- uwielbiam seks z moim mezczyzna on dziala na mnei niesamowicie, mam na niego stale ochopte- a kiedy bralam tabletki- NIC mnie nie ruszalo,potem musialam je odstawic bo mialam mnostwo skutkow ubocznych...i powiem tak- u mnie obawa przed ciaza jest ogromna- nie mam jeszcze instynktu macierzynskiego, nie marze o dzidziusiu i nie moge sobie na niego TERAZ pozwlic..dlatego zdecydowalismy sie na zabieg i juz niedlugo bedzie on wykonany...to taki pomysl ode mnie, nikogo nie namawiam, ja tylko sugeruje kolejne rozwiazanie Waszego prbemu

i jeszcze jedno- czasem mam taka ochote na niego ze nie wiem co ze soba zrobic..ale kiedy np. mam dni plodne to obawa przed ciaza paralizuje mnie od tego stopnia ze wszystkiego mi sie odechciewa...