Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Pomocy pomocy

Ospa w ciąży....

Polecane posty

Witam wszystkich co przechodzą ospę w ciąży.Kilka miesięcy temu ja również drżałam o zdrowie mojego dzieciątka. W 13 tygodniu zachorowałam na ospę, leczenie heviranem, obsypana byłam calusieńka, ciężko było znaleźć kawałek ciała bez krostek. Szukałam pocieszenia na forach gdzie wypowiadały się mamy, które też chorowały w ciąży a dzieciaczki rodziły się zdrowe. Strach był tym bardziej, że gdzie nie poszłam do lekarza to pierwsze co słyszałam: "to bardzo niedobrze". Jedynie moja ginekolog dodawała otuchy. W lutym urodziłam zdrową córeczkę. Wczoraj wykonałam kontrolne usg główki dla uzyskania pewności, że wszytko dobrze i faktycznie jest bardzo dobrze, a malutka rozwija się prawidłowo. Wiem że łatwo powiedzieć nie stresujcie się, ale naprawdę jeśli na usg wszystko wygląda dobrze to na pewno tak jest. Pozdrawiam serdecznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ospa w 6 tc
Witam wszystkie forumowiczki. Przeszłam ospę w 6 tc, zaraziłam się od 5 letniego synka który ją przyniósł z przedszkola. Przeszłam ją łagodnie z dość dużą wysypką ale bez żadnej temperatury. Nie brałam żadnych leków jedynie puder w płynie na krosty. Od tego czasu śledziłam Wasze wypowiedzi i dziękuje Wszystkim które je tu zamieściły bo dodają mi one mase otuchy. Wierzę, że Nasz dzidziuś będzie zdrowy. Na pocieszenie w słabszych momentach od razu wracam do tego forum:) Jestem teraz w 20 tc, badania usg wychodzą prawidłowo, musi być dobrze!!! Czasem mam jeszcze chwile załamania gdzie dobieram sobie różne rzeczy do głowy ale trzeba byc dobrej myśli. Bylo ciężko ale naprawdę pomogłyście mi przez to przejść:)))) Pozdrawiam. Aneta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ospa w 21 tygodniu
Wiem, ze temat juz troche przedawniony, ale ja wlasnie dwa tygodnie temu tez zmagalam sie z ospa i teraz mam ogromne obawy. Moj lekarz nigdy nie mial ciezarnej pacjentki w ciazy i jedyne czego sie dowiedzialam to fakt, ze istnieje ryzyko 2-4% ze ospa wplynela na dziecko i moze urodzic sie z wadami... ale tak naprawde dowiem sie po porodzie. Sa jeszcze jakies mamy, ktore zmagaja sie z tym problemem???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość baz
Cześć dziewczyny,czytam sobie te wszystkie wpisy i rozumię wasz strach ale jeśli macie donosić ciąże to proszę was przestańcie się denerwować.I tak pozostaje wam już tylko czekać. Wiem że ospa jest grożna dla płodu ja też bałam się jak bylam w ciąży że sie zaraże od synka- nie zaraziłam się ale tak bardzo się denerwowałam że dostałam skurczy i urodziłam wcześniaka z tego stresu 2,5 miesiąca wcześniej.Gdybym mogła cofnąć czas...dziecko jest chore przez moją głupotę.Co ma być to będzie nie popełniajcie takich głupich błędów jak ja myślcie pozytywnie a będzie dobrze przynajmniej nie będziecie do końca życia żałować że mogło być inaczej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do Dorki
Hej Dorka piszesz, że w rodzinie masz teraz kogoś kto choruje na ospę i nie wiesz czy możesz sie zarazić jak już chorowalaś w dzieciństwie.Moja rada-poczytaj sobie wpisy powyżej i zastanów sie czy chcesz przechodzić taki stres w razie gdybys jednak się zaraziła-jest możliwość że nadkazisz sie półpaścem wiec po co chcesz ryzykować?Czy te wizyty nie mogą poczeć?Ciesz się zdrowiem i dbaj o siebie. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam pyt. a jak się zrobi te wszystkie badania i wyjdzie jednak że płód jest uszkodzony to co wtedy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W moim przypadku byly to dodatkowe szczegolowe badania USG, ale tak naprawde to dowiem sie dopiero po porodzie czy faktycznie z dzieckiem jest wszystko w porzadku. Zadne badania niestety nie dadza 100% pewnosci...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witajcie dziewczyny, doskonale rozumiem co przechodzicie, sama czułam potworny strach do wczoraj. Z ukochanych umieraliśmy z przerażania i byliśmy totalnie zdezorientowani. Biegaliśmy po szpitalach próbując uzyskać konkretną radę jak postąpić w przypadku zarażenia ospą, której nie przechodziłam w dzieciństwie wg mojej matki, ostatecznie wykonaliśmy badanie w sanepidzie na występowanie u mnie p/ciał na ospę IgG, które wykazało że mam odp***ość dodatkowo udaliśmy się na konsultację z lekarzem Medicoveru który uspokoił nas tym iż w swojej 30-letniej praktyce miał wiele kobiet w ciąży z ospą i jak dotąd żadna z nich nie urodziła dziecka z wadami, wszystkie były zdrowe. Wiem że moje słowa pewnie was nie pocieszą ale mnie to forum troszkę pomogło. Bólu który przezywa matka nikt nie zrozumie, nawet druga kobieta...to była bolesna lekcja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kenzzzo
Cześć dziewczyny. Ja zachorowałam w 8TC. Lekarz przepisał mi Acyclovir (dodam że mieszkam w UK). Miałam 5 badań USG i na wszystkich dzidziuś wyglądał na zdrowego. Teraz jestem w 38TC i nie mogę doczekać się kiedy zobaczę moje maleństwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Abyło się zaszczepić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem załamana!!! Wczoraj wyskoczył mi pierwszy bąbelek. Mój Synek od 6 dni jest zsypany przez ospę. Ja niestety jako dziecko nie przechodziłam tej choroby i myślałam że uda mi się uniknąć tego paskudztwa. Najgorsze jest to, że tak chcieliśmy z Mężem drugiego dzidziusia. Pierwszą wizytę u Ginekologa mam we wtorek ponieważ jest to wczesna ciąża. Troszkę podniosłam się na duchu czytając Wasze posty ale strach i tak jest ogromny. Nie wiem co robić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witam, jestem przedszkolanką, w grudniu w naszej placówce pojawiły się zachorowania na ospę wieczną... Niestety nie przechodziłam nigdy tego choróbska. Od razu, kiedy się dowiedziałam o chorobie pojechałam do lekarza od chorób zakaźnych (będąc w 12 tyg. ciąży) i zostałam skierowana do szpitala na podanie immunoglobuliny przeciw ospie (dożylnie), musiałam bardzo o nią walczyć, bo to drogi lek i szpital jak najszybciej chciał się mnie pozbyć, nie dałam za wygraną, dzięki temu lekowi nie zachorowałam na ospę. Trafiłam na wspaniałego lekarza, więc jeżeli tylko dowiedzie się o pladze tej choroby (np. u swojego dziecka) szybko do szpitala położniczego i walczcie o immunoglobulinę, to nie zaszkodzi a pomoże. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
'moj lekarz nigdy nie mial ciezarnej pacjentki w ciazy' :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja zachorowałam na ospę zaraz na początku ciąży (rok temu w styczniu), jeszcze nie wiedząc, że jestem w ciąży. Przechodziłam ospę bardzo ciężko bo nie brałam żadnych leków - planowaliśmy drugie dziecko i bałam się że jestem w ciąży. Ogólnie nieciekawie to wyglądało (miałam powikłania), ale to forum dodało mi wiele optymizmu. Po powrocie do zdrowia przestałam myśleć o tym co przeszłam tylko myślałam pozytywnie. I tak szczęśliwie dotrwałam do końca ciąży, we wrześniu urodziłam zdrową córeczkę. Życzę wszystkim dużo zdrowia i pozytywnego myślenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witam tych którzy tu jeszcze zaglądają. Przeczytałam wszystkie wpisy od samego początku, ale żadna Pani nie miała takiej sytuacji jaką mogę mieć ja. Jestem w 37 tygodniu, ale z racji różnych sytuacji (wielowodzie, anemia itp) mogę urodzić w każdej chwili. Mój 4 letni synek rozchorował się na ospę, zresztą nie widziałam już ani jego ani męża od poniedziałku, bo mimo tego że mógł mnie już zarazić za nim wyszła wysypka, to jego lekarz powiedział że jeśli tylko jest taka możliwość to żeby go odizolować ( powoli szaleje z samotności w domu, synuś chory 40 stopni gorączki a mamunia nie może go przytulić) tak czy inaczej, przekopałam wszystkie papiery łącznie z kartą w ośrodku zdrowia (nie mogę znaleźć mojej książeczki zdrowia) i nie mam pojęcia czy miałam ospę czy nie. Co prawda jak tylko u synka stwierdzono ospę od razu zrobiłam badanie na przeciwciała, ale na wynik trzeba czekać 10 dni więc mogę już w tym czasie urodzić. Z tego co czytałam ospa w okresie okołoporodowym jest również bardzo niebezpieczna i dla mamy i dla dzidziusia, wiem że nie powinnam się denerwować tym bardziej że może się okazać że jestem odporna i nic mi nie będzie, ale siedzę sama w domu i płacze co 5 minut, tym bardzie że zaliczyłam już w tej ciąży wirusa bostońskiego który wyczerpał mnie już na max. Czy któraś z mam tutaj zaglądających zna przypadek zachorowania na ospę w okresie okołoporodowym ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona szczesliwa
niestety i mnie dopadla ospa w 10 tygodniu ciazy. Bylam zalamana, szukalam w necie roznych informacji i trafilam na to forum, dodalo mi ono otuchy!! Nie podano mi zadnego zastrzyku w momencie wykrycia ospy bo juz bylo za pozno (podaje sie do paru kodzin ale nie pamietam ilu) tylko zalecano czeste usg. Mialam ich mase, lekarz ginekolog caly czas mnie pocieszal a ja przeplakalam prawie cala ciaze :( wiedzialam, ze jest to zle dla dziecka ale jednak ten strach byl ode mnie silniejszy! Dwa miesiace temu urodzilam ZDROWEGO synka!! Takze nie zalamujcie sie jezeli komus sie ospa przytrafi, nerwy sa ale z tego co tu dziewczyny opisuja wszystko sie dobrze konczy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam, Niestety złapałam ospę w 19 tygodniu ciąży. Przechodzę ją bardzo łagodnie. Zero gorączki, bardzo mała ilość krostek, które wcale mnie nie swędziały. Właśnie mija tydzień i 1 dzień od pojawienia się pierwszej krostki a zostało mi już na ciele może 5 strupków. Także wszystko się bardzo szybko wyleczyło i zagoiło. Leki jakie przyjmowałam: 7 dni heviran + smarowałam krosty fioletem (roztworem wodnym) Czy któraś z was miała taki przypadek ? Bardzo boję się, że wirus mógł przejść na dziecko, oczywiście wiem, że według statystyk ryzyko wynosi 1,5 %.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ponowie temat Zaczelam 13 tydz ciazy,a moja corka ma ospe, ja jako dziecko przechodzilam,ale czy moge zlapac polpasca? Jak tak to po jakim czasie, nie moge sie odizolowac od corki,maz jest w pracy zagranica. Pocieszcie mnie jakos bo sie stresuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witam wszystkie forumowiczki, piszę bo sama przechodziłam ospę w 6 t.c. i po nocach czytałam wpisy na tym forum, które bardzo mi pomogły. Ospę przeszłam dość cięzko , z wysokimi gorączkami, bardzo się martwiłam o zdrowie dzidzi.. Moj lekarz powiedział, ze nie spotkał się w swojej karierze z powikłaniami po ospie u swoich pacjentek, więc jego opinia + wpisy na tym forum sprawiły, że przestałam się stresować. Na szczęście we wrześniu przyszła na świat moja śliczna i zdrowa córeczka. Także spokój przede wszystkim. Pozdrawiam wszystkie Ciężarówki w kropki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Fajnie ze mialyscie tyle szczescia. U nas w szpitalu niestety kobieta zachorowala na ospe na samej koncowce i dziecko sie zarazilo :( zmarlo po porodzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość goscann
Mam pytanie do dziewczyn, które przeszły w ciąży ospe.Czy dziecko po urodzeniu powinno otrzymać surowice? Przeszlam ospe w 30 tyg. Za 6 tyg.termin porodu.Lekarz prowadzący ciążę przekierowal mnie do lekarza ze szpitala zakaznego po opinię.Twierdzi, ze powinnam miec opinie na pismie o ewentualnym podaniu leku.Tam lekarze kierują do poloznika..Pediatra twierdzi, ze nie spotkał się z tym aby dziecko mialo otrzymywac immunoglobine po porodzie.Jakie sa wasze doswiadczenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość happy mama
Czesc Dziewczyny, pisze zeby was uspokoic. Ja przeszłam ospe wietrzna w 19 tyg ciazy. Objawy mialam bardzo ciezkie jak to u doroslych, wysoka goraczka, bole, dreszcze, dusznosci, swedzenie, obsypana bylam cala, myslalam ze sie przekrece. Synek urodzil sie piekny i zdrowy jak ryba :) Lekarz prowadzacy ciaze powiedzial mi ze tak naprawde to 2%-towe ryzyko powiklan po ospie to jest ryzyko populacyjne ktore dotyczy kazdej matki, czy jest zdrowa czy chora. Nie wiem czy to pocieszajace :( W kazdym badz razie bardzo malo jest udowodnionych przypadkow ze to wlasnie ospa zaszkodzila dziecku. Trzymam za was kciuki! Myslcie pozytywnie to bedzie dobrze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem w 23 tyg ciąży i moja 4 letnia córka zachorowała na ospę wietrzna.jakie jest ryzyko ze i ja zachoruje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja niestety zachorowałam na ospe. Dziecko przynioslo 2 tygodnie wczesniej z przedszkola:( Jestem teraz w 13 tygodniu ciąży. Czytajac wczesniejsze wpisy jestem dobrej mysli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja zachorowalam po rownych dwoch tygodniach od kiedy dziecko zachorowało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przechodzilam ospe w 30tc.Dziecko urodziło się zdrowe,rozwija się prawidłowo.Trzeba być zawsze dobrej mysli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ospa
Jestem w 6 tygodniu ciąży i przechodzę ospe. Jestem załamana zwłaszcza, że pięć miesięcy temu miałam puste jajo plodowe. Nikt mi nie potrafi pomóc, czytam to forum non stop. Piszcie dziewczyny o swoich doświadczeniach z ospa i jaki był finał, bo zawsze którejś Wasze wpisy przyniosą ukojenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witam wszystkie dziewczyny które przeszły ospe w ciąży jak i ja. Weszłam tutaj dlatego ze sama po nocach siedzialam i czytałam to forum będąc jedną z Was. Ospy nie przeszłam w dzieciństwie,przynieśli mi ja synowie mojego kuzyna.parapetowka,zaproszenie znajomych i nieświadomość ze jestem w ciąży (test był ujemny).na drugi dzień okazało się ze synowie kuzyna mają wykwity ospy,równo dwa tygodnie później dostałam wykwitow ja i moja córka.w ten sam dzień dowiedziałam się ze jestem w ciąży.jak zwykle takie historie zdarzają się w niedzielę.wizyta u lekarza dyżurnego i odpowiedź :tak ma pani ospe i jest pani w ciąży.jakie rokowania się pytam-im młodsza ciąża tym gorzej odpowiedział. Masakra.gorączka prawie 40 stopni bo to już nie pierwszej młodości mama byłam.potem badania prenatalne tysiące usg ,wszystko prywatnie i co dzisiaj mija 2 lata od tej wiadomości.córcia zdrowa ,mądra i już mówi.pisze to bo sama szukałam pocieszenia na tym forum.a i jeszcze jedno napiszę.chodziłam do 2lekarzy w ciąży i obaj powiedzieli że fakt ospa jest niebepieczna,ale nie mieli przypadków z powiklaniami po niej.Także wszystkie mamusie która śledzą forum :dont worry

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witam. Ja niestety również przechodzę ospę będąc w 8 tygodniu ciąży.. jeszcze nawet nie widzialam swojej dzidzi na usg.. ospa w moim domu panuje już prawie 1,5 miesiąca a zaczelo sie od mojego taty, potem 1,5 letnia cora i na koncu ja:( zanim test ciazowy pokazal 2 kreski juz drzalam na sama mysl, ze moge byc w ciazy i miec ospe, bo z mezem staralismy sie o 2 dziecko ale nikt nie przypuszczal ze moj tata przyniesie ospe:( dzis mija 3 dzien, jestem cala wysypana lacznie z jezykiem, gardlem i podniebieniem.. na szczescie goraczka odpuscila ale pierwsze 2 dni byly straszne. 2 ginekologow, 2 pediatrow corki i lekarz rodzinny na wiadomosc o mojej ospie w ciazy lapali sie za glowe.. jeden ginekolog rozwazal nawet aborcje:( ale ja jestem dobrej mysli, przekopalam mnostwo zagranicznych publikacji i wierze w to ze bedzie dobrze.. jak tylko bede po pierwszych szczegolowych usg podziele sie z Wami informacjami jak moja dzidzia sie rozwija. Naszej sytuacji juz nie zmienimy, musimy wierzyc, ze bedziemy w tych 98-99%

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witajcie. Jestem w 5 tygodniu ciazy i dzis mnie wysypalo, rowno 2 tygodnie po synku... Bylam u internisty, dzwonilam do ginekologa, dzwonilam na oddzial zakazny. Mam zbijac goraczke paracetamolem i nic wiecej. Bardzo sie boje, ze cos z dzieckiem sie stanie ;( ;( Czytam wasze wpisy i sa pocieszajace, ale strach bedzie mi towarzyszyl do konca ciazy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×