młode mamy

i nie mylić tu zaraz ze ludzie gapia się i na pijaków i na smierdzących bezdomnych, owszem patrzą i na takich owszem, ale pytanie dotyczy młodej matki a nie pijaków.

Oczywiscie chodzi o kolezanke ktora szla po parku z bratem w wozku :)

czerwcowa doli W zaszadzie to po czesci masz racje - nie kazda mloda mama moze liczyc na pomoc ze strony rodzicow a czasami nawet partnera - znam takich ktorzy nawet po ewidentnej wpadce wypierali sie ojcostwa i sadownie trzeba bylo to ustalac - czasami matka moze byc juz dojrzala a przynajmniej dojrzewa po urodzeniu dziecka ale partner nie koniecznie hmmm wiec czasami moze byc nie za rozowo

Chcialabym cos wyjasnic po pierwsze dzieckiem zajmowalam sie sama(rodzice pomagali mi tylko 2 tyg po porodzie) - po drugie nie utrzymywali mojej corki, bo uwazalam, ze jest to zadaniem moim i ojca dziecka(Adam byl wtedy podczas sudiow i rownoczesnie pracowal) - po trzecie uczylam sie (szkole skonczylam wzorowo) - po czwarte seks nie jest puszczaniem sie, kto tak twierdzi widocznie ma duze problemy ze sobą Mloda mamo 18 ginekolog tez mi mowil o przypadkach zajscia przy zazywaniu Cilestu.Nie jestesmy pierwsze. Teraz biore inne pigulki

to ze mówię ze młode dziewczyny piuszczają się to nieznaczy ze mam problemy ze sobą. Nie mam , poprostu mówię jak jest. Ileż jest nastolatek które wystarczy ze na dyskotece poznają faceta i juz sex a potem płacz czy przypadkiem nie jest w ciązy. Nie rzadko tez ten facet juz na kolejnej dyskotece lądował w łózku czy tez w krzakach z inną dziewczyną. Potem ta pierwsza znów korzysta z okazji i poznaje innego na festynie w remize i juz sex, potem się rozchodza bo facet rzuca ja i poznaje inną...i znów płacz czy nie jest w ciązy.........i to jest puszczaniem się. jak się ma stałego partnera od kilku lat to uprawiają sex ale puszczanie się to jakoś bardziej pasuje do młodych dziewczyn które często poznają facetów, wymieniają ich, schodza sie i rozchodza.....takie rozhwianie emocjonalne.

Kolejna sprawa, zabezpieczłas się tabletkami i zaszłas w ciąze, to trzeba zmienić było tabletki skoro wiedziałas wczesniej ze te czasami "nie działają". Nie sądzę byc w wieku 18 lat mając dziecko i na głowie studia czy liceum, miała juz swoje mieszkanie. Domyslam się ze mieszkałas u tesciowe lub u mamy czyli na garnuszku rodziców...nie musiałas martwić sie o chleb, o prąd, o czynsz.....wszystko na głowie rodziców, dla ciebie tylko liczyło się miec na mleko dla dzieck,a na zeszyty, na kosmetyk, a na to zarobił twój facet i dobrze ze miał prace. Bo jak juz facet by nie miał pracy to oboje byscie byli pasozytami. Pozatym i tak uwazam ze jak młoda mama mieszka pod dachem u rodziców to oni jej pomagają finansowo chociazby w opłacaniu za media, prąd. Sama bys nie utrzymała się na swoim mieszkaniu.

Powiem wam cos jeszcze. jest rodzina tata mama i dwie córeczki w wieku 17-19 lat. mają faceta albo nie mają, zalezy od tygodnia. Jedna poznała na dyskotece własnie- raz dwa ciąza.......matka wyrzuciła córkę i mówiła, dałas dupy to radz sobie teraz. I poszła do "narzeczonego" (dobrze ze ją przyjął). Pomieszkali na kocia łapę , w pokoju u tesciowej i potem co? ..nie dali rady, kasy brakło, młodzi sie spierali, ciasno, ..córka wróciła do domu.matka co miała robić? przygarneła swój wrzód na dupie czy strup na głowie.........klnie ojciec codziennie ze ma pasozyta, ze córka sie puściła i dziecko przyniosła, ze nie udało jej się w zyciu i na studiach tez kiepsko, ze musza ja utrzymywac.......ze ciaso.............pewnie kochają dziewczyneczkę wnusię bo cóz zrobić? jak juz jest ,to jest ale mają zal do zcóry ze była nieodpowiedzialna ze wstyd na osiedlu, ze nie ma męza, ze zawaliła i ze rodzice stracili zaufanie- a tak ufali....... druga córka mieszka u swojego bzykacza, ciekawe czy tez wróci do rodziców jak się nei uda jej.

Jesli o utrzymanie to sprawa moich rodzicow nie Twoja. to nie ty lozylas wiec co sie tak denerwujesz? u nikogo nie bylam na garnuszku, mieszkalam w swoich rodzicow do czasu ukonczenia liceum i zdania matury Adam u siebie. To, ze placil to sie chwali, a jesli nawet mialabym pasozytowac to co z tego?jak pisalam to sprawa moich rodzicow nie Twoja. Ich stac, bo dobrze zarabiają tylko ja wolalam zeby placil Adam. A swoją droga dlaczego tak bardzo chcesz udowodnic, e ktos jest puszczalski a kto s nie? Po ci Ci to? Mnie Twoje uwagi nie ruszają, bo znam swoją wartosc. Wiesz czesto jest tak, ze osoba ktora tak bardzo krytukuje cos u innyj osoby ma ten sam problem.

A ja wam powiem tak mam w dupie jak inni sie na mnie patrzą miałam 17 lat jak urodziłam córeczke mój facet był pierwszym i stałym ale nas zostawił bo poszedł do wiezienia:( Mam takie straszne osiedle że tu co druga t z wózkiem a co trzecia to w ciąży. Gdy jeszcze byłam z moim chłopakiem a byłam z nim 4 lata to też mówiłam że niebędę miała bachora że te co już maja w tak młodym wieku to sie puszczaja aż prosze i mi się to przytrafiło:( i trudno pogodziłam sie z tym trudno że moje życie odwróciło sie do róry nogami i że już zawsze będę sama bo mam straszne rozstępy na brzychu:( ale to nie jest nawazniejsze, najwazniejsze jest to że wiem że się nie pószczałam i to że moja córeczka jest piękna zdrowa i wspaniale sie rozwija i wim że w pzyszłości będę z niej dumna:)

I teraz jestem bardziej wyrozumiała dla tych dziewczyn co w młodym wieku odwazyły się urodzić dziecko zamiast go usówać.Zrozumiałam też że nipowinna ich tak krytykować bo nie pomyślałam że mi mogło się coś takiego przytrafić:)

a jednak nie jestes odpowiedzialna bo zrobiłas sobie dziecko i wróciłas pod skrzydła jako pasozyt do rodziców. Kobieta chcąca zajśc w ciąże mysli o tym co zapewni dziecku , jak wychowa. A ty dałas się ponieśc emocjom, dałas sobie zmajstrowac dziecko i jeszcze przyszłas do mamy z tym. gdzie tu odpowiedzialnośc?

calineczka się puściła i to z kryminalistą:D osiedle dziwek:) same z wózkami, a gdzie szkoła? Doli popieram- nie maja mózgu by myslęc , wazne tylko by dawac tyłka jakiemus nieodpowiedniemu facetowi, który wyzył sie , ukradł i poszedł siedzieć.

A tu się bardzo mylisz bo nie mieszkam z rodzicami mieszkam sama z dzieckiem i nie dałam sobie zrobić dziecka bo się zabespieczałam więc nie naskakuj na mnie

No i jeszcze rodzice muszą to wychowywac i karmić. Współczucia mamom ,że maja takie córki , które zamiast nauki maja w głowie sex. Mnie tez dobiło to,że wracają do rodziców z dziecmi bo nie mają się gdzi epodziac. A jak sie bzykały to nie myslały o tym ,gdzie zamieszkają i za co wychowają swojego bękarta?

I do szkoły chodze bo musze dać jakiś przykład dziecku chociaż pod tym względem:)

Jakbys się zabezpieczyła dobrze to bys nie wpadła. Moze nie umiesz nawet się zabezpieczyć? mieszkasz sama pewnie na stancji u jakiejs babci albo w domu samotnej matki bo twoja nie ma warunków by trzymac pasozyta.

Jak moje dziecko jest pasożytem to zobaczymy jak ty w przyszłosci bedziesz miała dzieci i też im powiedz że są pasożytami!! a napewno nie mieszkam w domu samotnej matki

Niektóre durne zakompleksione rury obrazaja młode mamusie i obrzucają je jakimis obelgami w stylu ,,puszczalskie,,.Seks jest dla ludzi i niewszyskie młode mamy to samotne biedulki które oddają dzidzie na wychowanie dziadkom.Ja miałam 18 lat jak zostałam mamą.Szok totalny byłam w liceum klasa maturalna.Poznałam go dokładnie we wrzesniu i zdawałam sobie spraqwe ze to klasa maturalna.Uczucie było silnijesze(zakochałam sie na maxa)-Fantastyczny rozrywkowy chłopak,wyluzowany,przystojny na maxa o niesamowitym charakterze.Uczucie do niego pochłoneło mnie doreszty,randki,wspólne wyjazdy w weekendy ,dyskotekiitd.W ciągu czterech miesiecy wile nas ze soba łączyło.Ja miałam 18 on 24 wiec róznica znaczna.Seks jest dla ludzi a jak jest uczucie to jest jescze fantastyczny.wiedziałm ze go kocham ale też niemarzyłam wtedy o dzidzi bo raczej dyskoteki mi były w głowieNo ale wpadlismy (ten jeden jedyny raz kochaliśmy sie bez zabezpieczenia ).W lutym dowiedziałm sie ze jestem w ciązy a matura tuz tuż.Stres ogromny.Mój chłopak ucieszył sie jak wariat.Powiediał że damy rade że on mieszka sam,dobrze zarabia(ma dwupoziomowy apartament).to on rzekonywał mnie ze bedzie dobrze że bedzie przy mnie itd.Dotrzymał słowa.Porozmawiał z moimi rodzicami(reakcja początkowa była piorunująca).Ciąze zniosłąm bardzo dobrze pod opieką prywatnego ginekologa,od 4 miesiąca gdy byó juz nieco widac nosiłam jadroższe i najmodniejsze ciązowe ciuszki .Byłam śliczną mamą z klasą ,zadbana ,szczuplutka ,opalona.cere miałm fantastyczną a włosy błyszczace promieniałam,Jedynie pojawił sie malutki zaokrąglony brzuszek.nic nieutyłam w nogach czy indziej tylko wzystko poszło w biust i w brzuszek choc był mały jak piłeczka.A ja tak sie bałam ze bede gruba ze wymioty itd.Ciąze zniosłam fantastycznie ,pięknie i u boku fantastycznego faceta z dumą prezentowałam swój brzuszek.Zazdrosne kolezanki oczywiście obrzucały mnie wyzwiskami ale t była zadzrosc wielka jedna zadrosc.W szkole niebyło nic wydac jeczcze ,mature zdałam. Zamieszkałam z moim chłopakiem który naprawde prez cały okres ciązy był cudowny(znosił moje humorki i bardzo mnie wspierał).w piatym miesiącu zabrał mnie na niesamowite wakacje do Tunezjii.Prez okres ciązy jakos niedochodziłojescze do mnie ze bede mamą ze takie wyzwanie przed nami .W tamtym roku w pażdzierniku urodziłąm slicznego zdrowego chłopczyka .Miezkam sobie w cudownym apartamencie z kochającym chłopakiem który zagwarantuje nam wszystko .byłam sczesciarą bo wpadłam w 5 miesiacu bycia razem czyli króciótko i wszystko potoczyło sie jak najlepiej i jest ze mną .Faktem jest że brzuch ciezkimi ćwiczeniami doprowadziłąm od perfekcji.I raża mnie takie opinie starych dewot ze młode mamy po porodzie są niezadbane ,że chłopak z litości itd.Jestem przykjłądem ze tak niejest.I powoem sczerze ze po po porodzie mama czas by o siebe dbac,pojsc na solarium czy do kosmetyczki.Moja mma owszem czesto zastaje nam z małym gdy chcemy sie rozerwac czy pobyc ze sobą tylko we dwojeśl;ubu narazie nieplanujemy.Jka mały troche podrośnie wybieram sie na kosmetologie bo tak mam tylko średnie.Mój dzidziulek ma na imie Sando i ma 8 miesiecy a ja ciąze mam juz za sobą.Jestem młodą piękną mausią i mam koło siebie dwóch skarbów-mojego chłopaka sebastina i uroczego synka Sando. Troche sie rozpisałm ale akurat mam troche czasy dla siebie i weszłam na kafe i niemoge zniesc obeg jakie niekóre dewoty tu serwują młodym mama i opisałm moja histoiie.Pozdrawiam wszystkie młode mamusie i nieprzejmujcie sie opinia innych !!!

Miałam już się nie udzielać, ale po ostatnich wypowiedziach musiałam. Fajnie by było gdyby każde dziecko było chciane, wyczekane, zeby rodzice mieli dobrą prace, odpowiedni wiek, edukacje, mieszkanie i środki finansowe. Lecz nie każdemu życie idzie \"książkowo\". Zawsze nie zaleznie od tego co tu napisze \"karaluszek pchla\" czy inne jej wcielenia (np \"do dziewek lub czerwcowa doli) bedą nieletnie matki.. Sama nigdy nie zrobiłas czegos co byc zalowała? Jestes świeta i idealna? Myslalam, ze nie ma takich osob. Ani mi ani Calineczce zycie nie poszło ksiązkowo, ale do od nas samych zalezy co zrobimyz tym zyciem. Łatwo jest oceniac innych. uważaj bo los bywa zlosliwy oj bywa, i Ty ktora rzuca takie oszczerstwa mozesz sie znalesc w podobnej sytuacji. zresztą uważaj co piszesz na forum i jakich słów uzywasz, bo internet (wbrew pozorom) anonimowy nie jest i mówi ci to (no już niedługo) prawnik

same młode mamy siebie tu bronią:D nawet niewiedza jak ich rodzice się wstydza ze nieupilnowali córek , które przyniosły do domu bekarta .i teraz musza utrzymac córke i dziecko. nie ma odpowiedzialności. wstyd ze nie myslicie głową.szkoda najpierw a u was poprzewracane wszystko. ja mam troszke oleju w głowie i u mnie były najpier wstudia, praca, zakup mieszkania i urządzenie jego , teraz slub i dziecko. wszystko ma byc poukładane i miec jakąś kolej. nie dawałam dupy pierwszemu który mnie chciał. ceniłam się.

ja równiez miałam zycie ksiązkowo ułozone, rodzice wychowali mnie na porządną dziewczynę. Skończyłam tez studia i kupiłam mieszkanie i tez z facetem zamierzamy sie pobrac, a potem zrobić chciane dziecko , które bedzie miała swój pokoik, swoje miejsce w domu, i nie bedzie pasozytowało ze mną u dziadków. pchło- widzisz takich porządnych jak my jest mało i dlatego potepiamy sex w wieku 17lat , najpierw trzeba zdobyc zawód, wyuczyć się, dorobić się mieszkania czy na kredyt tak jak ja, i miec prace, i potem trzeba myslec o dziecku. U was młode matki wszystko na opak. No cóz.....

DO CZERWCOWA DOLI:Naprawde jakas wredna krowa z ciebie jest która dowartościowuje sie obrazając młode mamy .Wypowiadasz sie w bardzo nieładny sposób o Nas .Jestem przykładem na to ze niewszystkie młode mamy mają zle w życiu.Ja tam mam fantastycznie i co zadrosc ci dupe ściska ze darzają sie wyjątki???? I nieobchodziło mnie że na osiedlu bedą docinac że nastolatka z brzuchem chodzi.Tak z brzuchem i co ztego ale u boku ukochanego chłopaka.Niektórym to zadrosc i nic wiecej.Mam wszystko o czym niektóre małożeństwo z kiluletnim stażem może pomażyc.A mój synek Sando ma wszystko to co najlepsze .Ja, mój chłopak i synek jesteśmy tak szcześlwiwi jak mało kto!

kwestia wychowania.Rodzice was mamusie krótko trzymali, za duzo luzu, powroty do domu, nie pilnowali was. I córki robiły co chciały, nie bały sie konsekwencji, nie myslały o przyszłości ale o tym by szybko sie oddac facetowi , który akuray chce sexu. Was wykorzystał i zostałyscie z brzuchem. Mnie rodzice pilnowali , nie byłam na łańcuchu, tez chodziłam po dyskotekach, ale wiedziałam ,że nie bede się puszczac z jakim facetem , któremu zachciało się zanurzyć ptaka we mnie. Nie dla psa kiełbasa. I dobrze na tym wyszłam. Skończyłam uczelnie, mam prace, mieszkanko, faceta kochanego. Nie musiałam się wstydzić chodzic z brzuchem po osiedlu i przynosić wstydu moim rodzicom. Nigdy nie zawiodłam rodziców, ufali mi i nie zawiedli się. Na was się zawiedli i taka jest prawda, no chyba ze rodzice tez tacy byli.

Nie ma ideałow. Zresztą pożądna dziewczyna nie wchodzi i nie odreagowuje własnych kompleksów na jakiims forum. Btw ja tez pochodze z dobrego domu, nawet z bardzo dobrego gdzie matka ma tytul dr na uniwersytecie i gdzie tato zajmuje bardzo wysokie stanowisko w banku. I co ły so Ci teraz? Zaloze sie na bank, że nic nie masz w zyciu. Pewnie Ci sie to ie spodoba, ale od dawna mieszkam juz z moim mezem, swietnie nam sie powodzi, wiec nie musisz klamac zeby podbudowac system wlasnej wartosci. Btw moj maz mowi,z e z takimi sie nie dysutuje tylko potakuje, wiec chyba zaczne to robic:) p.sczerwcowa doli i karaluch to jedna i ta sama osoba z bojną wyobraznią

ja tam nie jestem ani krowa ani byk a juz napewno nie mam co zazdrościc tobie ze wstydziłas się chodzić z brzuchem, ze nie ukończyłas szkoły czy ze rodzicom zmalowałas numer. I tego imienia synka tymbardziej nie zazdroszczę. No i tego ze dziecko jest nieslubne. Nie ma czego zazdroscić. :D wstyd przysiosłas rodzicom. I wcale nie jestem złosliwa. Prawda jest jaka jest. Nie chodzi to o to jak pisze, pisze jak jest.

I neijestem na głowie rodziców bo mieszkam w dwupoziomowym apartamencie z moim chłopkaiem i naszym dzidziulkiem.On stoi finansowo bardzo dobrze i wiem ze mały bedzie miał wszystko a ja mam cudownego odpowiedzialnego chłopaka który mając 25 lat sczerze ucieszył sie ze bedzie ojcem.Na studia jescze pójde bo mam narazie średnie .I żaden to wstyd dla mnie .Pozatym ja akurat byłam scześciarą ze tak wzystko mi sie potoczyło ale nawet młode matki które na jakiś czas musza mieszkac z rodzicami napewno niezasługują na potępienie.

a co ma do tego ze tata bankowiec a mama nauczycielka? ma być mi łyso niby dlaczego? tez mam na wysokim stanowisku rodziców i nie musieli sie wstydzic za mnie a twoi musieli.

Hihi z twojej wypowiedzi wynika, że mieszkasz w blokowisku no coz ja w czasie ciazy i teraz mieszkalam w domku z ogrodem .naprawde rozbawias zmnie dziewcvzyno. idz lepiej do szkoly czy już gimnazjum zamkniete?

Moja siostra zaszła w ciąże gdy miała 25 lat miała własne mieszkanie ale nie maiała jeszcze mąża:)

Nie bankowiec parchata osóbko tylko dyrektor odzialu bankow w calym wojewodztwie. Rozumiesz, dotarlo to juz do pustego łba? I nie wstydzil sa czemu??? Btw w 7 miesieacu ciazy zakladalam w jego banku swoje pierwsze konto i chcac nie chcac wszyscy mnie widzieli:) ciaza ne jest wstydem debilko