Co to jest miłość?

Nie tyle, kobietka, że się nie zgadzam z Twoim pojęciem miłości ale raczej to, że go nie rozumiem. Jest po prostu abstrakcyjne i jednocześnie na tyle wygodne, że można pod nie wszystko podciągnąć. Czy nie mogłabyś tego bardziej przstępnie mi wyjaśnić?

I na jakiego czorta miałbym szukać kobiety w takpodejrzanym miejscu jak to? Co to? Mało ich w moim otoczeniu? Wystarczy tylko reką sięgnąć...

Cessna, chciales definicje - masz. Nie rozumiesz, ze dlatego mowi sie \"o dwoch polowkach\", bo nie ma ludzi identycznych? Kazdy jet inny, trzeba szukac kogos, kto milosc pojmuje tak samo, by byc szczesliwym w tej milosci i moc powiedziec: to jest to. Nie zgadzasz sie z moja definicja, bo nie Ty jetes dla mnie, ani ja dla Ciebie. Jak puzzle, musisz je dopasowac, w przeciwnym razie, moze ksztalt bedzie pasowal, ale obrazek nie.

Oczywiście wiem, że kobiety aż proszą się dyscyplinowania, a mężczyźni chętnie to czynią swoimi sposobami. Ale muszę Ciebie zmartwić, na ogół to sie nie udaje i dobrze. Na co mężczyźnie taka zdyscyplinowanan kobieta. To już nie byłaby kobieta, a tylko ... . No właśnie co to by było cessna?

jak mi wytlumaczysz czym jest spelnienie, to ja wyjasniedefinicje obrazkowo ;) na chlopski rozum.

Ależ ja się zgadzam z Twoją definicją,kobietka, chociaż jej nie rozumiem.

nie rozumiesz jej, bo milosc jest dla Ciebie czyms innym niz dla mnie. Tak jak jezyki obce ;) ide pod zimny prysznic, bo juz nie wyrabiam w ten upal. Piszcie, ja zaraz wroce.

Wydaje mi się, że ciężar wyjaśnienia, czym jest spełnienie, kobietka, leży na Twoich barkach. To Ty wprowadziłaś to pojęcie do rozmowy i try go namiętnie używasz.

Pozwolę się z Tobą cessna nie zgodzić. Ręką sięgnąć, mówisz. Nie KOBIETĘ tak jak i MĘŻCZYZNĘ nie jest wcale tak łatwo znaleźć, co wynika z Twoich wypowiedzi. Można sięgnąć ręką i znaleźć COŚ. To napewno, ale czy to będzie KOBIETA, czy tylko płeć przeciwna?

Tu już, kobietka, nie mogę się zgodzić. Być może jest tym samym, ale to się da ustalić dopiero wtedy, kiedy jasno i klarownie mi wyjaśnisz, co to jest miłość.

A tobie, Wylasia, wyjaśniam, że Cessna, to jest rodzaj małej awionetki na której latam sobie od czasu do czasu.

Prowokujesz mnie, Wylasia,w sposób oczywisty. Zapewne chcesz mnie wciągnąć w rozmowę o tym, czy prawdziwe kobiety jeszcze istnieją?

A kobiet, Wylasie, w Alensztacie skolko ugodno. W promieniu 10 metrów mam ich około 20. W większości atrakcyje studentki o średniej wieku ok. 21 lat. Czyli w sam akurat.

Lataj ile chcesz, miłej zabawy. Moi koledzy też latają. A co potem mówią i myślą sam wiesz. Nie prowokuję Ciebie, ja wiem, że są prawdziwe KOBIETY i wierzę jeszcze, że są prawdziwi MĘŻCZYŹNI. Chociaż życie mnie lekko przeczołgało. Ale wiem, że nie wystarczy po nich sięgnąć ręką. Trzeba się nieźle naszukać. Mając 21 lat to człowiek nawet jeszcze nie wie kim jest, dobrze, że trochę różni się od płci przeciwnej, a i to głównie dzięki fizjologii.

zimny pryznic to coś wpaniałego mmmmmmmmmmm orzexwienie i az mi przyzla mysl, jak wreszcie wyjasnic Cennesowi czym jet milosc dla mnie. otoz: milosc dla mnie to wspolne poczucie szczescia i radosci. Jest to tez opamietanie, gdy w to szczecie wkrada sie cos, co chce je rozbic. To opamietanie pozwala (w przypaku milosci kobiety i mezczyzny) na odbudowe tego szczecia we dwoje i podazanie w tym samym kierunku nie patrzac na przeszloc, bo dla milosci liczy sie tylko wspolna, szczesliwa przyszlosc.

Wylasia, tutaj sie nie zgodze z Toa. Sa osoby w wieku 21 lat bardziej dojrzale niz 40 latki. Nie jet to aluzja do Cennesy, tylko ogolne sposptrzezenie. Fakt, przewaza iloc \"oglupialych\" 21 latkow, ale sa tez dojrzali jak jasna cholera.

i autor zmusza nas do krotkiej i rzeczowej definicji http://pl.wikipedia.org/wiki/Grafika:Model_tr%C3%B3jk%C4%85tny.png no i co Ty na to Cessna?

rozwiało się towarzytwo :(

Wariacka kobietko, ja to wiem, i szanuję to, ale to jeszcze za mało. Też kiedyś tak myślałam. Tak na prawdę w tym wieku jest się jeszcze bardzo plastyczną osobowością. To tak jak młode wino, z którego dopiero później może coś wartościowego powstać, jak diament przed obróbką. To nie jest wada, tak już w życiu jest. To coś co sprawia, że taka osoba staje się prawdziwą KOBIETĄ lub MĘŻCZYZNĄ przychodzi trochę później, albo nie przychodzi mimo, iż materiał wyjściowy był OK.

Piękne dzięki, kobietka, za wnikliwe potraktowanie tematu. Natrudziłem się jak złachany perszeron, żeby dopiąć swego. Niestety stwierdzam, że Twoje pojęcie miłości ma charakter roszczeniowy, co prawdopodobnie da się wyjaśnić Twoją kobiecą naturą.

A Wylasi powiem, że jej zenzanie nie koniecznie dobrze świadczy o płci pięknej. Dlaczego jest więc tak, że dla mężczyzny nie jest prostą sprawą znaleźć odpowiednią kobietę? W czym leży ten problem. Przecież ponad 50% populacji ludzkiej to właśnie kobiety. Coś tu jest chyba nie tak.

tu nie ma roszczenia. ja nie zadam od nikogo, by zachowywal sie tak i tak. Milosc polega na tym, ze te zachowania wynikaja z siebie, nie ma przymuszenia okreslonego zachowania. milosc prawdziwa to ta, ktorej nie trzeba nic dyktowac, mowic, kierowac, ona jest sama w sobie. Szczecie, ktore jet ponad nami.

NIe rozwiało się, Kobietka, ale ja oprócz stukania mam także parę innych rzeczy do zrobienia.

Jednak, kobietka, po chwilowym opamiętaniu, ponownie zaczynasz posługiwać się niezrozumiałymi abstrakcjami.

Poza tym, Wylasia, jeszcze raz Cię zapytuję? Po co mężczyźnie kobieta? W celu zaspokojenia potrzeb seksualnych? No dobrze, ale jak wiadomo, nawet najbardziej udany seks nie jest w stanie podtrzymać związku, kiedy kobieta jest po prostu krnąbrna.

Cessna, już Ty tu nie kombinuj, dobrze wiesz o czym mówię. Płeć to za mało. Sama miałam okazję boleśnie się o tym przekonać. Też mogłabym się spytać dlaczego tak trudno KOBIECIE spotkać MĘŻCZYZNĘ? No i echo, nikt nie chce odpowiedzieć. Chyba założę topik, co mężczyźni sądzą o miłości, czego w końcu oczekują od kobiety. Bo ja nie wiem?

caly czas chodzi o to szczescie. to szczescie dwoch osob i nawet jak kto/cos probuje je zniszczyc, milosc polega na tym, by sie opamietac i postarac sie to szczescie odbudowac.

Ależ to oczywiste, Wylasia, czego od mężczyzny oczekuje kobieta. Oczekuje miłości. A co to oznacza, zaraz wyjawię, ale to troszkę potrwa.

No tak, kobietka, a przecież w naturze kobiety tkwi totalna destrukcja. Nie jeden mężczyzna przekonał się o tym na własnej skórze.

bo nie spotkal milosci ;) tylko mu sie wydawalo, ze to miloc, bo milosc nie niszczy. Milosc buduje.