Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość w.ada 24

brak intymności u lekarza

Polecane posty

Gość Zuzius
To było na toksykologii w lubelskim szpitalu na Biernackiego.To było dwa lata temu, a mi wciąż jest tym bardzo ciężko i nie potrafie sobie z tym poradzić. Myślę, że w tym wypadku czas nie uleczy ran.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trtrtrtrtrtr
Polska to po.je.ba.ny kraj!!!! lekarze najpierw traktują pacjenta jak szmatę a [potem jeszcze biedni żądają podwyzek. ja też doznałąm wielu nieprzyjemnosci od lekarzy. są chamscy, nieprofesjonalni, przemądrzali.lekcewazą, nie chcą wysłuchać pacjenta. dupa a nie podwyżki!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trtrtrtrtrtr
zuzius jakby to było w innym kraju mogłabys podac ich do sądu, ja bym na twoim miejscu i tak walczyła, gdyby trzeba było to powołałabym się nawet wyżej. nie odpuszczaj skur.wy.sy.nom.!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poszpitalna
Ja także ostatnio leżałam w szpitalu i wiem dobrze co to znaczy cewnikowanie. Miałam to szczęście że leżałam z samymi kobietami ale i tak się krępowałam tym bardziej że pielęgniarka nic a nic się nie przejmowała naszą intymnością także każda z nas mogla pooglądać c*pke towarzyszki niedoli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość z ostatniej chwili
wczoraj badania okresowew, wchodzę do lekarza z wynikami kilka pytań doktorka mężczyzna 40-50 lat kazał mi się rozebrać do pasa zdjełam bluzkę popatrzył i powiedział stanik też, zdjełam osłuchał mnie stetoskopem i to wszystko , no prawie stałam na środku nałego gabinetu na wprost drzwi bez parawanu i myślałam tylko aby nikt nie wlazł z pacjętów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuzius
Wiem tylko jedno po tym wszystkim nie chcę mieć nic wspólnego z lekarzami.Oni nawet nie zastanawiają sie jaką krzywdę robią pacjentowi odbierając mu jego prawo do intymności.Wtedy nawet nikt nie spytał dlaczego stało się to co się stało. Potraktowano mnie jak kawał mięcha bez uczuć.Przez nich być może nigdy nie zdecyduję się na dziecko.Choćbym miała umrzeć to nie pójdę do ginekologa cz jakiegokolwiek innego lekarza. RTG było mi potrzebne do badań do pracy, ale nie poszłam niech robią co chcą ja nie potrafię się przełamać.Każda wizyta u lekarza jest przeżywaniem na nowo tego co się stało jest jak zadanie gwałtu. Tak to odczuwam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuzius
podeptali moją godność i ja teraz muszę z tym żyć, nie zrobiłam z tym nic bo zabrakło mi sił nie chciałam przeżywać znowu upokorzenia, a zostałam upokorzona podwójnie najpierw przez gwałt, a potem przez lekarzy i pielęgniarki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zuzius, w dalszym ciągu możesz założyć sprawę. Zacznij od rzecznika praw pacjenta w NFZ, potem zażądaj zrefundowania kosztów terapii psychologicznej w wybranym ośrodku. Musisz uporać się z tym lękiem, bo on Cię wykończy, złamie Ci życie, w którym i tak przeszłaś piekło. A niechodzenie do ginekologa czy do innego lekarza może się źle skończyć - nie unikniesz przez całe życie tej konieczności. Trzymaj się!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trtrtrtrtrtrtrtr
Zuzius do sądu z nimi. nie daj się. dzięki takim ludziom jak ty lekarze będą wiedziec ze nie moga sobioe pozwalac. Powołuj się na najwyzsze instancje, nie daj się!!! Gorąco Cię namawiam zebys dociekała swoich praw. dasz radę.walcz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trtrtrtrtrtrtrtr
Zuzius ja mówię powaznie. najpierw trochę mnie poniosły emocje ale teraz na sokojnie- dasz sobie radę.walcz!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podnioaimy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jasne że możesz
Możesz dochodzić swoich praw, tylko co to da ręka rękę myje, nawet jak udowodnisz że byłas źle traktowana to i tak izba lekarska nic z tym nie zrobi bo to przecierz koledzy po fachu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość raczej zadowolona
Ja ogólne jestem zadowolona z intymności w gabinecie lekarskim tylko raz zdarzyło mi się że w czasie badania ginekologicznego byłam całkiem naga gdyż od razu po badaniu piersi poszłam na fotel teraz zawsze coś na siebie narzuce. no cóż człowiek uczy się na błędach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jasne że możesz
wiesz mnie raczej nie dziwi to że u ginekologa się siedzi nago tylko co innego jak się inntymność człowieka wykorzystują stare zboki co jak zobaczą ładną dziewczynę to się tak ślinią że cały gabinet zalany.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no, czasem nie jest miło być oglądaną przez osoby postronne na przykład recepcjonistkę,albo ludzi w poczekalni.Ale tu również wypowiadają się osoby, dla których dziwnym jest,ze trzeba się rozebrać przed lekarzem,a tego nie komentuję :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość urzula
mnie strasznie denerwuje jak w gabinecie ginekologicznym nie ma parawanu i trzeba się rozbierać na oczach lekarza jakoś nie to krępuje nawet bardziej niż badanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jasne że możesz
to krępuje cie to ze musisz sie rozebrać? przecież nawet jak będzie parawan to tak czy inaczej będzie cię widział nago więc czego tu się wstydzić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do urzuli
całkowicie się z Tobą zgadzam rozbieranie się na oczach lekarza to nic miłego sama tego doświadczyłam i to parę razy niestety ginekologom się wydaję że skoro i tak pacjentka będzie nago to parawanu nie potrzeba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość glupi amant .....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciamciaramciu
gratuluje odwagi bo większość dziewczyn grzecznie zdjełaby biustonosz i tylko nieco czerwieniłaby się przed lekarzem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Etam
Tak tylko nie wiem po co tu wogóle chodzic do lakarza,żeby mu robić striptiz????hmmmmmmm,no cóz jak ktoś lubi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mialam zawsze problemy z ,,migdalkami\'\' kiedys tak mnie wziela angina ze musialam isc w piatek wieczor na pogotowie;-) mlody lekarz poogladal migdaly i powiedzial zebym sie rozebrala do pasa-taka bylam zaskoczona ze wypalilam,,pan chyba zartuje,gardlo ma mi pan ogladac a nie cycki;-) powiedzial ze musi osluchac czy pluca sa czyste po wszystkim jeszcze sie mnie zapytal jaki ma mi zapisac antybiotyk ;-)bo to nie jest jego dziedzina;-) na migdalach sie nie zna-ale cycki chcial ogladac he he

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anka 33
Zdarzyło mi się, że kiedy poszłam do lekarza z anginą. Ten mi kazał się rozebrać do pasa włącznie z biustonoszem. W trakcie badania weszła pielęgniarka. Nawet nie zapukała. Ja wtedy stałam na środku pokoju, z gołymi piersiami, lekarz mi oglądał gardło i węzły chłonne , a ta stała z boku i tylko chrząkała. Myślałąm, ze się ze wstydu spalę. Zasłoniłam się, a ta mówi, że lekarza woła ordynator i ten ma do niego iść. A potem stwierdziła, zebym się nie wstydziła, bo tutajgolizna ju.ż się opatrzyła. Też mi kultura.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
trzeba zwracac uwage za kazdym razem i stanowczo,ale niestety nieraz czlowiek,to az w szoku z zaskoczenia i z zawstydzenia jest :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przemo4898
lekarze to złamane nic nie wart hu** i sku****** a wy kobiety jak nie chceci sie rozbierac to nie róbcie tego.Jestescie zbyt podatne.Nie wspomne o ginekologach ale nie bede poruszał tego tematu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość honey_m
a mi ostatnio taki lekarz cham ginekolog powiedzil na to ze planuje slub , ze przed ukonczniem studiow i ostagnieciem pewnego statusu materialnego to jest RUJA A NIE MIŁOSC...pozatym kiedy lerzlam na fotelu znogami rozdartyi on zaczol opowiadcv jakies banały patrzac sobie a nie badajac i juz koniec przegioł. Dowiedzlma ze to co czuje przed dostaniem magistra i bez zer na koncie to RUJA NIE MIŁOSC do narzeczonego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ta co się cała rozbiera u gina
nie ma wszystkich klepek. Przepraszam za brutalność, ale to się w głowie nie mieści. NIe wiem, do kogo Ty kobieto chodzisz, ale zapewniam Cię, że to NIE jest normą, by u ginekologa być "rozebraną zupełnie do naga" jak to ujęłaś. :O (nie mogę sobie wręcz tego wyobrazić. Co Ty na fotelu cała goła leżysz?) Normą to jest wizyta u ginekologa przebiegająca w jak największym w tych okolicznościach możliwym szacunku dla intymności pacjentki. Ja się zastanawiam, czy nie zrezygnować z obecnego gina, bo nie ma parawanu do rozbierania i ubierania i trzeba to robić na jego oczach. Dla mnie już to jest nienormalne. Dla mnie normą jest przejść na fotel w dyskretnej, długiej koszulce lub spódnicy i mieć miejsce osłonięte parawanem do robierania się. A badanie piersi na każdym badaniu jest konieczne tylko wg. lekarzy-zboczeńców i głupich (przepraszam, ale tak) pacjentek, co dają sobie wciskać każdy kit. I nie wątpię, że Twój gin jest dla Ciebie miły, oj nie wątpię... Ja też bym była dla takiej naiwniaczki, co mi nieproszona goła po gabinecie hasa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ta co się cała rozbiera u gina
Wybacz, to nie Ty pisałaś, że masz cudownego ginekologa. Reszta bez zmian. Nawiasem mówiąc, ja też niedługo mogę stanąć przed taką nieprzyjemną sytuacją. Będę stawać na komisji lekarskiej przy przyjęciu do służb mundurowych. Koledze np. kazali tam zdjąć gacie. :O Dlaczego kazali? A dlatego, że mogą i zawsze znajdzie się jakiś fiut, co to wykorzysta, bo nie jest to normą (innym nie kazano). Nie wiem, co zrobię, jeśli ktoś tak potraktuje mnie. Zależy mi na tym strasznie, całe moje życie zawodowe od tego zależy. Pewnie bym upokorzona go granic ściągnęła gacie, ale czułabym się jak śmieć. Więc naprawdę nie rozumiem dziewczyn, co nie muszą, a dają się poniżać, choć mogą po prostu trzasnąć drzwiami. Choć wiem, że czasem się jest w takim szoku, że się traci głowę. Więc - nie traćmy, a chamom i zboczeńcom mówmy nie! ;) No chyba że ktoś lubi (patrz: ta co lubi u gina na golasa występować) :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość traumaszpitalna
ja wam opowiem co mnie niedawno spotkalo, kiedy powaznie rozchorowalam sie na nerki i wyladowalam na 2 tygodnie w szpitalu. Lezalam na oddziale, gdzie, wiekszosc pacjentow to ludzie starsi, zniedolezniali. Ja mam 24 lata, bylam jedna z najmlodszych pacjentek. Pielegniarki wielokrotnie wyslugiwaly sie mna w takich zadaniach jak wynoszenie kaczek pacjentek z mojego pokoju np. Codzienne wazenie bylo tez upokarzajace, gdyz pacjenci robili kolejke do wagi (mlodzi, starzy, kobiety i mezczyzni) pielegniarka wazyla nas a wynik glosno krzyczala do pielegniarki siedzacej w gabinecie. Nie musze dodawac ze kazdy juz na oddziale wiedzial ile kto wazy....kobiety mialy liczne powody do plotek i wzajemnych docinek. Najokropniejszy byl pomiar ilosci dobowego moczu. Kazdy pacjent dostal taka wielka butle, do ktorej mial sikac..... o ile dla mezczyzn to nie problem o tyle dla kobiet juz jest dosc spory. Do tych butli sikalo sie za parawanem w łazience gdzie te butle, smierdzace moczem staly tuz obok kaloryferow. Zero higieny i intymnosci, bo kazdy podczas tego sikania mogl do lazienki przyjsc-tam byly zlewy i prysznice. parawan byl tandetny i przeswituajcy, podloga kleila sie od moczu. Kazda butla byla podpisana, wszystko to bylo odrazajace i niehigieniczne, a teoretycznie ludzie mieli sie tam leczyc, ciekawe co na to sanepid.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×