Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość w.ada 24

brak intymności u lekarza

Polecane posty

Gość 67856
???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vrona
miałam chyba wzorcową wizytę u ginekologa. Fotel był bokiem do drzwi, zasłonięty parawanem, dostałam specjalny fartuszek abym nie paradowała naga po gabinecie, a pani ginekolog przemiła. No i była to oczywiście wizyta prywatna...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sylwanna
A powiedzcie jak to jest z badaniami w szkołach sportowych, moja kumpela opowiadala mi dosc potworne rzeczy, oregularnych badaniach jakie tam miała .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gfklf
to zalerzy ale jeśli jest jakaś ładna to pewnie specjalnie to robili żeby mieć na co oko zawieśić a ona miała tylko te badania czy cała grupa i jakiego typu to były badania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytam się
jeszcze ma ktoś coś do powiedzenia ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja sie bardzo dziwie, ze w pewnych sytuacjach nie zareagowalyscie. Ja w zyciu nie pozwolilabym sie tak traktowac Raz bylam u ginekologa, ktory patrzyl na mnie z jakims dziwnym usmieszkiem. Kiedy powiedzial, ze zbada mi piersi powiedzialam, ze nie ma potrzeby, bo niedawno inny lekarz to robil. W zyciu nie zdjelabym majtek u lekarza(oprocz ginekologa), a gdyby mi kazal to zrobic wysmialabym go. Ludzie co z wasza asertywnoscia?? Lekarz nie ma zadnej wladzy nad pacjentem i wcale nie musicie sie na wszystko godzic. Takie rzeczy dzieja sie chyba tylko w Polsce. I jezeli wierzycie, ze stary dziad nie ma satysfakcji kiedy kaze sie mlodziutkiej zawstydzonej dziewczynie rozebrac do naga, to malo jeszcze o zyciu wiecie. Dodam jeszcze, ze nie rozumiem jak moglyscie pozwolic na to, aby badano was przy obecnosci studentow, skoro wam to nieodpowiadalo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to prawda ale...
Nie zapominajmy, że nikt oprocz nas nie zadba o nasze zdrowie. W klinikach nikt nie rozbiera nikogo siłą, zawsze można się sprzeciwić i nikt za to ze szpitala nie wyrzuci. Komentarzami personelu można się po prostu nie przejmować. Nie spotkalam się z sytuacją, by odmowa poddania się badaniu w obecności osób postronnych nie byla respektowana. A byłam już w wielu klinikach. Tylko trzeba o to samemu zabiegać, pytać nas raczej nikt nie będzie. W "najgorszym" razie zbadają was później, niż to było planowane. Ale na pewno z kliniki nie wyrzucą!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmmm tak ale
Tylko że będa c w szpitalu kobiety są przerażone, obolałe, zmęcozne - czy mają siłę walczyc o swoją godność? Może macie jakieś własne przeżycia? Tylko nie zmyślone...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aż na pomarańczowo
do dziś jak sobie to przypomnę to szlag mnie trafia: przygotowania do zabiegu związanego z nadżerką...nogi mi już przywiązali,siostra podaje do żyły lek,bo zabieg w narkozie a pajac anastezjolog,znany jako straszny zboczuch, w szeptanej opinii, włazi z przodu i niby lampy poprawiając W KROK MI NACHALNIE ZAGLADA.. pamiętałam,że zasypiając czułam takie upokorzenie... na efekt nie trzeba było czekać---po wybudzeniu dostałam takiej histerii,że musiano mi podać laki uspakajające:(każdy mi tłumaczył,że to skutek uboczny narkozy...żałuję,że nie podałam prawdziwej przyczyny:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak bo anestezjolog...
nagiej kobiety nie widział. On codziennie ogląda nagich ludzi i pewnie dawno przestało to robić na nim wrażenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klarysssia
mialam 2 takie przypadki: 1. Miałam zabieg skrócenia wargi sromowej (jedna była dłuższa), po ok. roku, u ginekologa (kobiety) mówię jej że miałam zabieg (leżąc na fotelu), a ona "ojej, jak ładnie, jak równo chirurg zaszył",nagle weszła babka która zapisywała pacjentki (recepcjonistka czy coś?) a lekarka do niej "no, pani Jadziu, własnie mowię jak ładnie jej tu chirurg przyciął, nic nie widać, niech pani popatrzy". I dwie baby nachylały się nad moim kroczem... 2. Ta historia nie jest o winie lekarza. Miałam zabieg wycięcia hemoroidów (tak, coś pechowe mam to krocze :P ). Był to prywatny chirurg, na korytarzu kolejka, aby umowić się na zabiegi lub po recepty... Większośc ludzi stała tuż przed drzwiami do sali operacyjnej, żeby mieć bliżej do lekarza (obok mial gabinet). Rozebrałam się więc od pasa w dół, położyłam się na boku - na szczęście pielęgniarka dała mi taką zieloną tkaninkę żebym się przykryła. I nagle otworzyły się drzwi, wszedł chirurg. A za nim... stoi pełno ludzi. No to ja się momentalnie podniosłam, szczelnie zakrywając nogi i pupę i mówię do lekarza - niech pan coś z nimi zrobi! Na szczęście lekarz wyszedł i powiedział - proszę stąd odejść. A ludzie - ale czemu, my tylko stoimy. A on (z krzykiem) - czy nie widzicie państwo że mam tu zabieg i nie muszą państwo tego oglądać?! Poszli sobie... burcząc coś pod nosem. I jeszcze jedna, ale mnie nie dotyczyła bezpośrednio. W szkole średniej badał nas taki lekarz, dziś sądzę że był pedofilem i do tego gejem. Dziewczyny rozbierały się do bielizny, ale chłopakom kazał się rozbierać do naga i chodzić po gabinecie w tą i z powrotem. Aha... i jeszcze coś mi się przypomniało, ale to nie o lekarzu.... Mój nauczyciel w-f postanowił sprawdzić która dziewczynka ma skrzywienie kręgosłupa. zabierał nas, każdą z osobna do kanciapy, kazał stawać na krzesełku, zdjąć majtki do kolan i pochylac sie maksymalnie. On stał za moją pupą i po prostu patrzył. Całe moje krocze... było jak na dłoni. Okazało się potem że robił to z każdą. Gdy wyszłam z podstawówki, doszły mnie słuchy że sypiał z jedną z uczennic....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ptynia
czy ty jesteś normalna jak mogłas się na to godzic nauczyciel od włefu oglądac twoje krocze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klarysssia
pynia>> chyba nie rozumiesz jak działa mózg 9-10-latki? Gdyby wszystkie w tym wieku wiedziały że tak nie wolno - nigdy nie byłoby molestowań seksualnych. W tym wieku jest się zastraszonym, nieśmiałym... i jeśli dorosły pan mówi że "cos trzeba" to po prostu płoniesz ze wstydu ale i tak to robisz. To trudno wytłumaczyć. Teraz - jako dorosła kobieta - oczywiście że zrobiłabym awanturę, wtedy wydawało mi się że tak trzeba...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość swqswq
W Kanadzie nie jest lepiej. U ginekologa moja przyjaciolka: pielegniarka kaze jej wejsc na fotel ginekologiczny i czekac na doktora. To ona w majtkach na ten fotel ( skoro nie ma jeszcze doktora). Na to pielegniarka: jak sie jest u ginekologa to sie zdejmuje majtki! No to ona zdjela majtki wypiela cztery litery i czeka czeka czeka 20 minut! W miedzyczasie wszedl sobie do gabinetu jakis pielegniarz, a co pani tu? A czeka na doktora? aaa, dobrze. Jakies pielegniarki chodza w te i wewte, a ta siedzi z wypieta d... 20 minut.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja.a.a
Ale w USA na ogół pacjentki sa przykrywane...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Asystor1
Chciałbym odpowiedziec na poniższy post z 26.03. ginekolog nfz Drogie Panie! To nie tak! Też pracuję w "państwowej" przychodni i też proszę pielęgniarkę aby pacjentki były do badania rozebrane od razu od góry i od dołu. To po prostu znacznie skraca czas badania bez uszczerbku dla jego jakości więc mogę przyjąć więcej pacjentek. Dodam, że zawsze rutynowo badam piersi bo chyba dobrze wiecie, że wcześnie wykryty rak sutka nie musi sie kończyć amputacją albo jeszcze gorzej. Niby są numerki, ale często zdarzają się nieprzewidziane wypadki i kolejka się wydłuża. Wtedy każda minuta jest naprawdę cenna. W prywatnym gabinecie nie muszę sie tak spieszyć i tam pacjentki mogą się w trakcie wizyty przygotować tylko na tyle na ile jest to potrzebne. Panie doktorze. Zajebiście. A nie wpadł pan na pomysł żeby u ielęgniarki pacjentki od razu zakładały sobie same wzierniki. Będzie jeszcze szybciej! Czy pan pomyślał, że może do pana przyjśc młoda kobieta z pierwszą wizytą. czy zdaje sobie pan sprawę jaki to będzie dla niej stres. Czy szybkośc i ilość zbadanych to dla pana wyznacznik pana pracy. Czy pan myśli, że kobiety nie mają uczuć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam 16 lat.. kiedys poszlam na zastryki w tyłek do przychodni jakas baba kazala mi wejsc do gabinetu czekalam z 20 minut bo nie bylo ludzi :| pprzyszla jakas loda ladna baba na onko z 26 lat i bez problemu kazala mi sciagnac majti do kolan :| ja sie zdziwilam bo przeciez mozna tylko uchylic a ona mi \"uchylaja majtki tyko stare babcie bo sie maja czego wstydzic po czym dodala a ty sie najwiecej masz czego ?\' ja zrobilam glupia mine ...:| i ona jeszcze raz kazala mi sie rozebrac bo powiedziala ze ampulka jest mocna i bedzie bardziej niz normalny zastrzyk bolalo i dlatego ona sama wybierze miejsce gdzie ukluc... ja oczywiscie sie nie chcialam rozebrac wiec mnie chycila i na sile zdarla ze mnie spodnie :( i potem majtki :| i przywalila mi strzykawe w tylek bolalo jak cholera myslalam ze tam padne pelna stzrykawa jakiegos gowna.. myslamaz e zdechne ... a ona mi \"no mowilam ze bedzie bolec\" :( jak mialam wychodzic to zapytalam mi sie jak mam na imie bo wydaje jej sie znajoma... odpowiedzialam jej a ona sie zapytala czy uczy mnie tanczyc \"......\" pani odpowiedzialam jej ze tak ona powiedziala ze to jej siostra.. i powie jej jak nie chcialam se rozebrac... :(:(:( ciekawe czemu :/:/ glupia pomyslalam sobie to ze nie maja dzieci wlasnych to musza sie znecac nad cudzymii... ;/ na 9 nastepnych zastrzykach bylo gorzej bo przyjezdzala do mnie do domu :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość garbata
No to po co chodzisz do lekarza????żeby móc załozyc topik?????sa inne ciekawsze tamaty:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anciax
ja jakieś dwa miesiące temu byłam w przychodni z powodu dosyc mocnego bólu brzucha przyjął mnie na oko 50 letni lekarz jak się dowiedział z jakim problemem przyszłam kazał mi sćiągnąć spodnie i podciągnąć bluzke oraz położyć się na kozetce zaczął uciskać mi brzuch i pytać czy boli tak się do tego usiskania zapalił że schodził coraz niżej w pewnym momencie bezczelnie odciągnąl mi majtki i uciskał podbrzusze w miejscu gdzie jest już owłosione gapiąć się do tego prosto na moje łono czułam się zażenowana ale niestety nic nie powieziałam chyba jestem zbyt nieśmiała jedyne co mi pozostaje to omijeć tego lekarza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iwonka28
Nasz miejscowy lekarz ma zwyczaj badac pacjentki w toplessie. Nie wazne z czym przychodzi. Ostatnio i ja byłam u niego na wiosne z przeziebieniem. Kazał się rozebrac - to zdjełam sweter i bluzkę. A ten spojrzal i powiedział : a stanik to po co? No to sciagnełam stanik. Szczegolnie krępuje mnie sytuacja kiedy jestem juz rozebrana i podchodzi do mnie lekarz. Zawsze miałam problem co zrobic z rekoma po zdjęciu stanika - zaslonic nimi piersi czy tez je opuscic. Z jednej strony chcialabym sie zasloni, a z drugiej wiem, ze za chwile i tak bedzie mnie widzial goła. Nie wiem tez, czy lekarz patrzy na mnie w tym czasie jak na pacjentke czy jak na kobiete. Czy ktos tez ma taki przezycia? Co mozna zrobic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anna Łowicz
Komisja poborowa dla kobiet - mam pytanie czy któraś tam byla -chodzi mi o dziewczyny ze szkół pielegniarskich , jak to naprawdę wygląda , czy trzeba być nago ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anna Łowicz
Komisja poborowa dla kobiet - mam pytanie czy któraś tam byla -chodzi mi o dziewczyny ze szkół pielegniarskich , jak to naprawdę wygląda , czy trzeba być nago ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja jak chodzę do ginekologa to zawsze biorę ze sobą ręcznik. Kiedy przemierzam ten kawałek pomiędzy parawanem a fotelem mam go owiniętego wokół bioder. Z nim też kładę się na fotel. Moja ginekolog mówi że tak robimy tylko ja i moja mama i że to super pomysł :) Gabinet jest złożony z dwóch pomieszczeń. W jednym jest biurko, w drugim fotel, także jeśli ktoś wchodzi to ginekolog krzyczy że ma pacjentkę i ta osoba się wycofuje. No i oczywiście bezpośrednio wchodzi się do pokoju z biurkiem także nawet jeśli drzwi byłyby otwarte na oścież to nic by nie było widać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość roberta 28
Mnie najbardziej irytuje robienie zdjecia rentgenowskiego klatki piersiowej. A szczegolnie przejscie z przebieralni do aparatu. Sala zwykle jest wielka, (wysoka) antypatyczna i koniecznosć zdjecia stanika w przebieralni, a potem przedefilowanie tych kilku- kilkunastu krokow z gołymi cyckami mnie krepuje. oniesmiela.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość technik rtg
Roberto, takie kobiety jak ty to wyjatek. większość pań dumnie prezentuje swoje walory.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jola 33
Ja również w tym roku musiałam iść na rentgen. Wieczorem, wychodząc z wanny poslizgnęłam się i nieszczęśliwie upadłam. Nie mogłam ruszać reka i miałam problemy z oddychaniem. Dostałam skierowanie na rentgen. Jako, ze było ciepło i późno w nocy mąż mnie przywiózł ubraną w długą koszulkę. Technik rentgena kazał mi zdjąć koszulkę, bo ponoć baranki na mojej koszulce były metalizowane (czy cos takiego) i zdjęcie nie wyjdzie. Odwróciłam sie do technika tyłem i zdjęłam koszulkę. Ręka bolała jak diabli. Już mi opuchło. A krzesła tuż obok nie było. No i musiałam przejsć przez pół sali. Zasłaniłam piersi jedną ręką, bo druga ręka niewładna. I znów wycieczka z powrotem. Najpierw technik ustawił mnie przodem. A potem bokiem. Jeszcze kazał jakośc dziwnie się ustawic, bo ma być widać wszystko. Wtedy się rozesmiałam. Maż na korytarzu, ja stoję przed obcym mężczyzną pólnaga, a ten mi patrzy na gołe cycki, brana tylko w majtki (ciekawe co by zrobił gdybym ich nie miała) i a ten jeszcze mówi, ze wszyskiego nie widać. Poczulułam się jak klacz na wybiegu. Technik sie zaczewienił, ze chodziło mu o układ kosci a nie o goliznę. Zrobił zdjęcie i wtedy z powrotem do krzesełka z gołymi piersiami, ubrać się i wyjśc. Nikomu jeszcze tego nie mówiłam, bo sie strasznie tego wstydzę. Nie wiem czy postep\owanie technika było prawidłowe?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość technik rtg
Według mnie wszystko było OK, tylko strzlił gafę z tym "żeby wszystko było widać" :) Powiniem powiedzieć "zeby nie było znikształceń" A wracając do tematu - na mnie nagość pacjentek nie robi wrażenia, w końcu to chleb powszedni. Nie gapię się na piersi jak sroka w gnat i ie ma dla mnie znaczenia czy w drodze do urzadzenia pacjentka sie przysłania czy nie. Natomiast bawi mnie gdy niektóre panie specjalnie się prężą jakby chciały mnie skokietowć swoim nagim biustem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość roberta 28
' technik rtg Roberto, takie kobiety jak ty to wyjatek. większość pań dumnie prezentuje swoje walory. " 1.Wstydzę się kiedy muszę przed kims obcym zdjać stanik.Nic na to nie poradzę. A jeszcze paradowanie z gołymi cyckami to nie w moim stylu. 2.Kiedys kilkukrotnie probowałam przejsć z przebieralni do aparatu rtg. z nagim biustem, ale przy biuscie o rozmiarze 85 C to troche trudne - za bardzo się kołysze i mogłby mi zęby wybić. 3. Piersi sa wrazliwe i delikatne - Nie wiesz jak bardzo odczuwam powiew zimnego powietrza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aada
miałam ostatnio robione rtg kręgosłupa , 3 razy robiłam i co najdziwniejsze a dotyczy rozbierania dwa razy przeswietlał mnie technik rtg mężczyzna raz kobieta, pierwszy raz poproszono mnie o rozebranie do bielizny wyszłam w majtkaćh i staniku facrt popatrzył i kazał zdjąć biustonosz bo mogą być w nim elementy metalowe, drugi raz był podobny z tym że od razu kazano mi rozebrać się do samych majtek. Ostatnio zaś gdy przyszłam zrobić zdjęcie rtg pani technik zresztą bardzo nie miła kazała mi zdjąć wszystko na moje pytanie dla czego obcesowo powiedziała że rtg tej części ciała tak się wykonuje no i posłusznie zdjełam też i majtki , paradowałam przed nią na golasa stałam na środku sali z duszą na ramieniu czy ktoś wejdzie czy nie, jeszcze gorzej jest z rozbieraniem u lekarza neurologa .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×