Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Platoniczna

Mężatki zakochane...nie w mężu...

Polecane posty

Gość Alez aniolku.........
Aniołku po tym wszystkim co było, co sie wydarzylo, co ci zrobil...........???!!! To trzeba byc albo bardzo glupią albo bardzo zakochaną..... Co zreszta na jedno wychodzi.....:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiesz żal mi bardzo
twojego męża.... Gość nie zasługuje na życie z taką pierdolniętą suką. Trzeba być naprawdę pozbawioną serca zdzirą żeby do tego stopnia igrac z czyimiś uczuciami. Zasługujesz na wszystko co najgorsze!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pokraka intelektualna
🌼 Zakrętasku pokrętne te wasze życie w zgodzie z czym ?z poczuciem braku własnej godności którą zamieniłyście na własną moralność, naginaną do własnych potrzeb i rzadz ,, by wesół zespół rządz móc zmóc ,, :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pokraka intelektualna
kerad...zastanów się na chłodno czy :radosc Twa usprawiedliwi to o czym już myślisz ( jak daleko jest to samo napędzanie ) wiadomo że z mężem to dzielimy też smutki i peoblemy dnia codziennego , a w skoku na bok to tylko beztroska i zabawa . ludzie mają takze coś co nazywa sie rozumem . a tu jakoś tego nie zauważam ..... i miewam swoje tęsknoty , lecz starałem się realizować z tym komu to przyrzekłem. otym co poczułaś jeszcze możesz porozmawiać bezpiecznie i nie rozbije to twej rodziny ....a może wręcz doświadczysz spełnienia właśnie w niej ... może powieje troszke świeżości .... a jak nie wiesz co masz zrobic i nie masz pojęcia o co idzie - to warto przeliczyć to na kase , a krzywd jakie możesz wyrządzić nie pojmiesz nigdy , powiem jak ja myślę wolę najgorszą prawdę niż jedno kłamstwo ....i twój mąż tak samo .... szczerość i zaueanie to podstawa bytu związku bez niej wszystko traci sens ... jesteś na prostej drodze by to spieprzyć ..... sory za błędy tak mam ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pokraka intelektualna
:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wariatkowo totalne u mnie :) spedzilam dzis troche czasu z dwojeczka przyjechal, przytulil sie, powiedzial ze tesknil kupil moje ulubione ciasto pojechalismy na zakupy cierpliwie za mna chodzil, wniosl zakupy do mieszkania a potem... potem byl dziki seks pasja, namietnosc, podniecenie spoceni, wykonczeni, zadowoleni... wymiekam przy nim nie kontroluje sie, nie mam nad soba wladzy on jest we mnie krazy w moich zylach jest jak heroina nie wiem czy to jest milosc teraz, po tym wszystkim mysle, ze to jakas niszczaca zadza nie potrafie tego wytlumaczyc nie umiem tego kontrolowac oszalalam po prostu... potrzebuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Fabien1111
dziewczynki ,nie bylo mnie tutaj ponad 3 tygodnie z wami...... troche sie pozmienialo w moim zyciu.Rozstalam sie z mezem,dwojeczke tez odstawilam narazie na bok...zostalam sama....nie mam dzis wiele czasu by opisac wam szczegoly ,moze jutro w kazdym razie jestem sama...ttak jak chcialam........i co?narazie sie trzymam,bo mam moje kochane dziecko przy sobie.nawet nie mam kiedy poczytac waszych wpisow...caluski dla was a w szczegolnie dla zlotej rybki.zakreconej,xyvz,aniolka i reszty calej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Fabien1111
zakrecona,kiedys powiedzialas,ze mam napisac do ciebie maila....podaj mi go prosze.....chce z kims pogadac a narazie nie jestem w stanie opowiadac publicznie przez co przeszlam....przechodze i przez co bede musiala isc dalej...sama.....dziewczyny ...przechodze tragedie zyciowa,kiedys tylko myslalam,ze odejde,odeszlam.....i jest ciezko.ale jestem sama,tego chcialam i musze byc twarda.dostalam kubel zimnej wody na glowe....obym dala rade....nigdy nie chcialam odejsc dla dwojki...tak tez sie stalo...odeszlam dla samej siebie.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość luźna
do pokraki intelektualnej... wierz mi - zmieniasz mój pogląd na facetów w bardzo trudnym dla mnie okresie...dziękuję i cieplutko ściskam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Fabien1111
pinezko kochanie,daj mi maila to napisze.nie chce pisac na forum,moj maz nawet tu moze znalezc moje wpisy ,a tego bym nie chciala....do tego jest zdolny by przejrzec wszystko co jest podejrzane...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wszystkich.U mnie bez zmian zmienne nastroje mnie nie opuszczaja.Fabian dzieki za buziaczki i z wzajemnoscia.Pozdrawiam wszystkich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Fabien1111
XYZV podoba mi sie strasznie twoj wpis o grzecznych i niegrzecznych dziewczynkach.......musze sie wczytac zaraz w twoje posty bo jakos sie juz chyba pogubilam od ostatniej mojej wizyty z przed 2 tyg buzki dla was dziewczynki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fabian nie masz co czytac,u mnie jedna wielka porazka.:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Fabien1111
wlasnie czytalam kochanie,glowa do gory...ja teraz siedze sacze piwo i tylko nasz topic,nasze wspolne problemy daja mi sile walczyc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Fabien1111
jesli nie spisz to mam nadzieje,ze chwile pogadamy....moze bedzie latwiej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Fabien1111
wiesz...moj maz i ja to przeszlosc,chcemy zostac razem dla dziecka,ale juz nie jako malzenstwo....oboje nie chcemy by cierpiala corka nasza...boze napisala bym co sie stalo,ale tak bardzo sie boje pisac...ze on przeczyta wszystko....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Fabien1111
czytajac twoje wypowiedzi mysle,ze dwojka twoja to poprostu tchorz...zreszta jak kazdy facet.....boi sie wszystkiego ale mysle,ze cie kocha,ze jest rozdarty miedzy uczuciem a rozumem...serce jego kocha ,a rozum mowi..."masz dzieci".....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Program Terminated Normally
1. powiedzialas mezowi ze odchodzisz podajac jakies blache przyczyny 2. kochanek wypial sie na ciebie 3. maz usiluje dociec prawdziwej przyczyny twojego odejscia Jezeli maz jest srednio inteligentny to juz masz zainstalowany na kompie key logger lub cos podobnego. Wczesniej czy pozniej cie dopadnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Fabien1111
spoko tylko ja wyladowalam na kompie mojego kuzyna...wiec tu praogramu zainstalowanego byc nie moze....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Złoata Rybko36 powiedz mi
jakie były wasze początki. Ja chyba jestem na początkowym etapie takiego czegoś. Czy uda mi się uciec?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zlota rybko powiedz----- nie dzisiaj 5922863 moje gg nie wchodzee czesto ale moze sie sklikamy moge ci podac nr tel. pogadac dziewczyny........ jestem w kropce...................jestem na etapie co lepsze? odejsc, zostawic za soba zburzone mury, rodzine, przyjaciol??? odpowiedz jest jedna.....przyjaciol moze tak........rodzina?????? .....moja dwojeczka powiedziala.............. najmlodsza moja ratolosl jest w stanie przeupic.... najstarsza mnie zniweenawidzi................tak samo jak cala resta rodziny......... i wiem na dzien dzisiejszy ze nie jestem w stanie walczyc ....... ale wiem jedno..... jakbym dzisiaj zawalczylaa.........moja dwojeczka jest moja skoro on sie zastanawia, jak na niego zareagowaalyby moje dzieci??????? dzisiaj wiem jedno kocham i juz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do pokraki intelektualnej Serdeczne dzięki, dałeś mi do myślenia chociaż tego nie da się skończyć ot tak na pstryknięcie palcami, bo ja wciąż nie mogę przestać myśleć, mimo że od pewnego czasu nie mam z nim kontaktu nie odpisuje na moje smsy , nie wiem co się dzieje? Czy miałam być tylko zabawką w jego rękach???? Nie mam dzisiaj głowy do zastanawiania się nad tym wszystkim, czasami mam wrażenie że to wszystko mnie przerasta. Odezwij się , pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość łezka.
Witajcie!!!moje zycie własnie sie załamuje nie wiem co robic i nie wiem czy ktos jest wstanie mi pomóc ale na pewno zrobi mi sie lzej na serduszku jesli powiem wam co sie dzieje ze mna i z moim malzeństwem...eeehhhh...jestem mężatka od 3 lat,wszystko toczy sie jakoś,czar prysł u mnie po półtora roku choc nikogo nie mialam...mąż spedzał czas w pracy,gdy wracał był wciaz zmeczony a ja czułam sie coraz bardziej samotna...nigdy nie chciał dzieci co mnie dobijało bo ja chcialam bardzo i jak sobie pomyslałam o naszej przyszłosci robiło mi sie dziwnie...żadnych planów,zylismy z dnia na dzien,nigdzie nie chodzilismy bo maz nie preferował wychodzenia po południu bo to niebezpieczne...jestem osoba towarzyska,on typem samotnika..mąz nie ma rzadnych przyjaciół,kolegów..mówilam mu ze cos jest nie tak,ze zle sie z tym czuje,ze jedyna nasza rozrywka jest wyjazd do moich rodziców raz na 2 tyg....poznałam kogoś okolo pół roku temu,zaczeliśmy sie spotykać...pokochałam go bardzo jednak wiedziałam ze to bez przyszłosci poniewaz mam meza...on odwzajemnia moje uczucie...nie potrafiłam przestac o nim myslec i tak jest do dzisiaj...powiedziałam mezowi ze kogos mam..od tego czasu mam w domu pieklo...mąż mi tlumaczy ze mnie kocha,ja mu mówie ze go nie kocham...nie kocham go nie chce z nim być...z drugiej strony żal mi tych straconych lat,naszych planów,tego wszystkiego co stworzylismy przez 3 lata.boje sie tego co powiedza znajomi i rodzina,ze sie do mnie nie odezwa,ze beda wyzywać...nigdy w naszych rodzinach nie było rozwodów...ale ja juz nic nie czuje,codziennie płacze,mąż tez...chodze przygnebiona,mało jem,nie spie po nocach.tak bardzo tesknie za moim kochanym...a jak widze meza obok mnie robi mi sie niedobrze...blagałam go zeby odszedł a on wciaz powtarza ze poczeka,ze moze tojeszcze przemysle....nie wiem co robić....dziewczyny ja mam 24 lata i czuje ze przedemna nie ma przyszlosci...boje sie ze zapadne w depresje,ze nie dam rady skonczyc mojego malzenstwa,ze presja bedzie zbyt silna....myślałam ze skoro dzieci nie mamy,3 lata po slubie to jeszcze uda nam sie rozstać...ale ja nie wiedze tego kolorowo.....zapadam sie,nie mam z kim o tym porozmawiac,nie odczuwam checi ratowania mojego malzenstwa...trwa to okolo 3 miesiace a ja sie niszcze...dlaczego to takie trudne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
łezka, a co takiego stworzyliście z mężem przez te 3 lata, że jest ci tego żal? Nie rozumiem :O Podałaś wystarczająco wiele powodów, żeby żyć bez niego. Za chwilę naprawdę wpadniesz w depresję i wylądujesz u lekarza na lekach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja byłam na wakacjach, a po nich.... wracam do lektury. Powiem Wam coś: Na wakacjach na początku było źle, nie cieszyłam się że jestem z 1, wręcz płakałam... Ale po kilku dniach odnalazłam to, co w nim kocham. I byłam taka szczęśliwa, taka pelna wiary i skruchy za to, że nr 2 był.... No i wróciłam... Spotkałam 2 i to samo... Tzn. nie ma już takiego zaangażowania emocjonalnego, ale.... znowu sięz nim całowałam... Potem (jak wytrzeźwiałam) mu powiedziałam, że to koniec. Że zostaję z 1, on mnie przeprosił za wszystko, powiedział, że rozumie, że szanuje... I że nie będzie dzwonił... a jak zadzwoni, żebym nei odbierała... wiec nie odbieram, jak dzwoni co drugi dzień... ale za 1,5 tygodnia pewnie znowu go spotkam.Te pocałunki mialy byc na pożegnanie... tak sobie obiecałam! Zobaczymy... Jak któraś potrzebuje się wygadać, to mozecie do mnie pisać na maila.... Co prawda za bardzo sietu nie udziela, bo na razie czytam z wypiekami na twarzy, co u Was było rok temu ;) no chyba, że jakieś nowe Panie (albo Panowie) chcą ze mna podyskutować... Zapraszam. Maila znajdziecie w profilu. Zdrówko Pineziaa ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×