Mężatki zakochane...nie w mężu...

Dzis znowu do mnie dzwonil,odebralam nie mialam sily nie odebrac.Kocham go,nie powiedzialam mu tego,nie chcialam mu tego powiedziec.On wie,czuje to,zastanawia mnie tylko dlaczego skoro wie udaje,ze nie wie.Ale motam,przepraszam Was.Jest mi tak zle,tak bardzo bym chciala sie teraz do niego przytulic,tak bardzo choc zlapac go za reke.Boze,znow mnie dopadlo:(

Najpierw moja dłoń poczuła, że jest inaczej, bo dotyk twoich palców całkiem zmienił jej wyobrażenie o możliwości doznań wynikających ze zwykłego muśnięcia. Potem moje włosy uznały, że dzieje się coś dziwnego, wprawione w leniwy taniec w rytmie niepokojących dreszczy, a szyja poczuła smak twojego oddechu i zamarła w oczekiwaniu. Nogi odmówiły posłuszeństwa myśląc, że rozstępuje się pod nimi ziemia. Wtedy powiedziałeś do mnie - kochanie - i stało się - cały świat stanął na głowie. To dla mojej bylej dwojeczki:9

Witam XYZV---wspólczuje Ci, jeszcze niedawno byłas bliska szczscia..jak los potrafi się odwrócic...jakos to bedzie..musi byc pinezka --ile w Tobie emocjii..widzę, ze Cię ostro wzieło:) Fabien--masz razcję jestesmy słabe,bo my chcemy czuc ze zyjemy..a niestety zauwazyłam, ze dla wiekszosc z nas..jakosc uczucia jest wyznacznikiem szczescia.. faceci maja inaczej---dla nich miłosć nie jest głownym celem...jest tylko dodatkiem, dla niektórych waznym...ale nie na tyle, zeby swoje zycie przewrócic do góry nogami... ja cos ostanio sie motam sama w sobie..jakosc uczucia opadła..nie wiem czy to 2 do mnieczy moja \'\'miłosc\'\'ostygła..sama juz nie wiem..i tak myslę, czy coraz czestsze mysli ...ze to jednak nie to, czsami preogromna chcec zakonczenia..\'\'tego zwiazeku\'\', jest wyznacznikiem..ze cos sie we mnie wypala..nie wiem ...jakos tak wszytko opadło we mnie.. mamy kontak codziennie, ale jest zawsze cos co mnie w nim drazni..na swpomnienie o jego zonie...\'\'jeze\'\'się niesamowicie...i co wieczór ta mysl..przed zasnieciem, ze chce to skonczyc...potem dzien powoli mijaa..i jakos z nim nadal rozmawiam,i w kólko to samo..nie wiem..czy ktos mi powie o co Tu chodzi?bo zgupiałam....:(

Zakrecona nie wiem o co w tym wszystkim chodzi,chociaz chcialabym wiedziec,uwierz mi bardzo bym chciala.My kobiety jestesmy chyba po prostu glupie.Kochamy tych dupkow,a oni,Oni potrafia tylko ranic.Chociaz tez czasami daja nam tyle szczescia(a moze to nie jest wcale szczescie tylko.....)Wlasnie tylko co?

tak zakrecona, za duzo tych emocji we mnie wczoraj mialam jakis taki wylewny dzien tak to jest jak sie jest zbudowana ze skrajnosci...

XYZV----wiesz ja mysle, ze wasz \'\'zwiazek\'\'zakonczył sie w najgorszym okresie, poniewaz poczułas jak to moze z nim byc, byłas szczesliwa...chyba w gorszym momencie to nie mogło sie skonczyc...wspólczuje Ci ...naprawde..to musi byc strszne,poczuc przez chwile szczescie, a potem ktos brutalnie je odbiera...i teraz zyc ze swiadomoascią,ze mogło byc pieknie..ale powiem Ci On nie był Ciebie wart..zranił..zdeptał Twoja nadzieje...i wiem , ze mogę Ci mówic do bólu...zapomnij ..ale wiem tez, ze tego nie da sie zapomiec...wiem , ze z czasem...zaczniesz na nowo patrzec na swiat..moze mniej bedzie on ubarwiony..ale bedzie inny ...spokojniejszy...albo jest inne jeszcze wyjscie...bedziesz ta 2..które bedzie czekac i tesknic..i myslec ...myslec...ehhh Co do mnie po czesci zaczynam rozumiec...moje realacje z 2 osiagneły apogeum...nic wiecej on mi nie moze dac a ni ja jemu..mnie zaczyna to juz powoli nuzyc...jego narazie nie....bo jezeli osiagnełas wszystko co mozliwe...to co dalej?

pinezka---to tak jak ja jestem jedna wielka skarajnoscią..wczoraj opisujac siebie...podpisuje sie pod wiekszacioą twoich .cech...jedno jest pewne...monotonnia mnie zabija...juz to przeszłam raz...

Zakrecona,nawet nie wiesz jak bardzo chcialabym zapomniec,choc na chwile,ale to takie trudne i tak bardzo boli.Serce mi krwawi,to straszne ale ja chyba pierwszy raz tak bardzo kocham.I niestety wiem,ze nasz zwiazek juz nie ma nadzieji i to mnie najbardziej doluje:(

Prawie codziennie przejezdzam obok domu,ktory mielismy kupic.Do dzis on stoi pusty,a ja widze oczami wyobrazni nas na ogrodzie przy nim,rozplywam sie.

moze musisz sobie dac czas na \'\'złaobe\'\'..powspominac popołakac...a potem postrac się wziasc w garsc...bo co mozesz wiecej zrobic...nic...zyc dalej....ale juz dla siebie i dziecka...

Chyba tylko ze wzgledu na dziecko jeszcze zyje

chciałabym Ci pomóc..ale nie potrafie..to jest głeboko w Tobie...i za bardzo bliskie...ale przyjdzie dzien, ze sama stwierdzisz, ze dosyc tej udreki...i staniesz do walki o lepsze jutro...czego Tobie zycze i nam wszystkim...

Dzieki KOCHANA.Dobranoc wszystkim

xyzv brak slow... :( w takich chwilach czlowiek tak naprawde jest sam... nikt mu nie pomoze bo niby kto? przytulam mocno

witam Was-mam juz dosc,po tym wszystkim moja 1 nie ma nauczki.... znow sika w umywalke....piszę całkiem poaznie ..nie zartuje.... mam juz dosc!!!.....brzydzi mi sie....!!!znow czuję sie jak nic nie warta.... !

tak sie Wam wpieprzyłam nie czytając nic...ale musiałam sie tu wyzalic...bo na zywo komus jest mi wstyd!!!!

Dziwczyny doskonale was rozumiem. Jestem z moim facetem 6 last, 2, 5 małzenstwo, czego okropnie załuje. Mam cudownego mezczyzne, wiem ze mnie kocha , mieszkamy od suiebie jakies 200 km ale widzimy sie czest( conajmniej raz w tygodniu) w pazdzierniku jedziemy razem na wakacje.....On ma zonektorej nie kocha i synka ktorego uwielbia ja to samo. Umieraz bez niego i nic nie moge zrobic....... Jego zona nie ma okresu, nie chce zeby miał z nia drugie dziecko.

izaaa-wiem co czujesz bo ja tez miałam wiadomosc ze jego zonba jest w ciazy....po czasie okazało sie ze chodziło o jego brata...fajnie masz ze jedziesz z nim na waa jacje ...a co powiesz mezowi??

i znow łzy czuje gdy o tobie mysle na dworze leje z drzew spadaja liscie me serce szalone znow odleciec by chciało by byc w ciebie wtulone ale to i tak zamało chce bys zemna był przytulił mnie czule bys juz przymnie snił kojac moje ole! kochaj sie zemna,badz mym kochankiem chodz w odchłan ciemna i skonczdopiero rankiem

Nie wyrobię - zoska znowu uderzyła w swe infantylne wypociny:D:D:D :O

Nie wyrobię - zoska znowu uderzyła w swe infantylne wypociny:D:D:D :O

Zwlaszcza ta "ciemna otchlan" Brrr

przeczytajcie sami siebie w was to dopiero infantylnosc!!!!!!przestaje mnie to smieszyc juz wiem jak sie pozbywacie nieproszonego goscia...bardzo po chamsku.jaka wyrozumiałosc.szacunek,naprawde wspaniali jestescie i siebie warci

zosia jest lepiej :) Nie niechecaj sie, ladnie piszesz ale jednak zastanów sie czy zaczynac to podwójne życie bo potem jest podwójne dno...a nie kazda ma tyle siły co Pinezkaa ;)

Współczuję męzowi zosi, że ma takie kuriozalne indywiduum pod swoim dachem:P Swoją drogą, kobieta wciąż poprawia mi humor, więc niech dalej się uzewnętrznia:D:D:D

STUKUPUKU>osłabiasz mnie zejdz ze mnie bo mi niedobrze sie robi!!!!!ty to dopiero musisz byc wartosciowym człowiekiem. pełna kultura

czytaj ze zrozumieniem kochana:P ani słowa nie napisałam o Twojej wartościowości - coś z nią chyba nie tak, skoro wciąż się na nią powołujesz:P jesteś po prostu straszliwie niedojrzałą i egzaltowaną osóbką, która nie zastanowi się dwa razy i pisze, co jej ślina na język przyniesie panuj nad sobą i wszystko będzie oki:D

czytam ze zrozumieniem kochana moze ty nic nie napisałas o mojej wartosciowosci ale ja o twojej tak.cos z toba nie tak jest!!!!ciekawe czy nie jestes stara zgoszkniałą baba.ktora nie ma tu nic do napisania tylko krytykowac innych.strasznie cie kole moje pisanie ciekawe jaka jest tego głebsza przyczyna.a pisała bede to co chce i jak chce czy ci sie to podoba czy nie.nie tobie oceniac moj charakter bo nie oto tu chodzi.chcesz wojny to bedziesz ja miałą .prosiłam juz raz abys nie komentowała i omijała moje wpisy.wiele tu dostrzegłam wachan waszych humorkow ale milcze bo nie moja sprawa.ale ty przesadzasz.zero tolerancj z twojej strony.stara zgoszkniałą wioedzma

nie masz sie czego czepic !!!!czep sie siebie!!!ja niedojrzała?popatrz na siebie!!a zastanawiac sie nie musze nad tym co pisze.pisze własnie to co mi slina na jezyk przyniesie.to nie modlitewnik zeby słowa dobierac.niechce mi sie przytaczac waszych wpisow bo bym ci pokazała rozchwianie emocjonalne.

Zapomniałaś chyba wziąć leków:D:D:D Kończ kobieto i wstydu oszczędź, bo rozwalasz ten topik całlkowicie :O Proponuję, abyś założyła własny i tam zapisywała swoje codzienne wynurzenia językiem charakterystycznym dla sfery drobnomieszczańskiej:D Pozdrowienia dla kobietek piszących mądrze i przyjemnie dla oka