Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Platoniczna

Mężatki zakochane...nie w mężu...

Polecane posty

Gość chmurka*
Złota rybko czytałam wczoraj Twoje smutne posty i ciesze się że dzisiaj słoneczko zaświeciło:D.No zdradź co się stało,odezwał się?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wczoraj,bylo wczoraj dzisiaj jest dzisiaj. zyje teraz chwila, malutka chwilka, ulotna, niesprecyzowana chwilka, ktora w dniu dzisiejszym daje mi niesamowity naped do zycia. tego napedu kiedys zabraknie. i bede zyc nadal ze swiadomoscia, ze ta chwilka byla,ze pomogla, ze po prostu byla. pisze tak sobie bez ladu i skladu, ale chyba mnie rozumiecie?.Mam momenty zwatpienia, caly czas mam wyrzuty sumienia wzgledem mojej rodzinki. miotam sie pomiedzy zyciem doraznym i tym innym, ponad czasowym, takim jedynym w swoim rodzaju.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chmurka*
Złota rybko znam te chwile które daja napęd do życia i nie ważne jakie to chwile ważne że one są.Fajnie że u Ciebie dzisiaj o wiele lepiej:).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chmurko, odzywa sie caly czas czasami z duza czestotliwoscia, czasami z mala wczoraj zrobilam pierwszy krok, zeby urwac to wszystko ale jak napisalam,- wczoraj bylo wczoraj a dzisiaj rozumek odszedl sobie gdzies i pozostaly tylko motylki w brzuszku czemu taka slaba jesetm? niekonsekwentna bo kocham??? chyba tak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chmurka*
przepraszam Cię Złota rybko pomyliłam Cię z kimś innym:0(tyle tu topików o podobnym temacie)co nie zmienia faktu że się cieszę że masz lepsze samopoczucie dzisiaj:).Wiesz na motylki nie ma rady i ani konsekwencja ani rozsadek nie dojdą nawet do głosu gdy się czuje.......miłość?Chyba tak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dobrze ze jest ten topik. mozna sie wygadac mozna pisac, pisac wszystko, i nie czuc sie potepionym, zlym, i dobrze wiedziec ze sa osoby, ktore nie potepia tylko zrozumieja dzieki Platoniczna, za odwage, za to ze nazwalas rzeczy po imieniu jestesmy zakochane.... nie w mezu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chmurko, nie gniewam sie jak powiedzialas na motylki nie ma rady. milosc???????? co to jest milosc???? dla mie to bylo poczucie bezpieczenstwa, swiadomosc ze jest ktos, kto poradzi na wszystkie smutki i zale. ktos kto jest na dobre i na zle. ktos kto zna mnie na wylot, i akceptuje mnie ze wszystkimi zaletami i wadami. ktos kto wytyka niedoskonalosci, ale je akceptuje ktos kto jest, byl i bedzie taki jest moj maz nie doskonaly, nie szalony, ale ulozony i stateczny, kocha mnie taka jaka jestem dba o rodzine, rodzina dla niego jest najwazniejsza jestesmy 16 lat po slubie poznalismy sie jak mialam15 lat, 5 lat chodzenia 3 dzieci latem zadal mi ktos pytanie-czy myslalas kiedys o innym facecie? powiedzialam, ze nigdy nie mialam takich ciagotek, bo moj maz jest dla mnie wszystkim odpowiada mi pod kazdym wzgledem i uczuciowym, i seksualnym-bo to tez jest wazne i nie mam powodu zeby myslec o kims innym I mozecie mi wierzyc, albo nie, ale tak myslalam psycholog powiedzialby, ze czegos brakowalo w moim zwiazku ze, gdzies tam , przez te 16 lat sie pogubilam. przyznalabym mu racje, moglby mowic o moich kompleksach, o moich oczekiwaniach i zaproponowalby terapie rodzinna? i co mialabym powiedziec? ze moj rozum to wszystko rozumie ze moj rozum wie co ma zrobic ze moj rozum wie, ze czlowiek, z ktorym sie zwaiazalam(hmmmm, glupio to brzmi), moj maz W....., z ktorym mam dzieci, ktory jest taki bezradny probujac spelniac moje oczekiwania ktory mnie kocha, taka jaka jestem? ale nie mam wplywu na moje serce? Ktore zbladzilo, ktore jest tak glupie mimo 36 lat? chcialabym, zeby ze strony dwojeczki, byloby to tylko zauroczenie, dazace do jednego-lozka z tym chyba moglabym sobie poradzic moja duma osobista by ucierpiala i juz ale dwojeczka, (hmmmm, glupio to brzmi, nie dwojeczka tylko M).tem moj M. udowodnil, ze nie.ze nie chodzi o te sprawy. hehehe, nigdy nie bylismy kochankami, i raczej nie bedziemy i nie dlatego, ze ja nie chce tylko dlatego ze M. jest madrzejszy odemnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
złota rybko36---przytulam ciebie goraco...tez ciesze sie ze jest ten topik choc za bardzo juz nie mam o czym pisac..moja faza motyków opada....ale jeszcze sie szrpie jak Ty..jeszcze walcze ze sobą..zeby to jakos poukladac i zeby w koncu czuc spokoj..moze mam troche inna sytacje..ale uczucia sa te same i zal...za czyms ten sam..i poszukiwanie czegos..wlasnie czego.../?/pogubiłysmy sie w pewnym momencie..nie potrafimy wrócic na wczesniejsze sciezki..ja stram sie kazdego dnia walczyc o spokój mysli i duszy..nieraz mi sie udaje..potrafie wstac i cieszyc sie ze wszystkiego..i to nie z powodu 2..tylko poprostu z zycia..ale czsami sama nie wiem co jest dla mnie lepsze..co moze mi pomóc odnalezc siebie...to jest cholernie ciezka droga ..własnie dla nas tych warazliwych, które nie potrafia zywrachowaniem toczyc to... w co sie uwiklałysmy.... od wczoraj mam troche gorsze dni..ktos z tego topiku bardzo mi pomaga odzyskac równowage i dla tego jestem podwójnie szczesliwa ze tu trafiłam..na to forum..ze sa osoby które rozumieja i czuja to co my i i potrafia podac pomocna dłon ..bez wyzwisk i i umoralniania.. złota rybko36--trzymaj sie dasz radem..masz chec i to Ci pomaga pisz...ile tylko bedziesz miała odwagi..to naprawde pomaga..nie trzymaj tego w sobie ..bo to tylko pogłebia nasz stan..to nas niszy od srodka...nigdy nie spodziewałam sie ze cos mnie takiego spotka..ze bede musiała przejsc taka droge..stram sie tylko nie załowac ze tak sie stało a nie inaczej..ze los go postawił na mojej drodze..widocznie tak musiało byc ..jest w tym jakis cel tylko musze sie go doszukac..i zrozumiec... pozdrawiam serdecznie..przepraszam za pisownie..ale czytałam troche przy kompie i literki mu juz lataja....🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie ma was dziewczyny. weteranki topiku poszly spac, machajac reka , bo wiedza, co mnie czeka. i pewne pociesza jak bede tego potrzebowala. A teraz ...................................................... Pielegnuje motylki w brzuchu, niech ta chwila sobie trwa trwa trwa jestem bezgranicznie szczesliwa i bezgranicznie glupia moja glupota jest odzwierciedleniem szczescia? nikomu nie zycze dylematow moralnych nikomu nie zycze glupoty kazdemu zycze zeby poczul kiedys ze zycie jest piekne. zeby poczul ze zdarza sie taka iskierka w zyciu ktora sie lapie mimo oparzen, mimo mimo babli na rekach ktora jest jak prezent z ktorym nie wie sie co sie ma zrobic wyrzucic nie mozna, bo cieszy ale wiadomo, ze nie pasuje do poukladanego zycia dostalam taki prezent, i zaluje tego ze dostalam i dziekuje za to ze dostalam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzien dobry 👄 podpisuje sie pod tym co napisalas rybko - zaluje i dziekuje, glupia szczesliwa... to jest to, czasami sie czuje jakbym miala rozdwojenie jazni, walcze ze soba , tlumacze i ... dalej tesknie, mysle, pragne, wariuje, szaleje, kocham... odbija mi, ale mam nadzieje ze z pomoca gwiazd wszystko sie ulozy i bedzie dobrze :):):) milego dnia 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hello :) złota rybko, bardzo się cieszę, że zaświeciło u Ciebie słonko :) u mnie też, ale na dworze, dziś jest tak piękna pogoda, że buzia sama mi się śmieje, bez powodu... Twoje wczorajsze wpisy bardzo mnie urzekły, bardzo pięknie to wszystko ujęłaś. Czy dobrze się domyślam, że jesteś rocznik 71? :classic_cool: 🖐️ Masz racje, mi też jakby ktoś powiedział ponad rok temu, że spotka mnie coś takiego, to popukałabym się w czoło i powiedziała nigdy, ale... nauczyłam się teraz, że nigdy nie mów nigdy :) Te motylki w brzuchu pozwalają człowiekowi przenosić góry, mimo całej tej zawiłości sprawy, można czuć się przez chwile bardzo szczęśliwym, a to już coś w tej szarości. Tak, masz racje, to miejsce pozwala ulżyć myślom i przede wszystkim jest ważne, ze nikt Cię tu nie potępi :) Życzę udanego dzionka i dużo słonka 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lubie_13
Cześć dziewczyny! złota rybko...mówiłam,że dwa tygodnie to dużo czasu i wszystko może się zdarzyć...Wydarzyło się dużo szybciej.... Odzyskałaś dobry nastrój... Wczoraj fatalnie się czułam...okropny ból głowy...i ogólnie niezła chandra..sama nie wiedziałam..dlaczego..? Dziś dostałam sms od 2..że okropnie był chory przez ostatnie dwa dni ale bardzo tęskni...:) A ja cóż..zastanawiam się,czy to możliwe,abym odczuwała ,co on czuje ,jak się czuje... Chociaż gdy myśli o mnie to przenika mnie urocze ciepło... I żyjąc myślę..jechać czy nie... Czasami zupełnie głupieję..zdaję sobie sprawę,że wtedy mój rozum śpi.... Chciałbym miec go bliżej siebie,...móc go dotknąć...ale ,żeby to zrobić muszę czekać dwa miesiące... Dzieli nas ponad 1 000,-km..dwa światy... Często zastanawiam się, jak będzie ,gdy się zobaczymy..po tych wszystkich sms-ach..rozmowach telefonicznych..zaczyna nas wiązać pewna tajemnicza więż... I czasami tak smutno brzmią jego sms--y...pewnie znowu nie mogłaś zasnąć.... A za dwa miesiące pewnie spotkamy znów....poczuję jego zapach..usłyszę jego śmiech..i co bedzie dalej..? Jak wrócę do Polski bez niego..? Przecież tu mam dom..( niedawno kupiony..) firmę,rodzinę.... Jak się z nim rozstanę..Jak powiem mu..do zobaczenia...jak to wszystko pogodzić...jak..??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lubie_13
czasami myslę,że jestem kompletnie zakręcona..mam jakąś małą stabilizację.. Męza,który mnie kocha..dziecko...pracę,,dom...a na dobrą sprawę snuję mrzonki...o tym 2... Zasypiam z myślą o nim i budzę się z myślą,czy już przyszedł sms od niego... Wspominam nasze rozmowy...nasz taniec...jago dotyk...i wyobrażam sobie ,jak bedzie ponownie..gdy znowu się zobaczymy... Czy jestem zdolna do tego,aby kompletnie zmienić swoje życie..? Mieszkam z facetem,którego od dawna nie kocham...Marzę o facecie,który mieszka zupełnie w innym świecie...Jest tak nierealny..jak ta cała sytuacja... Jedziesz z rodzinką na wakacja..a tu niespodzianka...ON...rozumiecie się bez słów...czyżby druga połowa...?? przecież to niemożliwe..a jednak spędza ON sen z powiek..powoduje stany oderwana od rzeczywistości..nagla piosenki o miłości nabierają sensu... zapominam ,czy dodałam soli do ziemniaków..itp... Chodzę trochę na ziemi..trochę w chmurach... Przychodzą dziwne mysli do głowy...może zostawić Polskę i zostać z nim,,,Dziecko będzie ze mną..więc generalnie będę miała wszystko... A moze lepiej nie jechać..bo może lepiej nie sprawdzać..czy chciałabym zostać... Ja realistka..i takie myśli...zadziwiłabym wszystkich..łącznie z sobą... Ale równocześnie nie chcę stracić okazji ,aby być z kimś,kogo mogę pokochać..albo już kocham... Szkoda,że żadnej z was nie ma...myślę,że rozmowa dobrze by mi zrobiła... jutro przeczytam wasze opinie... dobrze,ze jest ten topik... Życzę Wam wszystkim miłej i spokojnej nocy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Platoniczna
Niestety...a moze stety...... Życie wywrócił mi się do góry nogami...... Rozerwało mnie od środka.... Boli...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Was wszystkie kobitki😘, Panow rowniez 🌻 U mnie ....... Maz dobrze, a serce za 2-ka bije!!!! Taka niezobawiazujaca emotke , ale tematyczna mu wyslalam, a w odpowiedzi dostalam cos, czego bym sie nie spodziewala NIGDY... Poplakalam sie ... ze szczescie....a moze z rozgoryczenia!! Nigdy tak jasno nie powiedzial/zasugerowal co czuje. Od 14 jestem w dziwnym stanie, bo wole jak jest oschly, zapomina itd... bo takie czulosci rozkladaja mnie na lopatki :( Minelo juz 1,5 miesiaca jak go widzialam :(:(:(:( Niedawno mialam urodzinki i dostalam dosyc osobliwe zyczenia...liczba komplementow i czulosci ostatnio mnie przerosla, a co za tym idzie, swiat lekko zawirowal! Powinnam sie cieszyc, ale jakos nie moge.Serce bije, rozum trzyma mnie mocno na ziemi!!! Buziaki dla wszystkich 😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zerówka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zerówka
Witajcie, drogie dzieczynki...te które mnie pamiętaja i nowe zakochane w 2.. stęskniłam sie za Wami...od kilku miesięcy nie zaglądałam na forum..walczyłam z uzaleznieniem... Chce Wam powiedzieć, ze znowu sie uśmiecham...Pomimo, ze życie się mi skomplkowało...mąż wszedł na nasze forum..przeczytał wszystko..nawet sobie wydrukował,zeby mi to rzucic w twarz..powiedział, ze chce rozwodu...ja nie waczyłam... Więc przynajmniej jedna sprawa się rozwiązała. Ja znalazłam fajną pracę...jestem doradcą finansowym...Odzyskałam siły i energie do życia... Ale teraz ta najfajniejsza sprawa..jeśli mnie pamiętacie...pamiętacie też Łukasza...spędzilismy razem niezwykłe chwile...mieszkamy baaardzo daleko od siebie, ale spotykamy się tylko kiedy uda nam się wyrwac choćby jedną nockę... TO ON SPRAWIŁ, ŻE ZNOWU SIE USMIECHAM...ŻE ZACZYNAM WIDZIEĆ SENS...nigdy nikt nie dał mi tyle czułości i troski...w jego ramionach jestem spokojna i bezpieczna...jego dotyk mnie ożywia... Na waszych oczach zaczęla się ta bajka i z Wami chciałam się nią podzielić... Dobrej nocki Kochane...sny sie spełniaja..czasem trzeba im pomóc...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
platoniczna...... co sie stalo? zerowka...ciesze sie ze ci sie poukladalo, aleeee jak wlazl na nasz strone?? i jak sie domyslil ze ty to ty????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lubie_13
Też zastanwiam się,jak on poznał,że to ona... Ale być może szczerość..po tym poznał... Ciekawe,jak by skończyło się moje małzeństwo..gdyby mój mąż przeczytał moje wyznania...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lubie_13
Mam taki plus,że on nie interesuje się komputerem wcale... A może to jest jakieś rozwiązanie tej matnii...miotania się..dokonywania wyborów...a w grucie rzeczy..bierzemy chyba na przeczekanie.. Czekamy aż los rozwiąże za nas ten problem..w gruncie rzeczy nieudanych związków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zerowka.......ty masz wybor, mozesz sprobowac moze ten twoj zakazany owoc bedzie smakowal lepiej niz ten dostepny,codzienny. Moze sprobuj, przez ta mala chwilke,przez chwilke daj sie poniesc emocjom. Moze bedziesz zalowac tego, moze nie, jak nie sprobujesz nie bedziesz wiedziala. Hmm, namawiam cie do chwilki szalenstwa, do chwilki zapomnienia. Takiej chwili ktora wiesz, ze nastapi, ale nie wiesz co bedzie dalej. Masz wybor, albo dasz sie poniesc szalenstwu i to szalenstwo stanie sie rzeczywistoscia codzienna, albo stanie sie wspomnieniem, albo rozgoryczeniem. z tego co piszesz wynika,ze mimo wszystko, myslisz o wspolnej przyszlosci z 2.Ale jest dziecko.Mowisz ze pozostanie przy tobie.Tak pozostanie, ale musisz myslec przede wszystkim o nim.Jadac do innego kraju stajesz sie w jakims sensie uzalezniona od tej drugiej osoby, a tym samym twoje dziecko tez.Ty, dopoki sie nie odnajdeziesz w nowym swiecie, gdzie podejrzewam bariera jezykowa tez moze byc przeszkoda, stajesz sie osoba bezwolna, zdana na innych.pomysl o tym. piszesz, ze zastanawiasz sie czy zostac? a co z dzieckiem, masz gwarancje ze bedzie z toba? sorry za moje ignorandztwo, ale nie chce mi sie wracac do poprzednich stron i sledzic co sie dzialo przez kilkanascie czy kilkadziesiat stron wczesniej. przeczytalam chyba ze 30-40 stron i wiem ze kazda z nas boryka sie z tym samym problemem.Twojego nie znam od poczatku.Woec tego jeszcze raz przepraszam. Piszesz o wyjezdzie do inego kraju. to jest problem. duzy.wiem to z autopsji, wiec sorry, ale zastanow sie. a tak na marginesie to gdzie???? moze sie spotkamy???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lubie_13
Złota rybko, niedawno jestem na tym topkiu..chyba od 161 strony... To o czym napisałaś ma dla mnie istotne znaczenie...Dużo myślę na ten temat... No właśnie..bariera językowa..zupełnie inny świat.. I tak chyba generalnie to nie zdecydowałabym się na opuszczenie Polski na zawsze... Chyba nie będę aż tak zdesperowana..a poza tym..tu mam własną firmę..pracowników..rodzinę..swoje przyzwyczajenia.. Chyba za bardzo pragnę poczuć,co to jest namiętność... CHętnie się z Tobą spotkam..mamy wiele wspólnego.. Podaję Ci adres mailowy: kobieta113@02.pl tam uzgodnimy szczegóły..ok..?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lubie_13......................ziemniaki, makaron, wszystkie potrawy ostatnia sa niedoprawione. Hehehehe......... ciekawe co by 2 powiedzialy, jakbysmy im taka potrawe na stol zaserwowaly.:) pewnie mialybysmy jedno wytlumaczenie-napisz w koncu tego smsa, albo zadzwon, to bedziesz mial taka potrawe jakiej sobie zyczysz:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moja jedynka znalazla raz nasze forum w historii, powiedzialam ze ludzie tutaj wypisuja glupoty i tak sobi eczytam od czasu do czasu :P zerowka, tego lukasza? naszego lukasza? lukasza, ktory teraz jest pogodzony ze soba? lukasza, ktory pieknie narysowal kilka dziewczyn z forum? jesli to o niego chodzi to mu wleje, ze mi nie powiedzial :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pinezka.... nie zartuj nawet, ze moze ta nasz jedyneczka cos znalezc????moja akurat nie jest biegla w komputerowo-internetowych zzawilosciach, ale nie jest glupia.Ops, kamuflowac sie musze. a tak na marginesie-lukasz???? moja ignorancja siega zenitu, chyba musze przeczytac ten topik w calosci. ale 164 strony?????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lubie_13
Dzieki..trochę konspiracji nie zaszkodzi..w sumie dość precyzyjnie opisujemy nasze uczucia..zdarzenia.. W sumie należę do kobiet odważnych,lubiących wyzwania..a tu masz ugrzęzłam .... Moze to starch przed samotnością..bo co bedzie jak 2 zawiedzie...zostanę sama..może przyzwyczaiłam się,ze jest ktoś obok..wygodnictwo..strach i niepewność..przed tym,co będzie gdy... I tak żle i tak niedobrze.. Co zrobić..bez marzeń nie da się żyć...nawet,gdy okażą się cierpieniem i rozczarowaniem..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×