Co robić, żeby znaleźć dziewczynę? Poważnie.

Kafeterianki przodują w takiej postawie: Buuuu! Nie mam faceta a wszystkie koleżanki mają! Ja tez chcę! :D:D:D

Darker -taniec dla kobiet?tzn ze facet nie moze uczyc sie np salsy?wymieniłam akurat kurs tańca,bo można poznać tam dużo samotnych kobiet,poprawić kondycje fizyczną,a mężczyzna który umie tańczyć,a przynajmniej sie stara zawsze ma plus u kobiety.

Facet może się uczyć salsy. Jeśli ja byłbym instruktorem to miałbym gdzieś kogo uczę ważne, że kasę mi płacą. To czy facet ma plus u kobiety za to czy potrafi czy nie potrafi tańczyć nie ma znaczenia bo facet który tańczy to gej.

Poza tym jakoś ciężko uwierzyć, ze każdy kto ma kogoś to tańczyć potrafi :D Wybacz ale to po prostu głupie.

duża tolerancja... znasz chociaż jednego mężczyzne,który chodził na kurs tańca.Nie?Więc nie oceniaj.Autor postu sam powinien zadecydować czy to jest dobry pomysł czy zły.

Pomysł jest zły. Jakby taniec na to pomagał to jego szkoły były by oblężone. Mnie uczono tych wszystkich tanecznych ruchów w szkole podstawowej - nazywali to rytmiką. Zajęcia były okropne. Zawsze starałem się z nich uciekać a gdy się nie udawało to modliłem się w myślach aby czas mijał szybciej.

Może nie masz po prostu wyczucia rytmu,nie każdy jednak ma z tym problemy,dlatego szkoła tańca jest dobra ale nie dla wszystkich.Zreszta każde nowe doświadczenie w nowej dziedzie poszerza horyzonty i daje nowe tematy do rozmów

Jakbym nie miał wyczucia rytmu to nie potrafił bym chodzić bo bym się przewracał o własne nogi. Brak wyczucia rytmu - odpowiedź na wszystko :D Taniec nie jest męski. To, że wy kręcicie tyłkami to rozumiem wszak trzeba czymś faceta zwabić a potem się oszukiwać wmawiając sobie "on kocha mnie za moja inteligencję" Jaaasne :D

Jako mężczyzna może twierdzisz iż taniec nie jest męski,ale ja jako kobieta twierdze zupełnie inaczej,i to nie jest tylko moje zdanie,ale także moich koleżanek.Więc autor postu powinien się zastanowić czy ma sie podobać kobieta czy mężczyzna. A co do kręcenia tyłkiem,myśle iż nawet jakby nie wiem jak sie nim kręciło to fajnemu facetowi zależy jednak na czymś więcej niż tylko wyglądzie

Jako dziewczyny które naoglądały się dirty dancing i teleturniejów dla kretynów możecie wypisywać farmazony. "fajnemu facetowi zależy jednak na czymś więcej niż tylko wyglądzie" Wygląd to pierwsze kryterium. Jeśli wyglądasz nieciekawie to żaden twoim charakterem nie będzie zainteresowany.

Taniec zostawmy w spokoju bo jako osoba która na pierwszy rzut oka wygląda na zawziętą wątpie,żeby zmienia w tej sprawie swoje poglądy . Wygląd owszem liczy się bardzo,ale uważam że nie jest on wystarczającym czynnikiem na udany przyszłościowy związek.

Na początku wygląd jest najważniejszy.

Ja żeby mieć dziewczynę to zawsze ale to zawsze wącham szyję potenncjalnej partnerki, jeżeli pachnie na wpół jarzębiną na wpół dyskontem spożywczym to jest ta jedyna unikalna:) Wiec nie trzeba być miłym i zabawnym należy elokwentnie i z pełną gracją wyniuchać potencjalną partnerkę

a stać cię na dziewczynę? wiesz, nie chcę nic mówić, ale to jest kosztowne przedsięwzięcie i nie zawsze się opłaca :D

Ziomuś ja mam prostą receptę musisz być super cool i w dechę i szafunia struga ołówa, ja to wyrywkę mam codziennie walę wzrokiem jak posrany wszedzie i zagaduję nawet do psów!!! Pozniej wale browara za winklem i kminie kolejną akcję! Generalnie recepta na laseczkunie to ostro nażelowana głowa i mnóstwo złota na szyjijijijiji no i oczywiscie wyzsze wyksztalcenie. Ja wlasnie skonczylem kurs karate i jestem po ogolniaku i laseczki wpadaja jak swierze rybki

Ale nie płaczę z tego powodu, wiem, że za jakiś czas ją spotkam i ona gdzies już sobie egzystuje na tym świecie. Za to chciał bym zwrócić uwagę na pewien problem, macie tutaj strasznie duży rozrzut oczekiwań i porad do ich zaspokjenia, widzę ze wypowiadają się zarówno smutni studenci, jak i wyrywacze tymczasowych dup z klubów. Niczego mądrego nie dowiedziałem się po przeczytaniu wszystkich podstron. Uśmiechanie się wbrew woli nie jest pociągające - jest głupie, jeżeli życie cię nie cieszy - zrób tą cholerną smutną minę i wyraź to, przynajmniej będzie widać, że jesteś smutny, a tobie szybciej przejdzie. Pseudo optymizm widać momentalnie i wcale nie jest pociągający. Mam pewne spostrzeżenie - chłopak który założył owy wątek, pan vvv zaprezentował bardzo właściwy poziom rozmowy, zanim został obsypany lawiną w większości kipeskich porad ("ja już mam partnera, a tobie na pewno się uda"). Właśnie on zasługuje na porządną i wyluzowaną dziewczynę. Mam dla ciebie poradę kolego - nie czytaj tych pseudo budzących zazdrość przechwałek tylko przejdź do działania - uczęszczaj w miejscach, gdzie możesz poznać właściwe osoby, spontaniczne eventy - flashmoby, zloty fanów czegokolwiek co cię interesuje, odświerzaj znajomości ze starymi znajomymi i zapraszajcie ilu znajomych chcecie na spotkanie przy piwku, masa jest pomysłów na poznawanie nowych charakterów. Dostrzeż warunki swojego otoczenia jak przy analizie SWAT w przedsiębiorstwie i działaj na tyle na ile możesz w każdej z gałęzi swoich możliwości. Ps. mam 21 lat i jestem współtwórcą jednego z największych portali randkowych dla Polaków, nazwy zdradzić nie mogę, ale cieszę się, że dzięki czemuś co zrobiłem tylu ludzi umawia się na spotkania. Tymczasem pracuję nad sobą na ile mogę, ćwiczę, nie jem taniego gówna i nie odmawiam udziału w wydarzeniach społecznych. Uciekam spać i już mogę powiedzieć w myślach dobranoc dziewczynie, która pewnie teraz śpi, może już ją znam? - bardzo możliwe.

ja tam nie mam żadnych chorych oczekiwań. spodoba mi się nikt inny tylko dobry mądry niebrzydki człowiek i tyle. wszystko jest już zawarte w tych 3 wyrazach

Ja też nie mam dziewczyny, jakoś sobie z tego nie robię problemów i nie mam do siebie żalu, dlatego m.in zostałem k*******em, a teraz już jest za późno żeby się zmienić bo płatny seks jest nie tyle modny, co wciąga, ale lepsze to niż do końca swojego życia zabawiać się z własną ręką, wynika to też z mojej,...głupoty(?) bo wbiłem sobie dawno temu do łba, że ożenię się z moją wybranką z 2 końca Polski...i to jest bardziej prawdopodobne niż miałbym teraz być z jakąś laską i się z nią użerać, zapraszać byle gdzie, kupować buciki itp. bzdury.

Witaj, Wjedź na jakiś Portal Randkowy polecam www.nlove.pl Pozdrawiam

We dwójkę żyć łatwiej, do tego istnieje potrzeba miłości (choć to z wiekiem chyba przechodzi). Samotny człowiek nie będzie pasował do świata opartego na rodzinach i się w nim nigdy do końca nie odnajdzie. A ja nie mam wiele do zaoferowania i nawet nie staram się tego zmienić. Innym może się wydawać, że mam łatwe życie bez zobowiązań. To prawda, ale jednocześnie czegoś tu brakuje i bezsens życia staje przed oczami bardzo wyraźnie. Pozdrawiam wszystkich którzy tu trafili przez pierwszy wynik wyszukiwania "gdzie znaleźć dziewczynę" w Google.

Może ona jest obok i czeka, po co szukać i tyle wymagań:)

ma racje! i jest sam.Inni maja dziewczyny.Taniec jest tak seksowny i tak kreci laski ,ze gdybyś przecedził pewne treści przez tę mgłę we łbie to dzisiaj zostałbyś królem parkietu.Ale chcesz miec rację to miej i zadupiaj na kafe kolejny rok.

tu jest fajna strona gdzie samotni i nie tylko mogą umawiać się na spontaniczne spotkania w swoim mieście, każdy może zorganizować takie spotkanie: wyjście do kina, parku, na kawę, rower itd. www.akcjaspontan.pl

Bo to nie chodzi o to co robisz ale czy się podobasz czy nie. Jakbyś się podobał dziewczynom to byś już dawno był z dziewczyną

tu może coś znajdziecie www.showup.tv/pp/Kamillo88

zainteresowałby mnie jedynie nik i nic poza , cóż

Jeśli nie potrafisz nikogo poznać na żywo to spróbuj w sieci. W portalach randkowych typu http://sympatie.eu/ jest całe mnóstwo wolnych lasek. Trzeba tylko zagadać ;-)

Może spróbuj właśnie przez internet, ja widziałam dużo kobiecych profili na gochat.in

może spróbuj na gochat.in [ http://gochat.in ] jednostronnie anonimowy czat, całkiem ciekawa sprawa, może oglądać też YouTube jednocześnie z rozmówcą i poznaje się serio fajne osoby

Czytam te wszystkie posty i chciałbym coś dodać w sprawie tanca. Dla mnie stwierdzenie, że tańczyć potrafią tylko geje jest obraźliwe. Przecież facet nie musi wcale kręcić tylko tyłkiem. Jestem facetem, mam dziewczynę. Potrafię tańczyć, swoją poznałem właśnie na kursie tańca. Można przecież nauczyć się np. tanca użytkowego (dwa na jeden) sa kursy tego tanca, a w nim facet tyłkiem nie kręci. Zawsze potrafiłem tanczyc i dzięki temu miałem u dziewczyn (mimo śmiechu kolegów, którzy zawsze podpierai ściany na imprezach). I chciałbym podkreślić, że facet który tańczy będzie miał powodzenie u płci przeciwnej.