Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość markwro

placz, niewyobrazalny bol..., pustka, stracilem sens zycia...

Polecane posty

Wesolych Swiat wszystkim :) Wiem ze jest ciezko, to chyba tez moje najgorsze swieta...ale musismy sie jakos trzymac..moze w przyszlym roku bedzie lepiej..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stokrota23
przyszedł dzis z prezentem.. było.. miło.. sympatycznie.. jak dwoje przyjaciół.. naprawdę.. ile siły trzeba w sobie mieć, zeby to znosić.. kiedy sobie to jakoś poukładałm.. od znajomego, który powiedział mu, ze powrotu nie będzie, ze to koniec dowiedziałam sie, że ex powiedział, że jeszcze wszystko możliwe.. z jednej strony męczy mnie takie cos, ale z drugiej.. wiem, że to jest właśnie TEN i właśnie TO.. czy ja jestem taka gUpia i naiwna, czy moze.. po prostu kocham szalenie.. pewnie to pierwsze i drugie razem.. :( najsmutniejsze Święta mojego życia.. MARZEń, O KTóRE WALCZYć WARTO RADOśCI, KTóRYMI WARTO SIE DZIELIć PRZYJACIół, Z KTóRYMI WARTO BYć I NADZIEI, BEZ KTóREJ NIE DA SIę żYC takie żczenia dostałam od jego rodziców i siostry.. są tak prześliczne i cieluchne, że wszystkim Wam je przesyłam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no wlasnie...nadziei bez ktorej nie da sie zyc..tego wam zycze.. to te resztki nadziei...to dzieki nim nie rozpaczam, jest we mnie jakas sila by zyc dalej..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wlasnie odezwal sie do mnie byly...Pisal ze mnie kocha ze nie moze wytrzymac juz beze mnie itp i pytal czy dam mu szanse... Wiedzialam ze tak bedzie...wiedzialam. Co ja mam robic?? Pierwszy raz od rozstania plakalam... :(:(:(:(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeżeli chcesz próbój jeszcze raz. Żebyś kiedy nie spojrzała w przeszłość i nie pomyślała: \"a gdyby...\"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiem pamietam o tym dlatego napisalam mu ze jak bedzie sam to wtedy mozemy porozmawiac o jakiejkolwiek szansie.Ale chyba sie spotkamy zeby pogadac.Musimy troche sobie wyjasnic...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stokrota23
a ja.. nazwijcie mnie głupią, naiwną i czym tam jeszcze chcecie.. bo tak nazwie mnie 99% ludzkości.. ja, on, my.. próbujemy na nowo.. strasznie sie boję, ale.. nie potrafie inaczej.. moze robię źle, ale.. ta prawdziwa wszystko przetrzyma.. naiwniak ze mnie..? może.. a może nie..? muszę to sprawdzić..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wlasnie sie widzialam z jego zona czesc mi powiedziala chyba nic nie wie ze mi pisal. Mialam jej ochote powiedziec cos...........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Stokrota...nie dziwie Ci sie...chyba zrobilabym to samo.. chociaz w sumie to Twoja sytuacja jest inna bo chodzilo tez o osobe trzecia..ale mimo wszystko gdybym miala taka mozliwosc chyba tez nie potrafilabym inaczej..... a ja mam dylemat..zostalam zaproszona na sylwestra..tzn zostalismy zaproszeni..wiem ze ON nie pojdzie bo sie rozchorowal, ale nawet gdyby byl zdrowy to wiem ze raczej by nie poszedl,nawet rok temu gdy wszystko bylo jeszcze w porzadku nie udalo mi sie go przekonac.. Jesli nie pojde to wiadomo, spedze sylwestra w domu, nie bedzie zbyt ciekawie, bede sama, wspomnienia beda mnie dreczyc, rodzina i znajomi tez beda mnie dreczyc czemu nie poszlam.. Z kolei jesli pojde to bede musiala sie wszystkim tlumaczyc czemu przyszlam sama -sa to wspolni znajomi ktorzy traktuja nas prawie jak malzenstwo, poza tym moja rodzina nie wie ze sie zle dzieje, bede tam sama wsrod wielu par, bede wsrod ludzi ktorzy przypominaja mi stare dobre czasy kiedy jeszcze wszystko bylo dobrze..i tez wspomnienia odzyja i bede walczyc sama z soba... i co tu wybrac?najchetniej bym to przespala, ale innej opcji nie mam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie jakoś leci.Od kiedy odezwał się były spać nie moge i nie mam humoru:( Cieżko jest ale trzeba dalej żyć. Mam nadzieje że w Sylwestra się będę dobrze bawić. Pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaczynam się powoli załamywać...tracę tą wewnętrzną siłe i tak długo okłamywałam samą siebie że jest dobrze... Szczęśliwego Nowego Roku! Oby był lepszy niż 2006...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zycze wszystkim: \"12 miesiec zdrowia, 53 tygodni szczescia, 8760 godzin wytrwalosci, 525600 minut prawdziwej milosci i 31536000 sekund spedzonych w gronie przyjaciol\" :) obysmy spotkali milosc w tym nowym roku...!! buziaczki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie kochani w Nowym Roku! Mam nadzieję, że ten wynagrodzi nam wszystkie przeżycia i sensacje poprzedniego roku.. 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W pełni się z Tobą zgadzam Marku.Dla mnie nowy rok zaczął się fatalnie. Sylwester też do kitu... Tulę bardzo mocno:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To nic, że sylwester mógł być nieudany - przed nami rok nowych możliwości.. 🌻 A u mnie.. zaczynam znowu wierzyć, że mogę być dla kogoś atrakcyjna, że mogę się podobać.. Ale nie zdradze teraz więcej, bo sama nie wiem, czego dokładnie chcę.. :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dla mnie tez sylvek byl srednio udany... mam mozliwosc z kims byc ale nie ma tego czegos z mojej strony takze chyba nic z tego nie bedzie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marku 🌻 do uczuć niestety zmuszać się nie da. Jeśli nie czujemy tej magii, tej chemii czy jakkolwiek chcemy to określić, to niestety, ale .. No po prostu czegoś nam wtedy brakuje. pozdrawiam i uciekam do kuchni, tam gdzie podobno miejsce kobiety ;-) 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie w nowym roku! Mam nadzieje ze okaze sie dla wszystkich duzo lepszy niz poprzedni.... u mnie zaczelo sie bardzo dobrze, oby tak dalej, chociaz w sumie ciezko mi uwierzyc zeby to mialo trwac dluzej...a moze jednak?cos czuje teraz ze TO sie jednak nie skonczylo..chyba jednak mam szanse Go odzyskac... ale...mam pewne watpliwosci..czy da sie kogos drugi raz pokochac? jak myslicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sadzawakjajaja
stary, ja mam depresje, jestem normalnym - zwyklym kolesiem (wrazliwym ect.), a nigdy nie mialem dziewczyny, mam mysli samobojcze, nie chce mi sie zyc. ciesz z z tego co przezyles - ja tego nigdy nie mialem... nie mialem kogo kochac, ani nie bylem kochany. ciesz sie z tego co przezyles!!! dodam, ze mam 24 lata prawie i jestem prawiczkiem, moja sytuacja, samopoczucie jest coraz gorsza :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc Natasho :) no chyba powoli zostaje zapomniany...ja od czasu do czasu na niego zagladam ale jak nie widze nowych wpisow to zamykam... u mnie po staremu, dalej brak szczescia w milosci... no moze nie tak...checi z 2 strony sa ale ja cos nie moge..nie czajac tego czegos. a moze mam jakas blokade, nie wiem :( co u Ciebie? pozdrawiam cieplo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie kiepsko.Widziałam dzisiaj bylego przez jakies dwie sekundy same łzy zaczeły mi płynąć:( Chciałabym zapomniec o nim ale nie moge. I nie potrafie związać się z innym... Ciekawe co u Stokrotki... Trzymaj się ciepło! Buziaki i tulę mocno:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zyjescie? chyba nie umiem sie z nikim zwiazac, nie wiem czy boje sie zaufac czy co? dziewcznyny swituja a ja nic, tylko odpycham.... co sie ze mna dzieje :/ :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marku mam dokładnie to samo:( Nie umiem się związać z kimś kochając innego. Wszystko jest takie dziwne i pomieszane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×