Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość markwro

placz, niewyobrazalny bol..., pustka, stracilem sens zycia...

Polecane posty

Gość Do autora topiku
Po pierwsze- cechy, które opisujesz znajdziesz u osoby, z którą cię coś łączy. Każdy ma w sobie potencjał uczuć i może to się wyda beznadziejne, ale tak jest. Znałam wielu ludzi i przestań proszę z tą gadką, że już nic nie będzie takie same...Ludzie sie zakochują ale żyje się dalej i poznasz napewno bardzo fajną dziewczynę jeszcze nieraz. Może to się wydaje bolesne, ale takie są realia. Tego kwiata jest pół świata. Dlatego proponuję zamiast robić z siebie męczennika, weź się w garść i pomyśl nad swoim życiem. Nie musisz się przecież od razu pakować w jakiś kolejny związek, daj sobie czas, odetchnij. Ps. Uważam, że pisanie listu to infantylizm, tak się robi w podstawówce- i co niby to Wam ułatwi, jak pewnie będziesz ślęczeć nad nim i analizować zdanie pozdaniu. Laska nie chce z Tobą być jak na mój gust i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
02.07] 16:55 idz radz innym nie jemu, bo glupio mowisz. juz nie bede mowic co jets infantylne.. czary i złorzeczenie, no i łapanki.. a potem jak gdby nic mowienie ja to mam zleeee

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Do autora topiku
Do przedmówczyni-kazdy ma prawo wygłosić swoje zdanie, to jest forum , więc zejdz ze mnie , ok?I Według Ciebie lepszym rozwiązaniem jest pomaganie komuś użalać się nad sobą ,a skoro sytuacja ta jest bardzo przejrzysta, to co radzić autorowi-"Tak, czekaj i płacz po kątach, bo może Twoja eks się namyśli i stwierdzi, że jednak jej nie przeraża Twoja dojrzałość?!" Chodzi do liceum , skoro tak powiedziałą, najwidoczniej czuje, że chce jeszcze poszaleć, poznać smak studiów i ...nie iwem co jeszcze sobie mysli ta dziewczyna. Ale uważam, że najgłupszym rozwiązaniem jest właśnie robienie czegoś takiego. Jestem jak najbardziej pełna współczucia i wypraszam sobie złorzeczenia czy jakieś inne durne zarzuty przedmówczyni.Fakt, cierpienie uszlachetnia, ale biczowanie się jest bezsensowne i miało miejsce w średniowieczu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam dosc, tylko mysle o niej... \"do autora topicu\" - kazda milosc jest inna bo kazda osoba jest inna, rozna i rozne cechy w niej kochamy mam dosc :(((((((((((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NiebieskiMotylek
powiedz jej, zreszta ona wie:) ja tez ciagle mysle, ciagle...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mariolawiki
marku nie przejmuj się i postaraj się tak nie zadręczać ok? mam nadzieję że jak wrócę za dwa tygodnie to wszystko sie wyjaśni i nie bedzie Ci już tak smutno pozdrawiam również wszystkich pozostałych papapa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie nie było mnie przez weekend ale dużo się działo, cieszę się Marku ze odreagowałęs trochę na koncercie, rozluźniłeś się ale wiem że nadal cierpisz. Po części zgadzam się z \"do autora...\" ale tylko dlatego że wiem że umartwianie się do niczego dobrego nie prowadzi. Wiem że ciężko to co się stało przyjąć na rozum bo tu uczucia odgrywają pierwsze skrzypce, ale musisz się otrząsnąć a przynajmniej spróbować, ona nie może Cię zwodzić, a robi to o czym świadczy wyrzut że Twój sms był zbyt oschły. Mimo że nie chce być z Tobą to pragnie wciąż być przez Ciebie adorowana. Na pewno jest wspaniałą dziewczyną ale jej zachowanie świadczy o egoizmie. Nie zadręczaj się szkoda zycia. Ja na ból zmarnowałam rok życia, byłam na dnie, umierałam tak bardzo tęskniłam a co orsza nie znałam nawet przyczyny naszego rozstania gdyż on uciął kontakt. Zmarnowałam na rozpacz po nim wiele czasu, mnóstwo możliwości uciekło mi sprzed nosa, nie wierzyłam że kiedyś będzie lepiej, ale z czasem ból mija. Nie powiem że rozgoryczenie też, dotąd nie wobrażam sobie być z kimś innym, ale już dopuszczam taką możliwość. Z Tobą też tak będzie. W koncu zrozumiesz że swiat ma Ci coś jeszcze dużo zaoferowania....tylko proszę Ci nie opieraj się....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marku wro
co slychac kolego??:) glowka do gory:) grafka...wiem co przeszlas...czy wiesz,ze ja zmarnowalam w ten sposob dwa lata swojego zycia??cierpiac i nie chcac poznac, pozwolic nawet zblizyc sie do siebie komus innemu...zamknelam sie na wszystkich:( a teraz wiem,ze to byl czas zmarnowany bo on nie byl tego wogole wart!!!!!😠 nienawidze go do dzis za to co mi zrobil....:( Trzeba wierzyc w to ze bedzie dobrze i dawac szanse nowo poznanym osobom,wiem,ze to trudne ale nie warto tracic cennego czasu,bo zycie takie krotkie........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc wam... grafka wiem..odnosnie zadreczania to \"do autora topicu\" ma racje... ale narazie niestety jeszcze troszke sie zadreczam chodz mi juz po malu przechodzi...ale bardzooo malo w pracy ciagle patrze na tel i sue ludze ze moze ona przezywa to samo i napisze do mnie, moze pusci mi sygnal lub cos.... :( nie wiem bije sie z myslami czy mam do niej isc po ten list, czy moze rozegrac to poporzez kolezankie i z niej cos wyciagnac czy zagrac na czas i narazie nic sie nie odzywac, moze sama wyjdzie z jakas propozycja.. chodz jestem ciekawy czy ten list wniesie cos nowego czy niestety nic :( nie moge uwierzyc jeszcze w to ze tak sie staloooo...z tym bede mial najwieksze problemy...piekne i ciach nie ma nic ;( a narazie napewno nie bede mogl dopuscic nikogo do siebie bo nie bede umial i serce na to nie pozwoli... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
trzymaj się. wszyscy się trzymajcie. ja też cierpię, myślę o nim nonstop. to kiedyś musi minąć..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wiem co czujesz
Przeżyłem prawie to co Ty. Z tą różnicą że ja byłem ze swoja ukochaną 4 lata ;(((((((U mnie minął już ponad miesiąc od rozstania i nadal nie mogę się z tym pogodzić chociaż wiem jakie to jest żałosne........ "Bez miłości każde życie jest jedynie udawaniem i mijaniem." Sam na środku oceanu. Tonę. Dookoła pustka.Nie ma już nic. Tonę. Jestem bezsilny jakbym nie umiał pływać. Czy jest jeszcze sens próbować dopłynąć? Jest sens krzyczeć? Tracę już siły. Tonę. Chciałbym cofnąć czas. Spróbować coś zmienić.......podaj mi rękę. Tak bardzo mi zimno. Tak bardzo się boję. Tonę.........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czasem podnoszę głowę do góry , widzę słońce, swiat jest piękny! ale czasem, dużo częściej ból mnie zniewala, poniża, niszczy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:( sciska mnie w srodku czytajac to wszystko i lzy pchaja mi sie do oczu.... ;( bez zastanowienia bym do Niej napisal, zadzwonil, poszedl na koniec swiata gdyby tylko chciala sie spotkac by wszystko odbudowac... ale nie moge :/ to ja jestem strona przegrana w tym zwiazku i to ja tego pragne, ona nie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
powiedzcie mi...jak mam zrobic z tym listem od Niej do mnie.. umowic sie z 4 oczy, przez kogos, czy zwlekac, niech sama moze napisze..?? tylko co to bedzie oznaczac... ;( mam dosc!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
porzuć myśl o tym liście. pragniesz by ona wróciła w twe ramiona i tyle. to jest narazie niemożliwe tak? czyli musisz zacząć normalnie żyć. musisz uwolnić się. musisz porzucić nadzieję. co ma być to będzie. albo jesteście sobie pisani albo nie. musisz być cierpliwy wobec losu i wygrasz, cokolwiek miało by być nagrodą w tym konkursie na życie. a list tylko mami twa tęsknotę i nadzieję i poniża cię skomlenie o każdy gest. daj spokój!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NiebieskiMotylek
bez zastanowienia bym do Niej napisal, zadzwonil, poszedl na koniec swiata gdyby tylko chciala sie spotkac by wszystko odbudowac... ale nie moge :/ to ja jestem strona przegrana w tym zwiazku i to ja tego pragne, ona nie.... --- a gdby Ona pragnela tego mocniej niz ty? zatem:bez zastanowienia bym do Niej napisal, zadzwonil, poszedl na koniec swiata gdyby tylko chciala sie spotkac by wszystko odbudowac...:):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to by sie odezwala 1 i zaproponowala spotkanie lub dala znac ze zyje... iveta postaram sie... chodz ciekawi mnie tresc tego listu.. czy bylon pisany sercem czy rozumem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NiebieskiMotylek
list pisze sie sercem, ja tak pisze zamiast papieru serce. amoze ona daje znak, ze zyje i zaprasza na spotkanie - znaczy jak nie piszesz z nia, jak ona ma to uczynic:)?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wiem co czujesz
Ja chyba bym chciał mimo wszystko poznać treść takiego listu, choć zapewne domyślasz się co w nim będzie. Ja chyba popełniłem bład bo to ja napisałem taki list w którym zebrałem wszystkie swoje myśli co chyba ją jeszcze bardziej przytłoczyło. Jesteś na z góry przegranej pozycji bo co byś nie powiedział o tym co czujesz to ją oddala, ale jak tu nic nie mówić skoro myśli tak szybko spływają i tak strasznie ranią Nasze serca. Wspieram Cię całym sercem żeby chociaż Tobie jakoś się udało bo wiem jak straszliwie się czujesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NiebieskiMotylek
hmm jakby napisl list to bym skakała pod sufit, jego wszytskie mysli:) hmm mam juz ciarki w sercu:) Ja bardzo chce sie spotkab, by budowac, odbudowac, byc i kochac:):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ehh... niebieski motylek... ale po roztaniu niewiadomo czy on bedzie pisany sercem... czemu mowisz ze ona moze daje mi znak... chcesz mnie wprowadzic znow w stan bolu i cierpienia oraz destrukcji...?? jakby go dawala to by napisala lub zadzwonila... a ja nie moge 1 wyciagnac dloni, bo pomysli ze sie narzucam albo dalej mam nadzieje itd... ona wszystko skonczyla, wiec jakby zalowala lub cos takiego to by raczej pragnela spotkania a tak nie jest! \"wiem co czujesz\"...wlasnie ciekawosc...czy to co juz wiem czy moze jakas iskierka nadzieji :/ :( ale co mi sie udalo?? ja dalej cierpie i mysle ze to koszmarny sen itd... ;( ja rowniez jej swe uczucia podczas \"separacji\" na poczatku napisalem... ale nic to nie wnioslo... niebieski motylek ile masz lat? pytam z ciekawosci........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NiebieskiMotylek
ale czy ty czaem sobie nie wmawiasz ze ona cie rzuciła? wyjasnienia, lub ine zdanie to nie rzucenie, to rozmowa. jak sie kocha to zawsze jets to pisane sercem, nawte jak niby odeszla, w co watpie, bo sie nie rzuca kogos kogo sie kocha. A co napisala ci Robackzu to koniec, na twoim gg? czy sms czy cos? nie wiem, ale nic takiego nie znalazłam, same pozytywne, słodkie rzeczy pisane. Ona sie odzywa pierwsza, i znow ma to zrobic?:)? :) ci faceci:) jak to zrobi polecisz jak na skryzdlach na spotkanie, mam nadzieje:) jestem zbyt stara by nie wiedziec co to rzucanie kogos, ona cie nie rzucila:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wiem co czujesz
Wlasnie zeby Ci sie udało znaleść w tym liście iskierkę nadzieji. Ja takiego listu nigdy nie otrzymałem choć bardzo bym chciał, nawet jeśli przeczytałbym tam że już mnie nie kocha. Właśnie dlatego tak strasznie cierpie bo jedyne co dostałem to : "Teraz nie moge z Toba byc ale nic jeszcze nie przekreslam bo Cie kocham." Zdecydowanie wolałbym usłyszeć że już mnie nie kocha....... ;((((((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wiem co czujesz
Po tym właśnie smsie moje strania się zwiększyły ale wszystko na nic. Pogłębiło to tylko mój smutek a ją chyba oddaliło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NiebieskiMotylek
to dziwne, bo jak sie kocha to jest sie nie tylko w dobru radosic ale i smutku a robic sobie przerwe od zwiazku na czas smutku itp to ona nie kocha, albo czeka na scene zazdrosci z twej strony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wiem co czujesz
"tym razem bez nicka" - zgadzam się i właśnie dlatego nie rozumiem po co dawać komuś taką złudną nadzieję. I życzę markwro aby w tym liście dotstał albo prawdziwą nadzieję albo prawdziwe słowa "nie kocham Cię"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wiem co czujesz
odniasłem się tutaj do pierwszej strony do posta "tym razem bez nicka "

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
niebieski motylek... przeczytaj ten topic od poczatku, temat tego tpiku i moze wpadniesz co jest grane... niestety ale sie roztalismy... \"wiem co czujesz\"...chyba naprawde wiesz... i ja rowniez sobie tego zycze by bylo to co napisales..albo tak albo tak :( a nie kosmiczna sytuacja nie wiadomo skad wyjeta ehhh.... brak mi jej tak bardzoooo :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiedzma_wroc
zaczyna mi zajeżdżać brazylijską telenowelą...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marku..prawda jest taka, ze ona Ciebie nie kocha, ale bylo jej z Toba dobrze, pozostaly mile wspomnienia, sympatia i wogole. Z tego co piszesz ze mowila \"teraz nie moge z Toba byc\" wynika tylko to ze ona sobie chce zostawic wyjscie awaryjne, chcialaby miec pewnosc ze jakby jej sie odmienilo to wroci. Na dzien dzisiejszy jednak nie ma co sie ludzic, ona nie chce tego zwiazku. Gdyby chciala to zrobilaby wszystko aby Ciebie zatrzymac. Byles w innych zwiazkach, wtedy tez kochales..i przezyles....bedzie tak i teraz mimo ze w to nie wierzysz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×