Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Mr. Nobody

Odzyskam ją? Czy jeszcze się łudzić?

Polecane posty

Wyjazd na rok, w celach zarobkowych. A z tym jej odzywaniem to zgadza się - odzywa się, ale ostatnio tylko wtedy gdy ja się odezwę jako pierwszy. Ostatnio czekałem 5 dni na jakiś odzew z jej strony i sie nie doczekałem. Nie oczekuje żadnego słodzenia z jej strony, żadnych buziaków itd. Po prostu oczekuje innego smsa niż \"u mnie wszystko ok, pozdrawiam\". Eh, wszystko się skomplikowało, od początku to źle rozegrałem i teraz mam za swoje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Konwalijka Jego
zle rozegrałes, zostaw to, mysl jak teraz to rozegrac:) a ty czekasz na sms? czy na gg?:) jak ona wylse caluska to wiedz, ze nie robi tego ot tak. Robi z uczucia:) wyjazd na rok, dobrze ze rok, ale musicie sie kontaktowac:) w calosci bedzie tesknila:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
15:49 anitka1 \"roanna mnie np jego osoba bardzo bchodzi jak myslisz dlaczego zerwalam ??..... skoro stwierdzil , ze nie jestem jego miloscia zycia czy to jest wobec tego egoizm z moej strony???\" Przecież wyraził się jasno to jasne, że nie miałaś żadnej szansy. więc o zachowaniu egoistycznym nie ma mowy. \"czy egoimem bedzie rowniez to , ze chce dac mu doczuc , ze nie palam do niego nienawiscia wlasnie poprzez odezwanie sie do niego???\" anitka nie kołuj. Gdy znajdziesz się w towarzystwie gdzie będzie On to rozmowa czy zagadnięcie tak. Ale dzwonić w takim przypadku ? Jego Twoja osoba nie interesuje ani Twoje odczucia. A tak \"czepiać\"się choć cienia.... Chłopak zakończył i uszanuj jego decyzję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Konwalijka Jego
odezwac sie, ze nie palsz nienawiscia? dziwne odezwac sie ze sie kocha, ze nam zalezy itp:) to dla mnie znaczy odezwac sie;:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anitka1
alez ja to szanuje skoro nie odzywam sie do niego od momentu zerwania a to , ze chce sie odezwac z zyczeniami ma byc znakiem dla niego , ze nie jest dla mnie wrogiem ot i tyle bo on chial utrzymywac stosunki koleznskie ale ja odrazu powiedzialam zero kontaktu bo kochalam wiec byloby mi ciezko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anitka1
tylko po co mam mu to udowadniac konwalijko skor on on tym dobrze wie to on powinien cos udowdnic jesli nie jest tak jak mowil

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anitka1
a chodzilo mi o to , ze jesli sie odezwe zobaczy ze nie jest moim wrogiem bo zero kontatku moze byc dla niego rownoznaczne z tym ze mam zal , jestem zla a wiec nienawidze go za to co mi zrobil ja ciagle mam zal ale to nie jest tak , ze nienawidze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Konwalijka Jego
nie wiem w milosci nie bawie sie w jakies udowadnianie w milosc wazna jets rozmwa, spotkania, ,dbanie, pielegnowanie ale teskniee za Nim, juz bym chciala by byl:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Konwalijka Jego
ja np nie mam zalu, nie mam do niego mam zal do ex. tyle. skorzystala na tym, ze bylam daleko, dlatego w jej mniemaniu ja sie nie liczylam, a on byl sam wedlug niej. I tak mnie traktowala jak nic. i patryzla ile skubnie dla siebie ale los byl po mojej stronie. namieszala, ale sobie juz to wyjasnilismy. zadnych zwierzen ex. Jak za duzo wie, to ona dziala potem na swoja korzysc, zrobila juz to drugi raz ze mna i z zetka. i tak dalej. Nie jets godna zaufania, wykorzystuje to, gra. ja chce w koncu jego:) a odezwanie sie ma byc dalsyzm naszym budowaniem:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mr. Nobody \"Oby tylko doprowadzić do spotkania w przeciągu 3 tygodni, to najważniejsze.\" Wiesz co Ci powiem coś widzę to tak że boisz się że dziewczyna odmówi. Ale jak nie zaryzykujesz to nie dowiesz się a i to nie jest pewne czy zechce podtrzymywać dalsze kontakty na innej stopie niż koleżeńskie. Trafia Ci się wyjazd to jedź bez względu jak się potoczy wasza znajomość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Konwalijka Jego
po co bac sie odmowy? chyba mozna wydedukowac ze ona jest na tak i ze zalezy jej na wiecej duzoo wiecej:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\"Konwalijka Jego\" - oczywiście czekam na smsa. Ona z gg nie korzysta, nie ma stałego łącza. I nie oczekuję żadnego buziaka, bo i tak wiem że czegoś takiego to ona mi nie napisze. Jestem pewny na 100%. Zresztą my się w żadne \"buziaki\" się nie bawimy odkąd się rozstaliśmy. W każdym razie niech napisze cokolwiek, to będzie znaczyło że jednak ciągle szuka ze mną kontaktu. A wtedy ja już będę wiedział co zrobić ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja się nie boję odmowy. Jeśli zaproponuję jej spotkanie i odmówi, to przynajmniej wszystko się wyjaśni. Ja znam ją trochę i wiem że jeśli z kimś jest, to z byłymi się nie spotyka, nawet po koleżeńsku. Pamiętam że w pierwszych miesiącach jak byliśmy razem, to jej były próbował się z nią umówić. Odmówiła od razu. Zresztą zerwała z nim wszelkie kontakty, bo miała powody - zdradził ją. Tutaj jest inaczej. Po rozstaniu to ona ciągle tego kontaktu ze mną szukała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
18:01 Konwalijka Jego "odezwac sie, ze nie palsz nienawiscia? dziwne odezwac sie ze sie kocha, ze nam zalezy itp" przecież to \"skomlenie.\" Tylko mnie (z doświadczenia) takie zachowanie ani ziębi ani grzeje i denerwuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
18:21 Mr. Nobody Ja się nie boję odmowy. Tak? To zadzwoń teraz do niej i umów się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hehe. Nie zadzwonię teraz nie dlatego, że boję się jej odmowy, tylko dlatego że nie chcę żeby to wyglądało w taki sposób, że ona ma mnie w garści. Naprawdę ostatnio dość często się do niej odzywam i pomału to zaczyna wyglądać tak jakbym się narzucał. A ja chcę żeby również się trochę postarała. Z mojej strony przecież dostała wyraźne sygnały, że jednak o niej myślę. Teraz znowu czas na jej krok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
18:12 Konwalijka Jego po co bac sie odmowy? chyba mozna wydedukowac O tak można.....:) i stąd nieporozumienia. Tylko czy tak jest można dowiedzieć się od osoby zadając pytanie wprost.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anitka1
roanna czym jest skomlenie tym , ze chce sie odezwac by poczul , ze nie nienawidze? naprawde taki mialabym w tym cel nic pozatym bo zdaje sobie sprawe , ze nie wrocimy juz do siebie i w tym moemncie nie wazne sa moje uczucia do niego to juz sie nie liczy bo do tanga itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anitka1
roanna mam pytanie piszesz z doswiadczenia ... Ty bylas tą porzuconą czy porzucilas? Myslisz , ze naprawde jesli nie mamy kontaktu ( a nie mamy na moja prosbe) powinnam przy tym zostac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to ja konwalijak Jego:) pisze na czarno teraz;) Oj czyli wszytsko okey:) jak ona napisała juz cokolwike to teraz Ty wiesz co dalej robic, fajnie;) Ja mysle, ze ona jets z kobiet co sie ciagle staraja, nie tylko tak do momentu, aby faceta mieć w garsci a potem laba:P Nie, ona stara się i chce aby było to na zasadzie reakcji sprzężonej, jak w chemii:) jak w koagulacji białek:) Ona Tobie, Ty Jej:) powodzenia i to spotkanie hmm miło:) będzie, bardzoo:) los jets w naszych rękach, nie ma czego sie bac:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
08.07] 12:55 anitka1 roanna mam pytanie piszesz z doswiadczenia ... Ty bylas tą porzuconą czy porzucilas? Nie czułam się porzucona ani nie porzucałam. Rozstawałam się. \"Myslisz , ze naprawde jesli nie mamy kontaktu ( a nie mamy na moja prosbe) powinnam przy tym zostac?\" Skoro mówisz do drugiej osoby to chyba wiesz co mówisz zgodnie z tym co chcesz. A co ta druga osoba z tym zrobi to zobaczysz. Napisałam że usilne starania, nagabywanie mnie denerwują a już \"skomlenie\" najbardziej kiedy nie mam ochoty. Ale to mnie. Czy ja kończę zwiazek (bo nie respektowane są moje sygnały) czy ktoś kończy ze mną ( bo mu taka forma związku nieodpowiada lub ja) zależy od zaangażowania i chęci bycia ze sobą obojga. Anitko rób co chcesz zrobić. Zaeksperymentuj. :) Pozdrawim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anitka1
problem w tym ze nie potrafie zdecydowac boje sie ze jesli napisze mu tego smsa bede zalowac , a on tryumfowac , ze cigla o nim mysle itd bo przeciez on uwielbia jak sie zanim szaleje , to taki typ kobiety woli jak sie go zdobywa na poczatku pozabiega a potem kiedy złapie zdobycz przestaje zabiegac i to o niego trzeba sie starac , wygodny typ dlatego nie jestem przekonana

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i coz Nobody, odezwala sie? albo odzywales sie Ty? powtorze to samo co na poczatku: nie masz nic do stracenia, zdaje sobie sprawe, ze jej zachowanie teraz jest na serio zniechcecajace, no ale pomysl, ze nie masz juz za duzo czasu! z mazur - zgadzam sie z tym co piszesz, ale takie gierki mozna by prowadzic, gdyby Nobody mial na to czas. a czasu juz nie ma, wydaje mi sie, ze chyba lepiej, zeby wiedzial na czym stoi zanim wyjedzie. trzeba dzialac!:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZaŁaMaNaZaKoChAnA
Boooże, jak czytam to wszystko to mam coraz większy mętlik w głowie! Sama ciągle sie zastanawiam czy wrócić do swojego byłego, jest to dla mnie tak trudne, boje sie że będe żałować swojej decyzji jakakolwiek by nie była. Od około 3 lat staram się zapomnieć lecz nie potrafie, za każdym razem gdy go widze wszystko wraca, wszystko mi sie przypomina... ostatnio dowiedziałam sie że zerwał ze swoją dziewczyną. Kilka dni temu spotkaliśmy się na dyskotece, koleżanka widząc go powiedziała mi, że on ma na mnie ochotę... Potem zaczął się do mnie przytulać, poprosił mnie do tańca, nie chciał mnie wypuścić ze swoich objęć kiedy chciałam już jechać do domu, chciał mnie pocałować lecz nie pozwoliłam mu na to, mówiąc że sobie nie zasłużył. Powiedział mi że się zmieniłam, że jestem uparta... Ale co z tego przecież to on mnie zostawił dla innej twierdząc, że ona go potrzebuje, wtedy miałam ochote zjechać go z góry na dół, wygarnąć mu wszystko,... odetchnęłam, pomyślam i powiedziałam mu ; jesteś wolny, od tego czasu nie utrzymywałam z nim kontaktu, aż po kilku miesiącach(które były dla mnie straszne) odezwał się, stęsknił się biedak. Nie wróciłam wtedy do niego choć głęboko się nad tym zastanawiałam, znowu straciliśmy kontakt i znów po jakimś czasie spotkaliśmy się kilka razy i tak jest do dzisiaj ja nie wiem co robić i on chyba też, martwi mnie to że jest przystojny i laski na niego lecą, a on jest kobieciarzem, ale jak widzi mnie z innym facetem to dostrzegam złość w jego oczach, przyrzekałam sobie że to już koniec, że nie będę przez niego więcej płakać i co? dalej to samo, chciałam sobie znależć innego faceta ale żaden mnie nie interesuje, nie wiem co robić a może on prowadzi jakąś gre...ratuujcie co robić ?jak go sprawdzić? POMÓŻCIE PROSZE!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam ponownie. Ani ja się do niej nie odezwałem, ani ona do mnie. Czekam ciągle na odzew z jej strony. Nawet niech to będzie taki sam sztuczny sms jak ostatnio, cokolwiek. Wtedy do niej zadzwonię. Wiem, że czas ucieka, a ja praktycznie ciągle wegetuję rozmyślając o niej. Choć okazało się, że do tego ewentualnego wyjazdu dojść mogłoby jednak pod koniec sierpnia, tak więc 2 tyg. później niż planowałem. Zresztą im częściej myślę o niej tym bardziej tego wyjazdu mi się odechciewa. Bo jeśli wyjadę to stracę ją już na zawsze. do \"załamanazakochana\" - 3 lata od rozstania a w Tobie się jeszcze coś tli? Musiałaś go naprawdę kcchać. Chciałbym Cię jakoś pocieszyć, ale z tego co piszesz to widać że facet jest takim typowym typem \"zarywacza\". Jak sama piszesz dziewczyny na niego lecą, to pomyśl ile w ciągu tych 3 lat mógł ich mieć. O Tobie raczej wtedy nie myślał. Ja bym w coś takiego ponownie nie wchodził, za duże ryzyko. U mnie sytuacja jest zupełnie inna, dlatego myślę o powrocie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Eh dobra, postanowiłem. Zaczekam do soboty i czy się sama odezwie czy nie, to zadzwonię do niej i zaproponuję spotkanie. Mam już dosyć tego rozmyślania. W sumie nie ma co zgrywać twardziela i czekać na trzęsienie ziemi, bo potem można bardzo żałować straconej szansy. Ja już żałuję, że tak długo z tym wszystkim zwlekałem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Adrenalinka
Hejka! A ja ci powiem jako kobieta że ona coś jeszcze do Ciebie czuje na pewno. W innym wypadku nie odzywałaby się. Nie pisałeś nic o powodach waszego rozstania, być może sytuacja była niejasna a ona podjęła decyzję o odejściu nieprzemyślanie. Z tego co napisałeś o jej zachowaniu można przypuszczać że ona jest sama. Ale to już Ty musisz sprawdzić. Ja myślę żebyś od razu w pierwszej rozmowie telefonicznej spotkania nie proponował. Wyczuj ją, wyczuj o co jej chodzi. I postaraj się wyciągnąć od niej to czy ma kogoś czy nie. Bo jeśli ma to znaczy że ciebie trzyma jakby w rezerwie, a tego to chyba byś nie chciał. W każdym razie powodzenia. Napisz jak to się ułożyło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ktoś tu pisał wcześniej o jej zniechęcającym zachowaniu. Kurde, i faktyczie ona mnie zniechęca do działania. Ale nie wiem czy robi to świadomie czy nieświadomie. Parę godzin temu dostałem od niej sms-a, po tygodniu milczenia. Oczywiście zwykłego pt. \"co u Ciebie?\" Pomyślałem że to jest właśnie ten moment, żeby zadzwonić. Zadzwoniłem i od razu na powitanie słyszę oficjalne \"witam\". W tym momencie od razu przypomniały mi się nasze sztuczne rozmowy na parę dni przed rozstaniem. Pytam co porabia, może porozmawiamy sobie dłużej, to ona znowu, że nie ma teraz czasu, bo wychodzi. I cała rozmowa trwała z minutę. Nie muszę pisać, że jestem ponownie wkurzony i zniechęcony. Żebym chociaż słyszał w jej głosie jakiś entuzjazm, jakiej zadowolenie, że dzwonię. A tu nic, same oficjalne, suche słowa. Naprawdę nie wiem co dalej. Czas mi ucieka, a przecież po takim telefonie to wypadałoby, żeby to ona się teraz odezwała, a nie ja. Dlatego pewnie znowu muszę czekać co najmniej tydzień i znowu niepotrzebnie rozmyślać. A ja cholera chciałbym tylko się dowiedzieć o co jej chodzi i po co do mnie pisze. Adrenalinka - ja nie mam pojęcia czy ona coś czuje czy nie, po tym wszystkim to już mam kompletny mętlik w głowie i zaczynam się zastanawiać czego ja właściwie chcę. Ale masz rację z tym, że muszę wyczuć czy ona jest z tym facetem czy nie. To oczywiste.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no ale odezwala sie... czyli taktyka jest dobra, faktycznie dziewczyna wkurza sie jak za dlugo sie nie odzywasz;) szkoda tylko, ze trzeba stosowac jakies gierki, ech. a propos tego faceta. skad Ty o tym wiesz, ze ona prawdopodobnie go nie ma? nie wiem czy nie pomylilo mi sie z innym topikiem, ale czy to nie bylo tak, ze od kolezanki jej? bo jesli tak, to informacja jest bankowa, kto jak kto, ale kolezanki sa zorientowane;) natomiast rzeczywiscie trudno zrozumiec jej zachowanie. moze po prostu nie moze zniesc, ze Ty nie robisz zadnego kroku dalej, tez wiecznie tylko kolezenskie zapytania co tam slychac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz, może i faktycznie taktyka dobra, ale ja nie jestem przyzwyczajony do takich gierek. Zdecydowanie bardziej wolę konkrety i najchętniej to zapytałbym ją wprost czy jest z kimś czy nie. Bo jak tak, to w ogóle nie mamy o czym mówić. A co do tego skąd moje przypuszczenia że ona jest sama, to faktycznie dowiedziałem się od jej koleżanki. Tylko że to jest jej taka dalsza koleżanka, z którą nie ma kontaktu na co dzień. Tak więc może informacji nie miała zbyt wiarygodnych. No ale z drugiej strony przecież odzywa się do mnie, ostatnio bywało że nawet w weekendy wieczorem. A przecież gdy byłem z nią, to każdy weekend spędzaliśmy razem. Czyli tak mi na to wygląda, że jednak jest sama. No ale pewności 100-procentowej nie mam. A co do tego co napisałaś - \"moze po prostu nie moze zniesc, ze Ty nie robisz zadnego kroku dalej, tez wiecznie tylko kolezenskie zapytania co tam slychac\" To w takim razie dlaczego nie da mi jakiegoś bardziej konkretnego znaku, że oczekuje czegoś więcej ode mnie? Dlaczego gdy do niej dzwonię, to mnie tak szybko zbywa? Może i faktycznie tak trafiam, że ona nie ma czasu, ale chociaż mogłaby się jakoś miło przywitać, czy chociażby uśmiechnąć jak dzwonię - na pewno bym to wyczuł i odebrał jako dobry znak. A tak to dzwonię i słyszę poważne \"witam\", niczym podczas telefonu w sprawie pracy. I to mnie denerwuje, bo wiem, że ona nie jest aż tak oschła. Wybaczcie to moje marudzenie, ale mam teraz taki okres, że trzeba się gdzieś wygadać, znaczy wypisać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×