Największe wady naszych ex...!!!!!!!!!!!!

hahah i przez te wszytskie lata zyłam nadzieją , że on się zmieni, ustatkuje, pójdzie do stałej pracy, a tu nic! jeszcze sie dowiedziałam, że miał sprawe w sądzie o jakies odsetki eh... a najlepsze, mówił, ze wesele będzie na 300osób i trzeba zbierać na to kase :D:D:D (swoje pieniądze wydawał wyłącznie na swoja pasję, rachunki, czynsz za wynajem i żarcie były moją sprawą) haha i neszcze mu ciuchy kupowałam , żeby wyglądał jak człowiek miłość jest slepa, oj tak... :)

ja swojej ex nie bede obgadywał jaka była taka była miał wady i zalety ale była wazna osoba w moim zyciu i dla samego szacunku dla miłosci ktora nas trzymała przy sobie nie wyobrazam sobie obgadywac ja a tym bardziej wytykac jej jakies wady......bo i po co?

moj1 ex: -dzwonil do mnie i pytal jak jestem ubrana gdy wychodzilam gdzies (spodniczki zakazane) -zawsze gdy próbowalam z nim zerwac straszyl mnie ze sobie cos zrobi (glupia bylam ze wierzylam w to i zawsze z wracalam do niego) -byl pajacem. zawsze i wszedzie pajacowal, robil duzo szumu i robil mi duzo wstydu -gdy sie upil to w ogole okropny byl- -zerwal ze mna przez telefon na2 tyg.przed moimi egzaminami na studia -po miesiacu chcial wrocic i gdy nijak nie mogl dopiac swego rozpowiadal rozne rzeczy jaka to ja niedobra jestem -chcac sklonic mnie zebym wrocila w knajpie rozebral sie wymownie i chcial zwrocic mi koszule i zegarek ktore dostal ode mnie :D -uzalal sie nad soba niemilosiernie

wasi ex juz nie maja wad? dawac dziewczyny!chetnie sie posmieje!!

bywa tu jeszcze ktoś wogóle ///

Sikam ze śmiechu z wad różnych eks:) Ja byłam z eksem 7 lat i mogłabym napisać elaborat, ale żeby was rozśmieszyć, nie będę pisać, że mnie nie szanował, bo to nie wada, ale z jego wad: - był śmiertelnie poważny! ciągle - nie wydawał się osobą, która ma w sobie jakiekolwiek emocje (chyba, że oglądał film porno) - był nietowarzyski i tego samego wymagał ode mnie - twierdził, że chodzę na basen bo nie chcę z nim spędzać czasu :)) haha - ukrywał przede mną co się tylko dało (mieszkaliśmy razem) - jeździł po pijanemu samochodem - dyktował mi co ubrać, co robić etc. - rozliczał się ze mną co do złotówki:)

Ostatni ex : - ciągle kłamał, - mówił w co mam sie ubrać, - dzień bez piwa był stracony, - cały czas mnie krytykował, - twierdził,że jestem za stara żeby chodzić na dyskoteki (mam 26 l),a za młoda na spacer, w związku z czym powinnam siedzieć w domu i robić przetwory :D - zdradzał mnie,wyzywał, -gra wstępna była dla niego czarną magią, -mając 26 lat kumplował sie z facetami 50letnimi,

największa wada mojego eks było to, że jest zwykłaym fiutem, który mysli tylko o tym, jak przejebać jakąkolwiek suczkę w obrębie jego wzroku

było to, że był ze mną...

Mieszkam sama, jestem młodą, atrakcyjną kobietą, niezależną finansowo, wykształconą,pracowitą,uczciwą,mądrą,piękną, a on: - przychodzi do mnie żeby sie dobrze wyspać (mam mu wtedy nie przeszkadzac, nawet go nie dotykac), - przychodzi do mnie żeby sie dobrze najeść (robie ekskluzywne kolacyjki przy swiecach), - przychodzi do mnie żeby sie dobrze napić (od delikatnych drinkow po konkretne upojenie alkoholowe), - przychodzi do mnie żeby sie dobrze poseksić (zgadzam sie na wszystko na co tylko ma ochote), - własciwie to nie przychodzi do mnie tylko ja po niego przyjezdzam - nie dokłada sie do zadnych płatnosci, wiele rzeczy to ja funduje, - praktycznie nie wychodzimy nigdzie bo tak mu dobrze u mnie, - za wszystko co dla niego robie nie usłysze chocby jednego komplementu, nie mowiac o prezentach i jakichkolwiek czułosciach - uzywa wulgarnych okreslen w stosunku do mnie - i co najlepsze to nie jest moj ex tylko obecy, i kazdy nastepny bedzie taki sam BO TO MY KOBIETY ROBIMY Z SIEBIE OFIARY-STARAMY SIE ZA BARDZO WŁAŻĄC IM TYM W DUPE I ONI Z WYGODY TAK WEGETUJĄ, ja nie umie sie zmienic, jakbym była bardziej obojetna na faceta to wogule niechcialoby mi sie z nim byc.Dopoki nie znajde faceta ktory bedzie sie tak dla mnie angazowal jak ja dla niego to dupa z taką "miloscią".

WYGODY TAK WEGETUJĄ, ja nie umie sie zmienic, jakbym była bardziej obojetna na faceta to wogule niechcialoby mi sie z nim byc.Dopoki nie znajde faceta ktory bedzie sie tak dla mnie angazowal jak ja dla niego to d**a z taką "miloscią". naomi...to prawie tak realne jak wybór na papieza naszego ojca dyrektora:P:P:P

no to mnie pocieszyłes..

Naomi* no to mnie pocieszyłes.. ale szukaj .....moze trafisz:P:P:P..podobno w Kazimierzu Dolnym jednego takiego widzieli:P

Ty jestes z Kazimierza Dolnego? :)

Naomi* Ty jestes z Kazimierza Dolnego? nie:P..ale ja jestem z takiego miasta co pelno fajnych facetów:P

hmm... -zabraniał mi się malować -zakładać bluzki z dekoldem -spotykać się z przyjaciółmi ( w ogóle nie mogłam nigdzie wyjść chyba,że z nim) -wymuszał seks awanturą (ja podkładałam się dla świętego spokoju) -z każdą awanturą chciał skakać przez balkon albo szedł na tory no i nie pamiętam co jeszcze, jak sobie przypomne to dopisze

ciekawe co znaczy "fajnych" wg Ciebie, bo juz sie powoli odechciewa odkrywania, gasnie moj entuzjazm ze sa tacy naprawde fajni faceci

Najwiekszym problemem mojego ex bylo to ze jak byl ze mna to myslal o swojej ex! odchodzil, potem wracal...Jakis nienormalny troche.

No tak...a ja napisze o moich byłych dziewczynach: były dlamnie wspaniałymi dziewczynami,kobietami,i bardzo fajnie je wspominam.Zarówno ONE jak i JA mieliśmy duzo wad,no ale kto ich niema.I wcale niechce pisać jakie to były bani,bo niby czemu....Faktem jest ze zerwały zemną...miały takie prawo...,moze byłem za romatyczny, moze byłem zbyt wrażliwy,moze byłem zbyt uczuciowy i oddany partnerce,może słuchałem Niemena,może byłem zbyt odpowiedzialny, a i jeszcze zbyt czesto kwiaty kupowałem i co najwazniejsze może za bardzo je szanowałem,moze byłem...."morze"stanowi duża rónice.... Trafiły na chamów,bydlaków,moczymordów,psychopatów....Teraz juz wiem ze załuja tych decyzji, bo choc mineło wiele lat to cały czas mnie meczą ze byłem wspaniąły i ze chcą wrócić....hehehe Dziewczy,wszytskie dziewczyny....zanim coś zrobicie zastanówcie sie kilka razy...i juz wiecej nie zawracajcie dupu swoim ex,bo oni teraz maja was w dupie i to głeboko.A wy sie meczcie ze swoimi wspomnieniami jak to jednak było cudownie ze swoim ex(nie zkazdym co prawda)Pozdro dla wszytkich zakopmpleksionych panienek

naomi ci fajni to tacy jak ty ...z tym ze w druga strone:P

Niedzwiadku Ty...:)

:D naomi...i jak dzien?

Moj ex: - potrafił nie myć zębów przez kilka dni - wyciągał kozy z nosa i rozsmarowywał na ścianach, pod łóżkiem itp. itd. - robił kupę przy otwartych drzwiach do łazienki i zawsze zostawiał brudna muszlę -puszczał okropnie glosne i smierdzace baki -był chamski i wiecznie wrzeszczał -potrafil sie 4 dni nie kapac w lecie i bezczelnie sie potem do mnie dobierac (bez kapieli)! -wiecznie grał w gry - nie zarabiał -uwazal, ze wszystko mu sie od wszystkich nalezy

ola ola

-chodzil do kosmetyczki na regulacje brwi -robil sobie maseczki wygladzające -bał sie os i innych owadów i odpędzal je jak dewota /mial 190cm i 100kg :D/ -niedzwonil bo mu bylo nigdy nie mial kasy na rachunki -nie potrafil znalesc sobie mieszkania -myslal ze ma fajny tylek i paradowal w gaciach - wiecznie starych jakichs bleeeeee -chcialby zarabiac miliony nierobiąc przy tym nic - chrapal -mlaskal -mial braki w uzębieniu kur........ dobrze ze go popedzilam szkoda ze tak pozno :D

Mój 1 ex: - był zaborczy, - zazdrosny, - zabraniał mi palić (sam nie palił), gdy zobaczył mnie z papierosem lub wyczuł papierosa dostawałam wpierdol, - uważał, że wszystkie moje koleżanki to kurwy, - jeśli chodzi o seks, ledwo wszedł już kończył, - siedział do późnej nocy u mnie, a na drugi dzień dzwoni do mnie, że jest w Szczecinie, Opolu, Warszawie, Katowicach.. i innych - tak żeby jasność była mieszkam w miejscowości niedaleko Krakowa, - rzadko mnie gdziekolwiek zabierał, - oj skapy był baaaaaaaardzo, a sam miał markowe ciuchy, markowe perfumy, a mi kupował spray adidasa za 15 zł....... - i w ogóle nerwus straszny i choleryk..... 2 ex: - był brzydki.... takie uszy miał jak u trolla, - pił straaaaaaasznie duże ilości alkoholu, - przychodził na randki pijany, - ani pół upominka od niego nie dostałam..... nawet na urodziny, - telefon albo rozładowany miał, albo zostawił w samochodzie, także kiedy go potrzebowałam nigdy nie odbierał telefonu. 3 ex (mój były mąż): Gość ogólnie spoko.... Miał wady typu.. hmm... nie zamykał drzwi od łazienki kiedy siedział na tronie, grzebał szpilką w uchu..... Ogólnie facet czyściutki, naprawdę ok, ale BUJAŁ W OBŁOKACH pomimo swego dojrzałego wieku... W marzeniach stawiał dom, kupował mieszkanie, zmieniał samochód.....ale tylko na marzeniach i gadaniu się kończyło..... Poza tym oglądał pornusy, i się potem onanizował.... Myślał, że śpię... I to mi obrzydziło wszystko..... Mój teraz: JEST NAJCUDOWNIEJSZYM FACETEM NA ŚWIECIE :) Wad żadnych :P

kun_a -chodzil do kosmetyczki na regulacje brwi -robil sobie maseczki wygladzające Akurat ja nie widzę w tym nic złego, a nawet to bardziej na PLUS dla faceta, że potrafi o siebie zadbać.... :)

moj...ex... dłubał w nosie ... pierdział... i uwierzcie nie był to zaden ordynarny koleś... normalny facet... ktory jak mu na to zwracałam uwage...mowił"to z miłosci:) czuję się przy Tobie taki wyluzowany"