Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gamna

Clostilbegyt i bromergon - moze sie uda

Polecane posty

Pani-Inka-to masz juz 12letnia corke!!!:) A teraz sie starcie i sa jakies problemy???? Nie pamietam czy pisalas jak dlugo sie staracie o druga dzidzie.... Nie dziwie sie ze corka pragnie rodzenstwa. Matko, jak sobie pomysle ze jestes w moim wieku i masz nastoletnia corke....a ja.....:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nadwislanka - staramy się już 1 rok i 7 miesięcy i nic. Z pierwszą ciążą nie było problemu, zaszłam od razu, po tygodniu już wiedziałam że zaciążyłam. Chociaż jak sobie przypomnę jakie miałam problemy w trakcie i po porodzie to brrrr - lepiej nie wspominać. Teraz jest troszkę inna sytuacja, córcię mam z poprzedniego małżeństwa. No i niestety troszkę się u mnie skomplikowało ze zdrówkiem. Mój gin stwierdził u mnie brak owulacji. Jakieś 6 lat temu brałam jakieś tabletki anty..., ale nie pamiętam co to było, wiem tylko że sporo po nich przytyłam i fatalnie się czułam. Po 4 miesiącach męki odstawiłam. Tak sobie pomyślałam, że człowiek całe życie się uczy i dowiaduje różnych rzeczy. Nie zdawałam sobie dotąd sprawy ile dziewczyn ma problemy. I ja mając 32 lata i jedno dziecko dołączyłam do grona. No cóż nie poddaję się !!! I Wy też nie możecie się poddać !!! W nastęnym cyklu zaczynam clo i mam taką cichą nadzieję że się uda. Jeżeli nie to dalej będę walczyć. W przyszłym tygodniu idę na urlop. 15 sierpnia wyjeżdżamy na 3 dni się odstresować. Wybiorę się pewnie na jakieś zabiegi relaksacyjno - upiększające, może to coś da:)) Pozdrawiam wszystkie, pewnie się jeszcze odezwę. Jakoś z Wami jest mi lżej:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Inka9 niech bedzie w skrocie0 ano widzisz, tak sie skada ze wiele kobiet nie ma pojecia jak funkcjonuje je organizm. A my tu juz doswiadczone jestesmy i poslugujemy sie fachowa medyczna nomenklatura :) (przepytaj nas o gonadotropine kosmkowkowa, hormonki i badania to nas nie zagniesz :) ) Wiem z wlasnych obserwacji, ze kobiety jedyne co wiedza to tyle ze owu wypada w polowie cyklu i tyle. Ja troche naczytalam sie o naturalnych metodach planwania i cenie sobie ze cos wiecej wiem. Natomiast niestety, wiedza ta powoduje ze rosnie bi mozg, a nie brzuch :) Wiesz, wydaje mi sie ze lepiej czasem nie wiedziec skad sie biora dzieci :) Szkoda ze minely czasy jak Jasio z Marysia siup do stogu siana i dzidzia w drodze. Gdzie te czasyyyyyyyyyyyy!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nadwislanka i tu się z Tobą zgodzę, też tak mysłałam połowa cylku owu jeszcze trzy dni i potem już dni niepłodne. No oczywiście mogły te dni się przesunąć. Mój szanowny jajnik zawsze mnie informował niesamowitym bólem, teraz już wiem czemu nie konam z bólu. Co do tego skąd się biorą dzieci, to musiałam to tak już dokładnie w zeszłym roku wytłumaczyć córce, bo dostała swoją pierwszą @, nie było to proste. Już coś tam wiedziała wcześniej. Na końcu tylko skwitowała - fuj to współczuję Ci mamo - będę teraz chodziła wcześniej spać:)) Samo życie:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
12 lat i dostala @...hmmm. ja dostalam dokladnie w sierpniu w wakacje miedzy 7 a 8 klasa szkoly pods. To ile lat mialam??? No licze.... 13??? Cos kolo tego. Ciekawie sie pewnie takei rozmowy z corka przeprowadza. U mnie nie bylo takich. To jeden z bledow wychowania. Sama sie edukowalam. Ale ja na pewno chcialabym corce wszystko stosownie do wieku wsio wyjasnic. Ano widzisz Inka-jeszcze w zyciu sie wiele nauczysz. Przyda sie, bo mozesz kiedys corce dokladnie wyjasnic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja miałam takze 12 lat i nie wiedziałam co to dokładnie jest .nikt mi nie wytłumaczył....musiałam sama do tego dojsc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Siemka! ja mialam 15 lat jak dostalam pierwszy raz, ale juz moja siostrzenica chyba 11 i pol... To przykre, ze tak wczesnie dostaja. Ale mi sie tez wydaje, ze ja od samego poczatku moglam miec problemy z owulacja, bo nigdy nie mialam boli w trakcie cyklu, ani w trakcie miesiaczki. Ale po clo mialam, teraz jak nie biore juz drugi miesiac, to sama nie wiem. Wedlug sluzu moze byla, ale boli zadnych raczej nie mialam. No i co mi z tego, ze mam bardzo regularne, jak w zegarku, 28-29 dni, i zadne wydarzenia tego nie zmieniaja...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mnie bardzo rzadko bolał brzuchi miałam zawsze bardzo krótki okres w porownaniu do kolezanek i pozniej okazało sie ze jest problemik...pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moją pierwszą @ dostałam jak miałam 12 lat, moja mama jak10 lat a córunia jak11, więc to chyba u nas rodzinne. Jak pamiętam bóle miałam od samego początku, czasami nawet mdlałam. Pani doktor powiedziała że miną po pierwszym dziecku. Tak faktycznie było miałam spokój dwa lata. Niestety problemy z dołem miałam już przed ciążą, torbiele, nadżerka, raz ratowałam jajnik. Przed ciążą już mnie faszerowali hormonkami. Teraz znowu powtórka, no cóż...bardzo się boję żeby nie przytyć po clo. Teraz kruszynką nie jestem, ale jak będę we dwoje to będę miała to gdzieś ile mam kilo:)) Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hello babeczki!!!! PODJELAM WIAZACA DECYZJE co do \"tego wszystkiego\". jade do Novum. w poniedzialek spotkalam sie z moja kolezanka \\,ktora wlasnie obchodzila 4 rocznice slubu i o dziecko starala sie 3,5 r. oboje z mezem byli badani na wszelkie mozliwe sposoby i diagnoza lekarzy brzmiala zawsze tak samo \"wszystko dobrze,trzeba probowac\". no ale jesli jest wszystko dobrze, a przez 3 lata dziecka nie ma to nic nie jest dobrze. i w lutym tego roku postanowila pojechac do Novum. tam w ciagu pierwszej wizyty zrobiono jej i jej mezowi od nowa wszystkie badania i jeszcze tego dnia byly wyniki-wszystko dobrze u obojga.wiec lekarz,do ktorego trafili zaraz po wynikach powiedzial,ze kolezanka musi zbadac prolaktyne z obciazeniem. zrobila to badanie odpowiednio sie do niego przygotowujac (3 dni przed zadnych kapieli w goracej wodzie,zadnych stresow itd) i wlasnie z wynikiem tej utajnionej prl pojechala znow do Novum i tam lekarze powiedzieli,ze nigdy by nie zaszla w ciaze bo ma te utajona prl zawyzona.i wowczas juz wiadomo bylo co jest przyczyna. wiec podali jej bromergon,ktory miala brac \"do skutku\" i skutek nastapil w 3 miesiace pozniej - w czerwcu juz byla w ciazy. do tego mowila mi,ze co owulacje robila test,czy faktycznie ma juz owulacyjne cykle.i udalo sie.patrzcie-dziewczyna stracila 3,5 roku na latanie po konowalach i zaden,ZADEN nie wpadl na to,zeby jej zrobic te utajona prl. a tam byla 2 razy i za drugim juz lekarze postawili diagnoze. i powiem Wam,ze juz sie zapisalam i jade w pazdzierniku. bo nie chce tracic czasu tak jak ona i faszerowac sie pigulami bez sensu. moj gin nie wspomnial nic o tej utajonej prl i jutro mu sie za to oberwie bo zamierzam zapytac go wprost dlaczego nie skierowal mnie na to badanie a kaze mi sie faszerowac pigulkami. dodam,ze ostatnia pigulke wzielam w sobote, dzis sroda a ja wciaz nie mam @ i czy ktoras z Was ma pomycl o co kaman?? bo ja juz nie wiem. nie czaje tego wszystkiego. i jeszcze jedno-wizyta z badaniami w Novum (badanie gin, usg, nasienie faceta,jego hormony i hormony kobiece robione jednego dnia i z wynikiem jednego dnia - 1100 - 1500zł. a ja od lutego tego roku,odkad walcze z nieregularnymi cyklami, Clo,duphastonem i teraz z pigulkami anty,usg,hormonami i wizytami u gina wydalam ponad 2500zl i dluzej czekac juz nie chce. mowie Wam babeczki,zastanowcie sie czy nie warto aby zajal sie nami ktos kto jest PROFESJONALISTA bo szkoda kasy,zdrowia i nerw na to wszystko. a co ciekawe-lekarze w novum uwazaja,ze cos takiego jak psychiczna blokada-nie istanieje. jesli partnerzy sa ZDROWI to sa w stanie poczac dziecko myslac o nim caly czas a lekarze,ktorzy nie wiedza co jest grane mowia \"moze pani jest zablokowana\" dupa blada i czcze gadanie!! jade do novum!! :) pozdrawiam Was i sciskam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja na pierwszej wizycie dostałam skierowanie na prolaktyne i htsh wszystko miałam podwyzszone i zaczełam brac bromergon i ze skutkiem własciwym.na pomorzu mogłabym polecic ginekologa dobrego.pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć dziewczyny:) OneWish to co piszesz o Novum jest pocieszające i na pewno warto tam się leczyć....ja też tam się zgłoszę jak mi nie wyjdzie w styczniu z inseminacją... a tym czasem dostałam pozwolenie na budowę...i wiecie co wogóle mnie to już nie cieszy..kiedyś myślałam że będziemy mieć dzieci i gdzieś trzeba mieszkać, teraz też chcemy się wyprowadzić jak to tylko będzie możliwe, ale jak pomyśle że ten dom może być pusty to mi jest tak cholernie smutno. Zawsze sobie wyobrażałam przeprowadzkę do naszego domu z dziećmi, ale teraz to nie wygląda tak różowo jak kiedyś niestety:(:(:( Nic po sobie nie pokazuję żeby mojemu nie popsuć humoru on tak się cieszy że może w końcu po 3 latach czekania będziemy mieć coś swojego.....ja też się niby cieszę że sprawy się pomyślnie ułożyły ale.....no właśnie jest jeszcze to jedno ale... Myślę że jak już zaczniemy budować tak pod koniec tego miesiąca to mi wszystkie humory przejdą bo będę padać na pysk po pracy i po pilnowaniu wszystkiego...a niech tam, przynajmniej zapomnę na chwilę o tym najnajważniejszym problemie mojego życia....tylko czy to możliwe??? Pozdrawiam Was wszystkie dziewczynki trzymajcie się cieplutko i walczcie cały czas z przeciwnościami losu kiedyś on musi odwrócić się twarzą w naszą stronę....:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość emma29
Witam kobietki!!! OneWish ja też trochę zainteresowaam się Nowum ale odwagi mi brak i po tych wszystkich wizytach i jeżdźeniach po lekarzach to juz wiary nie mam. Przyznam, że zasialas we mnie nutkę nadzieji. My staramy się wlasnie 3lata. Jedno poronienie ale każdy rozklada ręce.... co ja mam na to wszystko powiedzieć plakac się chce... Życzę wam owocnych staranek Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
migmig nie lam sie, zobaczysz jakos sie wszystko ulozy. Widocznie tak musi byc, ze najpierw domek a potem... kto wie? :) OnWish bardzo dobra decyzja ! Tak trzymac ! A ja coz...jutro na 8 rano ide na hsg... w koncu... Boje sie okrutnie, nawet nie wiecie jak bardzo, ale zacisne zeby i dam rade... Jesli okaze sie ze sa drozne moj gin powiedzial, ze on juz sie poddaje i dostaniemy skierowanie do kliniki do bialegostoku. Moze to i lepiej... jak pisze OneWish zawsze to profesjonalna opieka. Dobra spadam sie na jutro szykowac. Trzymajcie kciuki, papa :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Carolla-trzymam kciuki i opisz swoje wrazenia. Bo ja ...brrnie wspominam dobrez. One Wish-ja jestem pacjentka od roku Novum. I to nie tak, ze tam znajda cudowne rozwiazanie na ciaze. jedyne jakie maja, a nie ma tego byle lekzra to mozliwosc robienia in vitro. Wszystko zalezy od tego czy trafnie sie zdjagnozuje pacjentke i od..niestety szczescia. ja przez rok PRL z obciazeniem i bez zrobilam w ciagu roku z 3 razy. A przebadana jestem od A-Z (etradiol, PRL, progesteron, testosteron, przeciwciala anty TPO, TSH, FSH, ft4, rozyczka w klasie IgG i IgM, i jeszcze jedno, ale zapomnialm naze tez w 2 klasach jak rozyczka) do tego maz 2 razy nasienie, oraz HSG. W ciagu roku 3 cykle stymulowane, krotka przerwa i nieudana inseminacja (wszytsko w Novum). To w wielkim skrocie. I mija 3 lata, rok intensywnego leczenia w N. i nic :(. Wiec nie uwazalabym ze w N. maja cudowna recepte. A fakt ze gin nie zlecil Twojej kolezance zbadanie tego to swiadczy o tym, ze lekarz nie jest kompetenty. Nie wiem czy pamietacie, ale ok. miesiaca temu Szacha pisala, ze zrobila PRL i opkazalo sie ze miala za duza, co MOGLO spowodowac niepowodzenia. Tez mnie zdziwilo, ze od kilku miesiecy (lub dluzej) leczyla sie u gina i ten nie zlecil jej tego badania. A wszyscy wokol na forum pisali o PRL i bromku na okraglo. Stad czasem uwazam, ze nie ma co liczyc na gina tylko samemu robic wyniki. Ja duzo zrobilam z wlasnej inicjatywy (juz leczac sie w Novum), bez polecenia od gina (chociazby a-TPO, czy testosteon oraz sama od czasu do czasu sprawdzam PRL), a najwiecej info w jakim dc co badac pytalam wlasnie na forum. jedune czego nie zrobilam (a bedzie ciezko ze wzgledu na to ze do badania potrzebny jes maz-a moj jest daaleko) to wrogosc sluzu. ale wczesniej czy pozniej i to zbadam. Ale mam swiadomosc ze to moze byc przyczyna. Nie mniej jednak uwazam, ze dobrze robisz, skoro nie masz pewnosci iz obecny gin jest komeptenty w zakresie diagnostyki nie plodnosci i zapisujsz sie do N. Ja lecze sie u dr. Zygler. A wlasciwie leczylam bo obecnie nic nie robie. Mig-mig-to co napisala to wyjete z moich ust. Tez mam takie obawy. Moj maz zmienil prace bo dostal 2x tyle co w poprz. firmie i sie wyprowadzil. Polepszylo sie nam finansow i splacamy teraz w duzych transzach kredyt mieszkaniowy zeby nie splacac 30 lat a zmiescic sie w 5. A potem myslimy o domku. Ale rozmawialam z nim, ze nie wiem po co mi dom 160 m. kw. i to na wsi, jak na stare lata zostane sama w nim . ciagle mam obawy ze on jak jego tata umrze w sile wieku. Kompletnie nie widze sie sama w duzym domu na wsi.... (jest juz dzialka). A sprawa jest jeszcze bardziej skomplikowana, ale juz oszczedze szczegolow. Jest co prawda sprawa adopcji, ale czy suma sumarum adoptujemy dziecko??? To wszytsko przygnebilo mnie. Moj maz jakos nie widzi problemu,jemu sie wydaje ze zkazdym dniem jest silniejszy. mlodszy i sprawniejszy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie dziewczyny !!! Mój gin też nie kwapił się ze zleceniem wyników, byłam u niego 4 razy zanim mnie skierował. Najpierw chciał sobie owulację pooglądać. Zlecił mi podstawowe hormony. Resztę sama chciałam przebadać włączając tarczycę, ponieważ nigdy nie miałam badań w tym kierunku. Na dzień dobry zapłaciłam 318 zł. Pytałam gina czy potrzeba przebadać się na chlamydię, toxoplazmozę i cytomegalię - powiedział , że nie trzeba . Co o tym sądzicie??, czytałam na ten temat to raczej były opinie żeby zrobić te badania. Dopiero raczkuję w tym temacie:( O co chodzi z tymi badaniami na różyczkę?? Pamiętam że jako dziecko przechodziłam tę chorobę, niestety nie doszczepiłam się w wieku 15 lat, bo tak chyba były następne szczepienia. Proszę o jakąś podpowiedź, co warto jeszcze zbadać? Pozdrawiam cieplutko:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O wlasnie przypomnialo mi sie ze tez robilam badania na toxoplazmoze (to do One Wish). natomiast nie mam na cytomegalie i chlamydie. Musze sie wywiedziec co zacz ile kosztuje i jak to sie robi. Nie czekam na zlecenie od gina bo i tak wsio robie z wlasnej kaski. Inka-jak masz mozliwosc na kase chorych to dla spokoju zrob. A jak nie to z wlasnej kieszeni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Carolla- ja mam pytanie, a do kogo ty chodzisz?? jak sie nazywa ten twój lekarz??? Nowicki może z Giżycka???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chodzę prywatnie - więc płacę za wszystko niestety. Jednak zrobię te badania, będę spokojniejsza. Wiem już że za toxoplazmozę i cytomegalię zapłacę ok.200zł i trzeba tylko krew oddać. Dzięki Nadwislanka, a wiesz o co chodzi z tymi badaniami na różyczkę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Taka jedna jedyna....
Cykl ok, test na owulacje ok. Po co gin dał mi Clostilbegyt??? Mam PCOS i insulinooporność. Biorę Metformine od ok 1 roku. Teraz cykle są ok i wróciła owulacja. Po co mi zatem stymulacja tym CLo??? Może WY mi pomożecie:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Inka-no z grubsza chodzi o to by sprawdzic czy jest sie odpornym, czy ma sie przeciwciala. Wrzuc w google haslo a naczytasz sie i bedziesz madrzejsza. ja zrobilam w klasie IgG iigM, choc czesto ginowie zalecaja tylko w jednej (nie pamietam w ktorej). ja na wszelki wypadek zrobilam w dwoch. Nie pamietam wyniku teraz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nadwislanka-nie mowie,ze w Novum znajda zloty srodek i ze dokonuja tam cudow. ale wierz mi,ze mam dobrego specjaliste,ktory jest cenionym ginekologiem - poloznikiem i w swiatku lekarzy w lodzkim wojewodztwie uchodzi za swietnego lekarza. mam do niego zaufanie, uwazam,ze jest cieplym,charyzmatycznym czlowiekiem,przez co wizyta u niego jest dla mnie przyjemnoscia. zastanawia mnie tylko jedno - dlaczego o badaniach,o ktorych piszesz nie mialam pojecia. mam zrobione hormony-wszystkie w normie,ale nigdy nie robilam nic na wykrycie toksoplazmozy i innych temu podobnych.dzis jade po recepte na kolejne opakowanie pigulek i zapytam dlaczego jeszcze nie skierowal mnie na pozostale badania.o utajonej prolaktynie slyszalam,ale nie sadzilam,ze nalezy ja zrobic z obciazeniem (moja prl bez obciazenia jest w samym dobra), moj maz jeszcze nie robil badania nasienia. dlaczego wiec moj lekarz nie zlecil wykonania tych badan?? a w Novum robia ja od razu-wszystko po kolei- od a do z.ja nie mam nawet polowy z nich. teraz wiec nadwislanko pogubilam sie-bo albo to jest jego przeoczenie,albo jak sam mowil-jesli u niego w ciagu 6 m-cy nie zajde w ciaze to on kieruje wyzej, a wiec np. do novum i zaklada,ze tam zrobia mi wszystkie badania a teraz wykonuje te,ktore sa wazne z punktu widzenia ginekologa i jego mozliwosci?????nie wiem.. wiem tylko,ze trafilam do niego bo zawsze mialam nieregularne cykle i chcialam je uporzadkowac przed zajsciem w ciaze. teraz biore milvane (pigulki antykoncepcyjne) na odbicie, a po nim jesli nie zajde w ciaze to czeka mnie hsg. i po prostu pogubilam sie. bo nie chce tracic tyle czasu na jezdzenie po lekarzach,ktorzy nie sa w stanie mi pomoc a nawet wykonac mi badan jesli moge trafic do miejsca,gdzie sa one wykonywane natychmiast. jeszcze raz zaznaczam,ze nie uwazam novum za cudotworcow,ale znam kilka dziewczyn,ktore wlasnie tam trafily i dzieci sa - u jednej po 2 latach,u drugiej po 7 m-cach a u innej po 1,5 r a u tej ostatniej po 4 m-cach. i jeszcze cos a propos in vitro - tak,oni tam przeprowadzaja zaplodnienie pozaustrojowe,ale daleka jest do niej droga bo najpierw sa inne rozwiazania. dzieki,za strescilas swoje leczenie w novum - bardzo dziekuje :) carolla-daj znac jak wrocisz z badania i bedziesz sie czuc o tyle dobrze,zeby do nas zajrzec. mnie tez czeka hsg i tak potwornie sie boje,ze od razu wyc mi sie chce do ksiezyca. ziolka,migmig,niana-24,aniusia28,K****, pani_Inka pozdrawiam :):):):):) p.s. jesli kogos nie wymienilam to prosze wybaczyc - pozdrowienia dla wszystkich kolezanek :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wybaczcie mi pisownie,bo wyszedl z tego co napisalam jednen,wielki belkot ale ciezko mi dzisiaj idzie myslenie stad te gafy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
OneWish-moj gn tez nie wyslal mnie na rozyczke i toksopl. (ten z N.). Sama sie domyslilam i zrobilam. Podobnie z hormonami TPO. Ale jedna rzecz mnie zastanowila w twoim wpisie. Pisalas ze lekarz polecil probowac pol roku. Nie wiem ile sie staracie (umklo mi), ale mowi sie i przyjmuje ze do gina nalezy sie zglosic i podejrzewac cos po roku naturalnych staran po 2-3 razy w tyg. To niby oczywiste, ale nie do konca. na zdien dobry powiedziala mi o tym (czy przypomniala) gin z N. Wiec moze gin z Lodzi mial dobry plandzialania by najpierw poprobowac a potem dzialac. Co do PRL, to nie spotkalam sie z okresleniem \"utajniona\", ale domyslam sie ze chodzi o zrobienie PRL z obciazeniem, po wzieciu specjalnej tabletki (nazwa na m..., ale zapomnialam). Zdania ginow sa podzielone nawet w N. co do tego obciazenia. Bo moja z N. nie zlecila mi z obciazeniem, ale ta poprezdnia \"stara\" owszem. mzoe dlatego ze jak pierwszy raz robilam to chciala sprawdzic z obciazeniem, czy nie wskaze wynika na gruczolaka przysadki. A jak nie wskazalo to juz inny gin (ten z N.) obejrzal wynik i nastepne PRL kazal zrobic bez obciazenia. Nie wiem Mam fajne materialy na ten temat i moge cos podeslac. Wysylalam dziewczynom z forum. jak chcesz to sie upomnija :) Pozdrwaiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiecie co dziewczyny tak sobie myślę, że każda z nas jak idzie do lekarza to myśli , że to jest ten który jej pomoże i na pewno jest dobry. I ja teraz też mam takie przekonanie. Długo się zastanawiałam zanim wybrałam, mój gin ma wiele osiągnięć i dużo o nim dziewczyny dobrego piszą na forum. Więc mam nadzieję...ale rękę trzymam na pulsie co do tych badań:)) W końcu to tylko człowiek...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć wszystkim:) tak to już jest dziewczynki z tymi wszystkimi badaniami, robimy ich miliony....i czasem coś się wykryje a jak nie to robimy kolejne, najbardziej z tego wszystkiego to ja nie cierpię u siebie właśnie tego że nie znam przyczyny mojej niepłodności i nie wiadomo czego się chwycić i z której strony to wszystko ugryźć....pomimo tego że teraz mam wolne od gina bo po prostu zrobiłam sobie po 3 latach wolne to wciąż myślę tylko o dziecku to już choroba nieuleczalna z tego względu że wokół wszędzie widzimy kobiety w ciąży lub z dziećmi........:(:(:( nadwiślanka ja mam głęboką nadzieję że jeszcze się Wam uda mieć własne dzieci lub adoptowane i będziecie szczęśliwą rodziną... OneWish podjęłaś ważną decyzję przejścia do Novum i trzymam za Ciebie kciuki żeby się wszystko pomyślnie ułożyło.... a ja czekam z dalszym leczeniem ale oczywiście jestem z Wami wszystkimi cały czas myślami i serduchem:) Pozdrowienia dla wszystkich dziewczynek:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Carolla hop hop jak się czujesz?? jak tylko dasz radę to się odezwij co u Ciebie po hsg! czy wszystko w porządku??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Taka jedna jedyna....
:-( :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
.......aha jeszcze jedną chorobą nieuleczalną którą zaobserwowałam u siebie to pilnowanie dni płodnych tzn. niby na nic nie czekam ale obserwuję czy mam śluz....a dziś właśnie mam przed chwilką się ujawnił, i boli mnie brzuch, no cóż to już zakrawa na zboczenie, ale na pewno dziś spróbujemy żeby nic nie przegapić jakby co ....hehehee ale ja to jestem, miałam sobie dać spokój tymczasem jak widzę taaaki \" piękny\" śluz ;) to już chcę to wykorzystać...:D:D:D a czemu nie???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×