Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Marta Fantasia

Szukam chętnych do wspólnego dietowania i dzielenia się radościami w chudnięciu!

Polecane posty

ja wczoraj zjadłam dwa domowe hamburgery z chlopakiem;/ na szczescie nie bylo jeszcze tak pozno:)) a no i troche lodów:PP zaszalałam! ale dzis nawet nie chce mi sie jesc i rpzetglodze sie troche bo dostalam miesiączke i boli bardzo mnie brzuch :( nawet nei moge cwczyc... moze wieczorem pocwice.. ale ikde dzis po poludniu na rowerek:) wiec spale troche:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobry ten cel szczupła i szczęśliwa. Ja też przed miesiączką mam wzmożony apetyt. Później mogę prawie cały dzień nic nie jeść. Pewnie i wahania wagi też są +-1kg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pogue
Witam wszystkich odchudzających się! W czasie liceum moja waga, bezdietnasiegała 57..potem 63..potem zaczełam sie odchudzac i efekty yoyo doprowadziły mnie do 79!!!!!!!!! Byłam zdruzgotana. Mimo stosowania tysiąca diet nie udawalo mi się trwale schudnac. Postanowiłam sama siebie wykołować! Poszłam do sklepu i kupiłam kilka par spodni i kilka zajefajnych bluzek, na które sporo się wykosztowałam.Był luty, a ja poraz kolejny nie chciałam spedzac walentynek sama..ale nie miałam wyboru..!$ lutego przemyslałam wszystko i ten dzień był początkiem mojej mission impossible.Zaczęłam od 4 dni totalnej głodówki, potem objęłam taktyka obfitych sniadan(nawet do 700 kcl)i lekkich obiadów(jogurt lub jabłko).Na poczatku było trudno-byłam głodna, czasem osłabiona..Kilkudniowa głodówka pozwoliła mi na to, aby odzwyczajony od spozywania wielu cieżkich produktów i słodyczy organizm, nie wołał o to po głodówce.Sama spróbuj jak dalikatny smak ma jajecznica przyzadzana na mleku albo krokietki z mieskiem odgrzewane w piekarniku, a nie na tłuszczu.Tłuszzce tez sa wazne, ale są w rybach, niektórych pieczywach.Wazne jest to, aby w poczatkowej fazie diety, dopuki organizm nie nauczy sie jesc w NOWY SPOSÓB, byc czyms zajeta-szkoła, praca, wypady ze znajomymi.....Zaczęłam wszystko od nowa- bez rad zadnych dietetyków, czy kolezanek, które wychwalajac jakas diete same wygladały jak dorastajace słonice.Sama sama sama i jeszcze raz sama!Weszłam na internetowe strony o zdrowej zywnosci i sama wybrałam co mi pasuje a co mi nie pasuje jesc.Nie katowałam się brokułami, czy kiełkami pszenicy.Na śniadania jadłam duzo jasnego chlebaDostarczając wszystkich składników odżywczych, ale rezygnując ze smazonych i doprawianych tłuszczami potraw, oduczyłam sie serwowania sobie zbednych kalorii.I wiecie co? Mój organizm się tego nauczył!Wazę teraz 53 kilo.Na śniadanie lubie wpierniczyć sobie kilka drozdzówek albo kilka bułek(2-3) szczególnie z waniliowym serkiem DANIO(nie robie tu reklamy).Nierzadko jadam kebaby, czy pizze( Riga z pieczarkami- około 600 kcal- na sniadanko jak złoto)Na początku współlokatorki uwazały mnie za wariatke- jadłam pierogi, pyzy czy pizze na śniadanie.A ja jadłam co kocham w godzinac, w których jedzac nie ryzykowałamzadnym przytyciem!Ale..jesli wchodzich miedzy wrony...im teraz tez zdarza sie jesc pizze czy pierogi na sniadanie..Na weselach, czy innych wielkich imprezach pozwalam sobie na WSZYSTKO, ale wazne jest, aby nastepnego dnia nie zapomniec o to, o co sie walczy, lub otm co sie juz wywalczyło..Ja nauczyłam się szanowac samą siebie- dlatego wiem, ze nigdy nie nie przytyje, bo poczatkowo chudniecie tak wiele wyzeczen i sił mnie kosztowało.Jedyne, co sugeruje, to znalezienie własnego sposobu na odchudzanie i nie zwracanie uwagi natych, którym nie pasuje twój styl odchudzania sie..Ja chudnac 26 kilogramów, zamiast wsparcia, miałam tylko ciagła krytyke wokół siebie..ale..teraz im zazdrosć duska sciska, bo waze mniej i moge jesc to, co lubie.A tamte ciuchy...hmm..teraz kupuje rozmiar 36, ale w tamtych ciuchach- mobilizatorach do schudniecia tez chodzę(38)...hahaha....Ściskam mocno wszystkich, którzy przystapili, lub przystepuja do swojej mission impossible!Powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bardzo dziękujemy za te słowa otuchy. To bardzo budujące co przeczytałam. Należy znaleźć swój sposób na zgubę kilogramów. U Ciebie trwało to od lutego czyli 5 mcy i efekt jest wielkim sukcesem. Gratuluję postaram się skorzystać szczególnie biorąc pod uwagę te obfite śniadania, bo ja jem sporo gdy wrócę z pracy. To zgubne. DZIĘKUJEMY

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja już jestem po pierwszych brzuszkach. A Wy jak drogie Panie. Waga niestety stoi w miejscu. Wczoraj od 18 nie podjadałam. Może wytrzymam w tym postanowieniu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mam mały kryzys, nie daje juz rady, nie chce mi się ćwiczyć, ale staram się jeść mało. Ale dzięki wam napewno dam rade, jak bym była sama to pewnie juz dawno dałabym sobie spokój z tym odchudzaniem, ale razem zawsze raźniej:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pogue
Jedno jest pewne- męczące diety nie maja przyszłosci.Ja popczątkowo jezdziłam duzo na rowerku stacjonarnym, biegała, ale trwało to zazwyczaj pare dni, a potem jadłam za dwojga..Od kiedy jednak znalazłam swój sposób na odchudzanie, czsem po imprezach zdarza mi sie przytyc, ale nie pozwalam sobie na wiecej niz kilogram...zreszta tyjac i jedzac wiecej czuje sie jakoś ciezka i szybko zaczynam jesc własciwie..Piałas mi Teraniewko o podgryzaniu miedzy posiłkami..No cóż..poczatkowo tez dokuzcał mi głód wieczorami..ale..jak widac nawet z djety anorektyczek można cos zaczerpnac, a mianowicie sposób na zagłuszanie głodu( bron Boze nie idac ich tokiem myślenia- czyli całkowitego niemalze zastepyeania posiłków!!!!!!!!!!!!) Gorace płyny (barszczyk instant winiary czy knora sa bardzo nisko kaloryczne, herbatka z cytryna, słodzikiem i sproszkowanym imbirem, czasem szklanka mleka) bardzo pomaga ły mi.Czasem kroiłam w plastry marchewke i w taki sposób starałamsie wykiwac mój organizm, a własciwie rozumek...Jesli chodzi o słodzik- uzywam Sussine 500 tabl za ok. 9 zł.Czasem sa promocje i dokładają do pudełka 150 gratis.Ja kupuje w aptece.Duzo mi pomogła głodówka,a ja pomogłam jej :) Chodzi o to, ze po przeprowadzeniu głodówki, kiedy organizm jest odzwyczajony od wielu produktów ( w moim przypadku to czekolada- jadłam nawet do 2 tabliczek dziennie...a teraz..nie potrzebuje i nie jem, nie tesknie za nią, a teraz mam cere jak marzenie)..Nie wyobrazam sobie posmarowanej masłem czy margaryną kanapki...wedlinka yes, pomidorek, sałatka, dzemik, serek- yes...ale absolutnie bez zadnego tłuszczu na kanapce..Bez moich pogłodówkowych zmian zywienia mój organizm pewnie buntowałby sie nadal bez czekolady, słodkich napojów( które sa teraz dla mnie za słodkie, a jesli mam ochote na dobry i ozezwiajacy napój- biode wode mineralną, wkładam do szklanki kilka słodzików i plasterek cytryny, zalewam mineralką, wyciskam, mieszam i włala-dobry smak i zero kcl.. A propo liczby kalorii- zerknijcie na te strone- napewno sie przyda http://www.flpra.pl/consumer/risus?catid22 :) Początkowo liczyłam kalorie, teraz widzac dany posiłek- pizze, zapiekanke czy porcje pierogów sama szacuje, bo tabela weszła mi w krew... Trzeba jednak uwazac z dietka- moja kumpela przy wzroscie 169 cm wazyła 57 kg, zaczeła sie odchudzac i do szpitala trafiła przy wadze 32! Wyszła z tego, ale wazy ok 90 kilogramów chorując przytym na ostrą bulimie.Nie widziałam jej od 2 lat, gdyż wyhechała z kraju.Przykre, ale prawdziwe.Nie uwiezyłabym w to, gdybym na własne oczy nie widziała, jak człowiek samego siebei potrafi urzadzic.. od jutra bede robic brzuszki, bo musze wyrobic miesnie przed wyjazdem nad jeziorko..Acha..mimo braku jakichkolwiek ćwiczen podczas odchudzania nie mam obwisłej skóry..Pozdrawiam serdecznie i trzymam kciuki za wszystkich..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pogue, ja też staram sie jeść dużo na śniadanie, ale nie na ciepło, bo nie mam takiej możliwości. Ale pamietam jeszcze z wycieczek, że jak się zje ciepłe śniadanie, to spokojnie mozna dociągnąć do kolacji. :) Faktycznie, masz spore osiągnięcie w odchudzaniu, tylko pozazdrościć. :) U mnie w tej chwili działa to, o czym większość pisze i co wydaje się absurdem: łatwiej jest schudnąć dużo niż mało. W zeszłm roku ważyłam 75 kg i miałam motywację, aby to zrzucić, bo wyglądalam grubo, choć przy moim wzroście nie była to aż taka tragedia. Teraz jestem szczupła i dlatego trudno mi się zmobilizować, aby zrzucić jeszcze 4 kg. No i te tragiczne uda - jakoś nie wierzę, że uda mi się coś z nimi zrobić :( Blondyno - musimy się zmobilizować, walczyć i wygrać :) U mnie weekend znowu pod kreską. Ale trudno zjawię się u kogoś z wizytą i powiedzieć, że nie zjem obiadu, który mam już na talerzu. To samo z lodami :( Koszmar...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i oczywiście w weekend nie biegałam :( Ale w piątek zaliczyłam ok. 4 km i byłam z siebie bardzo dumna. Dziś muszę to powtórzyć, choć pewnie tak dużo się nie uda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Cię Coccinella BRAWO< BRAWO< BRAWO 4km do ogromny kawał. Jestem z Ciebie dumna. Podziel się niebawem efektami. Ja nie biegam, robię brzuszki trochę się ruszam w domu. Miło, że z nami jesteś Moja waga stoi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam was dziewczyny, wczoraj byłam z chłopaiem w supermarkecie i jak zwykle ściagłam z półki wage i stanełam na niej... odrazu rozpromieniałam straciłam kolejny kilogram:) nie mogłam w to uwierzyć:) Chyba musze znów sie zabrać za ostre ćwiczenie chociaż są bardzo męczące, jeszcze tylko 4 kg dzielą mnie od wymażonej wagi mozę dam rade... dziś rowerek jutro na basen i moze coś z tego będzie. POzdrawiam:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pogue
No kobitki dacie rade! Ty Biedroneczko sobie poradzisz napewno- widzę, jak bardzo pragniesz schudnac( a tak swoją droga..jezyk włoski jest bajeczny- mam zamiar we włoszech w przyszłosci otworzyć szkołę j. polskiego :) ) Wiesz..po prostu kiedy ma sie wiele do zrzucenia, zazwyczaj w poczatkowej fazie diety chudnie sie wiecej.Kiedy jest sie szczupłym, prócz tego, ze organizm broni sie utraty "zapasów" tłuszczyku, dochodzi równiez bariera PSYCHICZNA. Mam ty mianowicie na myśli fakt, ze osiagniete zmiany wydaja sie nam zadawalajace, a dalszy etap odchudzania zdaje sie nam yć przystapieniem do kolejnej bitwy..Z tego co piszesz wnioskuję, że radzisz sobie z utrzymaywaniem wagi..CONGRATULAZIONI!..No..a teraz twój silniczek musi zaskoczyc, żeby przejechac jeszcze te 4 kilometry :)..Wiesz..nie daje nigdy rad, bo nawet od rad lekarza niejeden pacjent umarł, ale powiem ci, co ja zrobilabym w takiej sytuacji jak twoja..Chyba pokusiłabym sie o przeprowadzenie kilkudniowe, rygorystycznejj diety typu Kopenhaska i obserwowałabym codzienny spadek wagi..W dniu, w którym osiągnełabym upragnioną wagę, po prostu zaczełabym jesc zgodnie z własnym sposobem zywienia, który pozwoli mi utzrymac wage...Do boju dziewczynki! Pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pogue, dzieki za wsparcie. Ja też uwielbiam włoski, ale porzuciłam naukę i nie mam czasu do niej wrócić. Dziekuję za radę, ale jakos dieta kopenhaska nie przemawia do mnie. Może zdecyduję się na owocowo-warzywną, ale w lipcu koleżanka ma urodziny, a ona robi pyszne torty, więc jeszcze chcę skorzystać ;) A potem, zobaczymy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Was dziewczyny, dzisiaj zjadłam mało co nie znaczy że nic Muszę schudnąć Musi się wreszcie ruszyć moje odchudzanie. Bardzo dużo pije Podziwiam Was moje Koleżanki. Prosze tak dalej bo jak Wy chudniecie to mnie to wspiera i mobilizuje do wysiłku. Pozdrawiam w to gorące popołudnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Angela18angel
no to ja sie dopisuje;) dzis zaczelam sie w koncu odchudzac.zawsze powtarzalam: od jutra,od jutra az w koncu jutro nadeszlo dzis.mam nadzieje ze za kilka dni bede mogla napisac ze waze mnij;D i przy okazji wszystkich zapraszam do siebie(temat odchudzanie)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny, dziś dałąm z siebie wszystko... najpeirw codzienne ćwiczenia potem basen i półgodzinki późnoej rowerek, jestem wykończona, niestety nie mogłąm sie powstrzymać żeby nie zjeść 2 malutkich kanapeczek, musiałam;( Zawsze przed okresem chce mi sie strasznie jeść i trudno to opanować;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pogue
Ja tez pamietam moje wstrzymywania sie od diety :) Fakt- rozsadniej sie wsztzrymac przed odchudzankiem, niz je zaczac i przerwac. To ja Ci Cocinello juz teraz zyczępysznego torciku.. mniam mniam :) Na weseliskach zawsze wyjada makowce, serniki i szarlotki, ale oczywiscie nastepnego dzionka przywołuje sie do porzadku.. Nie wiem czy macie podobnie jak ja- kiedy nie jadam nic podczas odchudzania (głodówka), odczuwałam mniejszy głód niz przy jedzeniu bardzo małej ilości pokarmu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pogue
Blondi!" Byc kobieta..." :) Nie martw sie! Załoze się, że wiekszosc z Nas odczuwa to wzmożone ssanie w zoładku przed lub w terakcie okresu...ehhh...bedzie dobrze! Treniewko! Tobie napewno tez sie uda..powoli, wytwale i prosto do celu!Pozdrawiam WAs dzielne kobitki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Dziewczyny To prawda, gdyby można było nie jeść. Jak głodówka to głodówka, ale przychodzi taka chwila, ze zjadłabym konia z .... Obojętnie co. Teraz takich rzeczy nie stosuję. Najem się na wieczór i cały czar odchudzania pryska. Ogólnie źle śpię i wtedy .. ktoś mi podpowiada idź do lodówki po kromeczkę z serem żółtym. Staram się tego nie robić ale noce są najgorsze. Na noc wypełniam sobie żołądek otrębami. Skutki są marne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Widze, że walczycie, z różnymi efektami. Treniewo, czy bierzesz for slim, bo pisałaś o tym leku? U mnie działa, ale na efekty musiałam czekać ok. 3 tygodnie. Przeszłam przez brak jakichkolwiek, potem mdłości i bóle żołądka i teraz już jest dobrze. Blondyno, jestem pod wrażeniem twojego samozaparcia. Angela, witamy 🖐️ Pogue, mmmm, makowiec. Też uwielbiam. Dziś mam w pracy imprezkę, od poniedziałku zaczynam dietę owocowo-warzywną. Chcę wytrwać na niej 2 tygodnie, ale bardziej chodzi mi o oczyszczenie organizmu. Spadek wagi traktuję jako efekt drugorzędny, choć równie mile widziany. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pogue
Dietka owocowo-warzywna jest faktycznie super sprawa na oczyszczenie organizmu, po którym zawsze wystepuje ten "efekt drugorzedny" :) A jesli mieszka sie na wsi lub ma sie w miescie jakis ogródeczek, to zywienie sie wcale nie kosztuje.. Treniewko.słyszałam, ze otreby mają duzo błonnika, ze podobna syca na wiele godzin.. Kurcze..szczerze Ci powiem, ze na noc otreby chyba nie sa najlepsze..Wiesz..czytałam, ze pokarmy o konsystencji stałej w zoładku zalegaja do 6 godzin, papkowatej i półpłynnej 2-3, a płynnej nawet do godziny..Nie słyszałam o tym, zeby ktos spozywał otreby na noc, ale z własnego doświadczenia wiem, ze 2-3 jabłek startych na tarce bardzo zapycha i chocby miały one miec tę samo kalorycznośc co garsc otrebów, to sa to jednak owoce- zapchaja cie (własciwosc tartych jabłek) a przeleca przez układ trawienny jak kula przez płot, anastepnego dnia może to nawet zbawić od zatwardzenia, które także jest nie obcym zjawiskiem u odchudzajacych się. Ufff...a co reszta pan o tym mysli? Co jest lepsze na zagłuszenie głodu? Czy macie jakies własne metody lub polecone przez innych i wypróbowane? Apropos głodu..podobno ssanie w zoładku to 15 minutowa czynnosc ciała, a dalsze odczuwanie głodu to już sprawa psychiki..naprawde to słyszałam. Jestem ciekawa czy któras z was także ma jakies informacje na ten temat.. Czy próbowałyście kobitki kiedyś przeliczyc ile kaski zaoszczedziłybysmy na fajne szmatki i kosmetyki, gdybysmy od zawsze jadły "po to, aby zyc, a nie zyły po to, żeby jesc? Pozdrawiam serdecznie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam dziękuję za rady For Slim biorę, mam mniejsze łaknienie.... odrobinę w ciągu dnia. Tak jak pisałam moim problemem jest noc...... Może zacznę go brać na noc. Ostatniej nocy wypiłam 1/2 szklanki wody i zasnęłam. Bardzo mi pomagacie i za to Wam dziękuję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elżubia
Witam! Mam 28 lat, odchudzanie, tycie jest nieodłącznym elementem mego życia. Nie stosuje specjalnej diety. Od roku schudłam 13 kg. Mam 158 i waże 62 kg. Nie dobieram specjalnej diety, moze nawet grzesze jem to, co mi smakuje. A najbardziej niestety smakuja mi słodycze, oczywiście nie pożeram ich kilogramami, ale nie oszukuje - jem je. Podchodze do jedzenia w inny sposób - jedzenie ma smakować a nie zapychać. Jem małe posiłki, dbam o spokój wewnętrzny i dbam o wygląd. Codziennie powtarzam - lubie siebie- a to zmusza mnie do ćwiczeń i otwartości do ludzi. Kochane! - tycie to stan ducha. Taka prawda. Im większe doły, tym więcej jemy. Ograniczając cukier i głodząc się robimy huśtawki w organiżmie i dlatego tak szybko potem tyjemy. Dieta nie może męczyć , ma być pryjemna. Podchodze do odchudzania jak do walki o zdrowie i walki by nie dopuścic do tycia. Ćwicze, jem małe smaczne posiłki i słucham organizmu. Waga spada powoli ale nie tyje. To jest mój sukces. Pamietam depresje przy wadze 75 kg. Teraz jej nie mam, za to mam sporo energii, a ona pozwala mi normalnie żyć i chyba pokochałam siebie i jestem szczesliwa, życze wam tego samego Ela

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pogue, niestety nie mam zdania co do jedzenia otrębów na noc, ale dla mnie to co piszesz, brzmi sensownie. Nie mam również wieczornych napadów głodu. Ja wieczorem jadłam raczej z powodów psychicznych niż z głodu. Elżubia, masz dobre podejście do diety. Chyba też spróbuję. U mnie ćwiczenia to zmora. Nie chce mi się ćwiczyc, a potem mam wyrzuty sumienia, ze znów nie ćwiczyłam. :( Ale dzis sprzedalam dziecko mamie, nie ma takiego upału, to pójdę trochę pobiegać. Treniewo - ja biore for slim ok. 14. To w zupełności rozwiązuje problem podjadania wieczorami. Spróbuj i za kilka dni zobaczysz efekty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Elżuniu bardzo dziękuję, że nas odwiedziłaś. Tak to prawda najlepiej polubić siebie a nie uważać, że jestem ciągle...be Oczywiście nie należy z jedzeniem przesadzać ale czerpać z niego radość przy dobrej oprawie. Podziwiam, za takie podejście do życia. Na pewno dzięki temu jesteś silniejsza Dzięki Coccinella, będę brała ten Slim dalej. Trzymaj sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
coccinella masz podobnie jak ja... strasznie nie chce mi się ćwiczyć,no a jednak to troche pomaga. Ostatnio troche się poddałam, strasznie nie chce mi sie cwiczyć, jeszcze jest tak ciepło że anwet nie mam na to sił:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Blondyna - może spróbuj biegać? To naprawdę świetny relaks. Wczoraj umówiłam się w parku z moim facetem, więc postanowilam, ze troche pobiegam. Dobieglam na miejsce spotkania (ok. 2 km) i go nie było, więc zrobiłam rundkę wokół jeziora (1,5 km), a potem jeszcze jedna. WEychodzi na to, ze zrobiłam ok. 5 km. Nogi bolały mnie i bolą do dziś, ale czułam się fantastycznie! Nigdy nie lubiłam biegać, ale jak raz się przemogłam, to bardzo mi się spodobało :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Drogie Dziewczyny Bardzo się cieszę, że tą noc przeżyłam bez podjadania. To dla mnie ogromny sukces Mogę już wpisać 0,5kg mniej Teraz czuję się bardziej zmobilizowana do dalszej walki To dzięki Wam, bo czytając jak Wy chudniecie pomyślałam, że później to i ja zacznę. Miłego dnia Wszystkim Wam życzę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Treniewo - widzisz, że masz już sukcesy? To fajnie, jeszcze trochę będzie cię ciągnęło do lodowki, potem przejdzie i zobaczysz efekty. :) Najwazniejsze to ćwiczyć, bo niestety w naszym wieku, już sama dieta nie wystarczy, aby zrzucic tu i ówdzie :( Polecam hula hop.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×