Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość samotnaona

Mówią o nas kobiety niezależne a tak naprawdę jesteśmy starymi pannami.

Polecane posty

Gość samotnaona

Ja chcę faceta i to szybko.Mam 27 lat.Jestem sama.Co dalej ze mną będzie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Samotny35
Jako kobieta, raczej nie powinnaś mieć z tym problemów. Jeśli oczywiście nie stawiasz wygórowabych warunków(książę z bajki). Przynajmniej w moim otoczeniu jest wielu samotnych facetów(absolutnie nie jestem gejem!)-chyba jakieś takie nieudane pokolenie. Ja szukałem do 30-potem dałem sobie spokój. Już nie szukam, bo zdałem sobie sprawę,że raczej jestem już za stary na zakładanie rodziny. Cóż, ciekawe hobby musi mi zastąpić rodzinę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam faceta od 3 lat, ale i tak nie zanosi sie na zalozenie rodziny. Dzidzie pewnie bede miala jako 40 latka, o ile bede wtedy jeszcze plodna i o ile jakis facet mnie wtedy zechce zaplodnic:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja tez mam 27
i jeszcze nie ubolewam nad moim potencjalnym "staropanienswtem", po prostu wydaje mi sie ze w swoim czasie ktos pojawi sie w moim zyciu, a teraz i tak jeszcze sie nie czuje wystarczajaco gotowa do tak powaznego kroku jak malzenswto i dzieci, tym bardziej ze jeszcze nie spotkalam nikogo, z kim chcialabym zalozyc rodzine, z tego co obserwuje u ludzi, to nie widze jakos szczesliwych swietnie dobranych kochajacych sie par, no moze w 5% malzenstw ktore znam, wiec po co sie pchac w te kajdany na sile..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja tez mam 27
lepiej cieszyc sie wolnoscia, nieskrepowaniem, rozwijac sie, uczyc, pracowac, podrozowac, dbac o swoje pasje, cieszac sie ze jeszcze jestesmy wolne i jeszcze nic nas nie krepuje:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ze Złością
Bo to kretyński stereotyp rodziny z dzieciaczkami, że tylko taka może być szczęśliwa. Jeśli się chce to jasne, no ale - nic na siłę. A bycie samemu sobie jest o wiele wygodniejsze niż odpowiedzialność za rodzinę. Ble. :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A nie czujesz sie samotna jako singiel? Ja mimo, ze jestem w zwiazku, to czuje sie jakbym byla sama, cieglae tylko 4 sciany ogladam. Teraz jest spoko i nie ma co podnosic alarmu, ale za 5 lat...za 10...jesli nic sie nie zmieni i bede sie gapila na 4 sciany mojej chalupy to ocipieje. Ludzie sa stworzeni do zycia w parach, zaden singiel nie jest szczesliwy, chociaz czesto sie do tego nie przyzna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja tez mam 27
bo naprawde jakbym miala za byle kogo wyjsc za maz, za kogos kto sie okaze potem swinia lajdakiem i nedznym gnojkiem to czyz nie lepiej byc wolna do konca zycia bez takiego balastu? majac do tego jeszcze z kims niedpowiednim dzieci? zmarnowac swoje geny? nie mwoie ze najlepiej by nie bylo spotkac swoja idealna polowek, bo tez bym chciala, i miec z nia wspaniala rodzinke, tylko mam na msyli ze sporo osob daje sie zwiesc pozorom, stereotypom, ze kobieta powinna wyjsc za maz itp, i wychodzi przymykajac oczy na rozne rzeczy, a potem dupa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja tez mam 27
czulam sie bardziej samotna bedac w zwiazku, w ktorym nie czulam sie rozumiana i nie czulam dopasowania, owszem naprawde bylo uczucie obustronne, ale musialam to przerwac, bo czulam sie niszczona i wypalona z kazdym dniem coraz bardziej, poza tym nie mam czasu czuc sie samotna, mam wspaniale zwierzaki, przyjaciol, z ktorymi sie swietnie spedza czas, swoje zainteresowania, i jest dobrze, a marzenia tez mam, pewnie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moj facet jest akurat super pod kazym wzgledem, tylko pozazdroscic. Biorac po duwage jego spokoj, opanowanie, moja zdolnosc do mediacji i pojscia na kompromis, mysle ze mialaby to duza szanse na szczesliwe malzenstwo, przynajmniej w to wierze, bo zakladajac od razu najgorszy scenariusz nie ma sensu sie pakowac w cokolwiek. Co z tego, skoro jemu dobrze tak jak jest, czyli bycie facetem na przychodne, od 3 lat to samo. Wspolne wieczory, osobne noce. Chujnia jednym slowem:o Tak jakbym nikogo nie miala.:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja tez mam 27
a kochasz go? ze tak bezczelnie pozwole sobie zadac to intymne pytanie? jestes pewna ze chcesz za niego wyjsc za maz? widzisz sie w tym zwiazku za 15 lat? bo ja sie zastanowilam nad tym wlasnie, jak to bedzie za 10-15 lat z nim? no i odeszlam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hmmm, za duzo tez sie nie mozna zastanawiac. To zawsze jest loteria, ale obiecuje sobie, ze zrobie wszystko by byl to udany zwiazek. Kocham, inaczej nie gryzlabym sie z tym i miala gleboko w powazaniu ta cala sytuacje i dawno to zakonczyla. On za bardzo przywiazany jest do spodnicy swojej mamy, taki facet trudno rozstaje sie z matka, zeby zwiazac sie ze swoja kobieta, dlatego mam obawy, ze to moze trwac jeszcze lat X, az bede za stara na cokolwiek innego:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Samotny35
Do postu z 14.08 Nie tylko kobiety są ofiarami stereotypów. Mnie też w rodzinie poddawano różnym naciskom:"bo jak to masz juz tyle lat,a w ciąż nie masz żony. Twój ojciec w tym wieku miał już 11 letniego syna." Posuwano się nawet do takich okropieństw jak przyprowadzanie "kandydatek na żonę" na różnego typu spędy rodzinne. DRAMAT!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hihi no ja też mam 27
ale wolę wolność niż byle jaki związek :) do tego doszłam przez kilka lat, przyglądając się związkom swoim i przyjaciół

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo najgorsze co mozna zrobic dziecku, to sie wtracac do zycia osobistego, naciskac lub wybierac partnerow-partnerki i oceniac te (tych), ktorych dzieciak przyprowadza do domu. Przerabialam to:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tez mowie o sobie stara panna:)nie jest mi z tym dobrze ale coz z powodu braku faceta sie nie zabije choc kiedys mialam takie mysli. nie wiem czy na kazda z nas przyjdzie wlasciwy czas ale do poki mezczyzni beda dostrzegac w nas tylko ciala a nie dusze, wnetrze, serce dopoty bede trwac w tym stanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Racja. Jaki facet, mozna ich ze swieca szukac, by wytrzymal w zwiazku z kobieta, ktora by mu tylka nie dawala. Czsami odnosze wrazenie, ze faceci traktuja nas jak pzredmioty, glownie do zaspokajania ich popedow jestemy im potrzebne, a jak dojda do wniosku, ze jaka sinna moze ich poped zaspokoic lepiej to do widzienia a lata leca:oGadam jak nawiedzona stara panna:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja tez mam 27
jeszcze nie wiem jak to bedzie ze mna np za te 8-13 lat, moze dojde do wniosku ze nie moge sie juz zastanawiac:), ale na razie mam podejscie wlasnie takie, ze nie mozna miec podejscia "ze sie nie mozna za dlugo zastanawiac", tylko trzeba miec pewnosc ze to jest wlasnie ten wlasciwy, mimo czesto wielu obiektywncyh przeszkod i trudnosci, pewnie ze moga byc klotnie spory, to nie o to chodzi tylko o to, ze zawsze podczas tych sporow bedzie cos miedzy nami, nie wiem jak to okreslic, "cos szlachetnego sie zarzyc"? ze nie bedzie mimo to zapominac ze jestesmy dla siebie stworzeni, ze nie bedziemy stosowac chwytow ponizej pasa, nie chce sie wiazac z facetem tylko dlatego, zeby byl i przymykac oczy na to co mi naprawde istotnie nie pasuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja tez mam 27
ja tam bym nie wytrzymala z facetem, ktory by mi tylka nie dawal:) albo odmawial mi swojej bliskosci-straszne to jak sie kogos kocha:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy wy jestescie normalni
30 latek za stary zeby zalozyc rodzine??? 27 latto stara panna???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co jesli mi w kadym cos nie pasuje? Nie jestem typem skaczacym z kwaitka na kwiatek, nie umiem szukac facetow, by byc z nimi miesiac-dwa, ocenic nie pasujace elementy i szukac dalej. Jak sie z kims wiaze to na dluzej, a nie mam juz 18 lat, zeby przerobic jeszcze pare dluzszych znajomosci, musze sie zdac na intuicje, ze to ten. Nigdy sie mozna byc do konca pewnym i nawet jak sie przysiega juz przed Bogiem, to wiele par ma watpliwosci, a Ci ktorzy ich przez oltarzem nie mieli czesto sie rozchodza po paru latach. Nie ma nic pewnego, wszystko wychodzi w praniu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
MAsz racje, chyba jestesmy nienormalni, tak mnie dzis naszlo na glupie gadki:D Watpliwosci mnie nachodza, bo wiem, ze faceci dzisiaj nie zakladaja rodzin po paru miesiacach-roku znajomosci. Moja kolezanka chodzi juz z chlopakiem 8 lat. Jesli sie okaze, ze to nie ten, to teoretycznie z nastepnym tez bedzie musiala chodzic lat kilka, i moze jeszcze z natespnym lat kilka, a wtedy to jzu nie bedzie miala lat 27 tylko 37:o Faceci nie chca odpowiedzialnosci, boja sie jej, tylko ze oni nie maja tyle do stracenia co my.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja tez mam 27
a musi byc jakis? w tej chwili mysle sobie, ze jesli nikogo nie spotkam, z kim bym chciala byc, to po prostu poprosze ktoregos ze wspanialych kolegow, zeby byl dawca genow, najlepiej geja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wydaje mi sie ze lepiej byc samej niz z kims kto nie bedzie mnie szanowal, troche przezyłam choc 30-tki nie mam dzis mowilam juz ze niektorym wydaje sie zalosna ze nie mam w tym wieku faceta a mi sie wydaje ze bardziej zalosni sa ci wszyscy ktorzy szukaja na sile i jak kogos znajda kto zechce z nim spedzic wiecej niz tydzien to trzymaja sie kłami i pazurami. zeby tylko z kims byc, zeby sasiadka nie mowila, zeby pokazac sie na miescie i w koncu zeby przynosic mu piwo gdy oglada mecz:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zakladaja faceci rodziny po roku znajomosci;) znam 2 takich:) wychodzi na to ze jak trafia ich amor to marsz mendelsona slychac niebawem:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesli pytanie Maalutka tyczy sie mojego ostatniego zdania, to nie mi oceniac dziwote tego, po prostu tacy sa, a ja tego nie rozumiem, ale tez mam inna mentalnosc, babka w koncu jestem. Nie lubie takich dyskusji na forum, bo zaraz ktos przyjdzie i mi dopieprzy, ze meza chce zlapac za wszelka cene i jakbym sie jasno nie wyrazala, ze to nie ot o chodzi, to pewne osoby i tak nie zrozumieja, ze to nie lapanka, tylko cos bardzo waznego dla mnie w zyciu i nie mam zamiaru sie za to biczowac:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mężczyżni zakladają rodziny po dwóch miesiącach znajomości i sa one trwałe, a związki zawarte po ośmiu latach znajomości rozpadają się jesli były osoby nie indywidualności:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
PEwnie, ze lepiej byc sama niz wyjsc za byle kogo (przyklad mojej biednej matki), ale ja trafilam na tego JEDNEGO, ale on nie wydaje sie byc trafiony na tyle strzala amora. Strach pzred bliskoscia lub wygoda i strach przez zmianami w zyciu. Ja sie przychylam do tego drugiego bardziej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×