Feniks

Mysza wiesz w cuda to nie wierzę, więc się faszeruję ;)

i pomyliłam topik ;)

Zmykam do łóżka. Dobrej nocy Kochane, mam nadzieję, że jutrzejszy dzień przyniesie jakikolwiek odzew. Bo ileż można?? Strzeliłam opis na gg : Rewolucje są trudne, ale przynoszą postępy.

Nie ma żadnej możliwości, by sprawdzić, która decyzja jest lepsza, bo nie istnieje możliwość porównania. Człowiek przeżywa wszystko po raz pierwszy i bez przygotowania. To tak, jakby aktor grał przedstawienie bez żadnej próby. Cóż może być warte życie, jeśli pierwsza próba już jest życiem ostatecznym? Dlatego życie zawsze przypomina szkic. Ale nawet szkic nie jest właściwym określeniem, bo szkic to zawsze zarys czegoś, przygotowanie do obrazu, gdy tymczasem szkic, jakim jest nasze życie, to szkic bez obrazu, szkic do czegoś, czego nie będzie. znalezione w necie.

odpisał. Muszę pomyśleć, ale potwierdze to co już mówiłam. Nie ma dobrego wyjścia z tej sytuacji:O.

Aguś trzymaj się dzielnie, pamiętaj, że jesteśmy obok. Odpisz na mejla jak będziesz miała siły.

DZIĘKI :) nic więcj nie muszę mówić :) Odpisałam, napisałam mail. Życie toczy się dalej, świat się nie zawalił, a ja muszę iść do przodu.

Glupol ze mnie straszny!!! Moja miazdzyca jest juz tak zaawansowania ze szkoda gadac. Wczoraj wieczorem gadalam z kolega i męczylam go zeby zalawtil bilety do kina bo ma okazje je miec za darmo. Zgodzil sie i mowi ze nie ma problemu dzis wieczorkiem sobie wyskoczymy. Nawet film mi kazał wybrac taki dobry chlopak z niego ;) Oczywiscie nastal dzisjieszy dzien a ja kompletnie zapomnialm o tym kinie. Dzownil do mnie godzine przed filmem ale nie slyszlam telefonu :O. Gdy zorientowalm sie i odzwonialm senas trwal juz od 10 minut, wiec nie poszlismy wcale. Jestem wsciekla na siebie. On jeszcze bardziej mnie wkurza bo mowi \" spoko nic sie nie stało \" wrrr Juz wolabym zeby byl wsciekły a tu masz ! Pewnie chce abym miała wieksze wyrzuty sumienia :P Obiecałam mu za to piwko wiec moze troche sie zrehabilituje. Agucha--> :( łee rety-> Jak u Ciebie słoneczko ?

Vesnna ja też wolę jak Ktoś się na mnie wkurzy, a nie udaje, że nic się nie stało. A co to za kolega?? Może coś?? ;)

łe rety co u Ciebie, jak z T? Odzywał się?? Tarara a Ty jak?? Kobiety martwię się o Was?? :/

Agus--> Razem studiujemy ale wczesniej tez sie znaliśmy. Czy cos ten teges mogło by byc? Hmm raczej nie. Bardzo go lubie bo dobrze traktuje kobiety :) jest wesoły i mnostwo innych zalet mogalbym wymieniac ale...nie pociąga mnie fizycznie. Przyznam sie szczerze ze on chyba tez kiedys myslał czy cos mogloby byc ..ale ja nigdy nie udaje. Mowie wprost ze traktuje go jak kolege i tak tez sie zachowuje w stosunku do niego. Zadnych zachowań ktore moglyby wywołac złe zrozumienie. Czasem sobie mysle jakie to zycie jest dziwne .....i \"Dlaczego tak bywa, że kochają nas ludzie, na których miłości nam nie zależy, a my kochamy tych, którym nasza miłość jest niepotrzebna? \" Oczywiscie nie mowie tu dosłownie o moim koledze bo on nie płacze za mna po nocach ale napisałam to tak ogolnie bo czesto takie sytuacje zdarzaja sie w zyciu prawda? Chore to wszytko...

Oj chore i ja też tego nie rozumiem. A sytuację znam i w przenośni i dosłownie :O Vesnna nie ma się co oszukiwać, pociąg fizyczny to jednak ważna sprawa... A na jaki film mieliście iść??

\"Salto\" dramat . Takie lubie :) no ale juz sobie nie zoabcze. Moja wina, moja wina....

ooo, ja też takie lubię :) Zapowiedź ma ok. ale to z 2004 roku film. Czem u Was teraz grają??

Misku bo u nas jest jedno takie kino gdzie graja niekomercyjne a czasem starsze filmy ;) Najfajniej jest tam w haloween. Cale kino przystrojone groteskowo :D za koatrami czaja sie wampiry, duchy i inne strachy na lachy...Puszczja w ten dzien 3 horrory. No i wyobrazcie sobie taki motyw ze siedzisz w fotelu...akcja jest taka ze o malo paznokci z palcami nie zjadasz. Serce podchodzi do gardła a wamipr ( czlowiek przebrany ..podejrzałam :P ) , ktory siedzi obok Ciebie wydaje z siebie okrzyk ktory przyprawia cie dodatkwoo o zawal :D Czadersko... Byłam na czyms takim dwa razy ..rewelacja

a zabierzesz mnie? Ja też tak chcę, chlip, chlip ;) Na dzisiaj już się pożegnam, śigam do wanny i łóżko. Mam nadzieję że dzisiaj prznajmniej zmróżę choć na godzinkę oko. Dobranoc

dobrego dnia

ja jakoś się mam, miałam dołek ale przeszło. Na szczęście wszystko mija... ;) ale szkoda, że nie wszystko szybko się zapomina... łe rety vesnna Aga a jesień tak piękna, że nic tylko na foto ją uwiecznić :D

a wczoraj oglądałam Volver i nie wiem, czy widziałyście... ale powiem Wam, że nie jestem fanką Almodowara i nigdy nie byłam... i chyba nie będę ;) tłumaczenie, tekst... no po prostu dla mnie to była chłosta...żałosny... takie wyrazy, że w jęz. polskim takich nie widziałam :( i jak musiałam to czytać to... wrr okropność. Dwa, trochę na początku przynudny... :( chodzą, witają się, żegnają i tak jakieś 10-15 min :( a ogólnie w skali od 0 do 10 to oceniam ten film na jakąś 4 ;) a swoją drogą Plac Zbawiciela nie dorasta mu do pięt ;) Ale to moje zdanie...

Aga - moje zdanie na temat Przem napisałam w mailu ;) łe rety - ;) keep smiling. Nie smuć się. Na pewno jesteś taką kobietą, że znajdzie swojego księcia...a często jak się szuka na siłę... to właśnie się go nie znajduje albo można się ciut co do niego pomylić :O A szczęście... noo chyba każdy ma inną definicję szczęścia, inną koncepcję, ale ważne, żeby choć w małym stopniu (a może w ciut większym:) ) czuć się szczęśliwym w tym, co się robi i lubi ;) I tak myślę, że facet który olewa kobietę, ignoruje ją, zapomina, wymiguje się od jakichś spotkań itd. daje po prostu odczuć, że mu nie zależy... Nooo chyba, że jest, tak jak powiedziałam, kimś, kto czuje się jak księżniczka i trzeba o niego zabiegać... Ale wierz mi, mało jest takich... a ja staram/łam sie ich omijać szerokim łukiem ;) w końcu to ja jestem kobietą :D

I znowu odezwały się 8, aaaaaaaaaa buzia mnie boliiii pioruńsko i jestem z tego powodu zła, wrrrrr Wiecie co gdyby nie moja praca, która daje mi taką ogromniastą satysfakcję, to załapałabym wielkiego doła. A tak, no cóż, myślę o moich kaczorach i morda mi się śmieje :D. Uwaga, będę się chwalić ;)Przychodzą rodzice i wyobraźcie sobie, że każdy chce za mną rozmawiać, bo dzieci jak mówią cokolwiek, albo mówią o przedszkolu to tylko o pani Agnieszce :D reszta się nie liczy, jak wychodzi. A mi serducho rośnie, bo co po niektóre to niezłe urwisy i potrafię również krzyknąć jak jest nie tak z ich strony. Siedzę i szczerzę zeby do monitora na samą myśl o moich dzieciach :D:D:D Jak to brzmi, moje dzieci i widzicie tak oto w przeciągu 1,5 m-ca mam 26 sztuk Kaczorów :D Tarara ja odpisałam też w mailu. A Plac Zabwiciela, ojej to jest film... Volver nie widziałam. Vesnna , łe rety co u Was? Jak samopoczucie??

Czołem :D Właśnie spałaszowałam dwie kanapki. Nawaliłam wszytko co miałam w lodowce i wyszła pycha :P Agucha--> Samopoczucie klawe :D Niby nic sie nie dzieje ale jakos tak papka cały czas sie usmiecha. Nie zapeszam juz bo jutro moge sie z dołem obudzic :P Wow ale milusko musiało ci sie zrobic gdy kaczorki takie zauroczone Tobą :D Moim zdaniem własnie tacy ludzie powinni pracowac w przedszkolach. Mili, uśmiechnieci, kochający dzieci a nie baby ktore co rano zmuszaja sie by isc do pracy a dzieci traktuja jak jakies zło lub co gorsza swoje złe samopoczucie wyładowuja na tych Bogu ducha winnych maluchach. Domyslam sie ze nie jest latwo zapanowac nad gromadką szkrabów ale podejscie jakies tez trzeba miec. Agucha moze cie tam na stałe zatrzymaja jak tak dalej będzie :) Tarara--> Dzieki za odczucia po filmie bo ostanio sciagnęłam go sobie i nie moge sie do niego zabrac. Ale po tym co napisałas chyba sie nie zabiore :P

Vesnna nie mam pojęcia, bo raz moja pani dyrektor to straszna służbistka, a ja nie mam pełnego przedszkolnego wykształcenia. Poza tym w tym roku żaden etat nauczyciela się nie zwalnia:O chyba że Ktoś śmiga na urlop zdrowotny albo że zatrudni mnie na stanowisku pomocy nauczyciela. A to mi się nie uśmiecha, bo uciekają mi lata. A jako nauczyciel już mogłabym pracować na swoje stopnie i zbierać papierzyska i inne cuda do teczek i awansów zawodowych. I jeżeli Ktoś złoży mi lepszą oferę, a zamierzam popodrzucać cv w kilka miejsc, to nie będę się zastanawiać. Chociaż dzieci tak żal . Strasznie się do Nich przywiązałam i mam odejść?? Oj, nie chcę:O Ale powiem szczerze, że mam cichą nadzieję że rodzice nie pozwolą mi odejść ;)

Witam Was Kobietki :) Ale miałam dzisiaj pracowity dzień :o Teraz czekam na przyjaciółkę i będziemy kombinować dalej. Ja dla odmiany dzisiaj w pracy miałam wkurzonego klienta, oberwałam za nic i nawet mnie nie przeprosił na do widzenia, no cóź praca z ludźmi... Co do T. to dzisiaj rozmawialiśmy, trochę mi wyjaśnił i tym samym rozjasnił tylko kurczę dlaczego dopiero teraz :o Napisze Wam wszystko w mejlu ;) Tylko trochę pózniej, bo teraz mam dużo pracy Aguś, fantastycznie, że się świetnie czujesz, oj jak ja chciałabym żeby w przyszłości moja pociecha trafiła na taką Panią w przedszkolu jak Ty :D Tararara, wiesz jak to jest :o Ja nie chcę niczego od razu, szczerze mówiąc to boję się zaangażować, chociaż i tak już trochę się zaangażowałam :o Co będzie to będzie ;) Vesnna, podrzuć mi też jakąś kanapkę, bo nie mam kiedy zrobić :o I burczeć w brzuchu mi zaczyna :D I jeszcze ze dwa dni urlopu :D :D :D :D :D :D :D :D

Łeee rety--> no nareszcie sie odezwałas ... A czemu to taka zapracowana dzis jestes co ? :) Czekam na e-maila :) Dobrze ze jakies swiatełko w tunelu z tym T. ... :)

łe rety to ja Ci powiem w którym przedszkolu będę wtedy pracowała ;) :D i zapiszesz maluszka do mojej grupy, hihi. Wiecie co, nie sądziłam, że praca może dawać tyle satysfakcji, takiej satysfakcji :D:D:D Jeszcze trochę i nie będę wychodziła z przedszkola, hihi. Dzisiaj tak się zagadałam z rodzicami, że aż mnie \"pogoniły\" nauczycielki, które mają wieczorne zmiany. (Jest czynne do 20, a ja pracuję do 16).Moje przedszkole ma jeden duży minus, plotkarskie towarzystwo. Fakt, że ja to ucinam i unikam, ale wiecie jak to jest. Jutro będą już co po niektóre podgadywać, że wyszłam z pracy dobrze po 16, bo rozmawiałam z rodzicami. Ciekawe co jeszcze dorzucą?? :O

Agucha--> zazdroszcze Ci tej satysfakcji bo to w pracy najwaznijesze :D A do kiedy masz ten staż?

Agucha--> zazdroszcze Ci tej satysfakcji bo to w pracy najwaznijesze :D A do kiedy masz ten staż?

do 5 lutego 2007, tylko :(. Szkoda, że nie mogę przynajmniej zosatać do końca roku. Dzieciaki zniosły by to lepiej, zdecydowanie :)

Dobra ja zmykam od kompa, bo uda mi się zasnąć ;). Dobrej nocy